W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Kamienne uliczki i tradycyjna macedońska architektura
Widokowe tarasy z panoramą Zatoki Toroneoskiej
Plaże z krystalicznie czystą wodą i skalistym wybrzeżem
Galerie sztuki i warsztaty lokalnych rzemieślników
Hotel bardzo dobry. Czytając opinie też myślałem, że będzie zły, ale zostałem pozytywnie zaskoczony. Pokoje dobre, czyste, z klimatyzacją, telewizorem i lodówką. Widoki piękne. Jedzenie bardzo dobre. Napoje średnie, ale jeśli chodzi o napoje gazowane to już lepsze. Dziwi mnie to, że ludzie piszą, że alkohole niedobre, a brali je. Polacy pewnie by może chcieli mocne trunki, a Grecy nie piją tak bardzo. Obsługa bardzo miła (w tym były dwie Polki), łatwo się porozumieć z Grekami po angielsku. Dojazd do miejscowości dobry (TAXI do Afitos ok. 5 Euro, a do Kallithei ok. 7 Euro), kursuje również bus. Minus taksówek jest taki, że troszeczkę ich mało. Plaża dobra, powinna być troszeczkę czystsza. Rezydent w hotelu bardzo dobry i miły, Ogólnie bardzo dobrze wspominam pobyt w tym hotelu. Polecam 100%.
Czytając opinie tuż przed wyjazdem byłam przerażona !Na miejscu przeżyłam bardzo pozytywne zaskoczenie nic, nie okazało się prawdą!!!! Jedzenie super, bardzo smaczne, każdy wybierze coś dla siebie.Dzieciaki na śniadanie maja płatki, mleko, jogurt, owoce i zawsze dodatkowo coś słodkiego. Po każdym posiłku świeże owoce. Obalam mit o braku połączenia z cywilizacją ! Codziennie o godz. 10 odchodzi hotelowy bus do miasteczka AFITOS i zabiera z powrotem do hotelu o godz 13 za 1 euro w obie strony.Można też zamówić taksówkę 5 euro.Pokoje wysprzątane, codziennie zmieniane ręczniki.To świetne miejsce na zupełny relaks i wypoczynek. Poszukującym dreszczy emocji,niesamowitej rozrywki,adrenaliny czy szalonych zakupów polecam New York lub Las Vegas !
Byłem tam z rodziną w lipcu 2010 na 2tyg przez Triadę.Za 3os. dorosłe i dziecko 12l.dałem12tyś zł. Nie wierzyłem opiniom ale teraz wiem że to była porażka:plaża brudna do wody piaszczysta w wodzie skalista w all inclusive macie tylko żarcie i \"siki\"piwo,wino białe i czerwone prosto z Lidla lody są i to pod dostatkiem ale oni to zwą przekąską. Napoje fanta,sprite,cola to też nie markowe ale tak je nazywają i nic więcej drinki płatne po 5euro i tylko od 18h.Pokoje są sprzątane jak popadnie i byle jak.Ten hotel nie zasługuje na żadną gwiazdkę w pokojach syf.
Plaża wcale nie najgorsza - pewnie że kamienie, ale tam prawie kazda plaza tak wyglada - bylismy na 4 w okolicznych miasteczkach, jedna z nich była naprawde super - sam piaseczek można było wejsć spokojnie do morza z dziećmi nawet bardo małymi bo nie było od razu głęboko, ale ludzi tłum, więc raczej średnia przyjemność. Basen? Moje dzieći były zadowolone a Ja? Hm pewnie bym sie i do czegoś tam przyczepiła, ale nie po to pojechałam do Grecji żeby siedzieć w basenie. Morze jest cudne czyściutkie i cieplutkie. Leżaki - przy basenie darmowe wiec na 1/3 wylegiwały sie ręczniki chociaż było mówione zeby tego nie robić - przy plazy płatne wiec do wyboru do koloru CDN.
ŚWIETNOŚĆ HOTELU DAWNO MINĘŁA. WSZYSTKO ZANIEDBANE, BRUDNO, ZA ŚCIANACH GNIAZDA PTAKÓW SZERSZENI, W POKOJACH ZACIEKI NA ŚCIANACH, NIE SPRZĄTANE. ALL INCLUSIVE GODNY POŻAŁOWANIA, STALE TO SAMO, JUŻ ODECHCIEWAŁO SIĘ JEŚĆ. ZERO ROZRYWEK. OBSŁUGA W BRUDNYCH UBRANIACH, ANIMATORKI BAWIŁY SIĘ WE WŁASNYM TOWARZYSTWIE.
Napoję do 23h i w dodatku je reglamentują jak za Gierka idziesz po 2 piwa a dostajesz 1 żadne interwencje nie pomagają .Obsługa na stołówce ok.ale w barze to porażka, sami Greccy menadżerowie nieroby od pilnowania nakazów i zakazów których nie brak.Do innych miejscowości można się dostać tylko taxi i też nie zawsze koszt w jedna stronę to ok.6-7euro.Żebym miał na to wpływ to bym zakazał tam jechać nie dawajcie się nabić w butelkę,ale jak ktoś nie wierzy to niech spróbuje.No chyba że za 2tyg w all zapłaci 1,5tyś zł i lubi być dyskryminowany przez greków.Z rezydentką nic nie załatwicie bo udaje greka jak wszyscy grecy.Po 20h nic się nie dzieje. Normalnie klasztor. To nie tylko moje zdanie. SZKODA KASY !!!
Duże zastrzeżenia do rezydentki TRIADY Ewy Kazantzidu \"opiekującej się\" turystami z Polski. Osoba nieuprzejma, zniecierpliwiona, nie potrafi udzielić istotnych informacji. Odwołuje wycieczki w ostatniej chwili informując, że nie ma wystarczającej ilości osób. Po czym, wszyscy rozczarowani stwierdzają, że jest ich w sam raz. Jest w hotelu kilka życzliwych i b. pomocnych osób, takich jak recepcjonista Grek o imieniu Jorg czy Polak - Marek- pracownik restauracji. Odległość do Afitos wynosi 4 km., a nie jak wprowadza w błąd TRIADA- 2 km. Bez wynajęcia samochodu, znajomości angielskiego w choć podstawowym zakresie- absolutnie odradzam wyjazd do tego miejsca, bo trzeba tam liczyć na siebie.
Rozbieżne opinie na temat hotelu wynikają z nieporozumienia:na Chalkidiki są dwa hotele o tej nazwie: ten o niepochlebnych opiniach to hotel znajdujacy sie koło miejscowości Afitos, Kasandra- niestety miałam nieszczęście w nim \"wypoczywać\".Natomiast ten z pozytywami jest na Atosie! Odnośnie hotelu: brudny,4*to chyba miał w latach swojej świetności czyli w 80-tych! Monotonne jedzenie, pokoje nie są sprzatane, wyrzucane jedynie kosze na śmieci! Piwo tak rozcieńczone,że za zawartość alk. 0% tylko lata się do toalety(publicznej kolo baru- nie radzę,chyba, że w woderach,bo tak mokro,brud i smród a do tego brak papieru i ręczników). Wino z kartonów, zalatujące siarką.Plaża hotelowa: można okreslić jednym słowem: śmietnik!
Właśnie wróciłam z Grecji.Spędziłam tydzień w hotelu Aristoteles Beach. Jestem po prostu przerażona.Hotel jest w strasznym stanie.Wszystko jest zaczęte i niepokończone po remoncie.Stołówka jest mała(nie na 250osob)i wygląda jak socjalistyczna stołówka.Jest na niej pełno much,które wpadają do jedzenia.Chętnie wyślę zdjęcia,jeśli ktoś niewierzy.Hotel zasługuje w obecnym stanie na 2,5 gwaizdki max.
Nie polecam.
c.d.Jeśli chodzi o animatorki, to chyba same przyjechały na wakacje, nie robiły prawie nic. Rezydent Marek nie wiadomo z jakiego powodu chodził dumny jak paw, a Pani Ewa organizująca wycieczki fakultatywne bardzo lekceważyła gości hotelu. Napoje w barze to śmiech na sali, wszystko lane z 5 litrowych kartonów zakupionych w pobliski Lidlu za kilkadzieście eurocentów/szt.Jeśli chodzi o o biuro Triada, to można pochwalić jedynie organizację transportów między hotelem a lotniskiem. Ogólnie słabo.
W hotelu byłam na przełomie lipca i sierpnia\'10. Na szczście nastawiłam się na odpoczynek od pracy, bo gdyby nie to byłabym wściekła. Jedyną zaletą jest tylko ładny widok z hotelowego tarasu i czysta, ciepła woda, ale to wszystko wyłącznie zasługa natury.Jedzenie z dnia na dzień coraz bardziej nie do zniesienia, ciągle to samo. Przez kilka ostatnich dni mogłam już tylko jeść frytki z jakimś rozcieńczonym ketchupem. cdn.
Plaża to jeden wielki kamień. Nie da się wejść do wody po piachu. Trzeba iść po bardzo śliskim kamieniu. Zaś za kamieniem jest dość głęboko, a tam gdzie jest płycej są jeżowce. Plaża nie nadaje się do kąpieli, lecz jest wprost idealna dla nurków. Wszystkie pytania proszę zgłaszać na adres E-mail patrol3d@interia.eu
All Inclusive - hm, nie wiem jakie sa standarty, ale tu było ciepłe piwo przelewane z puszki do kubka (puszka na 2), wina faktycznie z plastikowych butelek lub z kartonu a zimne napoje rozcieńczane wodą i ogólnie błe - opinia moich dzieci, no i obiecane lody. Animatorki porażka - jedyna zorganizowana przez nie atrakcja - aerobic w basenie, moze jeszcze coś organizowały dla młodszych dzieci -nic o tym nie wiem. Wieczór grecki w zasadzie potoczył sie jakoś sam bo ich zaangażowanie było prawie żadne. CDN.
Jedzenie smaczne, ale ile razy można jeść to samo! Także jest to mini All Inclusive. Co do napojów â wszystko jest lane z dodatkiem kranówy â piwo to woda z dodatkiem piwa, tak samo niby cola itd. Obsługa bawi się lepiej niż goście i pije napoje z butelki.W hotelu wieczorami kompletnie nic się nie dzieje, animatorki â Monika i Malwina również najlepiej bawią się w swoim towarzystwie. Lata świetności tego miejsca już dawno minęły. Wszystko jest zaniedbane, na ścianach budynków można zobaczyć gniazda jaskółek, szerszeni itd. W pokojach zacieki na ścianach, nie działające spłuczki, wiszące klamki, w pokojach w budynkach 6 i 8 śmierdzi szambem. Przez cały tydzień pobytu wynoszono nam tylko worki ze śmieciami, raz wymieniono prześcieradło.
hotel jest dosc przyjemny, pokoje czyste, codziennie sprzatane,jedenie wysmienite! nie rozumiem tych negatywnych komenatrzy i ludzi ktorzy pisza ze nie bylo co jesc... czy wiecie ze ten kucharz ma az 7 zlotych medali? animatorki bardzo sie sprawdzały, codziennie zabawy w mini clubie dla dzieci, a wieczorami mini dyskoteki, areobic w wodzie tez był :) bardzo miła obsługa :) przewaznie Macedonczycie, ogolenie w hotelu przewazaja Polacy, na plazy mozna bylo zjechac windą, ogolne wrazenie: bardzo dobre
Pokoje znajdujące się najbliżej basenu i recepcji mają bardzo dobry standard, ładne otoczenie, blisko na plażę i do restauracji. Pokoje znajdujące się odrazu za pierwszymi budynkami opisanymi powyżej już w dużo niższym standardzie (chodzi mi o wyposżenie i ogólny wygląd), na dodatek pokoje te położone są obok śmietników albo co gorsze jakichś ścieków. Dzięki temu codziennie idąc na posiłek, cyz na plażę mozna było powdychać odór rozkładających się śmieci.
Hotel i obsługa hotelowa na dobrym poziomie, chociaż hotel lata świetności ma za sobą, na wypoczynek wybrałem się z BP Triada. Hotel oznaczony jako 4 gwiazdki, niestety, ale jednak 4 to zawyżona kategoria. Nie polecam natomiast brać tego hotelu przez BP TRIADA, zaangażowanie rezydentów (poza p. Michałem) słabe, nawet powiedziałbym żadne. Pani Kasia od animacji miała bardzo fajne wakacje ponieważ jej praca polegała na tym żeby po prostu być i jeszcze jej za to płacą (lub płacimy my, klienci), wieczory po prostu nie organizowane przez animatorów, obsługa hotelowa puszczała muzykę z CD i to cała animacja. Żenada kompletna dotyczy "rezerwacji" leżaków przy basenie - te nad morzem dodatkowo płatne (5 euro za dwa) - już od godziny 6.30, a niekiedy i wcześniej ludzie przychodzili nad basen i kładli ręczniki na leżaki a na basenie pokazywali się często dobrze po 12, a nawet i później, efekt taki, że na 200 pokoi hotelowych 30 leżaków zajętych, a nad basenem może 10 osób, ale to już nie świadczy o hotelu, ale o ludziach przyjeżdżających na wypoczynek, krótko na koniec - hotel tak, ale jak ma zarabiać na tym jakieś biuro podróży to niech zarabia takie, które wykazuje choć trochę zaangażowania, BP Triada niestety ogranicza się tylko do skasowania klienta, wycieczki fakultatywne organizowane przez Triadę na bardzo niskim poziomie i za zawyżone ceny - na stronie internetowej biura dzień przed wylotem ceny wycieczek były średnio o połowę tańsze niż się okazało na miejscu i nieorganizowanie wycieczki do Aten dla osób wykupujących 8 dniowe imprezy (być w Grecji i nie zobaczyć Aten - tylko oni na taki pomysł wpadli), lepiej skrzyknąć parę osób, wynająć samochód oraz przewodnika w Atenach i zorganizować sobie zwiedzanie Aten na własną rękę - nie dość że wychodzi o ok. 30% taniej to jeszcze można dużo więcej zwiedzić niż oferta Triady.
Hotel stary i zaniedbany(nadaje się do kapitalnego remontu,a oni tylko kleją dziury albo i nie-na balkonie mieliśmy dziurę w suficie prawie do nieba) Na basenie to chyba trzeba spać żeby poleżeć na leżaku-wiecznie zajęte przez ręczniki.Gdyby nie plaża(nie sprzątana,brak WC)to urlop spędzilibyśmy siedząc na zielonej trawce.Jedzenie-brak urozmaicenia-ileż można jeść to samo. Animatorki- kompletny brak kwalifikacji,a w pokoju zabaw dla dzieci katastrofa-strach wejść.Nie wiem dla kogo one tam byly, chyba same dla siebie.Te piękne zdjęcia i opisy w katalogach to chyba z przed 20-stu lat,a te 4**** to nie wiem za co!!!
Hotel ładny położony między dwoma miasteczkami dla kogoś mało wymagającego. Z hotelu ciężko było się gdziekolwiek wydostać: z jednej strony pola, z drugiej bardzo ruchliwa droga bez pobocza. Nie było gdzie iść na spacer. Plaża: piaszczysto-kamienista, wejście do wody koszmarne - skały. Brodzik dla dzieci - 1 m głębokości. Nie polecam dla rodzin z małymi dziećmi. Co mogę pochwalić to wyżywienie, czystość oraz rezydenta, animatorki i pracownicę biura tam na miejscu.