W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Udogodnienia i atrakcje dla dzieci: animacje i zajęcia w miniklubie, plac zabaw, brodzik, zjeżdżalnia wodna.
Ok. 1200 m do wydzielonej części publicznej, piaszczysto-żwirkowej plaży z pomostem.
Bogata oferta rekreacyjno-rozrywkowa: szachy, minigolf , siatkówka plażowa, miniboisko do piłki nożnej, animacje, dyskoteka.
Biuro Wezyr powinno wycofać ten hotel ze swojej oferty w okresie lipiec-sierpień, kiedy są tam kolonie rosyjskie. Obsługa mówi słabo po angielsku (duża część obsługi to rosjanki), zagaduje głownie po rosyjsku, oczekujac, ze sie ich zrozumie. Dla mnie bylo to potwornie denerwujace. Na stołówce syf, poplamione obrusy, nie zawsze zmieniane do następnego posiłku. Jedzenie dobre, ale potwornie monotonne, śniadania beznadziejne. Ogólnie klimat rusko-polski, nie polecam. Jeśli już jechać to TYLKO do części beach. Jedyny plus to położenie bezpośrednio przy plaży (kamienista, w wodzie głazy, obuwie do wody NIEZBĘDNE!) Oferta nie jest zbyt konkurencyjna, za podobną sumę na pewno można trafić do lepszego hotelu.
Hotel robi na prawdę dobre wrażenie, przynajmniej część Beach na której mieszkaliśmy. Kolonie nie miały wstępu do części Beach, basen przed samymi drzwiami pokoju. Stołówka w odróżnieniu do tego co piszą nie jak z PRL-u - nowo wyremontowana, robi naprawdę duże wrażenie. Miasto blisko, szybkie połączenie komunikacyjne, miasto ożywa nocą.
WŁAŚNIE WRÓCILIŚMY Z BANANA GRUPĄ 12-OSOBOWĄ SAMI MLODZI LUDZIE I 2 DZIECI-BYŁO WSPANIALE, SUPER MIEJSCE,PIĘKNIE TAM JEST,JEDZENIE SUPER,WARUNKI POWYŻEJ OCZEKIWAŃ ZA TĄ CENĘ,POKOJE BARDZO DUŻE,CZYSTE, DO MIASTA B.BLISKO,SUPER KOMUNIKACJA, LUDZIE MILI, ŻYCZLIWI, NA OŚRODKU TROCHĘ DUŻO RUSKÓW, ALE DA SIĘ PRZEŻYĆ, NAJLEPIEJ JECHAĆ CZERWIEC LUB WRZESIEŃ JAK NIE MA KOLONII
Do hotelu przyjeżdżają Rosyjskie kolonie,ale nie liczcie na towarzyszy do imprezowania. W nocy drą się, biegają i walą po drzwiach jak zwierzęta. Opieka i obsługa hotelu w ogóle na to nie reagują. W pokojach słychać najmniejszy szept z korytarza i na odwrót więc zapomnijcie o jakiejkolwiek intymności. Obsługa w większości nie zna angielskiego, a hotel ma ponoć 4 gwiazdki. Jedzenie smaczne ale monotonne. Na śniadania to samo, obiady się powtarzają, a na kolację jest to co zostało z obiadu i śniadania. Widok na morze zasłaniają apartamentowce, których nie było na zdjęciach, które nam pokazywano.
Najbardziej zapadły nam w pamięć urocze kolacyjki w restauracji przy plaży w widokiem na zatokę, gdzie w tle widać było pięknie podświetlone wzgórze z XIII-wiecznym zamkiem Kale. Obsługa była bez zarzutu, jedynie pan noszący walizki nie zrobił na nas dobrego wrażenia, bo zakał nam czekać na nasze bagaże ponad 15 min. Ale poza tym â nie było się do czego przyczepić. Nadal pamiętamy szefa sali w restauracji, który widząc, że mąż robi pamiątkowe zdjęcia, wziął od niego aparat i zafundował nam małą sesję zdjęciową... Jedyny minus to przyhotelowa plaża - na brzegu kamienista. Najłatwiej wejść do wody schodząc z jednego z dwóch pomostów, ale przy dużych falach trzeba uważać, aby się nie poślizgnąć wchodząc lub schodząc.
Jestem zachwycona hotelem, obsługa zasługuje na 6, posiłki wspaniałe, zawsze ciepłe, mam porównanie, bo tydzień byłem na objeździe, więc tam warunki o wiele gorsze co nie znaczy złe. Bliziutko do centrum, posiłki parę metrów od plaży, naprawdę super, chętnie wybrałbym się tam jeszcze raz. Polecam bardzo
Polecam hotel, szczegolnie rodzinom z dziecmi i w opcji ALL.
Świetnie położony hotel, bezpośrednio przy plaży, wśród przepięknych palm i zieleni, kameralny. W katalogowych opisach hotelu brak informacji o 2 niedużych basenach /jeden ok. 150 cm. głebokości, drugi znacznie głębszy/ położonych bezpośrednio przy jednym z budynków Banana Beach. Było to dla nas bardzo miłym zaskoczeniem : bezpośrednio z pokoju na parterze wychodziliśmy na basen. Obsługa życzliwa, uprzejma i zawsze chętna do pomocy. Jadalnia czysta, z widokiem na morze, czyste, często zmieniane obrusy, mili i sprawni kelnerzy. Leżaki na plaży codziennie ustawiane równo \"pod sznurek\", wszędzie czysto, a nad bezpieczeństwem wypoczywających czuwa ochrona hotelu.
świetnie i odprężająco spędzone 2tygodniowe wakacje.mnóstwo pysznego jedzenia i przemiłej obsługi.hotel czysty położony cichej okolicy z dużym basenem.pobyt między 3.09.08-17.09.08.serdecznie pozdrawiamy animatorke gosie pomysłową i majacy świetny kontakt z dziećmi.warta polecenia.
Wczoraj wróciliśmy z Turcji i co mogę napisać. Nasz Hotel Banana Famili nie jest usytuowany 70 m od morza tak jak pisze w folderach tylko jakieś 250-300 metrów co akurat nam nie bardzo przeszkadzało. Animacji nie było żadnych także czas organizowaliśmy sobie sami. Jeżeli chodzi o hotel to był przyzwoity, ale na 4 gwiazdki chyba nie zasługuje. Jedzenie bardzo mało urozmaicone jak na All to jakieś przegięcie, na obiad jedno mięso plus te ichniejsze hamburgery. Powiem szczerze my z mężem nastawialiśmy się na dużo ciekawego jedzenia o ich orientalnym smaku o rybach, owocach morza itp. 2 razy był pstrąg, owoców morza wcale nie było, naprawdę jedzenie bardzo kiepskie jak na taki hotel.
Holel dobrze usytuowany - blisko do plaży i do centrum (piechotką ok 40 min., przystanek autobusowy zaraz przy ulicy). Obsługa przemiła, pokoje czyste, basen bardzo fajny. We wrześniu nie ma rosyjskich kolonii, więc nas ten problem nie dotyczył. Minus to jedzenie - mało urozmaicone i jakieś dziwne w smaku (przynajmniej dla mnie, bo małżonek nie narzekał). W drugim tygodniu pobytu jadłam tylko bułki z dżemem, zupy i arbuzy ;) na nic więcej nie miałam ochoty. Generalnie hotel godny polecenia.
Banana family suite jest położony ok. 300 od plaży( nie 70) Jedzenie bardzo ubogie,mam wątpliwości czy to rzeczywiście było all-inclusive. Napoje ciepłe,drinki także( można wziąć lód ale dolegliwości żołądkowe gwarantowane) Nie nalężę do osób wymagających jednak rosyjskie kolonie okupujące basen, pojemniki na odpadki stojące bezpośrednio przy stolikach, wszechobecny hałas i brak animacji dla dzieci przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Plaża jest piaszczysta ale wejście do morza bardzo kamieniste. Dojazd do centrum jest bardzo dobry.
Opłaca się jechać tylko wtedy gdy nie ma rosyjskich kolonii - czyli początek września, my byliśmy pod koniec sierpnia i kilka dni jeszcze musieliśmy wracać do pokoju po 22.30, bo wtedy kończyły się animacje, ale chyba 29 sierpnia ruskie dzieciaki wyjechały i wraz z nimi animacje sprzed okna. Potem było już naprawdę spokojnie zarówno na basenie, jak i na plaży czy w stołówce. My nie mamy dzieci, więc dla nas to żaden problem, ale osobiście nie polecam hotelu dla rodzin z dziećmi-rzeczywiście brak jakichkolwiek atrakcji ze strony organizatora, do tego w basenie jest ok 1,55 głębokości, a wejście do morza niebezpieczne, chyba, że z pomostu, ale tam również brak gruntu...
Naprawdę nie rozumiem poniższych opinii. Jeżeli ktoś mieszkał w Banana Family, to powiedzmy, że może sobie ponarzekać, ale w Banana Beach jest przecudownie!!! Czysto, bardzo smacznie i rozrywkowo, a w dodatku każdy pokój z widokiem na morze. Czego chcieć więcej??? Polakom wszędzie trudno dogodzić... HOTEL: dwa dwupiętrowe budynki bezpośrednio przy plaży, od której oddziela je tylko piękny ogródek z kanapami, gdzie można posiedzieć lub poimprezować. Piękne rośliny dookoła hotelu, wszystko zadbane i czyste. Widok z balkonu przepiękny! W recepcji mówią po polsku i angielsku. przed hotelem jest postój taxi i przystanek autobusowy (1 YTL do centrum).W hotelu stołówka, która jest 3-poziomowa. To prawda, że na posiłki przychodzą rosyjscy koloniści, ale im nie wolno wychodzić na najniższy, otwarty poziom, gdzie jest najprzyjemniej - cień i morska bryza. Na tym poziomie również serwowane są napoje alkoholowe i bezalkoholowe. Nie ma żadnego problemu ze stolikami. Kolonie są zupełnie nieuciążliwe, wpuszczane partiami, żeby nie było zbyt tłoczno. POKOJE: Pokoje w sam raz (mąż mówi, że ok. 16 m2), klimatyzowane indywidualnie. Ładne, nowe mebelki. Wielkim plusem było dla nas łoże małżeńskie z dobrym materacem, obok którego dodatkowo znajduje się łóżko pojedyncze. Polecam zabrać ze sobą własną podusię, bo tamtejsze są wysokie i dość twarde. W pokoju TV (polsat2 i tvp kultura kanały tureckie, rosyjskie, niemieckie, włoskie), mała zabudowana lodówka, duże lustro, suszarka, stolik kawowy i dwa fotele. Na balkonie znajdują się dwa krzesła i stolik. W pokojach wolno palić. Łazienka przestronna, dobrze oświetlona ze szczelną, porządną kabiną prysznicową. Ręczniki wymieniane co dwa dni (kąpielowe, do rąk i do osuszania stóp!). W przedpokoju zabudowana duża szafa z kilkunastoma wieszakami i pięcioma półkami. POSIłKI: Pyszne! Za każdym razem tylko oczami by się jadło, bo zolądek juz nie może :) Wszystko w formie szwedzkiego stołu: -śniadania: wspaniałe pieczywo (pszenne i razowe, bułeczki, kruche i maślane ciasteczka), jednorazowe masełka, dżemy, miód, świeżusieńkie pomidory i ogórki, ser żółty i biały, kwaśne mleko, kilka rodzajów płatków śniadaniowych, pomarańcze i arbuzy oraz co drugi dzień na zmianę jajka sadzone i amerykańskie naleśniki. Śniadanie trwa od 7:30 do 10:00. Do 11:00 można przyjść jeszcze na tzw. \"późne śniadanie\". - obiad (12:30 - 14:00): zawsze zupa (bardzo różne), frytki, ziemniaki, ryż, kilka rodzajów makaronów (z dodatkami), mnóstwo warzyw duszonych (szczególnie polecam marchewki, bakłażany, cukinie, faszerowane papryki, fasolkę szparagową) i surowych do komponowanie w sałatki (3 rodzaje sałat, ogórki, słodka cebula, zielona cebula, pomidory, kapusty, oliwa, sok cytrynowy, ocet winny, tzatziki, przyprawy), sałatki przyrządzone przez nich, mięsa hamburgerowe, no i fantastyczne mięsa (kurczak, wołowina, baranina) najczęściej w przeróżnych sosach. Kebab w niedzielę - REWELACJA!!! Do tego wszystkiego kilkanaście ciast i ciastek w smakach, formach i kształtach, które można podziwiać oraz owoce (arbuz, melon, nektarynki). KOLACJA: Wygląda bardzo podobnie jak obiad, najczęściej można się spodziewać kurczaka lub smażonej ryby. Wszystko jest świeże i naprawdę bardzo smaczne, a co najważniejsze - nikt nie miał problemów żołądkowych! Osoby, które piszą o ciepłych drinkach, mogły sobie wrzucić parę kostek lodu i po kłopocie. Lód jest bezpieczny, zrobiony z wody mineralnej i kupowany w workach. Oczywiście należy bezwzględnie przestrzegać zakazu picia wody z kranu i mycia nią zębów!!! Wodę mineralną można sobie nalewać do butelek przy barze. Pomiędzy obiadem i kolacją, ok. 16:00 jest pora na kawę i ciastka, a od 23:00 do północy kanapki lub zupa. Przez całe popołudnie można sobie sporządzić hamburgera z frytkami. Jedyne, co może komuś na stołówce przeszkadzać, to pojemniki na resztki, ale można sobie usiąść troszkę dalej albo się przyzwyczaić. WAżNA WSKAZóWKA: Kilku kelnerów i barmanów dostało od nas parę razy napiwki (tak po 1-2 euro lub lira), dzięki czemu zawsze czekał na nas nakryty ulubiony stolik, a w drinkach nie było już miejsca na napój :) Warto docenić ich pracę, oni meczą się na stołówce w ukropie od 7 rano do 23-24 w nocy, a przy tym są mili, zagadują, uczą się polskiego. W porównaniu z innymi hotelami oferta alkoholowa jest baaardzo bogata (czysta, raki, whisky, gin napoje gazowane lub soki z dystrybutora). Co ważne, drinki są podawane w czystych wyparzonych szklankach a nie jednorazowych mytych kubkach. ROZRYWKA: Dj przygrywa do posiłków, wieczorem mini disco dla dzieci (uwielbiają to) i konkursy dla dorosłych prowadzone przez animatorów. W ciągu dnia można uczestniczyć w waterpolo lub aqua aerobiku na basenie (nie byłam). Codziennie o 23:30 animatorzy organizują wypad do centrum do dyskoteki (transport i wstęp gratis), powrót o 3:00. Warto wziąć udział w BEACH PARTY w Banana Beach - świetna impreza (10 YTL). W ciagu dnia na plaży Dj puszcza popularne klubowe kawałki, można śpiewać, tańczyć - mp3 zbędne :P W Banana są w większości Polacy i Rosjanie, zapoznajcie się z ludźmi, a będzie naprawdę wesoło! W hotelu jest fryzjer i masażysta (18 euro - 60 min) oraz sklepik z pamiątkami. PLAżA: jeżeli ktoś pisze, ze brudna, to nie ma na myśli \"syfu\", tylko jej ciemny kolor (nawieziony piasek zmieszany ze żwirkiem). Leżaki, materace, parasole w stanie dobrym bez żadnych opłat, plażowi pomagają się rozłożyć. Wejście do morza jest kamieniste, koniecznie zabierzcie buty do pływania. Do morza (ok. 30 stopni) można zejść z mola, od razu na głębszą wodę. Co trzy dni występują duże fale, polecam zabrać lub kupić materac do pływania,żeby uniknąć kolizji z podwodnymi skałkami. WYCIECZKI: Bardzo gorąco polecamy KAPPADOCJę (2 dni z nocą turecką) i PAMUKKALE (1 dzień), ale z Triadą na te wycieczki nie opłaca sie jechać. Zaoszczędziliśmy po ok. 130 euro na parę jadąc z polskim biurem JOLCIA
Kolonia rosyjska, nie wypoczynek. Wszędzie ich pełno, krzyk, hałas, okropnie. Fajnie było mieszkać tuż nad morzem, ale muzyka bardzo, bardzo głośna. Zachwalana dyskoteka pod samiutkim oknem 1m do godz.1.45, ale było fajnie łupu dubu całą noc, nie każdy miał ochotę na taką zabawę, ale musieliśmy na siłę w tym uczestniczyć. Ja rozumiem wakacje, zabawa, ale nie każdy ma ochotę na taką zabawę i zbiorowisko ludzi z całej Alanyi. Jedzenie ok, kelnerzy popijający wódkę za winklem to normalny widok. Najgorszy na posiłkach był odgłos uderzających o siebie talerzy i sztućców. W jadalniach ustawione były długie, podręczne stoły, do których kelnerzy wrzucali resztki jedzenia, sztućce i talerze były rzucane na stół. Odgłosy tak straszne jak na stołówkach pracowniczych.
Większość informacji podanych w katalogu nie miało przełożenia na rzeczywistość. Nie ta nazwa (Banana City), nie ta odległość od plaży i restauracji (ok. 300m), brak mini klubu i placu zabaw dla dzieci. Plaża kamienista, z niebezpiecznym skalistym wejściem, \"restauracja\" to najniższej klasy stołówka jak za czasów PRL, brak animacji dla dzieci, a dla dorosłych bardzo słabiutkie. Walka o leżaki i parasole oraz miejsce na stołówce to standard. Plusy: jedzenie - dużo i dobre choć trochę monotonne. Pokoje w \"family\" przestronne nawet dla rodziny pięcioosobowej. Kompleks Banana Residence zbankrutował. Powstały w to miejsce dwa kompleksy Banana City w skład którego wchodzą Banana Beach i Banana Family, oraz piękny, niewykończony komleks apartamentów znajdujący się pomiędzy w/w. Podupadający Banana posiłkuje się rosyjskimi koloniami, które mogą korzystać z całego kompleksu, uprzykrzając wypoczynek wczasowiczom. Nie polecam nikomu, no chyba że ludziom o mocnych nerwach.
wszystko super:) jak najbardziej na tak
Bardzo ladny ogrod z dwoma basenami. Zakomicie zlokalizowana restauracja pozwala nie tylko delektowac sie smaczna kuchnia, ale gwarantuje także rewelacyjny widok na twierdze w Alanyi. Animacja konczy sie okolo polnocy, a potem na terenie hotelu jest cichutko.
Fajnym rozwiazaniem jest tez nocny hotelowy autobus dowozacy codziennie do dyskotek w centrum Alanyi.
W pelni zasluzone 3*. Nie jest to standard de luxe, ale każdy powinien znaleźć tu coś dla le każdy siebie.
W życiu drugi raz nie pojade do Turcji. Z generatorem to jakaś ściema, byłem tam tydzień i 3 razy zabraklo pradu. Ten generator to świeczka na korytarzu, z której kapie i co najlepsze nikt potem nie raczył tej parafiny z poręczy zmyć. Najlepsze bylo iż na teren basenu nie można wnosić włąśnych napoi! Niemcy dowali nawet sobie rewidowac torby, wyobrażają sobie Państwo coś takiego.. Córkę naszych znajomych podrapał kot na terenie ośrodka, była potrzeba wezwania karetki.. nie wiadomo gdzie to łazilo.. Jedyne co sobie chwale to dobry transport, można było wziąć sobie autobus, nazywało się to dolmus chyba... Ten hotel nie zasługuje na 4 gwiazdki nawet z 2 bym się kłócił! Pamietam jeszcze jeden incydent, jak jednej dziewczynce z Polski, z rąk, ojciec niestey nie zdążył. Prawdopodobnie Turek dostałby w łeb. Ja dowiedziałem się o tym na balkonie (pokrzywdzeni mieli balkon pod nami) Ten hotel poleciłbym co najwyżej Szefowi ;)) choć pewnie potem i tak by mnie wywalił... Ciekawą rzeczą, na plus - już nie hotelu lecz okolicy było to, iż wiekszość obsługi sklepowej mówiła po polsku. Bardzo miło się słyszy swój język w innym kraju..
Rada dla przebywających -> osobiście radzę mocno negocjować ceny, można dużo zyskać a przy okzji napić się tureckiej herbatki Uwaga: miałem przypadek, iż moją żonę zaczepił Turek i chciał ją dotykać, skończyło sią awanturą (Turek prawie dostał po pysku). Radze stanowczo i mocno reagować na takie zaczepki! Pani w biurze podrózy była bardzo zdziwiona, że nam sie nie podobało. Nie polecam! Radze się 10 razy zastanowić, pobyt nie wart jakichkolwiek pięniedzy!
I możecie sobie jeszcze Państwo poczekać skromne 3 godziny na lotnisku... Firma sun expres życzy miłego pobytu w Turcji! Ja sobie poczekałem, miło nie było, nawet jakoś nikt się nie pofatygował powiedzieć kiedy się to skończy..
Banana ma dwie czesci hoelowe, nowy budynek super, starsze kiepskie pokoje. Jedzenie, animacje super. Plaza - brudzacy raczej piasek. Dwa baseny, jeden z woda morska. Ogolnie - zadowolona.