W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Udogodnienia i atrakcje dla dzieci: animacje i zajęcia w miniklubie, plac zabaw, brodzik, zjeżdżalnia wodna.
Ok. 1200 m do wydzielonej części publicznej, piaszczysto-żwirkowej plaży z pomostem.
Bogata oferta rekreacyjno-rozrywkowa: szachy, minigolf , siatkówka plażowa, miniboisko do piłki nożnej, animacje, dyskoteka.
kompleks składa sie rzeczywiscie z dwóch części - \"beach\" i \"family\" - choć słowo kompleks nie jest adekwatne do faktycznego stanu rzeczy. Hotel \"family\" jest w odległosci ok. 200-250 m od \"beach\" - posiłki tylko w \"beach\" w towarzystwie dzieciaków z rosyjskiej koloni... Basen w \"family\" OK, plaża w \"beach\" ale w części klubowej bardzo OK.
Banana jest to drugi hotel Banana Club. Znajduje się on za ulicą dobre 400m pod górkę w którym jest basen ze zjeżdżalnią czynny 2 godz. Od godz 0 do godz. 11 nawet dystrybutory z wodą nieczynne a restauracja jest przy plaży.W hotelu jest czysto, ochrona na poziomie i jedzenie jest smaczne. Na recepcji tylko kobiety miłe faceci - pala... Jednak najgorsze są kolonie rosyjskie bardzo głośne bez ogłady i kultury. Pyskują i wymyślają myśląc że nie rozumiemy. Ogólnie Banana Club super a Banana tylko jako sypialnia dla tych co mają dobry sen.
Ta część hotelu Banana naprawdę super. Z pokoju widok na morze (balkon lub taras)Uczciwie polecam!!!
Hotel Banana Residence już nie istnieje! To co widać na zdjęciach (część 3*) już przestało istnieć. Budynki części 3* zostały przebudowane i są teraz sprzedawane jako luksusowe apartamenty. Hotel nazywa się Banana City i ma 4* (na które absolutnie nie zasługuje). Składa się z części Banana Beach przy plaży i Banana City w uliczce ok. 100 m od plaży. Należy uważać na bardzo uciążliwe rosyjskie kolonie, które nie mieszkają w hotelu Banana, ale noszą opaski hotelu i mają prawo korzystać z plaży (zajmują bardzo wcześnie leżaki), basenu oraz stołówki, przez co urlop zamienia się w uczestnictwo w kolonii młodzieżowej :( Oferta alkoholowa all inclusive bardzo uboga-wódka, gin, miejscowa whisky z ciepłymi napojami typu Pepsi, Mirinda i Tonic oraz miejscowe piwo (jako jedyne naprawdę zimne). O kolorowych prawdziwych drinkach znanych z innych hoteli można zapomnieć. Plusem hotelu jest położenie na samej plaży i piękny widok ze stołówki na górę Kale oraz morze.
Nie wszystkie zdjęcia przedstawione powyżej dotyczą hotelu Banana Beach Family suite, przebywałam w hotelu banana beach w czerwcu, trafiło się sporo maruderów, którzy za małe pieniądze wymagali luksusów. Hotel położony przy samej plaży, piękny widok z okna na plażę i twierdzę w Alanyi, leżaki na plaży rano zajęte, później można spokojnie coś znaleźć, ewentualnie skorzystać z plaży płatnej (bezpłatnej!), pokoje przestronne, sprzątane codziennie, zmiana pościeli 2 razy w tygodniu, basen w hotelu Banana Family Suite, należy przejść ok. 500 m, 2 zjeżdżalnie, bar przy basenie, w hotelu family suite 2 pokoje dla większych rodzin (5 osobowe). Jedyne moje zastrzeżenie, ale liczylam się z tym przed wyjazdem, to wygląd stołówki, ale z drugiej strony na obiad można zarzucić tylko koszulkę i czuć się swobodnie, animacje wieczorne prowadzone przez Borysa, coś dla dzici i coś dla dorosłych, codziennie się działo, do centrum na piechotkę w 30 min. lub busiekiem za 1 lira, ogólnie polecam i pozdrawiam ludzi z terminu 18.06.08. Turnus od 18.06.
Co do nazwy hotelu i zdjęć na stronach internetowych to potrafią nieźle namieszać, jak już wcześniej było wspomniane nie wszystkie zdjęcia pokazują to co jest oficjalnie "opisywane". Jak ten hotel się nazywa? Na opaskach zakładanych na rękę pisze "Banana Club Hotel". Budynek "family" oddalony spory kawał od drogi, basen dostępny dla hotelowych gości od godziny 10:00, wcześniej trenują dzieciaki z jakiegoś sportowego obozu, młodzieży z innych hoteli cała masa, korzystają ze stołówki, barów, basenu-więc mowa o "family" mocno naciągana. Dla dzieci nie widziałem atrakcji. Plaża taka sobie, piasek brudzący, wejście z brzegu bardzo niewygodne, często duże fale-potrafią nieźle sponiewierać po kamieniach, niebezpieczne dla dzieciaków i starszych ludzi... Leżaki i materace sfatygowane, obok porozstawiane lepsze-płatne.
Mimo kilku ?ale?, hotel ogólnie oceniam na bardzo pozytywny. W hotelu łatwiej porozumieć się po rosyjsku niż po angielsku...
Położenie Codziennie sprzątanie pokoju, wymiana pościeli, ręczników Miła, pomocna obsługa
Dosyć monotonne jedzenie Leżaki darmowe, jednak bardzo ograniczona ilość Ogólna czystość hotelu pozostawia wiele do życzenia
Właśnie przyjechałam z tego Hotelu.Jestem bardzo zadowolona .Mieszkaliśmy w części Beach /pokoje Lake Room/ i wszystkim którzy wybierają się do tego hotelu polecam właśnie tę część hotelu. Blisko do morza,blisko do jadalni,blisko do baru.Tylko tam coś się dzieje. Nie dajcie się namówić na część CITY -to jest porażka - blokowisko a na dole wykopana dziura ,zachwaszczona,obskurna - którą nazywają basenem.Na jadalnię czy na plażę trzeba iść dość długo ,przechodzić przez bardzo ruchliwą drogę (dwupasmówkę)- szok !!!!!! W części Beach, było przepięknie-kameralnie,baseny nocą oświetlone tak jak i cały ośrodek.Budynki piętrowe (a nie bloki),co stwarzało fajny klimat tego miejsca.Warto nieco dopłacić ,aby otrzymać pokój z wyjściem na wspólny basen. Jedzenie OK ,każdy znajdzie coś dla siebie (ja przybrałam na wadze).Za takie pieniądze nie można się spodziewać kawioru i szampana do każdego posiłku. Ogólnie jestem bardzo zadowolona i chcemy tam wrócić w następnym roku.
Położenie hotelu (tylko w części BEACH )
Nie polecam jechać w okresie od 30.08 - 10.09 , wszędzie pełno Turków. Mają święto narodowe ,a co za tym idzie - 10 dni wolnych od pracy.
Najgorsze warunki z możliwych jak dotychczas, Egipt, Tunezja, Turcja. Warunki sanitarne i pokojowe porażka, grzyby na ścianach, drzwi z dziurą po chyba kopnięciu - zaszpachlowane. Woda Rano i wieczorem zimna - nie wyrabiają z obsługą. Pod łóżkiem można zobaczyć pamiątki po entych wakacjach... Wystarczy domyśleć się co.. Z opowiadań, zdjęć i biura turystycznego zapowiadało się naprawdę fajne, na miejscu zderzenie z rzeczywistością. Nieuprzejmość w stosunku do Polaków wysoka - opinia kilku par. Chamstwo i prymitywność szczególna jednego barmana: Umit Utlu - na bardzo wysokim poziomie. Poza tym jedzenie przepyszne, widoki z plaży i restauracji przepiękne. Miejscowość w dalszych częściach bardzo ładna, blisko góry oraz morze. Mimo, iż to były najgorsze wakacje pod względem 4* jak dla mnie max 2* miały coś w sobie, czy pojechałbym ponownie? Raczej nie, ponieważ warunki i opinia rezydnta na temat standardu, że nic się nie zmieni, ponieważ są zapisy i Rosjanie i tak przyjadą nie przemawia za mną.. a rosyjskiego nie zamierzam się uczyć ! ;-)
1. widoki z restauracji 2. jedzenie 3. położenie/miejscowość/okolica
1. godziny posiłków - co do minuty zamykane i otwierane jakby z łaski. 2. pełna rusyfikacja - wszystko i wszyscy + obsługa hotelowa, kelnerzy j. rosyjski.. - angielski przebłyski 3. hotel porażka z wewnątrz, ogólnie jak jechaliśmy to moje zdanie było że tutaj są jakieś slamsy a rezydent Wezyra na to - jesteśmy na miejscu.. hehe ;-) 4. obsługa ponad wszystko stawia gości ale z Rosji, pozostałych traktuje dużo gorzej i z uprzedzeniem 5. Zero animacji i atrakcji hotelowych a minigolf i dyskoteki to fikcja 6. Syf ogłny bardzo duży, koty po garnkach chodzą w barach, uczulenia nie miałem a przyjechałem z bardzo dużym, kelnerzy nie zbytnio dbają o higienę więc w rozmowie czy podawaniu przekąsek lub napojów może się cofnąć. 7. Na zdjęciach wygląda to zupełnie inaczej i dużo lepiej niż w rzeczywistości 8. Bariera językowa - tylko manager zna dobrze język angielski, pozostali tylko rosyjski więc w razie problemów, uzyskania informacji jest problem i pozostaje rezydent
Zaletą hotelu na pewno jest lokalizacja (mówię o części beach), nie ma chyba innego hotelu w okolicy położonego tak blisko morza. Przepiękny widok na wzgórze Kale to również zdecydowany plus. Jest czysto i schludnie, chociaż skromnie. Pokoje są zaopatrzone w lodówkę (często popsutą), suszarkę do włosów i telewizor. Internet działa od godziny 22 do 24, na recepcji otrzymuje się karteczkę z hasłem, trzeba o nią poprosić. Mogą się pojawić kłopoty z połączeniem. Zdecydowaną wadą jest hotelowa stołówka, podejście do jedzenia jest bardzo niedbałe. Do śniadania kilka razy podano nieświeże warzywa (ja trafiłam na spleśniałą paprykę), stare frytki z poprzedniego dnia, wymieszane z jakimś sosem, podano jako przystawkę. Nie podano ani razu specjałów ich lokalnej kuchni: kebabu, ani baklawy. Poza tym był mały wybór potraw. No i obsługa. Barman, gdy miał gorszy dzień potrafił bezceremonialnie cisnąć szklankę na ladę, a nawet ignorować polecenia. No i jak to w Turcji bywa, żeby być dobrze traktowanym trzeba się wkupić. Liczne napiwki i jakaś flaszka kupiona na bezcłówce zawsze się przyda. Animacje tylko po rosyjsku, pomimo tego, że przebywa tam sporo Polaków.
Czyste, schludne pokoje.
Kompletny brak organizacji. Ludzie, którzy zapłacili za pokój w części beach, otrzymują pokój w city i odwrotnie. Pani w recepcji jest Rosjanką i nie zna angielskiego.
Wspaniałe położenie, animacje dzieciom tylko i wyłącznie w języku rosyjskim. Opcja All inclusive stosownie do ceny, przy plaży snack bar. Pyszne jedzenie, szczególnie kolacja bardzo urozmaicona. Turecki kabab (rewelacja) podano jeden raz w ciągu 11 dniowego pobytu na kolację. Plaża żwirowa. Kochani cieszcie się słońcem, a nie oczekujcie luksusów za taką cenę. Osobiście polecam i życzę miłego wypoczynku. Proponuję skorzystać z wycieczek fakultatywnych oferowanych na miejscu przez biura tureckie. Jest taniej.
Składa się z dwóch budynków: \"Banana beach\" i \"Banana city\". Bezpośrednio na plaży hotel beach. W odległości około 300 metrów od morza hotel city. Rodziny z dziećmi zakwaterowane są w części city w pokojach typu studio. Zakwaterowanie w pokojach mieszczących się na szóstym i wyższych piętrach w części city umożliwia podziwiać piękną panoramę miasta Alanya. ( port, liczne meczety, wzgórze Kale i Morze Śródziemne).
W miesiącu sierpniu półkolonie z dziećmi z Rosji uczestniczą w animacjach na terenie hotelu (część city). Jest bardzo głośno do godz. 22.00 lub dłużej ( to zależy od publiczności).
Bardzo brudno, pokoje sprzątane rzadko brak animacji w języku polskim lub angielskim tylko rosyjski restauracja brud pod stołami tragedia obsługa kiepska. Z atrakcji urwała się winda z pasażerami w budynki City, minigolf działający tylko w 1968 roku. Brak restauracji z oferty, brak baru na plaży który także jest w ofercie jak się dowiedzieliśmy2 lata temu został sprzedany ! brak WIFI działa okazjonalnie Całkowita sprzeczność realiów z ofertą Wezyra
Tylko położenie na plaży budynek Beach
Bardzo brudno, pokoje sprzątane rzadko brak animacji w języku polskim lub angielskim tylko rosyjski w ofercie napisane bzdury typu minigolf czy ping pong i inne 4 bary tylko 2 ! Brud, grzyb w łazience niewymieniane ręczniki ,poduszki i ręczniki układane na drugą stronę tylko może 2 gwiazdki !
Byliśmy z mężem w miesiącu wrześniu 2013 ,pokoje - łazienka zniszczone i zaniedbane.Basen zagrzybiały i brud wokół basenu.Bar przy basenie poniżej krytyki /czasy PRL-u/.Rezydent nieuchwytny.Droga na posiłki daleka.Posiłki słabe. Gwiazdki hotelu dużo zawyżone.
Hotel na prawdę godny polecenia. Jedyne co nam przeszkadzało to niestety nie zawsze pokoje były dokładnie sprzątane, i obsługa mam na myśli kelnerów, którzy zachowywali się tak jakby pracowali tam za karę, oczywiście nie wszyscy. Mimo wszystko jesteśmy bardzo zadowoleni z wyjazdu, i mile wspominamy wakacje. To był nasz 3 dwu tygodniowy pobyt w Turcji i chyba jeden z najlepszych:) Polecam gorąco
Polecam ten hotel wszystko ok jedzenia full, obsługa bardzo miła,pokoje czyste, łazienka też, położenie hotelu ok, 3 baseny, 2 zjeżdżalnie, blisko do morza i co najważniejsze nie trzeba wcześnie rano zajmować leżaków zarówno jak i przy basenie i przy morzu. Na pewno jeszcze tam wrócę.
Hotele pełne kolonii dzieci z Rosji, reszta to Rosjanie i Polacy, więc bardzo głośni i chamscy. Pokoje tragiczne, pierwsze co rzucilo sie w oczy w pokoju to dziura w drzwiach , jakby od uderzenia pięścią, zepsuta suszarka i klimatyzacja z której ciekło jak się ją włączało. Posiłki ok, najlepsze i najbardziej urozmaicone byly kolacje, ale restauracja nie była klimatyzowana, więc w 45 stopniowym upale, posiłki to była męka. Nie polecam jeść warzyw i owoców mytych w tamtejszej wodzie- szpital i kroplówka gwarantowane. Basen ok, -przy części City, przy części Beach małe baseniki z gorącą wręcz wodą, przynajmniej w sierpniu.Turcja jako kraj, wiadomo, rewelacja, miasto Alanya pełne atrakcji, gdyby nie oszukany standard hotelu, wycieczka bylaby udana.
Nie dawno wróciliśmy z wymarzonych wakacji. Hotel jak najbardziej polecamy, byliśmy w części city. Obsługa bardzo miła, w pokojach czysto, dla dzieci animacje i zabawy na plaży były super. Jedzenie urozmaicone i bardzo dobre. Jeśli ktoś by chciał sobie zrobić poranną kawkę, to radzę zabrać grzałkę, bo w pokoju czajnika nie ma, suszarki do włosów są. Turcja jest piękna i jest co zwiedzać.. My skorzystaliśmy z łaźni tureckiej polecamy ! :) Jeep safari też było super. Ogólnie bardzo nam się podobało i na pewno tam jeszcze wrócimy. :)
Razem z chłopakiem byliśmy z Weryzem w Banana Hotel w części Beach,ważne jest w której części są pokoje,bo część City jest po drugiej stronie ulicy i należy przejść tunelem lub przez drogę do części Beach,gdzie jest restauracja i posiłki. Pokoje w dobrym stanie,przynajmniej nasz (Lake Room). Jedynie jeśli ktoś wymaga jakiegoś design'u to zdziwi się łazienką,ale wszystko działa i idzie przeżyć. W łazience w części Beach są prysznice ponoć w City wanny ale tego nie wiemy na pewno. W pokoju telewizor z jedną stacją polską,ale po co to komu skoro od strony plaży są dwa leżaki i dwa baseny przy pokojach;). Bardzo duży plus za to. Plaża jest dosłownie zaraz. Piaszczysto-żwirowa,lepiej mieć klapki na plażę bo piasek jest nieziemsko gorący. Przy brzegu są kamyki,ale później piasek. Co do jedzenia,mieliśmy All Inclusive,można się najeść jak u babci;p. Dogodne godziny posiłków. Wczesne śniadanie od 7:30-10:00,późne od 10:00-10:30,obiad od 12:30 do 14:00,kolacja 19:00-21:30, przekąski od 12:30-16:00,bar w restauracji na górze od 23:00-24:00 ponoć zupa i kanapki ale osobiście nie zwracaliśmy na to uwagi,bar na plaży czynny. Jedzenie ogólnie troszeczkę monotonne ale jest taki wybór że da się codziennie jeść co innego. Chyba że ma ktoś anielskie podniebienie,ale nie przesadzajmy. Ponoć jest klątwa Sułtana ale to się rzadko komu zdarza. Pilotka mówiła,że wystarczy wypić rake (wódka anyżowa-mi w ogóle nie smakowała,ale to element charakterystyczny Turcji) albo wygazowaną colę. Na mięso nie ma za bardzo co liczyć,za to masę owoców i słodyczy. Sporty i atrakce to jest fitness wodny w obu częściach i animacje,ale że Turcja jest opanowana przez rosyjskich turystów wszystko odbywa się w ich języku. Za to na plaży rozmieszczone są miejsca gdzie można sobie wykupić jazdę na skuterze wodnym,bananie itp. A jeśli się pojedzie do portu to rejs statkiem. Do miasta jeździliśmy wieczorem bo chłodniej. Ogólnie na piechotę 30min. W części Beach jedna recepcjonistka mówi trochę po polsku.Nie liczcie na angielski. Jak coś odpisuję na maila.
Byłam w tym hotelu dwa lata temu. mieszkałam w części City, a cały dzień przebywałam na plaży. To, co wyróżnia ten hotel od innych, to wspaniałe wyżywienie, no i kolacje na tarasie restauracji na samej plaży, można się zachwycić. a
Ogólne wrażenie dość dobre, chociaż hotel opanowany w 95% przez Rosjan, reszta to Polacy. Umiejscowienie świetne, blisko plaży i centrum. Warto zwrócić uwagę na to, że barmani w pierwszej kolejności obsługiwali klientów dających im napiwki, reszta była na szarym końcu. Czasami ciężko było się dogadać z niektórymi członkami obsługi hotelowej, która nie mówiła w języku angielskim. Za to bez problemów można było się komunikować z jedną recepcjonistką, która płynnie mówiła po polsku. Generalnie jestem zadowolona z pobytu w tym hotelu.