11153 opinie
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Zabytkowe mury miejskie i średniowieczna starówka
Rodzinne plaże z łagodnym zejściem do wody
Rejsy łodzią po zatoce Alcudia i obserwacja delfinów
Naturalny park s’Albufera z trasami dla pieszych
Byłam z córką w pokoju 2-osobowym, pokój bardzo dużym z półschodami w środku. Telewizor na ścianie, rozkładana sofa i dwa wygodne łóżka, Lodówka, czajnik, filiżanki. Łazienka duża, nowoczesna, suszarka, płyny, ręczniki. Na 6 dni było raz sprzątane. Dwie karty, klima i grzanie działa, pokój czysty z balkonem wybrałam. Faktycznie dużo budynków, ja była sirena 2. W ośrodku są mapy, strzałki, w recepcji rozdają mapki, mozna wydrukować powrotne karty pokładowe. W restauracji b. smacznie, jak dla mnie niczego nie brakowało. Różnorodność. Do plaży główną ulicą ok 600 m, nie odczuwa się tego, bo idzie się pomiędzy straganami i barami. Piękna, długa plaża, biały piasek, czysto. Do portu plażą 3k, Alcudii starej 5 km. Jeżdżą autobusy co chwila do portu i innych miejscowości. Polecam.
- czystość w pokoju, - smaczne posiłki,
brak
Obiekt bardzo duży ale łatwo się odnaleźć dzięki mapie którą dają w recepcji oraz oznakowaniu. Restauracja też na plus
Duża restauracja. Ogromną ilość otwartych basenów.
3 noce w hotelu i pobyt petarda, byliśmy w 4 osoby w jednym pokoju. Dostaliśmy 3 łóżka a czwarta osoba spała na nierozkładanej kanapie, nie przeszkadzało nam to w ogóle bo gdy wracaliśmy nad ranem do pokoju to i tak spaliśmy na podłodze lub pod stołem.
Dobre śniadania, siłownia
Oceniam wysoko. Wprawdzie to bardzo duży teren i trzeba było się nachodzić, ale cały kompleks dawał dużo możliwości wypoczynku, a jedzenie było bardzo różnorodne i każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
Wiele możliwości spędzania czasu nie tylko w jednym i tym samym miejscu. To, że kompleks jest nad jeziorem jest ogromną zaletą, bo było chłodniej, wiatr wiał w południe od wody i było bardzo przyjemnie.
Niestety hotel nie spełnił naszych oczekiwań. Z przykrością muszę przyznać, że był to najgorszy hotel w jakim do tej pory byliśmy. A wyjeżdżamy bardzo często na urlop. Nie mamy też wygórowanych oczekiwań. Hotel składa się z wielu budynków i być może dlatego, że dostaliśmy pokój "na końcu świata", w ogromnym wieżowcu, przyznali nam pokój bez balkonu, dla pary z dwoma osobnymi łóżkami, z wieloma usterkami, czysto też nie było i tak bym mogła jeszcze wymieniać...to to wszystko sprawiło, że nam się odechciało urlopować. Nie chcę zniechęcać ludzi i być może w budynkach znajdujących się bliżej restauracji i basenów jest w miarę ok, ale chcę za nauczyć, aby zwracać na to uwagę i omówić ewentualnie lokalizację. Na szczęście mieliśmy wynajęty samochód, ale nie każdy może sobie na to pozwolić.
Nie było zbyt czysto, monotonne jedzenie, tłumy już w maju w restauracji, gdzie było głośno i czasami nie mogliśmy znaleźć wolnego stolika, wszędzie było daleko, ale to było związane z przydzieleniem nam pokoju w budynku, który znajdował się najdalej od recepcji.
Nie rozumiem skąd te słabe opinie dotyczące hotelu i jedzenia. Owszem, hotel nie jest świeżo wybudowany i widać po nim upływ czasu ale na dłuższą metę nie mam się do czego przyczepić. Zostaliśmy przydzieleni do hotelu Minerva 1, pokój 604. Windy rzeczywiście małe (4 osoby max) ale są 3 więc można się rozdzielić, po schodach też bardzo dobrze się chodzi ale to dla tych co nie mają małych dzieci. Do pokoju otwarcie na kartę - dostaliśmy dwie - nigdy nie mieliśmy problemu aby wejść. Sam pokój: łóżko, wielka nierozkładalna kanapa na której spokojnie mogą spać dwie osoby, stół, krzesła, mniejszy stolik, szafka, telewizor (o pilota trzeba poprosić w recepcji - dają go za kaucją) drugi pokój z dwoma łóżkami, szafą, mała kuchnia - czajnik, talerze, na upartego można gotować ale jest to naprawdę mini pomieszczenie. Łazienka: lusterko, lustro, suszarka, ręczniki, mydło, żel do mycia, papier toaletowy, kosz, sedes, wanna. Czyste. Sprzątanie: na życzenie ale mniej więcej co dwa dni pojawiały się panie z pytaniem czy posprzątać. Można też było wywiesić plakietkę na zewnątrz drzwi aby posprzątali. Do pokoju przynależy również spory balkon z krzesłami i stolikiem i suszarką na ścianie. Widok z okna mieliśmy śliczny - na basen, jezioro i w oddali na morze. Do morza około 10 minut przez mostek, uliczkę na której mieszka dużo kotów i ulicę pełną pamiątek. Można w sumie tam kupić wszystko. Plaża: ogromna, piasek niezapadający się, jest gdzie się rozłożyć. Co prawda chodzą ciemnoskórzy i proponują chusty do siedzenia, masaż stóp, warkoczyki ale nie są nachalni. Plaża zarówno w jedną jak i drugą stronę przyjemna do chodzenia choć w maju woda trochę za zimna na kąpiele (aczkolwiek ludzie się kąpali). Z hotelu na spokojnie pieszo można dojść do portu (3,2 km) albo do starej Alcudii (koło 4 km) w której jest ciekawe muzeum do zwiedzania (wstęp 1 euro dorosły). Co do jedzenia - świeże i dobre, może rzeczywiście na śniadanie nie ma za dużo warzyw (ogórki, papryka) ale są inne pyszne rzeczy do jedzenia: jajka, bekon, małe kiełbaski, bułki, bułeczki a la francuskie, cheriossy, płatki z mlekiem, dżem, miód, masło, wędliny, ser, owoce (banany, jabłka, gruszki, pomarańcze) nie ma tak że nie ma w czym wybierać. My jako rodzina nie narzekaliśmy. Więcej warzyw pojawia się na obiad i na kolację. Są też lody, ciasta. Napoje ciepłe rzeczywiście można wypić tylko do śniadania ale potem można albo chodzić do przybasenowych barów (jak ktoś ma all inclusive) i tam jest picie zarówno ciepłe jak i zimne albo samemu sobie robić w pokoju (jest czajnik, ja przywiozłam herbatę z Polski choć zdarzyło mi się zabrać przy śniadaniu dwie torebki aby potem zrobić w pokoju). Jedzenie naprawdę jest dobre i świeże i jest w czym wybierać. Okolica też jest piękna - zaraz po wyjściu z restauracji (z hotelu Minerva 1 do restauracji jest ok. 4 minuty) można wracać ścieżką gdzie znajduję się tzw "siłownia pod chmurką". W nocy odbywały się tzw. "Show garden" ale nie chodziliśmy na to. Do naszego hotelu docierała muzyka ale nie była męcząca. W ciągu dnia przy basenie pod hotelem również rozbrzmiewa muzyka - nawet raz trafiła się playlista z polskimi utworami. Przy basenie również chodzą ciemnoskórzy i sprzedają czapki i okulary oraz proponują zrobienie warkoczyków. Ale też nie są jacyś nachalni. Po prostu chodzą. Ogólnie pobyt jest okej pod warunkiem że za ścianą nie trafi się głośne towarzystwo bo niestety na dwie ostatnie noce takie nam się trafiło i było to dość męczące (krzyczeli, śpiewali, szurali wszystkim co się da). Co do czystości basenu to był on na bieżąco sprzątany z różnych rzeczy które przyfrunęły albo zgubili bądź wrzucili turyści (okulary, butelka) Ratownik zawsze był na miejscu nawet jak pogoda nie dopisywała. Co do kolejek w restauracji o których też jest w opiniach: tak, było dużo ludzi ale restauracja jest duża i nigdy nie czekaliśmy aby wejść i nie mieliśmy problemu aby znaleźć stolik, usiąść i spokojnie zjeść.
- czysty, duży pokój - dobre, świeże jedzenie - blisko basen - ładna okolica - dość blisko morza - widok z okna
- małe windy (ale są 3) - gdy trafi się głośne towarzystwo w sąsiednim pokoju wszystko słychać przez ścianę
Bardziej apartamenty niż hotel, byliśmy w Leda 2 ośmiopiętrowy budynek , nadgryziony zębem czasu choć wszystko było ok. Śniadania słabe codziennie to samo i typowo pod Anglików.
Miejsce ilość miejsca wokół budynków i spokoj
Nie jest nowy
Bardzo polecam hotel piękne baseny piękna Majorka
Dobra lokalizacja i infrastruktura. Dużo barów w ramach all inclusive. Sprzątanie co dwa dni. Jedzenie dobre.
Pełna infrastruktura w ramach hotelu.
Mało warzyw do posiłku.
Duży, zadbany kompleks hotelowy, wszędzie czysto, dużo przestrzeni, do morza blisko, miasteczko tętni życiem.
Noclegi w budynku Serena 2, pokój duży, przestronny z balkonem, bardzo wygodne materace.
Brak
Bardzo fajny hotel. Piękny widok z ósmego piętra na stare miasto oraz góry. Duży kompleks ze sporą ilością basenów, na których każdy mógł znaleźć to co lubi. Polecam!
Sprzątanie na życzenie, duży wybór na śniadaniach i obiadokolacjach, blisko przystanek autobusowy,
Małe windy
Zależy jak patrzeć na ten obiekt. Pobyt z koleżankami. HB, cena nie za miliony monet więc generalnie jak za tą cenę to hotel spełniał oczekiwania, na plus można dać występy wieczorne - animacje na fajnym poziomie, codziennie coś innego. Obiadokolacje - duży wybór , śniadania trochę monotonne ale jak na 3 gwiazdki może być. Duży obiekt, kilka basenów do wyboru, przy każdym ratownik, animacje dla dzieci, wypożyczalnia rowerów, hulajnóg, skuterów na miejscu, 20 minut spacerkiem do pięknej plaży - naprawdę plaża jak z katalogu :P, sprzątanie 2 razy w ciągu pobytu (wystarczająco), pod hotelem sklepy czynne do 23.30. Nie mieliśmy all inclusive ale to i lepiej bo napoje można kupić właśnie w sklepie - 3 euro sangria polecam!!! Trochę daleko do starego miasta alcudii, ale pod hotelem przystanek autobus 322 i jedzie bezpośrednio, no ale aby nie było tak kolorowo to na minus niestety materace - za miękkie, plus komary których akurat w naszej części było sporo więc pierwszego dnia byłam już cała w bąblach (no cóż warto zakupić w pobliskim sklepie coś na nie), zamek też sprawiał problem więc trzeba było trochę z nim walczyć (po ponownym naładowaniu kart - było już ok i pod koniec wchodziłyśmy już za 1 razem) , na terenie obiektu akurat w okresie w którym byłam (1-8.10.2024) dużo Brytyjczyków i Polaków. Generalnie jak szukasz czegoś budżetowego to idealny hotel, jakość do ceny jest ok :)
Bardzo fajny jak na 3* hotel położony na dużym terenie, oddalony od pięknej plaży faktycznie ok 800 m. W budynku Fedra 2 w którym mieszkaliśmy pokoje faktycznie były jakiś czas temu odnawiane, co najważniejsze klimatyzacja działała bez zarzutów. Sprzątanie pokoju 2 razy na pobyt 7 dniowy, działająca suszarka do włosów (taki mały problem z odpływem pod prysznicem słabo schodziła woda ). Jedzenie smaczne i spory wybór może mniej doprawione ale to na plus lepiej dosolić niż jeść za słone. Hotel dla osób bez wygórowanych wymagań. Przy każdym budynku basen oraz drink bar (11:00 do 17:30).
Piękny teren, blisko do plaży. Smaczne jedzenie.
Bardzo pozytywne wrażenie Bardzo smaczne jedzenie miła obsługa czysto przestronnie wszystko dostępne w pakiecie Exclusiv
Ogromny kompleks hotelowy, gdzie przejście z jednego końca na drugi zajmuje dużo czasu i jest męczące, zwłaszcza w upały. Pamiętajcie, żeby rezerwujac wakacje zwracać uwagę na godzinę przylotu. My pod hotelem byliśmy o 7 rano a w recepcji nieprzyjemny pan z uśmiechem na twarzy powiedział, że pokój dostaniemy o 12. Później zmienił zdanie, że o 14 a na końcu, że o 15. Po wielokrotnych prośbach udało się dostać pokój po 12, ale po całej nocy w podróży ten dzień mieliśmy wyjęty. W restauracji bywało, że nie było miejsca do siedzenia, tworzyły się przed wejściem kolejki, a dodam, że byliśmy pod koniec sierpnia. W restauracji jedzenie monotonne, przygotowywane typowo pod Anglików, którzy skądinąd byli bardzo głosi i niekulturalni. Wieczoru tematyczne: kuchnia włoska, azjatycka i meksykańska po wcześniejszym umówieniu - nie były zbyt wyszukane. Miało się wrażenie, że to zmodyfikowane posiłki, które serwuje kuchnia na co dzień. Co do pokoju - PRL - obdrapane ściany, futryny, prysznice. Smród z kanalizacji. Pokoje nie sprzątane - po wielokrotnych prośbach pokój został posprzątany RAZ podczas naszego pobytu. W pokoju była szufelka ale zmiotło brak, zatem nawet sami nie mogliśmy posprzątać a Panie sprzątające nie potrafiły porozumiewać się w języku angielskim. Skoro mowa o angielskim - hotel, jak już było wyżej wspomniane, nastawiony jest na turystów z Anglii, którzy zapomnieli co to kultura. Kąpiele o 2 w nocy w basenie pod oknami hotelu? No problem. Głośna muzyka, krzyki i odgłosy jak z buszu? No problem. Tłuczenie szkła i próby dostania się do snack barów w nocy? No problem. Windy w budynku Minerva I tak małe, że ledwo mieścił się wózek z niemowlakiem, nie wspominając o jeździe z rodzicem. Na teren hotelu mógł wejść dosłownie każdy - włącznie z ciemnoskórymi, którzy handlowali podrabianymi towarami, paniami oferującymi masaże i warkoczyki. Opcja bardzo budżetowa i to było widać po obecnych gościach. Papierosy były palone wszędzie, przy basenie, przy restauracji, na chodniku. Smród z kanału który przepływa przez cały ośrodek - niemiłosierny. W kanale szczury. Koszmar! Na koniec - samolot mieliśmy o 14 a wymeldować z pokoju kazano nam się o 9:50. Opieka rezydenta z biura CORAL - poniżej jakiegokolwiek poziomu - a korzystaliśmy już z wielu biur podróży. Pani wręcz miała pretensje, że nie odbieramy telefonu będąc na wakacjach, a ona miała tak ważną sprawę jak wciśnięcie nam wycieczki fakultatywnej! Może ktoś wcześniej pisał podobną opinię, ale niestety nie doczytałam bo wówczas nie wybrałabym tego hotelu.
Wiele basenów ze zjeżdżalniami
czystość jedzenie moloch atmosfera kultura gości nastawienie personelu
Hotel Stary, pokoje dość przyjemne, przestronne, aneks kuchenny, łazienka wymaga remontu.
Duży teren, sporo barów, animacje wieczorne. Największa zaleta to kuchnia, różnorodne dania, codziennie coś nowego , czysto, brak insektów.
Stare baseny, nie wyremontowane, łazienka do korzystania dla osób na basenach w hotelu obok pokoi, totalny smród.
Pobyt w samym hotelu jak najbardziej okey, pokoje czyste, jedzenie monotonne :(
Monotonne jedzenie
Hotel ogólnie dobry. Czyste pokoje wymieniane ręczniki. Bardzo ciekawe wieczorne atrakcje. Jednak wada jest jego wielkość na posiłki idzie się baaardzo długo jeśli ma się zakwaterowanie w skrajnych budynkach. (Fedora 2, lub Apollo) Dodatkowo popsuta winda Rodzice z dziećmi znosili wózki po schodach z czwartego piętra. Niesprawiedliwie zaplanowane atrakcje typu yoga Pilates zumba Aqua gim Wszystko jeszcze dalej niż Stołówka w sumie tylko na jednym basenie. Do plaży na pewno nie jest 800 m z. Fredry dwa było 2,5 km.
Duża ilość barów i basenów, smaczne przekąski.
Daleko na główne posiłki, daleko plaża , brak windy, brak atrakcji z animatorami blisko naszego lokum
Hotel położony w pobliżu jeziora. Pokoje spoko czyste,sprzątane ci drugi dzień. W takiej cenie polecam
Łóżka wygodne ,pokoje przestronne
Czasem winda się zawieszała
Duży kompleks. Dostęp do wielu basenów. Różnorodna kuchnia.
Dobra lokalizacja
Brak
Tripadvisor