W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Tuż przy hotelu publiczna, piaszczysta plaża z wydzieloną częścią dla gości hotelowych z łagodnym zejściem do morza.
Bogata oferta rekreacyjno-sportowa: pełnowymiarowy basen z brodzikiem, ogródek dla dzieci, centrum wellness.
Atrakcyjna lokalizacja: w kurorcie Durres, ok. 6 km od centrum handlowego z bazarem pełnym kafejek i straganów.
Posiłki wydawane są w bocznym budynku w ciemnej (zasłonięte zasłony) sali konferencyjnej z długimi oplatającymi nogi gości obrusami. Kelnerzy znoszą pojemniki ze śniadaniem/obiadem/kolacją z restauracji hotelowej i przewożą windą do miejsca wydawania jedzenia. Panuje tam nieprzyjemny kwaśny zapach. Jedzenia jest mało. Wygląda nieapetycznie, pozbawione jest walorów smakowych. Tłuste, papkowate ciapki, mięso do żucia, wysuszone, same kości. Trzy razy pojawiły się owoce morza. Brak sałatek. Wrzucone do trzech pojemników: biała kapusta, czerwona, sałata, oliwa stoi obok- trzeba sobie polać. Doprawić solą i pieprzem z brudnych pojemników. Ciasto z paczki ciemne lub jasne- posmarowane po wierzchu kremem. Owoce niedojrzale, brzydkie z obiciami. Podawane w całości: jabłka, gruszki, brzoskwinie, pomarańcze. Brak ekspresu do kawy. Tej serwowanej z termosu nie dało się pić. Woda w termosach zawsze letnia, mimo wielokrotnych uwag i próśb o podgrzanie. Wiele osób skarżących się na problemy żołądkowe. Ogólnie dramat!!! Od 16-17 przy basenie przekąski. Płynące, rzadkie lody - trzepane przez kelnera w plastikowym pojemniku po majonezie. Lody wielkości orzecha włoskiego. Dodatkowo pizza- krojona na maleńkie kwadraty. Kolejka, żeby coś upolować, do tego to samo ciasto co do obiadu i kolacji. Mimo opcji all - inclusive żywiliśmy się na mieście. Bar przy basenie: wszystko wydawane w plastikach. Da się pić tylko piwo. Inne alkohole to brandy z albanską colą, gin z napojem cytrynowym, wódka, białe i czerwone wino ???? Hotel: restauracja hotelowa robi wrażenie - piękne krzesła, złocenia, uśmiechnięci kelnerzy - ale to dla kupujących dania z karty.
Położony blisko plaży.
Odradzam planującym urlop w hotelu Bleart w Durres. Cena pobytu 4-osobowej rodziny za 8 dni 12.000. PL Miał być przyjemny pobyt, jednak do takich nie należał. Wyżywienie: Hotel ma obrzydliwe jedzenie. Posiłki wydawane są w bocznym budynku w ciemnej (zasłonięte zasłony) sali konferencyjnej z długimi oplatającymi nogi gości obrusami. Kelnerzy znoszą pojemniki ze śniadaniem/obiadem/kolacją z restauracji hotelowej i przewożą windą do miejsca wydawania jedzenia. Panuje tam nieprzyjemny kwaśny zapach. Jedzenia jest mało. Wygląda nieapetycznie, pozbawione jest walorów smakowych. Tłuste, papkowate ciapki, mięso do żucia, wysuszone, same kości. Trzy razy pojawiły się owoce morza. Brak sałatek. Wrzucone do trzech pojemników: biała kapusta, czerwona, sałata, oliwa stoi obok- trzeba sobie polać. Doprawić solą i pieprzem z brudnych pojemników. Ciasto z paczki ciemne lub jasne- posmarowane po wierzchu kremem. Owoce niedojrzale, brzydkie z obiciami. Podawane w całości: jabłka, gruszki, brzoskwinie, pomarańcze. Brak ekspresu do kawy. Tej serwowanej z termosu nie dało się pić. Woda w termosach zawsze letnia, mimo wielokrotnych uwag i próśb o podgrzanie. Wiele osób skarżących się na problemy żołądkowe. Ogólnie dramat!!! Od 16-17 przy basenie przekąski. Płynące, rzadkie lody - trzepane przez kelnera w plastikowym pojemniku po majonezie. Lody wielkości orzecha włoskiego. Po 10 minutach nie było już waniliowych, zostawały tylko czekoladowe. Gdy zobaczyliśmy, jak wygląda ich przygotowanie - przestaliśmy je jeść. Dodatkowo pizza- krojona na maleńkie kwadraty. Kolejka, żeby coś upolować, do tego to samo ciasto co do obiadu i kolacji. Mimo opcji all - inclusive żywiliśmy się na mieście. Bar przy basenie: wszystko wydawane w plastikach. Da się pić tylko piwo. Inne alkohole to brandy z albanską colą, gin z napojem cytrynowym, wódka, białe i czerwone wino ???? Hotel: restauracja hotelowa robi wrażenie - piękne krzesła, złocenia, uśmiechnięci kelnerzy - ale to dla kupujących dania z karty. Wczasowicze jedzą zupełnie inne posiłki ( w sali konferencyjnej). Pokoje na basen i morze dość duże ale nie odnawiane (w budynku bocznym nowsze).
Wczasy rodzinne z dopłatą do pokoju /większy,widok na morze-119/Biuro pokazuje restaurację płatną,my stołowaliśmy się w...sali konferencyjnej.Posiłki monotonne/stołówka szpitalna/zimne,brak dobrej kawy czy napojów,owoce 2 gat a ciasto 1 z torebki-dysonans między jedzeniem w restauracji Bleart/płatnym/Leżaki na plaży dostępne,czysto i spokojnie.Obsługa dogaduje się po ang..Trzeba uważać w restauracjach ,bo często menu tylko po albańsku.My byliśmy zadowoleni
pokój z widokiem na morze,dobrze posprzątany,miła obsługa,plaża z dostępnymi leżakami/bez,,rezerwacji,,/blisko restauracje z dobrą kuchnią
kiepskie all inclusive,choć to raczej wina Rainbowa ,niesympatyczna rezydentka,makabryczna,,restauracja,,dla all:przerobiona sala konferencyjna
Z tego co się dowiadywalismy to hotel jeden z lepszych w tej okolicy, natomiast okolica tragedia, wszędzie śmieci, śmierdzi, takiego syfu dawno nie widziałam dodatkowo pod hotelem ruchliwa ulica i autostrada. Pokoje nie wszystkie wyposażone w balkony, bardzo mało miejsca do przechowywania rzeczy bo jest tylko szafa z dwoma szufladami więc rzeczy musieliśmy trzymać w walizce. Śniadania bardzo monotonne, posiłki ciepłe i na bieżąco uzupełniane. Przekąski w barze allinclusive codziennie te same- pizza, muffiny i lody, czasem po 30min już nic nie było i nie donosili. Animacje dla dzieci super a i dla dorosłych niczego sobie. Wielki minus że osoby z zewnątrz mogly wchodzić na teren basenu po dokonaniu opłaty. Obsługa bardzo miła i pomocna, Albanczycy bardzo pozytywnie nastawieni .
Blisko do plaży, ciekawe animacje zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci, miła obsługa hotelowa.
Bardzo nieciekawa okolica, bar allinclusive, możliwość wejścia na basen osób spoza hotelu.
Średnia hotelu od 1-10 to 6 opinia jest szczera i prawdziwa.
Obsługa super miła a panowie pod krawatami stają na wysokości zadania aż ich czasami szkoda. Pokoje sprzątane super , łazienka ręczniki ok.
Jedzenie jest kiepskie cały czas to samo bo jak przykładowo frytki nie są zjedzone to te same frytki są polane sosem i niby to coś innego i tak jest z każdą potrawą a to trwa nawet tydzień. Śpiewanie ładnej pani wieczorami to istne miałczenie i tak przez całe 7 dni bo nic innego nie znają.A tak ogólnie to hotel dla rencistów i emerytów gdzie jako ja w średnim wieku przebywałem w hotelu przez 7 dni z staruszkami. Ostatnie co to hotel znajduje się 10 km do centrum, masakra !!!
Nie polecam. Wszędzie słyszeliśmy ze juz po sezonie mimo braku takich informacji ze strony biura podróży. Restauracja na molo nie czynna. W sobotę zorganizowano wesele w hotelu olewajac wczasowiczów. Impreza do 5:41 nikt się nie wyspal a szczególnie dzieci. Zabieranie leżaków z plaży i basenu przez obsluge bo po sezonie. Zimne jedzenie.
Ładne pokoje, czysty basen, bliska plaża
Brak zainteresowania gośćmi. Zimne posiłki. Urządzanie wesel i przerzucanie na ten czas gości z restauracji do holu na posiłki.