120 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
hotel tragiczny, śmierdzi w nim kanalizacją, jedzenie przez dwa tygodnie takie samo no i jeszcze mało (trzeba walczyć o jedzenie, bo niewiele go dają) ogólnie tragednia
Hotelik adekwatny do ceny. Jak najbardziej polecam. Pokoje na pietrze duże, sypialnia, salon, łazienka, 2 balkony, aneks kuchenny, łazienka, gorzej na parterze. Sprzątane co dzień. Do centrum 10-15min busem, do plaży 3 minuty, wystarczy przejść przez ulicę, basen czysty. W pobliżu sklepy spożywcze, restauracje. Posiłki monotonne, ale czego można spodziewać się za tak niską cenę. Ogólnie bardzo miło i kameralnie :) można wypocząć.
Czytając poprzednie opinie byliśmy lekko zaniepokojeni jadąc do tego hotelu, ale okazało się, że chyba mieliśmy szczęście bo dostaliśmy pokój na 3 piętrze nr 304 (sypialnia i salon)i był naprawdę fajny :) Obsługa też ok, basen również ok, jedyne zastrzeżenie mamy co do posiłków ponieważ, były monotonne na kolacje z ciepłych dań była zawsze kasza albo ryż. Położenie hotelu fajne, blisko plaża, do centrum busem ok 10- 15 min. Dla lubiących zabawę polecamy disco Robin Hood:P. Za 1700zł na 2 tyg. naprawdę warto.
Hotel mile nas rozczarował. Na początku dostaliśmy pokój na parterze (103) z dominującym zapachem wilgoci, który wydobywał się również z klimatyzacji. Jednak następnego dnia zamieniliśmy (bez opłat, tylko trzeba się dogadać w recepcji) na apartament (salon i sypialnia z 2 tarasami)na drugim piętrze. Pokoje były codziennie sprzątane. Jeśli chodzi o jedzenie, to wprawdzie trochę monotonne, ale bardzo smaczne, z dużą ilością różnych sałatek do wyboru. Plaża bardzo blisko - wystarczy przejść na drugą stronę ulicy. Atutem tego miejsca jest cisza, spokój oraz małe zagęszczenie turystów na plaży. Po rozrywkę można wybrać się do dolmuszem do Alanyi. Warto w ciągu dnia wybrać się na twierdzę oraz do jaskini Dalmatas przy pięknej plaży Kleopatry.
Hotel warty polecenia. Pokoje w większości są duże (sypialnia, pokój dzienny z aneksem kuchennym, balkonem oraz łazienką) i dobrze wyposażone. Obsługa hotelowa jest bardzo miła. Jeśli chodzi o posiłki, są one monotonne aczkolwiek bardzo smaczne. Basen hotelowy jest dosyć mały, ale nie stanowi to dużego problemu ponieważ mała liczba gości hotelowych sprawia, że nigdy nie jest tam tłoczno. Leżaki i parasole są bezpłatne. Hotel jest położony w odległości około 4 km od centrum Alanyi, co jest dużym plusem dla osób, które chcą wypocząć, ponieważ jest w miarę cicho. A na imprezy czy zakupy w centrum, z łatwością i za małe pieniądze można dojechać miejskim autobusem. Plaża znajduje się około 60 m od hotelu.
Zdecydowanie polecam.
pokoje na parterze porażka,na pietrach ok typowy apartament szkoda tylko że bez klimy w living roomie, a jedynie w sypialni.wyposażenie kuchenka elektryczna zestaw do parzenia kawy , herbaty, lodowka (duży plus),naczynia szklani telerze,sztućce, suszarka do włosów. Klienci ITAKI ląduja na parterze, no chyba, że sami już przy meldowaniu zatroszczą sie o siebie mogą dostać nieodpłatnie lepszy pokój, warunek dobra znajomość angielskiego lub niemieckiego i zdolność przekonywania. męczacy i upierdliwy barman, reszta obsługi ok. Wycieczki warto kupować u tureckich operatorów np biuro liberal tour zaraz przy wejściu na bazar po prawej stronie prowadzone przez Umita i Antonia za każdym razem można zaoszczędzić min. 15 euro. czy polecam jeżeli trafisz na parter nie, na piętra tak. dla niewynagających szczególnie w kwesti żywienia, jedzenie monotonne, słabe jeżeli jedziesz z małym dzieckiem wydasz sporo w restauracjach i barach
Ludzie nie przesadzajcie z tą krytyką! Byliśmy w okresie 23.07-06.08.2008 i po przeczytaniu Waszych opinii byliśmy załamani, gdzie my jedziemy... Na miejscu przeżyliśmy miłe chwile: hotel wygląda tak jak na zdjęciach. Pokój trafił się nam na piątym piętrze(504)-sypialnia z balkonem, living room (zawierający dwie sofy, telewizor i aneks kuchenny z lodówką i kuchenką na prąd)z ogromnym balkonem (z widokiem na basen i morze), łazienka jak wszędzie-prysznic i wc oraz przedpokój. Winda nigdy nie zacięła się. Jedzenie dobre i smaczne choć mało urozmaicone. Z owoców to był tylko arbuz. Jednak nikt nie miał u nas w grupie problemów z jelitówką (a już spowodowaną z jedzenia hotelowego!). Tyle się mówi o dbaniu o higienę i uważnym jedzeniu w różnych barach, restauracjach w krajach typu Turcja... Nawet jedząc lody trzeba zastanowić się nad konsekwencjami, a nie zrzucać to na karb jedzenia hotelowego! Aha, pokoje na parterze też widzieliśmy i wcale nie są złe. Były mniejsze, ale dwie osoby spokojnie mogą wypocząć. Jest coś za coś-piąte piętro i ciepłe wieczory (po całym dniu wierzcie living room nagrzeje się)lub parter z fajnie chłodnym pokojem (słońce tam nie grzeje w ciągu dnia tak jak na wyższych piętrach). Co do innych rzeczy, to: nie wykupujcie wycieczek u polskiej rezydentki, dużo taniej, bo prawie o połowę wyjdzie z tureckiego biura; sklep godny polecenia: wychodząc od tyłu Bora Bora kierujcie się na lewo i jakieś 150m po lewej stronie jest duży sklep samoobsługowy (pseudo "Biedronka"), można tam płacić dolarami i euro-wydają nawet po lepszym przeliczniku niż w kantorach (oczywiście w lirach); dzwońcie z kart kupionych na poczcie PTC-(chyba tak to się pisze)-są to budki co krok- araz na skrzyżowaniu obok "Biedronki" i za 100 impulsów płaci się ok. 8 dolarów, a dzwoni się do Polski długo i na stacjonarny i na komórkę (kier. 0048...); do centrum jest blisko, cały czas prosto na prawo wzdłuż promenady lub od tyłu hotelu-na lewo. Po drodze wzdłuż promenady będzie aleja ze sprzętem do ćwiczeń kulturystycznych na świeżym powietrzu, miniecie tam też biuro tureckiego operatora-Kamila, polecam, u niego wykupiliśmy Kappadocję i Pammukale-zapłaciliśmy za dwie osoby 250$ (a nie 460$ z polskiego biura!); do centrum Alanyi jechać można białym busem (tzw. "dalmusz"), kierowcy płaci się 1 lira lub 1 dolara-koniecznie wybierzcie się wieczorem-super widoki, życie nocne Alanyi trzeba zobaczyć, jeśli ktoś widział nocną panoramę Monte Carlo-to ta w Alanyi jest bardzo podobna. Oczywiście z punktu widokowego-góry z twierdzą. Co do animacji w hotelu Bora Bora to nie krytykujcie ludzi tam pracujących-nikt nie będzie zabawiał "jaśnie panów". Myśmy (cała nasza ekipa) poznali się właśnie na wczasach i potrafiliśmy dobrze się zabawić. Kelnerzy widząc nasze zgranie, wieczorem puszczali muzę i bawiliśmy się razem (nie koniecznie przy ich muzyce). Fakt, że mając do wyboru wieczór w hotelu i wieczór w centrum, to woleliśmy to drugie, ale zawsze "nasi" kelnerzy pytali, czy będziemy się dziś bawić u nich... Ludzie, więcej optymizmu i weźcie ze sobą koniecznie dobry humor :) Pamiętajcie, nikt nie będzie nikogo na siłę uszczęśliwiał i zabawiał. Najważniejsze-pozdrawiam wszystkich co byli w tym czasie w Bora Bora, a w szczególności: "Michałków" (buziaczki dla Was), Marlenę z Oliwką "małą terrorystką" :); Anię i Monty'ego; Ewę (szkoda, że musiałaś wyjechać wcześniej); siostrzyczki: Kasię i Paulinę (pozdrowionka dla Rodziców-bardzo rozsądne córki-gratulacje).
Hotel dla osób szukających ciszy w miejscu pobytu, natomiast rozrywek poza hotelem. Położony b. blisko ładnej plaży, z parasolami i leżakami w cenie 5 lirów za dzień. Posiłki mało urozmaicone i niezbyt smaczne. Natomiast hotelik czyściutki, pokoje sprzątane codziennie, klimatyzacja działa bez zarzutu. W hotelu całkowity brak animacji i jakichkolwiek rozrywek, natomiast w centrum Alanyi i w dzielnicy Oba blisko hotelu mnóstwo dyskotek, barów, itp. Wszędzie można dojechać autobusami miejskimi za 1 lira od osoby, które kursują cały czas, trąbią na turystów więc w każdej chwili można wsiąść i podjechać gdziekolwiek.
Polecam korzystanie z wycieczek fakultatywnych tureckich biur podróży, ceny o połowę tańsze niż w hotelu, natomiast piloci angielskojęzyczni.
Alanya przepiękna, morze boskie, rafting i jeep safari - wielka frajda.
Na pewno tam wrócę.
ŻENADA, WSTYD DLA ITAKI! POKOJE NA PARTERZE ŚMIERDZĄCE PLEŚNIĄ I WYZIEWAMI Z KANALIZACJI. łAZIENKI SUKCESYWNIE ZALEWANE WODĄ PO KAŻDEJ KĄPIELI. POŚCIEL WYMIĘTA I NIEUPRASOWANA I NIEZMIENIANA PRZEZ CAŁY POBYT. OBSŁUGA - Z WYŁĄCZENIEM JEDNEGO CWANIACZKA KELNERA /uwaga -oszukuje dorosłych i naciąga dzieci/ - DOBRA. WYMIOTY I BIEGUNKA - MUROWANE - W KONCÓWCE CZERWCA 2008 PRAWIE U 100% WCZASOWICZÓW JEDNAK WYDAJE SIE NIE BYŁO TO SPOWODOWANE JEDZENIEM ALE STANEM SANITARNYM POKOI. WYŻYWIENIE - BARDZO MONOTONNE.
Byłam z mężem i dwójką dzieci 6,2 nagminnie dostawaliśmy dziurawe przescieradła, z kranu leciała śmierdząca woda, mieszkając na 4 piętrze wózek musieliśmy wnosić, gdyż z przyczyn związanych z oszczędności prądu winda nie działała, przynajmniej 3 razy dziannie wyłączano prąd, z klimy śmierdzi. Jedyna uciecha to na prawdę bardzo duży brodzik dla dzieci, duży teren do biegania. Promenada wzdłuż morza świetnie wyposażona w zestawy do ćwiczeń (u nas by albo ukradli albo zniszczyli). Acha w restauracji są dwie karty z różnymi cenami. I jeszcze jedno, my byliśmy w terminie 18.06.08 do 02.06.08 i wszyscy Polacy przechodzili ostrą jelitówkę (temperatura, biegunka i wymioty, nasze leki nie działały). W aptece można kupić dosłownie wszystko-za grosze , wizyta lekarza kosztuje 25 EURO. Jeżeli ktoś będzie chciał pogadać udzielę bliższych wyjaśnień.
Wstyd żeby Itaka współpracowała z takim hotelem. Pokoje na parterze to jeden wielki grzyb, śmierdzi, w łazience woda nie spływa, woda z kranu to bagno. Posiłki to katastrofa śniadania: pomidory, ogórki, jajka i zabarwiona woda zwana sokiem, kolacje: kilka sałatek, często niezbyt śweżych i mała porcja ciepłego posiłku wydawana przez kucharza np. pól skrzydełka z kurczaka i kasza. Napoje płatne, cena zależna od nastroju kelnera. Położenie hotelu fajne, blisko plaża, leżaki kosztują 2,5 euro (miła obsługa na plaży i stała cena napojów). Basen przy hotelu fajnie położony, oddalony od ulicy jednak blisko śmietników sąsiedniego hotelu i często śmoerdziało. Woda w basenie średnio czysta. Ogólne warunki są kiepskie-byłam, spędziłam fajny urlop, ale już nigdy tam nie wrócę i nikomu nie polecam, za ta kasę można poszukać coś w lepszym stanie.
Boski hotelik "Bora Bora Apart" na pewno wrócę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przyjechalam wczoraj z Turcji i muszę powiedzieć, że z hotelu Bora Bora jestem bardzo zadwolona!Pokoje bardzo czyste,codziennie sprzątane,klimatycja działa bez zarzutu,kameralnie i przestrzennie:)Dojazd do centrum bardzo dobry!Jeżdżą autobusy doslownie co 10 sekund za 1 lira!!!Do morza tylko wystarczy przejśc przez ulice-ciepłe i plaża piaszczysta lub kamienista-zalezy gdzie.Jedynie do jedzenia mozna sie przyczepić bo mało urozmaicone ale przy temeraturze 40 stopni mało w ogóle chce sie jeść:)Ja gorąco polecam ten hotel:)Jeśli macie jakieś pytania to chętnie udzielę informacji.Pozdrawiam!
Byloby ok gdyby nie jedzenie. Śniadanie o 8.00 a obiadokolacja o 19.00. W sumie dawało się wytrzymac, ale gdyby było godzinę wcześniej byłoby znacznie lepiej.
Śniadanie: tani ser żółty, jakaś mortadela, jajka na twardo, ser biały plasterkowany lub tarty (zwykle 2-3 z wymienionych potraw) i sporo sałatek ( jakieś zielska przypominające pokrojone liście bez przypraw i oliwy), krojone pomidory, oliwki, soki owocowe
Obiadokolacja: niezjadliwa zupa, na ciepło zwykle jakaś kasza lub ryż, duszony bakłażan w sosie z dodatkiem mięsa. Czasem udka pisklęce ( długosć udka-5 cm). Dużo zielska-sałatek jak przy śiadaniu. Deser - arbuz. BRAK NAPOJÓW.
Ogólnie jedzenie do wytrzymania, ale o komforcie i zadwoleniu nie moze być mowy. za wczasy last minut dwa tygodnie z wyżywieniem za 1300 zł nie ma co narzekać. Ale gdyby była to pełna cena 1900 zł byłaby awantura.
Wybierając sie do hotelu byłam pełna obaw ponieważ naczytałam się niezbyt przychylnych na jego temat recenzji... Okazało się, że niepotrzebnie! Pobyt w hotelu wspominam bardzo miło! Mieszkaliśmy w dwupokojowym apartamencie z aneksem kuchennym i łazienką. Na wyposażeniu była klimatyzacja, suszarka do włosów, lodówka, kuchenka i klimatyzacja. w każdym apartamencie duży balkon (czasami dwa balkony). Co do pleśni i grzybów w pokojach, o których mowa w nie jednej recenzji - rzeczywiście w niektórych pokojach to się zdarzało. U nas np fragment ściany w kuchni, do której przylegały szafki był trochę zagrzybiały. Na codzień w ogóle tego się nie odczuwało, nie było go nawet widać. Dodam, że w większości pokojów tego problemu nie było. Obsługa hotelu - bardzo, bardzo miła - dokładała wszelkich starań, żeby goście byli zadowoleni. Panie codziennie myły podłogi, balkony, wyrzucały śmieci. Ręczniki były wymieniane dwa razy w tygodniu. Jeżeli chodzi o jedzenie - była to typowa kuchnia śródziemnomorska - dużo warzyw, owoców, oliwek. Posiłki odbywały się na dworze pod zadaszeniem - były świerze i schludnie podane. Na śniadanie - dwa rodzaje serów, jajka lub jajecznica, dżemy, pomidory, ogórki, oliwki, coś w rodzaju kiełbasy, kawa, herbata, białe pieczywo, trzy rodzaje soków. Dodam, że podczas dwudniowych wycieczek i noclegów w innych hotelach w Turcji śniadania wyglądały tam tak samo. Obiady były bardziej urozmaicone - owoce, kilka rodzajów pysznych surówek, pieczywo, do wyboru: ziemniaki, makaron, kasza, ryż w sosach lub warzywach, dużo warzyw strączkowych, codziennie inna zupa (co kilka dni sie powtarzały) i mięso - zazwyczaj w warzywach, czasami ryba. Jeżeli ktoś życ nie potrafi bez stosu mięsa - niedaleko hotelu znajduje się dużo restauracji, w których tanio można zjeść mięsny posiłek. Nie ma także żadnego problemu, żeby wnosić jedzenie z zewnątrz na teren hotelu.
Na terenie hotelu znajduje się zadbany basen z brodzikiem dla dzieci i leżaki z parasolami. Hotel jest cichutki i przytulny. Jeżeli ktoś liczy na nocne imprezy, dyskoteki - to tutaj ich nie znajdzie. w tym celu polecam wyjście na miasto.
Krótko podsumowując - polecam hotel osobom, które nie mają wygórowanych wymogów, nie muszą przez czas pobytu pławić się w luksusach, lubią zwierzęta (kręcą sie tu przemiłe kociaki), cenią sobie spokój i luźna atmosferę. Ja jestem z pobytu bardzo zadowolona.
Sympatyczny hotelik z przemila obsluga. Pokoje czyste,kuchnia z wyposazeniem i lodowka.W niektorych pomieszczeniach na scianie grzyb,ale mozna bylo z nim zyc.Pokoje sprzatane codziennie,reczniki wymieniane co 4 dni. Jedzenie bardzo dobre,swieze,duzo surowek i salatek,malo potraw miesnych,pyszne dania z baklazana i cukinii.Malo urozmaicone owoce-arbuz lub sliwki.Basen z brodzikiem-bardzo czyse.Lezaki z parasolami obok basenu.Hotel dla ludzi lubiacych zwierzaki-duzo kotow i stara sunia Bingo.Cichy,spokojny,kameralny hotelik.Polecam osobom ceniacym spokoj.Iwona.
hotelik bardzo kameralny w cichej okolicy Alanyi,ale wszędzie mozna dojechać dolmuszami ok.10min. drogi do centrum!!!!!za 1lira!!!!! Hotel bardzo czysty,zadbany, obsługa bardzo miła,wszędzie pełno kotków!!!!!Basenik nieduży,wielkość wystarczająca,nie było tłoku,BARDZO CZYSTY!!!!!!! Wsród gości zalaszcza polacy,ale było też bardzo dużo turków ponieważ jest to apartamentowiec i wynajmóją oni tam apartamenty na wczasy!!!!! Plaża bardzo blisko,przejście przez ruchliwą ulicę,plaża czysta,żwirowa albo raczej kamienista,morze bardzo wzburzone więc pływanie dość uciążliwe!!!!! Jedzenie w hotelu:na śniadanie codziennie to samo,dwa rodzaje serów,ogórki,pomidory,dżemy,jajecznica,itp. na kolacje równiez codziennie to samo,coś podobnego do naszego leczo ale co drugi dzień z innym mięsem,codziennie inna zupa(pyszna)makarony z sosami i surówki!!niby to samo ale duży wybór!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! sejfw hotelu za 8eu!!!!warto!!!! jesli jedziecie z itaki to rezydentka przedstawi wam na spotkaniu wucieczki jakie można sobie wykupic CENY MAJĄ KOSMICZNE-bardzo polecamy wykupienie wycieczek U LENY w biurze PACHO!!!!! przy wiekszej ilości wycieczek bardzo fajne ceny!!!!!!! z itaki rafting za osobę kosztował 48eu a u leny zapłaciliśmy 58eu za 4 osoby~!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!taki przyklad naprawde warto!!!! nie ma sie czego obawiac wszystko super zorganizowane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
w razie jakichkolwiek pytań prosze pisać g.tek@wp.pl służe pomocą!!!!!!!!!!!!
dla nie wymagających,położenie ok ale jedzenie do luftu ,monotematyczne przez dwa tygodnie to samo.O bsługa ok ,czysto i schludnie, do plazy bardzo blisko i basen pod nosem .niestety żadnych rozrywek typu wieczory taneczne lub coś w ttym stylu ,można posłuchać jedynie obok w hotelu merlin.okolica natomiast zajebista ,mnóstwo sklepów straganów i restauracji z wieczornymi imprezami.polecam w bliższym centrum resauracje memos gdzie można we wtorki zobaczyć taniec brzucha (uczestniczyłem osobiście w pokazie wyciżągnięty z tłumu) i tańczących kelnerów w tańcu break dance no poprostu super sprawa .alanya jest naprawde super a otel bora bora jeden z lepszych ponieważ nie ma tam ruskich,są za to komary co dla mnie było zaskoczeniem i trzeba się liczyć z walką z tymi insektami.również wtym bliższym centrum jest biuro ALDI TOUR prowadzone przez polke " aśka"i tam można wykupywać wycieczki fakultatywne za 1/3 ceny w biurach takich jak itaka i to na tych samych warunkach.POLECAM ALANYE WSZYSTKIM ja byłem tam 18.07 2007;02 08 2007 i bardzo jestem zadowolony.pozdrawiam
Hotel jak hotel!! Ja mieszkałam w apartamencie 4 piętro pokój 402 był ok!.
Gorzej z jedzeniem było kepskie malo uromaicone i w większości warzywne ,bez smaku czasami miałam wrazenie ,że jemym zielsko ,które było robone na gorąco a nam podali zimne. Ale było też (czasami) dobre. Samo poplaże hotelu jest super cisza od wielkiego miasta ,zawsze można wyjść na główną ulicę i dolmusza wszędzie cie zawiezie za 1 lira
Sprzątanie pokoi bardzo słabe, pościel nie zmieniona przez cały pobyt, ręczniki wymieniane bardzo rzadko.
Posiłki wydawane przez 1 godzine to lekka przesada, jeżeli szło się na posiłek w połowie jego wydawnia to było już
niewiele do jedzenia a uzupełniania potraw raczej nie było, obsługa informowała "finisz", żenujące.
Tripadvisor