1953 opinie
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
5 basenów o nieregularnym kształcie, dodatkowo brodzik dla dzieci.
Niedaleko centrum miejscowości Caleta de Fuste z możliwościami rozrywki.
Playa del Castillo, publiczna, piaszczysta plaża z łagodnym zejściem do morza.
Świetna baza wypadowa względem zwiedzania wyspy.
Typowy camping a nie hotel. Dwa pokoje. Dobrze wyposażona kuchnia. Wiatraki zamontowane na lampach. Po prostu murowane domki campingowe. W pełnym sezonie gdy hotele są po 4 tysiące cena 2500 zł jest atrakcyjna za pobyt campingowy.
Bardzo dobre i urozmaicone jedzenie chociaż w skromnych warunkach. Duża ilość basenów i swobodny dostęp do leżaków
Odległosć od plaży i Centrum. Brak klimatyzacji
Pogoda we IX/X idealna. Mniej więcej od południa wszystkie chmury się rozchodzą i jest idealnie czyste niebo. Pokój na wzgórzu - trochę daleko do oceanu, ale spacerek dobrze robi. Lepsza plaża mieści się za Hotelem Sheraton. Idealnie natomiast jest wynająć samochód za ok. 40 Euro i w pół godziny przejechać autem na północ - na piękne wydmy. Jedzenie dobre, alkoholu nie żałują. All inclusive punktualnie do 22.30 i ani minuty dłużej. Minusem dużym na basenie jest brak ręczników basenowych, trzeba zabrać swoje. Pokoje sprzątane co drugi dzień - i to w zupełności wystarcza. Wycieczką fakultatywną warto wybrać się na objazdówkę po wyspie.
czysty, cichy,
niepodgrzewana woda w basenie, brak ręczników basenowych
Jedzenia pod dostatkiem, bary z trunkami przy dwóch basenach-super, do oceanu troszkę daleko ale spacer pomagał spalić kalorie ;-). Wypożyczyłam auto na 24 godz. za 40 euro i zwiedzałam tę piękną wyspę, sobota dzień targowy, trzeba się targować. Gdyby nie karaluchy, to naprawdę byłoby na 5+.
Cicho, spokojnie. Trzy baseny na całym obiekcie. Panie sprzątające były co drugi dzień.
Niewietrzone pokoje przed przyjazdem, widziałam karaluchy.
Hotel przystępny, pokoje czyste, bez fajerwerków. Brak klimy ale pokoje zaopatrzone w wiatraki a jeśli się otworzy wszystkie okna to szybko się przewietrza. Jedzenie nie najgorsze, każdy znalazł cos dla siebie, jedynie śniadania bardzo monotonne i mniej smaczne niż reszta posiłków. niemniej jednak idzie coś znaleźć. ikażdego dnia do wyboru rybka, mieso, makarony warzywa jednakl wszystko smażone w tłuszczu. Sama miejscowość nie urzekła. Plaża niezbyt piękna - w trakcie budowy, zdarzały się dni kiedy brzeg był cały w kamieniach. na plazę ok 25 minut spacerkiem w drugą stronę ciut więcej bo pod górkę, jednak idzie znaleźć skróty. warto zwiedzić samą wyspę. Brak animacji ale nie każdemu to jest potrzebne. My akurat w hotelu tylko spaliśmy i jedliśmy. Basenowi wylegiwacze mogą się tam nudzić. Sama wyspa przepiękna, bajeczne plaże z krystalicznie czysta wodą na Coralejo Beach. Hotel stanowczo dla aktywnych poza miejscem spania. :)
- czysty - wyposażenie - niczego nie brakowało - ładne widoki - alkohol (dobra jakość trunków, nie rozcieńczane np piwo) - duże baseny
- daleko do plaży ale spacer nikomu nie zaszkodził ew. taxi z plaży koszt ok 4 euro - brak baru przy basenie usytuowanie na górce
Ogólne wrażenie dobre. Fajne baseny: różnej głębokości, nie było tłumów więc nie trzeba było rezerwować darmowych leżaków. Domki przestronne, ładne, czyste, dobrze wyposażone ( toster, naczynia, czajnik, sztućce itp), meble w dobrym stanie, ręczniki bez dziur, meble na taras: stół i krzesła. Sprzątanie co kilka dni. Jedzenie: na dwie gwiazdki bardzo dobre, oczywiście nie ma porównania do hoteli **** ale smaczne i jakiś wybór był. Minus: był tylko jeden bar-gdzie jadło się obiady i były napoje i alkohole, nie ma żadnych barów przy basenie. Raz widzieliśmy KARALUCHA na stołówce. Wygląd stołówki-jak za PRL, krzesła plastikowe ogrodowe, mały telewizorek. Minus: bardzo daleko od plaży. Plaża zwykła, nic ciekawego, pełno rozkopanych budów, koparek, co daje słabe wrażenie. Na południu wyspy piękne plaże i wesołe pełne życia miejscowości, jakby inny świat. Minus brak animacji i czegokolwiek, to są po prostu samodzielne domki plus stołówka i fajne baseny, raczej dla osób które cały dzień zwiedzają Obsługa miła, ale robiła wszystko powoli ;)). Ogólnie polecam, mi brakowało różnych atrakcji które normalnie są w hotelach, ale standard w tym ośrodku ok. Ogólnie polecam za cenę do 2000 zł/os.
Piękne baseny: różnej wielkości, domki czyste, dobrze wyposażone, salon z aneksem i sypialnią oraz łazienka-przestronne. Opis zgodny z rzeczywistością, Dwie gwiazdki ale czysto i przyjemnie jak na dwie gwiazdki.
blisko lotnisko: samoloty nisko nad głową, w nocy złodzieje podjeżdżali autem i kradli suszarki z tarasów- więc średnio bezpiecznie. Daleko od plaży: do brzydkiej miejskiej obok głośnej budowy i brzydkich rozkopów minut, do łądniejszej koło sharatona 35 minut pieszo, więc powrót w upale to męczarnia bo pod górę asfaltem. Jedzenie zgodne z **, czyli żadnych fajerwerków, głodni nie chodziliśmy, ale wybór mały, restauracja jak stołówka kolonijna, plastikowe krzesła. KARALUCH chodził po parapecie ogrodowe w stołówce. Zero animacji dla dzieci ani nic innego - to takie samodzielne domki, a nie hotel gdzie są atrakcje i różne bary. Tu jest tylko ten jeden bar Mirador i nic poza tym. Miejscowość brzydka, nudna.
Tripadvisor