Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Dużo udogodnień dla dzieci: plac i pokój zabaw dla dzieci, mini-klub (4-10 lat), animacje
Costa Teguise - doskonałe miejsce dla rodzin z dziećmi i osób szukających relaksu.
Puerto del Carmen - wakacyjne centrum Lanzarote z 8 plażami, klubami i ponad 250 restauracjami.
Cuda natury: wulkaniczny Park Narodowy Timanfaya, krater El Golfo i najdłuższa na świecie podwodna jaskinia.
W tym hotelu byłam wraz z mężem na tydzień i zdecydowanie to za krótko. Wakacje udane pod każdym względem. Teren hotelu (dookoła basenów) bardzo przyjemny. Są dwa baseny odkryte i jeden mały brodzik. Jest również basen wewnątrz, siłownia i sauna. Na zewnątrz są też zjeżdżalnie dla dzieci i jacuzzi. Dla dzieci jest też mały plac zabaw i mały drewniany domek z książkami i zabawkami. Można za kaucją wypożyczać książki (polskie również), filmy dvd ( i te romantyczne) i gry planszowe. Animacje są różnorodne np.: rzuty lotkami, strzelanie z wiatrówki, fitness, aqua aerobik i wieczorne atrakcje (np. bingo) w barze. Generalnie domki są na prawdę przyjemne. Możliwe, że dzięki temu że to nie jest typowe blokowisko przystosowane na hotel, ale małe domki wraz z tarasem. Jest sypialnia, salon wraz z aneksem kuchennym, łazienka (nie za duża, ale czysta) i taras ze stoliczkiem, krzesełkami i suszarką rozkładaną na pranie. Jedzenie to dla każdego coś dobrego (wraz z owocami). Wrażenia z hotelu bardzo pozytywne. Wyspa: niestety nie znajdzie się zielonych łąk i gór. Teren całkowicie przykryty wulkanicznymi skałami, trochę dziwnyi straszny, można rzeczywiście pomyśleć, że jest się na powierzchni Księżyca. Koniecznie trzeba przejechać się po parku Timanfaya, to nic że razem z innymi pasażerami i jedynie w autobusie, ale faktycznie warto. Warto również wypożyczyć auto (na 3 dni zupełnie wystarczy) żeby odwiedzić inne plaże i skaliste wybrzeża. Z hotelu do najbliższej plaży trzeba się 10-15min przespacerować lub przejechać na plaże Papagayo. Hotel i wyspę polecam dla osób szukających odpoczynku.
Przytulny hotel.Najlepsze animatorki Daria i Kasia to duży talent wokalno organizatorski.W piance można popływać w ocenie.Woda w basenach też chłodna.
Hotel bardzo przyjemny i jak na trzy gwiazdki super. Pokoje super, duże z tarasami i znakomicie wyposażone aneksy kuchenne! Czyściutko i schludnie! Czytaliśmy wiele opinii zwłaszcza o jedzeniu, ale jak dla nas było znakomite. Może nie było ogromnego wyboru, ale każdy coś dla siebie znajdzie i nie musi przepychać się łokciami jak to bywa w innych miejscach. Najlepszy dla nas był tuńczyk i wędliny. Mięsko też bardzo dobre. Najważniejsze, że wszystko świeże. Pyszne sosy Mojo Verde-warto sobie też przywieść. Drinki pyszne-przy opcji all trudno sobie odmawiać czegokolwiek, zwłaszcza że barmani bardzo się starają i nie żałują niczego!!! Nie ma kolejek po jedzenie, leżaki przy basenie stoją i czekają na chętnych. Jedyny chyba minus to chłodna woda w basenie, ale za to wymieniana codziennie. Brodzik dla dzieci z ciepłą wodą!Ale jest też basen kryty! Miejscowość cudowna-jest gdzie chodzić. Najpiękniejsza promenada jaką widziałam-godzinami można spacerować i podziwiać widoki. Na najbliższą plaże-Doradę-blisko-jakieś 7-10 min wolnym spacerkiem, ale na Playa Papagayo nie jest 3km tylko przynajmniej z 8-9km. Warto pożyczyć samochód i zwiedzić wyspę-3 dni w zupełności wystarczą (rezydentka z Itaki pomaga załatwić samochód za atrakcyjną cenę-nie trzeba szukać poza hotelem (80euro za trzy dni z ubezpieczeniem+50 euro kaucji). Dwa dni na zwiedzanie typowych atrakcji jak Jardin de Cactus, Jameos del Agua, Cueva de los Verdes, Mirador del Rio, Park Timanfaya, El Golfo i Los Hervideros (dwa ostatnie bezpł). Trzeci dzień na plaże Papagayo i Famara - raj dla surferów. Warto też kupić bilet na kilka wejść-np wstęp do 6-ciu miejsc 30 euro. Oszczędza się na osobie jakieś 7-10 euro. Bilety można kupić w pierwszym miejscu które się zwiedza. Bardzo fajny team animatorów z Itaki - Idalio i Kasiu , pozdrawiamy i tęsknimy za konkursami ;o). Ogólnie wyjazd znakomity zwłaszcza, że złapany na last minute na niewielkie pieniądze. Wyspa piękna, wulkaniczna, kaktusowa i księżycowa. Zdecydowanie niedoceniana ;-). Alkohol tani w sklepach warto kupić:)
Ogólnie jestem bardzo zadowolony, pokoje w formie apartamentów - salon z aneksem kuchennym (z pełnym wyposażeniem w naczynia i sprzęty kuchenne) oraz sypialnia. Dwa baseny zewnętrzne, jeden z nich z podgrzewaną wodą oraz brodzik z ciepłą wodą, basen kryty w budynku zespołu sportowego z siłownią, sauny, kort, boisko do kosza o siatkówki.Do plaży około 10 minut powolnym spacerkiem. Przy plaży promenada ze sklepami i restauracjami. Jedzenie w hotelu może nie jest specjalnie urozmaicone, ale smaczne. W AI napoje typu Pepsi i alkohole świata, przekąski w barze przy basenie. Sporo Anglików i Skandynawów w podeszłym wieku - akurat w takim okresie byłem. Niewątpliwą zaletą jest Itaka Relax Club z Polskimi animatorami - pozdrowienia Kasiu, Idalio i Tomku. W hotelu sklepik ze spożywką i alkoholem - w dobrych cenach. Polecam osobom pragnącym spokoju i także takim, które mają problemy z angielskim - animatorzy służący wszelką pomocą dostępni są cały czas. Przyjazna także jest miejscowa obsługa - kelnerzy, barmani i recepcja.
Hotel wart liczby gwiazdek,jakie ma.Wielkość apartamentu zaskoczyła mnie pozytywnie-przestronny salon z aneksem kuchennym i osobna sypialnia. Czystość na dobrym poziomie,sprzątania nie było tylko 2 dni w tygodniu,co z góry było nam wiadome. Posiłki smaczne,ich różnorodność adekwatna do 3-gwiazdkowego hotelu (czytaj-nie spodziewałam się ośmiornicy pieczonej w białym winie).Posiłki przyrządzane głównie na grillu,więc nie były tłuste. Hotel hiszpański,animacja polska,przeplatana disco polo-porażka.Jeżeli ktoś się tym zachwyca, to miejscem jego wymarzonych wczasów powinien być chyba \"kurort\" nad Bałtykiem. Do piaszczystej i czystej plaży jest jakieś 500 m. Podsumowując-hotel wart swojej ceny,pomijając żenująca animację jestem bardzo zadowolona
Właśnie wróciłam z urlopu, który spędzałam w tym hotelu. Hotel jest zadbany, czysty, a obsługa bardzo uprzejma i uczynna.Cały kompleks bardzo ładnie zaaranżowany,w rzeczywistości wygląda to nawet lepiej niż na zdjęciach.Jest to hotel 3-gwiazdkowy,więc oczekiwania nie powinny być wygórowane, ale w porównaniu z innymi 4-gwiazdkowymi hotelami niczego mu nie brakuje.Do plaży jest około 500 m. Ogromnym atutem tego hotelu są pracujący tam animatorzy Itaki - są rewelacyjni i nie pozwolą nikomu się nudzić.Doskonale wypełniają swoje obowiązki i stwarzają ciepłą,serdeczną atmosferę. Idalka, Zuza, Kasia, Kuba i Tomek - pozdrawiam Was serdecznie i życzę wszystkim takich animatorów :) Słowa uznania również dla p. Agaty - rezydentki Itaki !
Jestem pod wrażeniem obiektu, animatorów (najbardziej), jedzenia i sympatii personelu. Jeżeli podczas pobytu zapomina się o czasie i dni przechodzą jeden za drugim to jest dobrze. Podziwiam animatorów, którym chciało się aż tak angażować w uprzyjemnianie nam pobytu. Wieczorne animacje były świetne, różnorodne i trudne dla wykonawców. Wielość choreografii jak i różnorodność układów powalały na kolana, a hit pobytu - danza kuduro - to najmilsze ze wspomnień. Żal było wyjeżdzać stamtąd widząc też żal na twarzach animatorów... Jedzenie smaczne, różnorodne ale nieco przewidywalne. Bardzo mili kelnerzy w restauracji i poolbarze, super rozgrywki (strzelanie, dart, piłka wodna). Naprawdę brak słów aby oddać wszystkie doznania. I super balia z wodą
Hotel bardzo fajny, duże apartamenty, świetnie wyposażone i z gustem. Jedzenie bardzo smaczne, jedynie śniadania dość nudne, ale bez tragedii. Animacje rewelacja, baseny ok, z leżakami nie było problemu. Obsługa na medal. All do 23:00, alkohole, w tym i piwo mega wypas :) Brakowało dyskoteki. Jechać i koniecznie wypożyczyć auto! Jest co pozwiedzać...
byłem we wrześniu- grupa animacyjna rewelacyjna
Aparthotel, kompleks hotelowy w klimacie osiedla niskiej zabudowy. Bardzo przyjemnie i kameralnie. Bardzo uczciwe 3 gwiazdki. Lanzarote przepiekne pod wzgledem egzotyki krajobrazu - wokol ksiezycowe widoki, powulkaniczne gory i lawa zamiast trawy. Jezeli ktos chce nasycic sie zielenia przed nadchodzaca zima - to nie jest dobre miejsce, natomiast mi osobiscie klimat totalnie odpowiadal. Polecam zjezdzic wyspe wypozyczonym samochodem (najwazniejsze cuda natury mozna zwiedzic w 2 dni). Polecam jaskinie na polnocy wyspy ze skrywana przez oprowadzajacych i wychodzacych stamtad turystow tajemnica. Z wyspy 35 min. promem na Fuerte. Plaze na Fuercie sa bezkonkurencyjne i ladniejsze niz na Lanz, takze Lanzarote tak, ale dla samego plazowania Fuerta.
Jeżeli komuś nie pasuje że był szwedzki stół i nie było fryzjera to nigdzie mu nie będzie dobrze.Hotel był super duże pokoje i czyste. Obsługa stara się jak może.Kelnerzy na stołówce uśmiechają się do wszystkich i starają się mówić po Polsku. Animacje też mi się podobały. Super tańce hotelowe :).Jedzenie pychota.3 baseny 2 odkryte i 1 zakryty. siłownia fajna codziennie o 10:30 gimnastyka. Co więcej mówić... było wspaniale.
Hotel zasługuje na trzy i pół gwiazdki. Dwa pokoje z aneksem kuchennym i dużym tarasem. Przestronne. Trzeba przygotować się na to, że na Lanzarote cały czas wieje, przy hotelu szczególnie, bo jest na wzgórzu. Jednak wiatr może być plusem przy świecącym słoneczku. Na plaży tak mocno nie wieje. Droga na plaże w dół i z powrotem pod górę. Jedzenie beznadziejne, lepsza odmiana fast foodu w nieograniczonych ilościach. Napoje w plastikach, co trochę razi. Obsługa bardzo sympatyczna. Animacje znakomite. Polecam hotel dla rodzin z dziećmi (w każdym wieku także nastoletnimi). Dla nastolatków zajęcia sportowe - super! Ogólnie polecam. Trzeba pamiętać, że na wyspach kanaryjskich nie ma upałów. Jeśli ktoś chce się wygrzać to nie miejsce dla niego.
Najgorszym minusem jest jedzenie,które jak dla mnie było bardzo słabo urozmaicone i przygotowywane z małą starannością. Za to duży plus za drinki, które były przygotowywane przez przemiłych kelnerów. Oczywiście należy dodać,że były one robione z ich rodzajami alkoholi (Malibu,Baileys itp) i nigdy nikomu nic nie brakowało-jedynie czasami kolejka przy barze zbyt długo. Minusem jest to,że bar jest czynny do 23-nie chodzi mi o to,że alkohol jest serwowany do tego czasu,a to,że trzeba opuścić pomieszczenie...NAJWIĘKSZYM plusem hotelu są ANIMATORZY :) Nigdy nie widziałam ludzi z tak pozytywną energią i zapałem. Cudowni ludzie, którzy umilają odpoczynek i mają dużo zapału. Największe brawa należą się dla Tomka!
Świetna grupa animacyjna Zuza,Magda,Kinga,Kamil,Tomek i Paweł-po prostu super.Pokoje duże z tarasem,dobrze wyposażone,czyste,klima działa.2 duże baseny-bez tłoku.Jedzenie dobre, spory wybór choć znajdą się na pewno narzekający. Fajne drinki w barze-duży wybór.W hotelu 70% Polacy, 30% Anglicy.Warto wypożyczyć w mieście samochód- na dwa dni w zupełności wystarczy-koszt 50E 15E paliwo i zwiedzić wyspę w szczególności polecam klify Los Hervideros, Park Narodowy Timanfaya 8E, Jardin de Cactus 5E, Jameos del Aqua 8E, Cueva de los Vardes 8E, Mirador del Rio 4,5E a także plaże Papagayo i Famare - super.
dotyczy to hotelu sun tropical.bardzo zadowoleni, spokojnie , miło ,spędzone wakacje.wszystko O.K.