Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Nie polecam. Dieta jajeczna wskazana w kwietniu przyszłego roku na święta. Animacja i rozrywka - piłeczka w basenie. Pokoje mogą byc lecz zaniedbane i nie porządkowane. Jedzonko jak wspomiałem ale i tego nie dostaniesz jak przyjdziesz 2 minuty przed czasem wydawnia posiłków. A za spożywanie wody na basenie przed all dostaniesz naganę na tablicy ogłoszeń od rezydenta co wywoła zadowolenie niemiłych właściieli -bo wspomniałeś o nieładzie w pokoju i podałeś nr pokoju, pozostali co nie podali mieli wszystko bez problemów. Dzięki konsultantce w Eccoholidya w Poznaniu (29.09.08) wróciło wszystko do normy. Firma Eccoholiday dobrze zorganizowana. W kwietniu 2009 planujemy jechać z nimi do Tunezjii, a wae wrześniu 2009 r. do ciepłych krajów. Zależeć to bedzie od obsługi w kwietniu.
pobyt w tym hotelu zawiódł wszelkie oczekiwania.co innego w ofercie a co innego w rzeczywistości. być może pani sofija była gdzie indziej a nie w krini.lub jest członkiem rodziny...w każdym razie nie polecam i proszę trzymajcie się jak najdalej od tego miejsca jeśli nie chcecie mieć zepsutych wakacji.właściciele chamscy naburmuszeni,wszystko robią z łaską.faworyzują tylko anglików.jedzenie do bani,ciągle to samo,a jak ktoś się spóźnił na śniadanie to mógł zajadać tylko okruszki bo nic nie dokładano w międzyczasie. nie wiem po co w takim razie zapraszają polaków skoro mają nas gdzieś. w hotelu panuje syf i brud.wielka kicha po prostu i tyle!!!!!!!
Przeczytałem poniższe uwagi. Podzielam opinie niezadowolonych turystów. Wszystko co napisano, to szczera prawda. Hotel jest przeznaczony dla mało wymagającego turysty, wyjeżdżającego wyłącznie na wypoczynek połączony z alkoholem. Jednak nie wszyscy tego oczekiwaliśmy. Pozdrawiam grupę, która przebywała od 10 sierpnia i wspólnie zmagaliśmy się z codziennością : -niedostępność rezydenta ( umawia się na konkretną godzinę z całą grupą w celu interwencji i nie przychodzi, kiedy dzwonimy odpowiada, że teraz to on jest na wieczorze greckim) -brudne ręczniki, brudna pościel, niesprawna instalacja sanitarna... w łazience zawsze mokro, pokoje przecierane raz w tygodniu śmierdzącym mopem -rezydent poleca swoje usługi w załatwianiu samochodu... zawsze drożej niż na mieście a samochodu na drugi dzień nie ma. -jedzenie...no dobrze... kawa przypominająca słomkową herbatę, śniadanie tradycyjne, ale czasami brakowało pomidorów... lunch 4 różne posiłki w dwóch zawsze frytki, sałatka... spaghetti, musaka z frytkami i sałatką. -napoje na wynos (na teren z basenem) w plastykowych kubkach dla Polaków, w szkle dla Anglików. Mały George otrzymał kiedyś porcelanowy talerzyk z wędliną i miał go nie pokazywać. Biedne dziecko trzymało owy talerz na kolanach i w pewnym momencie spadł mu na kamienną posadzkę... -wycieczki... osobny temat- lepiej pojechać samemu -napoje chłodzące... syropy rozcieńczane sodą z saturatora, słodkie do obrzydzenia wydawane od 12.00 do 23.00, lody wydawane tylko w porze lunch'u lub obiadokolacji ( nie dotyczy małych angoli ) -wieczorne spotkania po 23.00 na terenie ogrodu nie są zbyt nile widziane, być może po wcześniejszych turnusach??? Ale decyzja należy do każdego z Państwa, może warto sprawdzić samemu?
Jestem turystka, ktora podrozuje juz od 20 lat i nie mam duzych wymagan jesli chodzi o np. standart hotelu. Hotel Krini ( Elounda, Kreta ) jest prezentowany na stronach internetowych jako miejsce dla osob , ktore nie maja wielkich oczekiwan co do miejsca pobytu i jedzenia. I tak faktycznie jest. Pokoje nie sa sprzatane, jedynie wymienia sie worki z papierem toaletowym codziennie. Reczniki nie sa zmieniane. Jedzenie monotonne. Forma all inclusive to 3 razy posilek na dzien i do wyboru 3 bezalkoholowe drinki - woda, cola, fanta. Za inne trzeba placic ( np. frappe = 2euro). Wino tylko do obiadu i lunchu. Wlasciciele sa niemili dla Polakow, wyraznie faworyzuja Anglikow. Mam wrazenie, ze wlasciciele sa leniwi i kazda prosba skierowana w ich strone byla realizowana bardzo powoli i towarzyszyla jej seria westchnien i wywalania oczu do gory. Bo wlasnie im sie nie chcialo tego robic. Dziwie sie,ze zapraszaja Polakow skoro nas nie lubia. Nie wroce do tego hotelu, bo wole wydac swe pieniadze na ludzi, ktorzy lubia wszystkich turystow i traktuja ich rowno. Polecam hotel Savelen na wyspie Rodos ( Theologos ). tez kategoria C, prowadzony przez rodzine, ale wszyscy mili i lubia nas. I codziennie cos innego do jedzenia. Krini mnie rozczarowal, choc okolica piekna. Monika, Wroclaw, 20.08.2008
Zaprzeczam wszystkim negatywnym opiniom wystawionym przez wypowiadających się w tym temacie!! To moi ... rodacy -Polacy są przeokropni, tj. wulgarni, zarozumiali, nieokrzesami, (skoro zaplaciłem to wszystko mi się należy!! Nawet kąpiel pod wpływem alkohomu "w pełnym umundurowaniu" w porze nocnej, kiedy to basen jest czyszczony wzmocnioną dawką chloru), pewni siebie, poprostu CHAMSCY!! Wspomnę może jeszcze tylko,że wogóle nie znający kultury i zwyczajów, a więc o zwrotach: "dzień dobry", "proszę", czy "dziękuję" mowy być nie może!! A kieliszki i popielniczki poprostu "znikają" z baru! Całe miasto Elounda było doskonale zorientowane jakie huligańskie, towarzystwo przebywało w tym hotelu w dn.13.07-19.07.2008r. Na dodatek nasi rodacy opowiadali jaka to w Polsce niesamowita bieda, nędza, brak pracy, pieniędzy!?! A ja mam skromne pytanko: A za co i z czego Ci wszyscy "biedacy" pojechali na wczasy na Kretę?!?! - Owszem mówię po grecku i naprawdę wielokrotnie wstydziłam się za zachowanie "naszych szpanujących inaczej". - Rodzina prowadząca Hotel była bardzo życzliwa, szczera, o niesamowitym poczuciu humoru. Jedzenie bardzo smaczne i urozmaicone, wystarczyło za każdym razem wybrać i poprosić coś innego, bo menu było ok. Owoców i napojów w tym alkoholowych było naprawdę pod dostatkiem!! Przed wyjazdem z Polski byłam przygotowana na hotel dwu gwiazdkowy. Nie ukrywam jestem miło zaskoczona wszytkim co mnie tam spotkało i jak sympatycznie spędziłam swój urlop. Naprawdę polecam. Ps. - Aleee ... pieniądze to na takie wyjazdy jednak się ze sobą zabiera ... bo jak sami widzicie w przeciwnym razie pozostaje tylko ... narzekanie ...
Personel niesympatyczny, traktujący gości z lekceważeniem. Po dwu gwizdkowym hotelu niczego więcej się nie spodziewałam, ale personel powinnien być miły. Jedzienie straszne, monotonne, bez smaku. All inclusive tego hotelu to śmiech na sali, gdzie mamuśka nalewa chochlą jedzenie na talerz! Pokoje brudne, mimo że są sprzątane. Trzeba się prosić o papier toaletowy i mydło, przy czym rodzina praktycznie rzuca tym w twarz z niezadowoleniem. Traktuje się tam Polaków jak ludzi gorszej kategorii i jawnie się to im okazuje. Wszyscy goście w hotelu podzielali taką samą opinię. Radzę dopłacić i jechać gdzie indziej! ja bardzo żałuję! Katrin, Germany: The hotel is terrible! The staff is uncredibly unfriendly, they smile only to people who have money. On every step they show their discontent and treat people with disrespect. I was a witness when barmaid didn`t give one of the guest a drink becouse she didn`s say please! Nobody shoud be treated in such way! Food is awful, is tastelles and you get every day the same dishes. If you order a lunch packet you will get a real crap-I wouldnt give it even to my dog! Rooms are filthy and small. Nobody cares about changing bedding, toilet paper or soap. I discourage, really. Its better to pay more and stay somewhere else.
Ten hotel to totalne dziadostwo. Rodzinka nie sympatyczna i nie kulturalna. Klientów traktuje się jak petentów na poczcie. Dania zimne i nie smaczne. All inclusive w tym hotelu to wielka pomyłka . Przebywając 2 tygonie w tym hotelu tylko raz zmieniono nam pościel i ręczniki. W lazienkach nie ma papieru toaletowego , jest bardzo bródno. Na moich oczach dziecko nie dostało coli bo nie powiedziało good morning. chamstwo i jeszcze raz chamstwo. Jeśli planujecie Państwo podróż naprawde proszę udać się do innego hotelu gdzie są sympatyczni ludzie a jedzenie jest cieple i smaczne. Zamawiając drinka otrzymujecie 4/5 wody reszta to alkochol. Każdy napój byl rozcieńczany wodą. NIE POLECAM !!!!!!!!!!
Dziś wróciłam z tej pięknej miejscowości i bardzo mi się podobało. Jeżeli ktoś ma zamiar spędzić cały pobyt w hotelu to nie polecam, bo nie ma co robić, szefostwo nie organizuje dla ''Nas'' żadnych dodatkowych atrakcji, ale jak na ** , nie było źle. My raczej postawiliśmy na zwiedzanie, a nie siedzenie w hotelu także polecam ten skromny hotelik. W końcu liczy się dobre towarzystwo i dobra zabawa :D Pozdrawiam :)
Pobyt w tym hotelu zawiódł wszelkie oczekiwania. Co innego w ofercie, a co innego w rzeczywistości... W każdym razie nie polecam i proszę trzymajcie się jak najdalej od tego miejsca jeśli nie chcecie mieć zepsutych wakacji. Właściciele chamscy, naburmuszeni, wszystko robią z łaską. Faworyzują tylko Anglików. Jedzenie do bani, ciągle to samo, a jak ktoś się spóźnił na śniadanie to mógł zajadać tylko okruszki bo nic nie dokładano w międzyczasie. Nie wiem po co w takim razie zapraszają Polaków skoro mają nas gdzieś. W hotelu panuje syf i brud. Wielka kicha po prostu i tyle!
Witam Państwa. Niedawno wróciłem z 2 tygodniowego pobytu w hotelu Krini. Jechałem z biurem Ecco Holiday. Zdawałem sobie sprawę, że jadę do hotelu **, ale takiego dziadostwa już dawno nie widziałem. A więc tak: śniadanie przez dwa tygodnie to samo: marmolada i jajka, do tego często nie świeże pieczywo! Kawa w hotelu Krini to jakieś pomyje, nie da się pić, musiałem chodzić do tawerny aby napić się prawdziwej kawy. Obiad rozpoczyna się o 12:00 do wyboru są 4 posiłki z czego 2 tak naprawdę nadają się do jedzenia: spaghetti i pomidor zapiekany z ryżem, reszta to jakaś pomyłka. Kolacja to z reguły jakieś resztki z obiadu, często dania są zimne. Kolację podaje właścicielka - to ona decyduje kto ile dostanie! Przez 2 tygodnie prawie w ogóle sprzątaczki nie zaglądały do hotelu, mieliśmy brudne ręczniki, prześcieradła, nie mówiąc o papierze toaletowym, o który musieliśmy się ciągle prosić jak i o mydło. Rodzinka grecka bardzo niesympatyczna. Drinki to w większości sama woda, alkoholu prawie w ogóle nie ma. Naprawdę lepiej zapłacić 1000zł więcej i pojechać do dobrego hotelu. Piszę tutaj ponieważ jestem bardzo zawiedziony, zresztą większość osób z naszego turnusu jest zła i będzie domagała się zwrotu kosztów przynajmniej w części. Naprawdę nie polecam. Pozdrawiam.
Jedynym problemem tego hotelu są Rodacy i ich ogólny brak ogłady. Nagie torsy podczas lunchu i kolacji, nieuprzejmość, ciągłe dąsy niczym nieuzasadnione (znali warunki wyjazdu i przede wszystkim cenę), kompletny brak ogłady, słynne laczki i skarpetki, wrzaski na basenie, niepstrzeganie zasad (ręczniki hotelowe na basenie, wynoszenie jedzenia do pokojów, nakładanie ogromnych porcji i zostawianie rozgrzebanych porcji na stoliku. Czują się jak w Hiltonie, bo przecież oni \"dużo jeździli i byli np. w Egipcie - to wiedzą co w trawie piszczy i co im się należy\" (za te grosze - czyli najtańszą ofertę na ryku jeśli chodzi o Kretę). Zabytki? Kolebka cywilizacji? Morze i najpiekniejsza w basenie Morza Śródziemnego Zatoka Mirabello? Co ich to obchodzi. Żenada. Słów \"dziękuję, proszę, przepraszam, dzień dobry\" nie znają. Pewnie nigdy się z nimi nie zetknęli. To tyle. Poza tym pięknie. Aha, nie wszyscy na szczęscie pasują do tego opisu. Było kilka osób normalnych.
Największe rozczarowanie to posiłki-na śniadanie chelb (świeży co 2 dzień), margaryna, pomidory, dżem i jajka na twardo. Czasami arbuz i feta. Raz, po rozmowie z rezydentem, otrzymaliśmy wędlinę. Na lunch do wyboru 6 posiłków-codziennie te same (jajka sadzone, omlet-same jajka, pomidor faszerowany ryżem i regionalne danie-musaka jako dodatki frytki i sałatka grecka oraz dwa rodzaje spagetti -jedno z mięsem), na kolację danie główne i do tego 2 lub 3 sałatki. Lunch i kolacje bez możliwości dokładki.Herbata i kawa dostępne tylko do godz.19, przy kolacji już płatne-2EUR. \"Soki\" i \"Cola\" to chyba mieszanka jakiegoś syropu i wody, ciężko stwierdzić co to było, ale na pewno nie soki i nie cola. Hotel prowadzony przez znudzoną rodzinę, a ich miny nie sprawiały przyjemnego wrażenia, raczej \"jestem tu za karę\". Basen dostępny był w godz. 9-19 nocą niby był czyszczony. Bar przy basenie zamknięty- podobno przez Polaków, bo narozrabiali...? Sprzątanie pokoi i łazienki ograniczało się do zmoczenia podłogi w łazience i zabrania śmieci. Na ścianach w łazience pełno śladów po zabitych komarach.
Nikomu nie polecam tego hotelu. Właściciele niesympatyczni, siadają przed hotelem i obserwują gości, między sobą komentując poszczególnych, co się wyczuwa. Żal jest im np. dołożyć jedną gałkę lodów dla dziecka, robią wrażenie jakby mieli od tego nie wiadomo jak zbiednieć. Najgorsza jest córka właścicieli, Maria. Jedzenie jest monotonne i niesmaczne. Napoje niesmaczne, podawane w małych porcjach, koniecznie z dużą ilością lodu, aby się płynu nie zmieściło:) Ruchy przy barze mają wolne, obsługują klientów tak, żebyś się znudził i odszedł od baru. Nie polecam nikomu.
Hotel położony około 10 minut spacerem od centrum przeuroczej Eloundy, kilkanaście minut jazdy autobusem od równie ładnego Agios Nikolaos. W pobliżu kilka wypożyczalni samochodów (ceny w najtańszej od 32 EUR za dobę, przy wypożyczeniu na 4 dni można spokojnie wyrwać Matiza czy Atosa poniżej 100 EUR).
Pokoje jak najbardziej OK, czyste, z TV. Klimatyzacja płatna. Łazienka czysta, ale malutka, zwłaszcza prysznic, który na dodatek jest z zasłoną. Dość słabe ciśnienie wody. Poza tym w porządku. Obsługa bardzo miła, chociaż czasami widać było po nich zmęczenie, ale przy prawie pełnym hotelu Polaków nie ma się co dziwić-od 12 do 23 (czyli w godzinach otwarcia baru) mnóstwo się ich tam przewijało, i słychać było tylko "beer" albo "wine". Czasami nawet "one piwo". Bywa. Opcja All Inclusive to 3 posiłki: śniadanie serwowane od 7.30 do 9 (herbata, kawa, 2 rodzaje soków, chleb, margaryna, dżem/miód, feta, serek biały do smarowania pieczywa, jajka na twardo, pomidory, papryka, czasami arbuz); obiady od 12.30 do 14.00 - 7 dań do wyboru (np. mousaka, nadziewane pomidory, omlet) wszystkie, oprócz spaghetti, z frytkami i sałatką grecką; kolacje od 19;30 do 21 - chleb, margaryna, parę rodzajów sałatek, ciepłe danie (frytki, ryż, ziemniaki i mięso/ryba, czasami zamiast ryżu makaron, gotowany kalafior, fasolka szparagowa lub brokuły). Generalnie posiłki dość obfite, chociaż śniadania rzeczywiście dość monotonne. Do tego w opcji AI bez ograniczeń serwowano w godzinach 12-23 piwo, napoje gazowane, ouzo i raki, a w godzinach obiadu i kolacji białe oraz czerwone wino. Poza tym były lody :)
Basen w porządku, regularnie czyszczony, woda mokra, a to przy upałach najważniejsze ;)
nigdy wiecej,ten hotel to jakieś nieporozumienie,a biuro ecco holiday to już tragedia,omijajcie ten hotel,łazienka straszna,pokoje małe,posiłki te same,obsługa ma miny jak by goście byli jakimiś intruzami,zdecydowanie nie
Omijajcie ten hotel i biuro Ecco Holiday, tragedia! Wylot z Poznania opóźniony o 5 godzin, a powrót do Katowic opóźniony o 13 godzin, tragedia i nie ma winnego...
Właściciele hotelu bardzo nie sympatyczni, traktujący swoich gości jak zło konieczne, czuliśmy się tam jak intruzi. Zupełnie nie wiadomo, czy my byliśmy dla obsługi, czy obsługa dla nas. Opinie naszą potwierdzali w 100% inni goście. W razie wystąpienia problemów technicznych związanych z wyposażeniem pokoju nie byli pomocni, a wręcz przeciwnie agresywni i wyłudzający pieniądze. Posiłki obfite, ale monotonne .Pokoje niezbyt czyste. Na rezydentów nie ma co liczyć trzeba radzić sobie samemu. Okolica cudowna, morze i góry w jednym. Miejscowi właściciele sklepów i kafejek bardzo mili i otwarci. Podsumowując warto wybrać się do Eloundy, ale niekoniecznie do tego hotelu
personel traktował nas jak zło konieczne , wiecznie nie zadowolony.plża do bani na posiłki przestałem chodzić po pierwszym dniu pobytu . Sniadanie stale jaja na twardo i owsianka .Pokój miałem od strony ulicy straszny hałs całą noc. ZDECYDOWANIE NIE POLECAM UNIKAJCIE TEGO HOTELU wakacje są poto żeby odpocząć ,więc wynająłem samochód i opuściłem to miejsce i okazało się ze Kreta jest piękna polecam Vaj
Ze względu na dwie gwiazdki nie spodziewałam się wyjątkowego luksusu.Sam hotel miło mnie zaskoczył spodziewałam sie czegoś gorszego,mały kameralny prowadzony przez grecką rodzinę taki dom wczasowy ale czysty ,zadbany z ładna roslinnościa wokół,stoliczkami ,basenem spokój cisza w sam raz dla rodzin z małymi dziecmi .W oddali widac morze.Pokoje codziennie sprzatane polecam dokupienie klimatyzacji bo bez niej ciężko wytrzymac duszno na wieczó w pokojach i ciężko się spało ,ja wytrzymalam bez mimo 40 stopniowych upałów dzień w dzień.Dobra odległośc do morza i centrum taki malutki spacerek.Jedyny prawdziwy mankament dla mnie to jedzenie a w szczególności śniadania ciagle jajka na twardo kawa inka oraz margaryna do pieczywa ,znośny lunch i8 kolacja ale tez bez szalenstw jednostajne posiłki,możliwy alkohol a napoje typu cola,fanta strasznie slodkie jako all inclusive kiepsko oceniam no ale przy tej kategorii cos za cos
Właściciele hotelu bardzo nie sympatyczni, traktujący swoich gości jak zło konieczne, czuliśmy się tam jak intruzi. Zupełnie nie wiadomo, czy my byliśmy dla obsługi, czy obsługa dla nas. Opinie naszą potwierdzali w 100% inni goście. W razie wystąpienia problemów technicznych związanych z wyposażeniem pokoju nie byli pomocni, a wręcz przeciwnie agresywni i wyłudzający pieniądze. Posiłki obfite, ale monotonne .Pokoje niezbyt czyste. Na rezydentów nie ma co liczyć trzeba radzić sobie samemu. Okolica cudowna, morze i góry w jednym. Miejscowi właściciele sklepów i kafejek bardzo mili i otwarci. Podsumowując warto wybrać się do Eloundy, ale niekoniecznie do tego hotelu.