W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Hotel zdecydowanie poniżej jakichkolwiek oczekiwań! Nie zasługuje na 3*. Biuro Selectours nie informuje swoich klientów, że jest to ośrodek kolonijny. Kolejne minusy, to brudne pokoje (nieposprzątane po poprzednich gościach), robactwo, brak klimatyzacji, łazienki- zgroza, na stołówce brudno itp. W dość dużym stopniu wady te rekompensuje okolica hotelu. Monastir jest bardzo ładnym i spokojnym miastem. Plaża również była w porządku. Podsumowując: hotel dla zupełnie niewymagających klientów, nastawionych tylko i wyłącznie na spędzanie czasu poza obiektem hotelowym.
W hotelu Esplanade byłam razem z koleżanką od 23 do 30 lipca 2009. Od razu nastawiłam się na \'skromne\' warunki i nie czuję się rozczarowana. Jedyny poważny zarzut to rzeczywiście łazienka, ze względu na rdzawe zacieki i niedziałającą spłuczkę, poza tym ok. Jedzenie w porządku, kolacje wręcz bardzo dobre, plaża czysta, wszędzie blisko, karaluchy też się nie pojawiły, a tego obawiałyśmy się najbardziej. Pokój miałyśmy bez widoków na morze czy basen, ale dzięki temu zupełna cisza. Przestronna restauracja i bar. Ogólne wrażenie pozytywne, ale trzeba być przygotowanym na warunki, jakie się tam zastanie.
Spędzliśmy w tym hotelu 2 tyg. i zostaliśmy zawiedzeni.Był to nasz 4 pobyt w Tunezji i po tym co przeżyliśmy w tym hotelu to ostatni.Brak windy czyli noszenie bagażu po brudnych schodach na 2 piętro,w pokoju nie działająca toaleta/nie można się było doprosić przez 2 tyg. naprawy/.Muzyka bardzo głośna do późnych godzin nocnych.Basen zajęty przez młodzież kolonijną a woda brudna i nie wymieniana.Wyżywienie bardzo słabe i monotonne/jajka i dżem codziennie na śniadanie/.Jesteśmy ciekawi kto przyznaje te gwiazdki?ten hotel nie zasługuje na żadną.
Moim zdaniem hotel ponizej oczekiwan Powinno byc napisane \"dla baardzo malo wymagajacych\" Brudno Bardzo duzo minusow w pokojach np brak cieplej wody, cieknaca woda z toalety, zepsuty prysznic, klimatyzacja itp Obsługa hotelu bardzo mila Zero rozrywki Basen kryty zamkniety Czynny tylko na dworze gdzie maly dostep bo sa dzieci kolonijne Plaza mala brudna Jedzenie monotonne Mozna jeszcze pisac i pisac ...
monotonia i ilość jedzenia to tragedia wróciłam 25.06.09. Kilka osób które tam pracują troszkę poprawiają atrakcyjnośc pobytu. Ale nie polecam
Plaża mała, brudna i zatłoczona, w 90% zajęta przez tubylców. W hotelu małe pokoje ze zdezelowanymi łazienkami. Brak reklamowanego basenu krytego. Wyżywienie,już nie chodzi o monotonność, ale o bardzo skąpe ilości, które raczył dostarczyć kelner. Np na śniadanie:filiżanka kawy, 1/4 bagietki, 20 gr. masła,20gr.dżemu, 1 jajko lub 20 gr. sera do smarowania, 50 gr. chałwy. I tak na okrągło przez 14 dni. Kolacje prezentowały się trochę lepiej. 8 razy była porcja mięsa. 4 razy ryba najgorszego gatunku, praktycznie niejadalna. Rezydent na reklamacje odpowiadał: za 9 dinarów(od osoby)według umowy podpisanej z BP Selectour hotel nie jest w stanie nic lepszego zafundować.
hotel 3 gwiazdkowy widmo..nie wiem dlaczego jeszcze figuruje w ofercie biur podrozy..lazienki w strasznym stanie..caly hotel jakby zywcem wyrwany z lat 70-tych..basen kryty do dziura w ziemi bez wody,basen odkryty napelniony do polowy..dobrze,ze mialem kase i sie wyprowadzilem do Tour Khalef..filmik z esplanade http://www.youtube.com/watch?v=rGUniVYosE0
Esplanade to mały hotel, pięknie położony, bardzo blisko centrum miasta i nad samym morzem. Cena jest jak najbardziej adekwatna do standardu. Przed wyjazdem przeczytałm opinie o tym hotelu i każdy kto o nim pisze ma rację. Wszystko zależy od nastawienia. My nie szukaliśmy luksusu, bo hotel 3* w Tunezji jest niskiej kategorii, my szukaliśmy miejsca w którym będziemy mogli wypocząć, a przede wszystkim coś zwiedzić(zobaczyć inną kulturę, inną historię, inny klimat) I to nam się udało. Polecam wycieczkę na Saharę-niesamowite wrażenie, cena taka jak w katalogu. Blisko Monastiru leży Suss, można tam pojechać "metrem", przejażdżka w jedna stronę ok.30 min.Opieka rezydenta w hotelu p.Patrycji-wystarczająca. Jedzenie: śniadania monotonne,ser biały-rewelacja, odiado-kolacje urozmaicone (dla każdego coś dobrego), ale zbyt późno bo po 19. Nie chodziliśmy głodni! Polecam to miejsce na wakacyjny urlop.
Dostałam pokój na drugim piętrze z widokiem na budynki, a dole śmietnik (bo tak wyglądają ulice w Monastirze. Na korytarzach śmierdzi moczem w ubikacji. Najlepsze były stoliki w barze, przetarte tłustą szmatą. Ręczniki najlepiej zabrać swoje. Basen dla dzieci miał 1,5 m głębokości. W dużym basenie strasznie brudna woda. Jednego dnia pływała w nim kupa. Codziennie rano słychać śpiewy z meczetu, ponieważ głośnik ustawiony jest na zewnątrz. Z drugiej strony od morza i basenu głośna ulica. Plaża bardzo brudna i mnóstwo tubylców, bardzo ciasno. Ogólne wrażenie przygnębiające. Hotel dla planujących zwiedzanie. Polecam wycieczkę na bezludną wyspę. Najlepiej nie kupować wycieczek w hotelu (bardzo drogie). Jedynie do Tunisu, ponieważ daleko.
Hotel zagrzybiony, pokoje tragiczne, w większości ogromne grzyby na ścianach. W łazience tragedia!Plaża ogólnie dostępna. Po naszej interwencji teoretycznie była tylko do dyspozycji gości hotelowych.Dojście do plaży obrzydliwe: przez obskurne i obsikane "barykady" między tubylcami, którzy śmieci wyrzucają tam gdzie siedzą. Nam biuro podróży w ramach rekompensaty za tragiczne warunki zafundowało 2-dniową wycieczkę na pustynię. Zostali zmuszeni do tego gdyż większość osób z mojego turnusu chciała wracać od razu do Polski. Basen przy hotelu był nienapełniony, później nalali wody ale...wszyscy bali się w nim kąpać z racji na wątpliwą czystość. Bardzo zastanawiają mnie pozytywne opinie tutaj zamieszczone... Jestem przekonana, że są "sztucznie" pisane przez agencje i biura turystyczne zsyłające tam turystów! Hotel ma 3* ale przyznane w latach 70-tych i raczej od tamtego czasu nie było nic w tym hotelu zmianiane... Jedyny plus to lokalizacja poza tym tragiczne warunki sanitarne, wszechotaczająca stęchlizna. STANOWCZO ODRADZAM!!!!!!!!!!!!
Byłam w czerwcu i mimo kilku wpadek w następnym roku jadę tam w to samo miejsce .Widok z mojego pokoju był cudowny .Nie jest drogo.A przede wszystkim blisko do morza,centrum,lokali.naprawdę polecam Anka
Po przeczytaniu opinii jestem zaszokowana nami - Polakami. Jesteśmy marudni, szukający tylko złych stron miejsc w których przebywamy i staramy się zniechecić innych. W tym hotelu spędziłam 2 tygodnie. Przed przyjazdem przeczytałam wszystkie opinie jakie mogłam znaleźć i poczułam się w większości nimi oszukana. Wszystko zależy od nastawienia do wyjazdu. Jeżeli ktoś płacąc niewielkie pieniądze wymaga hotelu na poziomie Holidey Inn to trochę przesadził. Hotel jest delikatnie mówiąc "zróżnicowany" są w nim pokoje ładne i przytulne ale i są obskurne w szczególności nie polecam nr 114 i 115 oraz 214 i 215 natomiest pokoje od nr 170 i 270 w górę są bardzo przyzwoite. Z robactwem się nie spotkałam natomiast jaszczurki można polubić. Jadąc do kraju arabskiego i miejscowości takiej jak Monastir należy chociaż odrobinę zaznajomić się z historią tego miejsca. Jest to najstarsza miejscowość turystyczna w Tunezji i w szczególności ulubiona przez Tunezyjczyków. W trakcie mojego pobytu zauważyłam bardzo dużo nowożeńców którzy przyjeżdżali tam w podróż poślubną, odbywały się w hotelu wesela co było dla mnie dużą atrakcją. Możliwości poznania innej kultury i obyczajów nie znajdziemy w hotelach w strefach turystycznych ale są tam lepsze warunki bytowe. Tak że proszę się zastanowić i nie wypisywać bredni. Co do wyżywienia jest orginalne ale każdy znajdzie dla siebie coś smacznego. Biały ser wręcz poezja / nie jestem zwolenniczką nabiału/ nikt nie może powiedzieć że chodził głodny, chociaż trochę monotonne śniadania ale nie po to się jedzie na wczasy aby się otłuszczać a raczej zrzucić z wagi. I bardzo ważna rzecz aby nie mieć problemów jelitowych nie pijemy zimnych napoi wody z lodówki soków itp Panie które sprzątają w pokojach w przeciwieństwie do hoteli w Egipcie nigdy nie domagały się bakszyszu, ale pozostawiony na poduszce 1 Dinar /2 zł/ był mile widziany. Pragnę zaznaczyć że zarobki sprzątających to jest 400-600 Dinarów miesięcznie. W kwestii, prania po powrocie z Sahary ubrania opiaszczone i okurzone za 10 Dinarów Pani wyprała i wyprasowała tak pięknie że nie mogłam się tym nie zachwycić. Co do basenu w Polsce bywałam na gorszych w hotelach 4 i 5 * tam jest możliwie, za to wszystkie mankammenty jakie znajdują turyści bledną przy animacjach. Animatorzy rewelacyjni i nie tylko wieczorem ale w ciągu dnia chcą i potrafią zająć turystów tylko z moich spostrzeżen znowu wynika dla nas niepochlebna opinia nie potrafimy się bawić a już śmiać się sami z siebie to dla nas największa obraza. Szuszu wychodził wręcz ze skóry aby zachęcić do nauki tańca ale pomimo jego starań leniwi Polacy woleli leżeć i śmiać się z tych którzy potrafią się bawić, jest to okrutne ale prawdziwe.Jeszcze słowo o rezydentce Patrycji. Jedna z niewielu która wie na czym ta praca polega, bardzo sumienna i dyspozycyjna. I znawu zrobię przytyk, rezydent nie jest tłumaczem dla turystów w błachych sprawach a za tłumacza bierze rezydenta 90% turystów. Jeżeli chodzi o kradzieże to niestety podczas mojego pobytu były ale sprawa sejfu rozwiązuje sprawę. I tu znowu uwaga jeżeli postępuje się rozsądnie i nie zostawia na widocznym miejscu telefonu, aparatu itp to nie ma problemu. Ja miałam w pokoju telefon komórkowy, aparat i laptop i nic nie zginęło.Ostatnia moje opinia dotyczy plaży. Plaża publiczna okropieństwo brud i śmieci ale nie można się dziwić jeżeli trochę pozna się kulturę arabską, pocieszające jest to że może się to zmieni już niedługo ponieważ telewizja zamiast reklam proszku puszcza reklamy uczące sprzątać po sobie śmieci/ to nie żart/ Natomiast plaża hotelowa odgrodzona tylko sznurkiem codzinnie była grabiona, stały kosze na śmieci a cieć pilnował gości hotelowych. Natomiast w wodzie jest jeden sposób aby uniknąc niechcianych zaczepek, przejść szybko strefę płytka i odpłtnąć 3-4 metry na głębszą wodę. Tunezyjczycy w większości nie potrafią pływać. Proszę się również nie szokować kobietami w sukniach wchodzącymi do wody, to wynika z kultury i religii. My jedziemy do Tunezji po opaleniznę o tubylcy unikają słońca. Tam jest bardzo ceniona u kobiet jasna skóra. Jeżeli ktoś nie może zaakceptować różnic kulturowych i obyczajowych to niestety zostają tylko zamkniete strefy turystyczne droższe o 30-50% ale za to pełen lux. A na koniec stwierdzam że odrobina uprzejmości nikomu jeszcze nie zaszkodziła o wiele więcej można załatwić uśmiechem nawet jeżeli nie zna się języka, niż krzykiem i wulgarnością. Ja swój pobyt zaliczam do bardzo udanych i jeżeli ktoś chce poznać lepiej Tunezję i tunezyjską kulturę to będzie to hotel odpowiedni dla niego.
Jeśli ktoś chce spędzić EXTREMALNE wakacje to OK osobiście nie polecam byliśmy z zoną i 2 letnim dzieckiem .Najgorsze jest to że na każdym kroku chcieli coś ukraść
To były moje najlepsze wakacje!!!! Obsługa hotelu bardzo sympatyczna, życzliwa:). W dniu wyjazdu na wycieczkę na Saharę od przesympatycznego Pana recepcjonisty dostałam dopiero co zerwane kwiaty jaśminu.Było to tak sympatyczne i zupełnie niespodziewane, że odebrało mi mowę;). Jedzenie bardzo dobre, można było się najeść do syta:) Z hotelu wszędzie jest blisko:) POZDROWIENIA DLA WSZYSTKICH MALKONTENTÓW
Nie rozumiem ludzi którzy aż tak krytykują ten hotel. Może nie jest rewelacyjnie, ale w miarę czysto a jedzenie po prostu pycha...jeśli chodzi o jedzenie to jestem bardzo wymagająca! Moze śniadania trochę monotonne ale za to bardzo smaczne, zawsze świeży biały ser i jajka, a do tego świeżo upieczone jeszcze ciepłe bułeczki z francuskiego ciasta z czekoladą. Jedyny minus to brak fajnej plaży. Musiałyśmy jeździc do sąsiednich hoteli np Amir Palace albo Ruspina i tam już plaża była ekstra (2 dinary za leżak na cały dzień, a podróz ok 1 dinara w dwie strony)
Pobyt bardzo udany. Obsługa hotelu na poziomie dobrym. Podczas pobytu nie mieliśmy żadnych nieprzyjemnych sytuacji typu kradzieże. Aby ustrzec się przed kradzieżami wystarczy za naprawdę niewielką opłatę wynająć sejf i po sprawie. Jedzenie było wg. mnie dobre. Jeśli komuś wydaje się zbyt monotonne to zawsze może wybrać hotel o wyższym standardzie . Wydaje mi się , że niektórzy zapominają ile zapłacili za swój pobyt i mają dlatego zbyt wysokie wymagania.Jeśli miałabym kiedykolwiek wrócić do tego miasta to napewno zamieszkałabym znowu w Hotel Esplanada.A jeśli komuś nie odpowiadaarabskie towarzystwo to proponuję wyjazd na Grenlandię. Tam będą Eskimosi.
Wchodzę na opinie i oczom nie wierzę. Większość opinii pisana jest przez typowych dla naszego kraju malkontentów, frustratów i skłonnych do narzekań turystów. Opinie pisane są niestarannie, mnóstwo w nich błędów ortograficznych, stylistycznych i interpunkcyjnych ! STRASZNE ! Gdyby chociąż osoby, które tak namiętnie krytykują obiekt, które wyszykują najmniejsze niedociągnięcie zechciały tyle energii włożyć w swoją poprawność i obiektyny sąd ! Znakomita część tych malkontentów zapomina o pewnym drobiazgu - o CENIE ! W pełni sezonu hotel ten kosztuje 1300 zł. W cenie jest przelot w dwie strony do Afryki, zakwaterowanie na 7 dni, wyżywienie, piękna pogoda, ciepłe morze i plaża. Proszę się wybrać z Katowic do Mielna, na tydzień, wynająć kwaterkę, żywić się w zatłoczonej i dusznej smażalni, a po tygodniu zrobić rachunki i podsumować wyjazd ! Jeśli ktoś nie ma ochoty przebywać z Arabami na plaży, to niech nie jedzie do kraju arabskiego. Jeśli ktoś chce ubliżać i wytykać palcem inne narodowości, to niech oceni obiektywnie naszych "fantastycznych" turystów. Hotel jest tani. Rzeczywiście nie należy do luksusowych. Jest natomiast położony w ładnym miejscu, ma ładną plażę. Teren hotelu jest czysty. Obsługa jest życzliwa. Pokoje są skromne, ale tego się spodziewałam jadąc z tak niewielkim budżetem. Pozdrawiam wszystkich tych, którzy obiektywnie oceniają rzeczywistość. Wszystkim pozostałym proponuję zwiększyć budżet do 4000 zł/osobę lub wybrać dżdżysty, choć piękny, Bałtyk. Pozdrawiam, Sylwia. Byłam w lipcu 2008
ISTNA TRAGEDIA OGÓLNIE WIELKI SYF I BRUD A PLAZA TO OGÓLNO DOSTEPNA A KAPIEL RAZEM Z ARABAMI POSRÓD BRUDU I ŚMIECI -NIE POLECAM ZA ZADNA KASE LEPIEJ DAC WICEJ I MIEC CZYSTO I SCHLUDNIE.JEDZENIE MONOTONIA JAJKA ,SER BIAŁY I DZEM I BAGIETKI.W HOTELU KRADNA ZE AZ STRACH A OBSŁUGA NIC SOBIE Z TEGO NIE ROBI.
prysznice zatkane, jaszczurki biegają po ścianach, jedzenie ( tylko pomidory i arbuz nadawał sie do spożycia ) obsługa fatalna, kradzieże, brud smród itp... w hotelu jak i w okolicy wszędzie pisuary i smietniki ( tam gdzie maja potrzebę załatwiają ja bez problemu) bary fast foody ( nie radze nawet próbować ) plaza brudna podobnie jak morze (puszki po piwie opakowania po danonkach nawet widzialem pływającą podpaskę i pampersa) ten HOTEL ( ja bym nawet nie nazwal tak tej nory) TO JEDEN WIELKI SYFFF. LINIE LOTNICZE NOUWELAIR PORAżKA!!! PODOBNIE JAK BIURO PODRUZY ( O...S ) NIE MOGE NAPISAC NAZWY BO MNIE DO SADU JESZCZE POZWA ALE KAZDY CHYBA JUZ WIE O JAKIE BIURO CHODZI...?NAJGORSZE WAKACJE W ZYCIU...!!! RACZEJ SURWIWAL NIE WAKACJE...!!! POZDRAWIAM I PRZESTRZEGAM PRZED TAKIMI OSZUSTAMI...!!!! A JESZCZE BYM ZAPOMNIAŁ ZE CENY WYCIECZEK FAKULTATYWNYCH SA DUUUUZO WYŻSZE NIŻ TE PODAWANE PRZY PODPISYWANIU UMOWY...!!! MIAŁ BYĆ RAJ A OKAZAŁO SIE PIEKŁO...!!! POZDRAWIAM
Hotel tragiczny!!! brak przestrzegania jakichkolwiek norm sanitarnych! brud wszędzie!! w łazience stojąca woda na podłodze z cieknącej muszli!! ważne dokumenty i pieniądze trzeba nosic caly czas ze sobą ponieważ zdarzaly sie częste kradzieże a niestety sejf był zajęty. wyżywienie okropne, śniadania codziennie te same a na obiad jeden rodzaj mięsa , makaron albo ziemniaki i 3 rodzaje surówek. Jednak największy horror to plaża!!!! pełno tubylców mieszkajacych na plaży, pranie, gotowanie itp. w morzu pełno pływających śmieci!! smród szczypiący w oczy!! brak opieki rezydentki-p.Patrycji. NIKOMU NIE POLECAMY TEGO HOTELU ORAZ BIURA SELECTOURS!!!