W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Palma - stolica Majorki - spacer wąskimi uliczkami zabytkowego miasta wśród barokowych rezydencji i katalońskiego Art Nouveau.
Valldemossa rozsławiona przez Fryderyka Chopina i George Sand, którzy schronili się w tutejszym klasztorze Kartuzów.
Bajeczna zatoka Cala de sa Calobra z prowadzącą do niej niezwykle widokową, pełną serpentyn drogą.
Witam, ja również wybierając hotel kieruję się opiniami, więc postanowiłam wyrazić swoją opinię o hotelu Orient.
Byliśmy na koniec września/ początek października. Koniec sezonu i pogoda raczej kapryśna, ale dla osób, które wolą zwiedzać zamiast leżeć na plaży jak najbardziej w porządku. Sam hotel przyzwoity, czysto, jedzenie okej. Z obsługą nie mieliśmy żadnych problemów. Mnóstwo za to niemieckich turystów, którzy traktują hotel jak swój, a Polaków czasami jak intruzów. Choć przyznam, że trafiło się i kilku sympatycznych Niemców. Generalnie cała Playa to raj dla Niemców: wursty, piwo i tandentne przyśpiewki, wystarczy jednak pójść spacerem w stronę Palmy i zaczyna się prawdziwa Majorka. Jeśli ktoś woli anglojęznyczną część dla turystów to polecam Magaluf- na zachód od Palmy - ta miejscowość z kolei nastawiona jest wyłącznie na Anglików i tam wszczyscy mówią po angielsku :)
Dla osób, które wolą zwiedzać samodzielnie polecam wypożyczenie auta lub motoru. W kilka dni można zwiedzić całą wyspę i samemu znaleźć piękną, dziką i pustą plażę. Warto odwiedzić Jaskinię smoka - Coves del Drach, Alcudię, Formentor Sa Calobra, Soller i Valdemossę.
Uwaga na młode dziewczęta w Palmie, które dla "Santa Maria" próbują wpiąć komuś kwiatek (czy inną roślinkę) do ubrania prosząc (oczywiście po hiszpańsku) o pieniądze (a to już w każdym języku) - to perfidne złodziejki. Chwila nieuwagi a można się pozbyć portfela lub biżuterii. Spotkaliśmy je kilka razy jak naciągały turystów pod katedrą w Palmie.
witam, niedawno wróciłam z mężem z Majorki, byliśmy tam poza sezonem, z czego jestem bardzo zadowolona ponieważ unikneliśmy kolejek tłumu itp. Chce naświetlić troche hotel i wyspe wybierającym się tam Polakom ponieważ mi bardzo pomogły opinie innych. Majorka jest urokliwą wyspą jednak trzeba zdawać sobie sprawę z tego że wszystkie hotele, restauracje i dyskoteki są podporządkowane przede wszystkim niemieckim turystom( czyli mało kto mówi po angielsku a prawie wszyscy mówią a przynajmniej rozumieją po niemiecku, zwracają sie do ciebie w tym języku, pijesz piwo niemieckie często można spotkać kiełbase niemiecką coś obrzydliwego i to co najgorsze słuchachasz niemiecką muzykę!! a w ciągu dnia oglądają we wszystkich barach i pubach mecze oczywiście niemiecką lige). Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy jak to może przeszkadzać szczególnie sami turyści niemieccy czyli spaleni na słońcu(siedzą tam po 3 tygodnie to nic dziwnego) zdesperowani (w poszukiwaniu romansów) pomarszczeni (chodzi oczywiście o wiek średnia wieku 50 lat) pijani chamscy i głośni!! Jednak można znależć miejsca gdzie można fajnie spędzić czas my ze znajomymi polecamy pub w stylu amerykańskim steak tango czy cos w tym stylu, fajni barmani i "naganiacze"!! Poza tym świetna plaża czysta ciepła woda, tylko tu znowu stare niemki babki toples. My byliśmy pod koniec września i pogode mieliśmy w sam raz czyli gdzies od 24 do 30 stopni, także zdążyliśmy się ładnie opalić. Jednak pogoda jest zmienna raz świeci słońce a za chwile jak runął deszcz to nikt nie zdążył uciec. ogólnie jesteśmy zadowoleni zarówno z wyspy jak i z hotelu miła obsługa, świetny basen zupełnie jak w prospekcie (największy plus tego hotelu), jednak jeżeli któs chce skorzystać z jacuzi albo sauny, czy siłowni musi iść do hotelu obok (specjalne przejście) i wcześniej sie zapisać. Zawiodłam sie najbardziej na wycieczce, którą organizują biura podróży (w moim przypadku rainbow turist) za całodniowy wypad po górach majorki płaci sie 60 euro (oczywiscie bez wyżywienia). Widoki super, kręte niebezpieczne drogi wokól gór warte zobaczenia ale był sztorm i akurat nie popłyneliśmy statkiem co było w planie wycieczki i oczywiscie nie oddano nam pieniędzy za koszt popłynięcia statkiem , który sie nie odbył. Poza tym naprawde 60 euro od osoby to strasznie wygurowana cena za taka wycieczke. Drugim ogromnym minusem jest to że w ostatni dzień pobytu mieliśmy póżno w nocy wylot do warszawy i pani z rainbow turist obiecala ze pokój będziemy mieli przynajmniej do godz 16 ale postara sie wynegocjowac dłuższy pobyt. Niestety następnego dnia jakby nigdy nic Pani Monika poinformowała nas ze pokój należy opuścić do godz 12 a jeżeli chcemy przedłużyć trzeba zapłacić w recepcji!! Także kolejny raz kiedy to przycieli kase!:< Nie polecam również podróżnowania autobusami do centrum Palmy czyli stolicy Majorki przede wszystkim autobusy jeżdza według swojego nikomu nie znanego rozkładu a poza tym jest tyle przystanków przed hotelem orient że ma komplet ludzi i wogóle sie już nie zatrzymuje nam tak odjechały trzy, i dopiero z łaską kierowca zabrał nas na 4 przystanku wstecz. Za to polecam wszystkim wybranie sie do aquaparku, świetna zabawa zarówno dla dorosłych jak i dzieci, polecam również spacery po promenadzie jest śliczna. AhA i na koniec nie kupujcie perfum na bezcłówce na majorce mają dużo tanisze !! Musze też wspomnieć o oposiłkach mysle że każdy znajdzie coś dla siebie bardzoe smaczne śniadania do wyboru do koloru polecam jajecznice:> za to obiado kolacje tematyczne nam najmniej smakowała tamtejsza ale ogólnie można zawsze czymś sie zadowolić :)
Hotel ok. Obsługa dobra jedynie Niemieccy turyści są nie do zniesienia. Głośni wulgarni, złośliwi. Polecam wybierac pokoje na wyższych piętrach jest ciszej tylko faktycznie windy koszmar ciągle koszmar, pełno ludzi czeka się wieki. Barierki na balkonach niski i niebezpieczne. Mało zajęć dla maluszków. Animacje wieczorne dla dorosłych ok.
HOTEL, hmm jak hotel: typowy betonowy kilkupiętrowiec. Jedzenie naprawdę dobre! zmieniane dość często i sama obsługa w hotelu na wysokim poziomie. Łazienki mogłyby być troszkę większe a i pokoje lepiej wyremontowane (ost. remont zima 2006). BASEN - Fajny,pojemny zatłoczony w popołudniowych godzinach ale jestem pozytywnego wrażenia.Leżaki wolałbym z regulacją wysokości oparcia i miękkim materacem (ale na takie wystarczy przejść do Taurusa ;) SPOKÓJ - tu naprawdę WIELKI MINUS !!!!!! Nie dość,że 95% ludzi to rozdarta, pijacka młodzież z Niemiec to ogólnie dość głośno i przez ściany wszystko słychać. NAJGORZEJ OK GODZINY 4.30 KIEDY TO PANUJĄ DARCIA I KRZYKI PIJANYCH GÓWNIARZY WRACAJĄCYCH Z DYSKOTEK (zazwyczaj od 4 do 6.30) możecie zapomnieć o wyspaniu się. Ogólnie rzecz biorąc: hotel dobry jak na swoją cenę ale bywałem w tańszych *** o lepszym standardzie. Dla młodzieży idealny-choć wracanie z zabaw na promenadzie jest lekko wyczerpujące,gdyż hotel ten znajduje się na małej górce... ale zawsze są taxówki ;) NAJWAŻNIEJSZA RZECZ PRZY ZAMELDOWANIU : PROSIĆ O POKÓJ NA PARTERZE LUB 1,2 ew.3 PIETRZE GDYŻ KOLEJKI DO DWÓCH WIND SA ZA DUŻE A ZWŁASZCZA W PORZE POSIŁKÓW! Jeżeli ktoś ceni sobie prywatność na balkonie i z chce się opalać np.na "waleta" polecam pokoje 102/202/302/402... są one od drugiej strony hotelu... z widokiem na jakas kopalnie i jest to pojedynczy balkon NIEPRZEDZIELONY szybą od Niemieckich ciekawskich spojrzeń ;) My byliśmy w pokoju 302(narożny ) i jeśli miałbym wrócić kiedyś jeszcze do tego hotelu to własnie tam!! bo jest na samym końcu korytarza więc i poranne pobudki są naprawdę dużo cichsze (obyło się bez walenia po drzwiach) Osobiście jestem zadowolony z h.Orient - mimo jego minusów, bo tak naprawdę byłem na wakacjach a nie w hotelu ale ogólnie w tej części Majorki byłem już drugi i chyba ostatni raz ;) P.S Zabierzcie rozmówki Polsko-Niemieckie przydadzą się na Majorce. Byłem 2005 w tym samym mieście i stwierdzam,że panuje dużo większy syf... i na ulicach i na plaży. Władze Majorki powinny się tym zająć, bo zaczyna być tam nieładnie.. (oczywiście mam na myśli: trójmiasto Palma / Playa / s'Arenal )