W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Niestety nie mogę się w pełni zgodzić z opiniami moich poprzedników a zwłaszcza z tymi super pozytywnymi. Wybrałem ten hotel ponieważ miałem ochotę tym razem spędzić urlop (czerwiec 2009) w âwypasionychâ pięciu gwiazdkach. Jakie było moje zdziwienie gdy na wejściu przy recepcji wisiał certyfikat, że hotel od 2005 roku posiada **** cztery gwiazdki !!!! hmmm dziwne pomyślałem. Jak się później okazało hotel kiedyś był pięcio gwiazdkowy ale został zdegradowany do czterech z czego właściciel nic sobie nie robi bo wszędzie gdzie się tylko da uwietrznia dale pięć. Z zewnątrz budynek wyglądała naprawdę imponującą : duży przestrzenny, ładnie położony. Recepcja i hol tez nie źle chodź tu pachnie już starością. Za to pokoje wyglądają już dużo gorzej.
Desery to istna porażka dziesięć ciast w dwóch smakach ( na pierwszy rzut oka wyglądających imponująco ) . Jedne z tym samym budyniem drugie z bliżej nie określoną sztuczną masą. A nie przepraszam zdarzało się ciastko które miało i budyń i masę ⌠za to arbuz naprawdę wyśmienity â chyba najlepsze danie jakie tam serwowano. Generalnie coś takiego jak frytki, lody że o owocach morza nie wspomnę pozostają w sferze marzeń. Po za tym w hotelu widać wszędzie cięcia. Są cztery windy â dwie wyłączone. Na sto żarówek â połowa wykręconych. Na bocznych odnogach ogrody widać że kiedyś były piękne zakątki które dziś straszą zaniedbaniem. Basen OK. Plaża też. Toalety na zewnątrz dramat.
Ciąg dalszy! Pokój nie najgorzej wyglądający łazienki jak już ktoś pisał ciut zużyte ale po własnym wymyciu wszystkiego wokół w łazience i w pokoju nastąpił czas wypakowywania się:)) Doczekaliśmy do 5,20 i zobaczyliśmy piękny wschód słońca .Kto widział , ten wie co mam na myśliď) Rano na stołówce ku naszemu zdziwieniu w karcie mieliśmy wpisane posiłki z 04 lipca a przecież dotarliśmy 05 lipca do Tunezji. Czas spędziliśmy dobrze w rozumieniu moim i mojej rodziny. Wieczorkiem spacery przy morzu ,porcie,uliczkami miasta, kosztowanie jedzonka tamtejszych knajpek, zakupy w okolicznych sklepach itp.
12 .07 godz.07.00 jest autokar i jedziemy na lotnisko. Chciałam jeszcze napisać, że gdy przylecieliśmy w dniu 05. 07 a nawet suchego prowiantu, czy herbaty nam nie dano i gdyby nie własne zaopatrzenie trzeba by było po 15 godz. podróży położyć się głodnym! W krajach arabskich był to nasz już 5 wyjazd i zawsze nam się podobało w hotelach z **** lub ***** ale ternu hotelowi czegoś brakuje na **** sama nie wiem zapach w pokojach jest dziwny i ta stęchlizna jest wszechobecna w nim, może oprócz ładnego holu , basen może trochę za mały. Natomiast kryty basen był tylko dla korzystających z salonu SPA.
Ostatnia część naszej historii z tym hotelem . W opisie hotelu na wakacjach .pl brakuje informacji, że hotel posiada co prawda 1 stanowiskową kafejkę internetową ale Wi-Fi jest dostępne na holu i jak się ma własnego laptopa za bagatela 5 dinarów za godzinę ( nam po pobraniu z karty prowizja 1 dinar wyszedł 2,38 zł.)i 3 dinary za pół godziny. To by było na tyle pewnie wywód napisany dla cierpliwych. Z biurem Exim Tourus był to nasz drugi wyjazd pierwszy był bez zastrzeżeń.
W życiu nie spotkałam się z tak beznadziejnym hotelem w Tunezji, a nie byłam tam pierwszy raz. Obsługa pomimo to, że zostawiałam duże napiwki beznadziejna... Kelner do kolacji przynosił zamówione napoje po zjedzeniu, a zanim podszedł by mu zapłacić to mijało kolejne 15 minut. Nie polecam nikomu tego hotelu. Byłam w 3* hotelu Marabout i był sto razy lepszy i miał dwie * mniej! Byli tam życzliwi ludzie i bardzo mili, gdyby było miejsce w tym hotelu to nigdy bym nie wybrała Hannibal Palace. Nie jestem wymagająca ale tam było mega dno!
Gorąco polecam, ale luksus 5-cio gwiazdkowego hotelu znajdziecie jedynie w holu przy recepcji. W mojej opinii hotel zasługuje, w zależności od dofinansowania do pokoju, na 4 bądź 3 gwiazdki. Jeśli odrzucicie propozycję Pana z recepcji najpewniej czeka Was pokój z widokiem na budowane tam Centrum SPA, a 20 Euro zagwarantuje Wam widok na morze, port (polecam pokoje z 8 w środeczku np. x8x).
Ja chętnie tam wrócę :-)
Hotel ten nie zasługuje na 5 gwiazdek i jeśli ktoś liczy na to, rozczaruje się.Faktycznie jego lata świetności minęły.Ale cena jaką zapłaciliśmy była adekwatna do standardu. Byliśmy tam aby wypocząć a nie nażekać i to sie udało. Faktycznie każdy gdyby chciał się do czegoś doczepić,mógłby zawsze coś znaleźć.Polecam podczas meldowania się w hotelu,dać 20-30$ w paszporcie i to załatwi sprawę fajnego pokoju.Hotel umiejscowiony w samym centrum portu,naprawdę super miejsce,blisko wszędzie.Jedzenie trochę monotonne,zwłaszcza gdy ktoś jest 2 tygodnie,ale tylko śniadania,bo obiadokolacje super,można wybierać.Animacje umiarkowane bez natręctwa,Prince-super gość.Ja wspominam bardzo miło i polecam naprawdę normalnym ludziom, którzy chcą odpocząć.
Trój gwiazdkowy standard dla byłych demoludów i weteranów FWP. Kucharze znają swój fach, personel nie przeszkadza. Atrakcyjna lokalizacja dla lądowych marynistów, monciakowców i krupówkarzy. Profesjonalna rezydentka Eximu - p. Edyta. Jako adekwatny postrzegam całkowity koszt mojego osobodnia wynoszący 153,50 pln dla 1 os. w DBL Standard z HB. Atrakcyjna prepaidowa oferta "Holiday SIM" Tunisiany na połączenia z telefonów komórkowych do Polski - połączenia głosowe od 0,324 TND/min (tj. 0,62 pln/min), SMS 0,100 TND (0,19 pln).
Spedzilismy w Hanibalu tydzien 7-14 X 2006 z exim tours
zaznaczam od razu, ze nie oceniam ilosci gwiazdek, lecz warunki pobytu
podtrzymuje wszystko, co ponizej napisal maestoso (pozdrowienia przy okazji), wybierajac hotel kierowalem sie min. jego opinia i nie zawiodlem sie - Ci ktorzy pisza o karaluchach raczej widzieli hanibala na zdjeciach...
1. hotel istotnie polozony przepieknie, wybudowany w kształcie hmm.. rozgwiazdy – rotundy z 6 ramionami, w 4 dluzszych mieszcza się pokoje, w rotundzie windy, restauracje, bary, kluby itp.
2. sejf = 10 din/tydz + 10 kaucji; Internet dosc drogo: 3 din za pol godz, 5 /godz,
3. najslabsza strona hotelu to pokoje: "lebensraum" wynosi jakies 50 m2, liczac z balkonem ale znac na wykladzinie lata uzywania, choc jest czysta, na scianach taki baranek (moze byc) lodowka i TV dosc stare, choc dzialajace, klimatyzacja w pazdzierniku nie byla nam potrzebna, wiec nie podejmuje sie jej oceniac
4. restauracja Aida ok! bufet bardzo obfity, spokojnie można wybrac cos dla siebie, za nalesnikami nie przepadamy (to do maestoso ;-)) ) kelnerzy w porządku - 2 dinary potrafia zdzialac cuda!
5. basen piekny, choc czuc chlor, zreszta jesteśmy zwolennikami morza…
6. plaza dosc waska, ale w porzadku, na plazy plecione parasole, typowe lezaki i takie ‘lodki’, morze raczej czyste, dodatkowa atrakcja facet lowiacy osmiornice
7. miejscowosc bardzo ladna, do tego stopnia, ze nie czujesz, ze jestes w afryce, polecam podswietlane fontanny, publiczna plaze, okolice hotelu
POLECAM WSZYSTKIM NORMALNYM WCZASOWICZOM!!!
Pokoik z przepieknym widokiem na morze za dodakowa doplata 30$ po utargowaniu z ceny wyjsciowej 60$ (pierwszego dnia dostalismy pokoj na parterze - spanie przy otwartym oknie raczej odpada).
Hotel nie zasługuje na 4 gwiazdki. Jedzenie przez 2 tygodnie pobytu praktycznie takie samo. Duże kolejki, o 9 rano już nie można było zjeść omleta, a śniadania do 10. Kilka razy zatrucie pokarmowe. W basenie po 14 nagle pojawiało się mnóstwo ludzi, w tym miejscowych. Zacinająca się, duszna winda. Bardzo wąska plaża. Pokoje jeśli dostanie się na 4-6 pietrze ok, pozostałe beznadziejne.
Położenie hotelu
Monotonne jedzenie,
Hotel stary, zaniedbany, 4 gwiazdki, u nas nie dostałby żadnej standaryzacji. Obsługa próbuje naciągać, ale nie każdy poddaje się korupcji. Sprzątaczka łaskę robi, że sprząta, ręczniki zabiera rano, oddaje po południu. W pokojach tv i lodówka. Od września nie ma klimatyzacji, mimo, że temp. pow. 30 st. Hotel organizuje darmowe pokazy ? fakir, wieczór arabski, wróżka. Posiłki monotonne, sporo gości dopada zatrucie ? wystarczy wówczas Malox lub na miejscu kupić w aptece Topaal 4 dinary (DT). Przy meldunku prosić o kilka pokoi do przejrzenia, najlepiej na 4-6 piętrze. Basen czysty, darmowy leżak i parasol. Plaża przy hotelu mała, bezpieczna, sprzątana, leżak i parasol za darmo nawet w HB. Możliwość uprawiania sportów wodnych, 30-50 DT. Okolica typowo turystyczna. Pełno straganów i kawiarni-restauracji. Trochę nudno, spacerować można jedynie po plaży i porcie jachtowym. Są 3 supermarkety (tanie), małe sklepiki, mini zoo i świetne wesołe miasteczko. Jest apteka, poczta, banki, w których wymienia się pieniądze - wydają rachunek i dokładną kwotę, w przeciwieństwie do hotelu, gdzie kurs jest niższy, a końcówkę sobie biorą i nie dają rachunku. Uważać na naciągaczy na straganach i plaży - lepiej kupować tam, gdzie podają ceny na towarach. Idąc na kawę/posiłek pytać o cenę, jeśli nie ma menu. Jeśli ktoś lubi arabskie klimaty, a nie typowo turystyczną oazę z masą turystów, to nie jest dobre miejsce (polecam Nabeul). Komunikacja ? Taksówki, najlepsze 8-osobowe. Wystarczy stanąć przy głównej drodze na skrzyżowaniu w kierunku Sousse (gdzie stoi policja), a duża taksówka sama się zatrzyma: biała z niebieskim paskiem do Hammam Sousse (1 DT), żółta z niebieskim paskiem do Sousse (2 DT). Żółte, małe taxi często zawyżają cenę, trzeba uważać i wcześniej ustalić cenę. W Hammam Sousse nic nie ma, ale Sousse jest ciekawym, dużym miastem portowym, jest tam pociąg (Metro Station), którym można dojechać np. do Monastiru za 1 DT (35 min. drogi). (Październik 2012 r.)
W hotelu trzeba przyzwyczaić się do płacenia obsłudzie, za lepszy pokój, z działającą klimatyzacją, bez swoistego zapaszku, bez mrówek, czy też wentylatorów centralnej klimatyzacji tuż obok balkonu. Hotel od dawna nie remontowany, więc niedziałające prysznice, windy, toalety, to rzecz normalna. Obsługa miła. Położenie hotelu genialne, prawdopodobnie najlepsze w Tunezji. Port el Kantaoui jest śliczny. Ceny w sklepach umiarkowane. Wycieczki droższe, ale zawsze można wypożyczyć auto za 120 zł/dzień i zwiedzić okolice (El Jem, Friguia Park z Delfinami) na własną rękę, benzyna kosztuje 2,80zł/litr, a przejazd 250 km autostradą kosztuje około 10 zł.
Byłam na początku czerwca 2012- opcja all incl. absolutnie nie do przyjęcia ! Piszą o pizzeri, grill barbec. - zapomnieć, a poza tym kiepskie jedzenie, mało urozmaicone, słabo uzupełniane, a napoje faktycznie w śladowych ilościach. W największy upał w godzinach południowych czynny tylko bar przy basenie (bezpłatny) a napoje wydawane w kubeczkach pplastikowych (tych małych!). Zapomnijcie też o przekąskach, które miały być od 14.30-17.00 - były w minimalnych ilościach małe ciasteczka z kolacji. Ale... hotel jest w znakomitym położeniu, ładne otoczenie - to są duże plusy w porównaniu z innymi hotelami w Tunezji. Wyposażenie hotelu na pewno wymaga już zmiany, ale w tych starociach też jest swego rodzaju urok. Animacje - żenada, ale czego wymagać skoro 90% gości to Rosjanie i dla nich są śmieszne wieczory. Więc lepiej wieczorem pójść np. na pokaz kolorowych fontan, ale do mini ogrodu botanicznego tuż przy hotelu. Poza tym blisko taksówką do Souse (za 6 dinarów). Na tydzień dobre miejsce dla tych co mało jedzą i zapomną o większych ilościach piwa i innych trunków. W pokojach naleŻy uważać na łazienkę i zepsute różne urządzenia ( po interwencji natychmiast naprawiają, ale to działa na chwilę). Są różne pokoje ale oczywiście pieniądz czyni cuda. Dzięki super otoczeniu (możliwość spokojnych spacerów) polecam mniej wymagającym i tym, którym nie przeszkadza stary hotel, ale ciekawy w swoim wyrazie.
hotel trochę przestarzały i wymagający odświezenia ale jest czysto, obsługa jest bardzo miła i uczynna, posiłki nieurozmaicone ale smaczne. Byliśmy przed sezonem więc baseny odkryte nie były napełnione a plaza nie była posprzątana. Na naszą prośbę uruchomiono basen kryty. Z hotelu można zejśc do portu gdzie jest sporo atrakcji. Hotel sąsiaduje z parkiem botaniczno-ornitologicznym, w którym dzieci moga tez nakarmić wielbłąda. Na przeciwko było wesołe miasteczko a niedaleko -park wodny.
Ogólnie bardzo fajne miejsce. Hotel ma idealne położenie: przy plaży, w centrum portu, niedaleko zoo, na przeciwko dużego wesołego miasteczka. Tak więc, jest co robić. Jednak jeśli chodzi o sam hotel to mam wrażenie, że ktoś miał bardzo dobry pomysł i wybudował olbrzymi hotel, niestety teraz nie radzi sobie z jego utrzymaniem. A szkoda, bo hotel ma naprawdę wielki potencjał. Boisko do siatkówki i tenisa całkowicie zarośnięte a mini golf praktycznie nie istnieje. Hotel posiada kilka bardzo ładnych barów, ale połowa zamknięta. Przy basenie bary zamykane już po godz.16. Szok! Pokój mieliśmy bardzo fajny z widokiem na morze ale za dopłatą :/ Co do jedzenia to każdy znajdzie coś dla siebie. Ja osobiście polecam placki, które są wyśmienite :-)
Hotel spadł do kategori 3 gwiazdek gdzie w biurze nie informują o tym. Ostatni remont hotelu był z 20 lat temu. Tragiczne jedzenie non stop to samo. Allinclusive tylko w jednum barze. Hotel ma wyglad komunistyczny. Ciagle zacinajaca sie winda. Napoje w plastikowych kubkach. Naprawde nie polacam.
All Inclusive w tym hotelu to porażka. Brak napojów i przekąsak przy basenie i na plaży. Przy basenie bar płatny, którego barman chodzil i zabierał stojące przy leżakach butelki plastikowe z wodą, nie pytając ich właścicieli o zdanie. ze znajdującego sie o 100 m od basenu i 200 m od plaży można było wziąć napoje tylko w plastikowych kubeczkach o poj. 0,15 l. Podczas posiłków kucharz wydzielał porcję mięsne. Poproszona o interwencję w tej sprawie rezydentka Alicja stwierdziła, że jest to objaw ,, tunezyjskiej uprzejmości\". Czemu więc ta uprzejmość nie dotyczyła kasz, ziemniaków, makaronu? Reasumując. Hotel przepięknie położony lecz wyżywienie niesmaczne, monotonne i pod wydziałem. Stanowczo odradzam all inclusive w tym hotelu.
Nie wiem czemu niektórzy tak strasznie narzekaja na ten hotel, przeciez nie jest on drogi aby miec niewiadomo jakie wymagania! 1. Polozenie - chyba nikt nie ma do tego zastrzezen, jest idealne 2. Pokoje - jak dla mnie w porzadku, czysto, wygodne lozka, lodowka, balkon widok na morze, lazienka czysta, zadnych zabrudzen na umywalkach czy w wannie, zadnych robaków. Bedac nad polskim morzem miałem gorsze pokoje, a jezeli ktos narzeka na pokoj to niech doplaci te 30 dinarów (ja dalem od razu) 3. Jedzenie - no faktycznie troche gorsze, ale w Tunezji ogolnie jedzenie jest slabe niestety, ale na sniadanie jajka dobre serki, bagietka mleko bylo co zjesc, obiadokolacj - dobre kurczaki, zupki duzo arbuza, ciast, kazdy cos znajdzie dobrego