W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
W życiu nie spotkałam się z tak beznadziejnym hotelem w Tunezji, a nie byłam tam pierwszy raz. Obsługa pomimo to, że zostawiałam duże napiwki beznadziejna... Kelner do kolacji przynosił zamówione napoje po zjedzeniu, a zanim podszedł by mu zapłacić to mijało kolejne 15 minut. Nie polecam nikomu tego hotelu. Byłam w 3* hotelu Marabout i był sto razy lepszy i miał dwie * mniej! Byli tam życzliwi ludzie i bardzo mili, gdyby było miejsce w tym hotelu to nigdy bym nie wybrała Hannibal Palace. Nie jestem wymagająca ale tam było mega dno!
Desery to istna porażka dziesięć ciast w dwóch smakach ( na pierwszy rzut oka wyglądających imponująco ) . Jedne z tym samym budyniem drugie z bliżej nie określoną sztuczną masą. A nie przepraszam zdarzało się ciastko które miało i budyń i masę ⌠za to arbuz naprawdę wyśmienity â chyba najlepsze danie jakie tam serwowano. Generalnie coś takiego jak frytki, lody że o owocach morza nie wspomnę pozostają w sferze marzeń. Po za tym w hotelu widać wszędzie cięcia. Są cztery windy â dwie wyłączone. Na sto żarówek â połowa wykręconych. Na bocznych odnogach ogrody widać że kiedyś były piękne zakątki które dziś straszą zaniedbaniem. Basen OK. Plaża też. Toalety na zewnątrz dramat.
(7)uwaga dla Pań, proszę się nie przejmować zaczepkami mężczyzn,szanują kobiety i nie pozwalają sobie na nic na co nie zostanie im pozwolone; polecam wybranie się na wycieczki, a są przeróżne â np. wycieczkę do zoo, a właściwie pewnego rodzaju Safari â dodatkowy koszt około 200 dinarów albo w tej samej cenie pobyt na pustyni z wcześniejszą wycieczka po Tunezji i obejrzeniu najciekawszych zabytków; proszę przynajmniej na początku używać kremu z wysokim filtrem i pamiętać że w wodzie tez się człowiek może spalić; polecam tez noszenie okularów przeciwsłonecznych zawsze oraz nakrycia na głowę, mimo popołudnia słońce jest bardzo mocne, inne niż w Polsce. Mam nadzieje, że te uwagi będą dla wyjeżdżających przydatne.
(1) Witam, w hotelu byłam w lipcu 2008 roku. Czytając opinie przed wyjazdem, nie wiedziałam czego się spodziewać, jednak absolutnie się nie rozczarowałam. Obsługa bardzo mila, ale należy pamiętać, że w każdym kraju arabskim mile jest widziany napiwek, proszę nie traktować tego jako próbę wyłudzenia od Państwa pieniędzy, jest to przyjęte jako obyczaj i proszę wierzyć, przyleciałyśmy z Polski z dwiema innymi Paniami, które z założenia nie dawały żadnych napiwków, pomimo tego samego czasu pobytu oraz nawet pietra w hotelu miałyśmy zupełnie inne wakacje.
hotel póżny gierek.Bardzo słabo urozmaicone posiłki.W wielu hotelach w Tunezji byliśmy,wiedziałem,Ze jest stary .Pokoje ,spoko ale za dopłatą 20$ od pokoju.Bardzo brudna plaża.,zielska.Basen o.k.Bardzo słabe jedzenie ,monotonne.Napewno hotel nie 5*.Ja dałbym mu 3,5*.Byłem na mahdi w vinci nour palace i mahdia palace ale to jest przepaść Osobiśćie tam nie wrócę i nie polecam tego hotele.Oni bazują na jego położeniu przy porcie i stąd te gwiazdki.
Ogólnie pobyt udany, hotel nie jest luksusowy niestety... Proponuję w recepcji dać 20$ i wybrać pokój na 6 piętrze (my mieliśmy 603)-widok po prostu BOSKI!!! Myślę, że te gwiazdki wzięły się raczej z położenia hotelu aniżeli z jego jakości. Jedzienie troszkę późno i w ogóle w krajach arabskich polecam opcję all inclusive.(śniadanie było od 6.30-9.00 a obiadokolacja od 19.00), natomiast smaczne i ogólnie w porządku. Jeśli chodzi o alkohol, to zdecydowanie polecam tunezyjskie wino:). Radzę też uważać w tamtejszych restauracjach, gdzie zostailśmy oszukani... Pozdrawiam i w razie pytań odpowiem na maila /Iza
Pokoje: Karaluchy, tłukliśmy po kilka dziennie. Restauracja: Szwedzki stół bardzo krótki. Bywa, że głównym daniem mięsnym jest coś na kształt naszych ozorków, do tego zapiekana jajecznica ze śniadania. Łyżeczki od herbaty kończyły się po kwadransie, więc mieszałem herbatę widelcem. Widelczyków do deseru nie ma. Oliwki-liliputy. Część gości paraduje w podkoszulkach demonstrując owłosione pachy. Plaża: Piasek brudny, morze śmierdzi paliwem i gnijącymi wodorostami, pianka brązowa. Pływając ocieramy się o wodorosty i śmietnik na dnie. Połowę czasu spędziłem na wycieczkach, więc udało mi się tydzień wytrzymać. Sexturystki zachwycone, do wałęsających się po marinie żigolaków dwa kroki. Tylko to kosztuje, a gwarancji nie ma... :)
Hotel ten nie zasługuje na 5 gwiazdek i jeśli ktoś liczy na to, rozczaruje się.Faktycznie jego lata świetności minęły.Ale cena jaką zapłaciliśmy była adekwatna do standardu. Byliśmy tam aby wypocząć a nie nażekać i to sie udało. Faktycznie każdy gdyby chciał się do czegoś doczepić,mógłby zawsze coś znaleźć.Polecam podczas meldowania się w hotelu,dać 20-30$ w paszporcie i to załatwi sprawę fajnego pokoju.Hotel umiejscowiony w samym centrum portu,naprawdę super miejsce,blisko wszędzie.Jedzenie trochę monotonne,zwłaszcza gdy ktoś jest 2 tygodnie,ale tylko śniadania,bo obiadokolacje super,można wybierać.Animacje umiarkowane bez natręctwa,Prince-super gość.Ja wspominam bardzo miło i polecam naprawdę normalnym ludziom, którzy chcą odpocząć.
Hotel położony w rewalacyjny miejscu. Tuż przy porcie, blisko knajpki, sklepy, park rozrywki, fontanny(światło i dzwiek). WARTO ZOBACZYC
Hotel stary (zwłaszcza pokoje). Obsługa trochę sztywna ale OK. Pokoje na górze z widokiem na morze, na dole ciche i łatwiejszy dostęp (szybszy). Bez względu na to która strona widok OK. Czysto. Stan łazienek zły. Jedzenie niezłe. Pyszne desery. Frytki dla dzieci, dobre mięsa, na śniadanie zimny bufet syf, ale gorący super. Polecam płacić za napoje - będzie super obsługa. 3 din dziennie w pokoju. REWELACYJNE POŁOŻENIE zwłaszcza dla rodzi z dziećmi - dużo atrakcji dla starych i młodych. Plaża średnia. Woda rano kryształ. Dno brudne - za to bogate w ryby i trochę roślinności zwłaszcza na skałkach przy wejściu do portu. Sporty wodne pod nosem. Plaża malutka. Okolica rewelacja.
Wyjazd! Do domu w dniu 11 lipca miał być o 16,55 a w segregatorze biura Exim Tourus pojawił się wpis zbiórka o godz. 22,20 wylot do W-wy 00:55. âFajnie â sobie myślimy doba hotelowa kończy się o 12:00! Czyli 10 godz. trzeba siedzieć na hotelowym holu. Telefon do rezydentki i żenująca odpowiedz i pomoc ZEROWA!!! Na własną rękę za 40 dinarów pokój. Godzina 22.20 spakowani czekamy przed hotelem. Kilkuminutowe spóźnienie i autokar podjeżdża pod hotel. Wysiada Pani ( nazwiska nie będę pisała) z Exim Tourus i zaprasza nas do recepcji. Nam już zapalają się czerwone lampki ,czyżby znowu przesunięcie wylotu???
Niestety nie mogę się w pełni zgodzić z opiniami moich poprzedników a zwłaszcza z tymi super pozytywnymi. Wybrałem ten hotel ponieważ miałem ochotę tym razem spędzić urlop (czerwiec 2009) w âwypasionychâ pięciu gwiazdkach. Jakie było moje zdziwienie gdy na wejściu przy recepcji wisiał certyfikat, że hotel od 2005 roku posiada **** cztery gwiazdki !!!! hmmm dziwne pomyślałem. Jak się później okazało hotel kiedyś był pięcio gwiazdkowy ale został zdegradowany do czterech z czego właściciel nic sobie nie robi bo wszędzie gdzie się tylko da uwietrznia dale pięć. Z zewnątrz budynek wyglądała naprawdę imponującą : duży przestrzenny, ładnie położony. Recepcja i hol tez nie źle chodź tu pachnie już starością. Za to pokoje wyglądają już dużo gorzej.
Hotel ok. Nie mam nic do zarzucenia obsłudze ani pani sprzątającej. Nie zostawiałam napiwku codziennie a pokój był posprzątany i ręczniki wymieniane codziennie na czyste. W hotelu jest czysto i cicho. Jedzenie dobre, każdy znajdzie coś dla siebie. Oczywiście potwierdzam, przy meldowaniu się najlepiej dać od razu 20 dinarów, to załatwi sprawę dobrego pokoju z widokiem na morze. Dla niektórych to absurd, ale ja uważam że lepiej zapłacić i mieć udane wakacje. Polecam hotel.
Gorąco polecam, ale luksus 5-cio gwiazdkowego hotelu znajdziecie jedynie w holu przy recepcji. W mojej opinii hotel zasługuje, w zależności od dofinansowania do pokoju, na 4 bądź 3 gwiazdki. Jeśli odrzucicie propozycję Pana z recepcji najpewniej czeka Was pokój z widokiem na budowane tam Centrum SPA, a 20 Euro zagwarantuje Wam widok na morze, port (polecam pokoje z 8 w środeczku np. x8x).
Ja chętnie tam wrócę :-)
Największym atutem hotelu jest jego położenie i bliskie sąsiedztwo pięknego portu i bardzo cywilizowanego miasteczka. Naprawdę jak na Tunezyjskie warunki - rewelacja. O każdej porze dnia i nocy można spędzić tu miło i bezpiecznie wolny czas. Wracając do hotelu najlepszym wykładnikiem jakości oferowanych usług są turyści których pochodzenie jest bardzo wymowne. Składa się niemal wyłącznie z Węgrów, Polaków, Rosjan, Czechów, Słowaków i nawet Arabów. Podsumowując : jeżeli ktoś jedzie z nastawieniem wysokiego pięciogwiazdkowego standardu definitywnie odradzam bo się mocno rozczaruje. Natomiast dla mniej wymagających szukających wypoczynku w cztero gwiazdkowym średniaku jak najbardziej polecam.
Brak animacji zawartych w cenie, dla dzieci nie ma nic. Polecam hotel dla osób dorosłych, ładna okolica.
doskonała lokalizacja hotelu - wszędzie blisko.Małe trudności z ilością parasoli na plaży /parasole leżaki wszędzie bezpłatne, tylko materace 3dinary. Animatorzy mocno zaangażowani.
12 .07 godz.07.00 jest autokar i jedziemy na lotnisko. Chciałam jeszcze napisać, że gdy przylecieliśmy w dniu 05. 07 a nawet suchego prowiantu, czy herbaty nam nie dano i gdyby nie własne zaopatrzenie trzeba by było po 15 godz. podróży położyć się głodnym! W krajach arabskich był to nasz już 5 wyjazd i zawsze nam się podobało w hotelach z **** lub ***** ale ternu hotelowi czegoś brakuje na **** sama nie wiem zapach w pokojach jest dziwny i ta stęchlizna jest wszechobecna w nim, może oprócz ładnego holu , basen może trochę za mały. Natomiast kryty basen był tylko dla korzystających z salonu SPA.
Klima jak cała reszta jest stara i nie daje już radę. Jedzenie: na pewno nie zasługuje na pięć gwiazdek. Śniadanie jest powiedzmy na poziomie niezbędnego minimum. Obiado-kolacja po pierwsze za późno bo zaczyna się o 19 i też do wyśmienitych nie należy. Duża ilość jarzyn i dodatków do dania głównego z którym bywał problem. Owszym były dni że do wyboru są trzy naprawdę dobre mięsa ale często bywało również tak że były tylko żeberka w sosie które składały się głównie z kościâŚ.. i tyle.W takie dni w człowieku musiał się obudzić wegetarianinâŚ. ryż z jarzynami, ewentualnie było jeszcze spaghetti.
Niby czysto w miarę ładnie ale jakoś nie do końca bo wszystko oprócz suszarki do włosów pamięta jeszcze lata 80â. Tak w ogóle na dzień dobry usłyszeliśmy że ⌠pokój z przystawką dla dziecka hmm??? chyba nic się nie znajdzie âpowiedział pan w recepcji wyciągając rękę. I generalnie taka panuje tu zasad czym więcej dasz tym lepszy pokój dostaniesz. My daliśmy ale jak się okazał pewnie za małoâŚ. bo widok marny , zepsuta lodówka i zepsuta klimatyzacja. Lodówką wymienili na inną â sprawną a z klimatyzacją po kilku interwencjach daliśmy spokój bo jak się później okazało około 80 % gości miało z nią problem.