W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
W pobliżu dwa pola golfowe: Flamingo - 4 km oraz Palm Links - 8 km od hotelu
Hotel położony bezpośrednio przy piaszczystej plaży
Ok. 2 km od lotniska w Monastirze
Hotel zapewniał tyle atrakcji, że nie trzeba było poza niego wychodzić żeby spędzić cudowny urlop, położenie bardzo dobre, prywatna plaża, bardzo czysto, obsługa świetna, dyskoteka na terenie hotelu, jedzenie bardzo dobre, każdy znajdzie coś dla siebie, jedyny problem miałam z animatorem, który chciał mnie okraść. Ogólnie bardzo polecam!
Pobyt w tym hotelu to wielkie rozczarowanie. Czystość, rozmaitość i estetyka posiłków pozostawia wiele do życzenia. Mrowisko w pokoju to "dodatkowa atrakcja".
Wódka w rozwadniana, a drinki wydzielane. Obsługa hotelu nastawiona głównie na dogadzanie wybranym klientom ( Niemcy, Francuzi), Polaków traktowano jak turystów drugiej kategorii! Za tak drogie wakacje oczekiwaliśmy adekwatnych warunków, a spotkało Nas duże rozczarowanie! Nigdy więcej Afryki! To nadal prymityw.
Wszystkim zastanawiającym się nad wyjazdem w to miejsce zalecałbym gruntowne przemyślenie sensu marnowania niemałych pieniędzy i męczenia się w tym hotelu!!! Jedna wielka pomyłka. Brud, smród i niemiła obsługa. Pokoje brudne i jak to zwykle bywa z widokiem ... na pobliski plac budowy. Są oczywiście z widokiem na morze ale ta opcja zarezerwowana jest dla gości z Niemiec lub Francji lub dla chętnych, którzy chcą wręczyć portierowi kilka banknotów, który łaskawie po kilku godzinach negocjacji jest w stanie coś znaleźć. A kiedy mamy już pokój rozpoczyna się kolejny punkt programu - posiłki. Restauracja - niesamowita, smród jaki się tam unosi powala na kolana, a kiedy juz wybierzemy coś co nadaje się do jedzenia pozostaje walka o stolik i brudne sztućce. Jedyne co tak naprawdę nadaje się do spożycia to bagietki i makaron (tylko bez sosów - są troszeczkę niebezpieczne :-) ). Dania a szczególnie sałatki są niczym bumerang - powracają każdego kolejnego dnia, nieco przemieszane i z nową lokalizacją na stole. A po obfitym posiłku można oczywiście ugasić pragnienie czymś chłodnym, ale najpierw trzeba udać się ze swoją małą szklaneczką w kolejeczkę i odstać swoje w dwóch barach na kilkuset osobowej sali. Niestety opcja otrzymania całej butelki napoju jest niedostępna. Ale zawsze można udać się do jednego z dwóch obskórnych mini barów dostępnych w opcji \"All\" gdzie serwowane są rozwodnione drinki i napoje w plastikowych kubeczkach wieeeelorazowego użytku, skrzętnie płukane wodą z saturatora. Alkohole i soki są tak rozcieńczone że lepiej poprosić o czystą wodę, lub zrobić zakupy w oddalonym o kilka kilometrów sklepie. Co do obsługi to momentami można odnieść wrażenie że zostali tam umieszczeni siłą jak w obozie pracy, a tempo ich pracy wręcz oszałamia. Najlepsi są Panowie serwujący przekąski, czyli coś przypominającego kanapki i naleśniki. Po max. dwie kanapeczki (bułka z sosem pomidorowym) trzeba odstać ok. pół godziny i w końcu jest... podgrzane coś na brudnym talerzu! Wybór owoców po posiłkach też oszałamiający - arbuz i melon lub melon i arbuz. Za to ciast jet więcej problem tylko w tym jak je zjeść żeby nie nabawić się nudności?? Reasumując: Tunezja z Alfa Star - NIGDY WIĘCEJ!!!
Nie wierzylem w te wszystkie negatywne opinie, ktore tu przeczytalem o tym hotelu. Niestety, KAZDA negatywna opinia jest prawdziwa. Jesli ktokolwiek zachwyca sie tym, co mozna tam np. zjesc, to mu szczerze wspolczuje, bo nie wiem, co jada na codzien. Co do pokoju - smrod stechlizny, ktory nie zniknal nawet po wlaczeniu klimatyzacji. Reczniki w lazience tak smierdzialy stechlizna, ze bylem pewien, ze sa uzywane. Udalo mi sie wywalczyc inny pokoj, gdzie juz smrodu nie bylo - za to zaatakowaly nas mrowki! Dzieki opiniom z internetu, bylem na to przygotowany - wzialem z PL kilka pulapek i po 1 nocy bylo po problemie. Co do rozwadniania drinkow - barman leje 10 ml alkoholu i 100-150 wygazowanego napoju - ciezko, zeby mialo to jakis smak.
Na początek mankamenty: klimatyzacja w pokoju słabo działała, w zasadzie był to taki nawiew. Na ścianie był grzyb, śmierdziało pleśnią. Za to nie mieliśmy plagi mrówek, na co skarżyło się sporo osób. Łazienka taka sobie. Brak plażowych ręczników. Niedoprawione jedzenie w restauracji, największym powodzeniem cieszyły się....frytki. Panowie serwujący przekąski między posiłkami mieli miny, jakby w obozie pracy pracowali, wręcz się ich bałam ;) Ręczniki zmieniane codziennie. Mili animatorzy, ogólnie dobra atmosfera w hotelu. Darmowy (w sensie dało się wyszukać) internet wi-fi w recepcji, można wciąć laptopa.Bardzo dobre ciastka i arbuzy. Pyszny biały serek na śniadanie. Ogólnie hotel polecam, mankamenty nie są zbyt ewidentne.
Ogólnie jestem zadowolony z pobytu z 2 dzieci b.dobre animacje wieczorne dla dzieci i dorosłych także dzienne siatkówka piłka wodna łuk prowadzone przez animatorów. Dostaliśmy świetny pokój bez bakrzyszu dwu poziomowy w nowym skrzydle z widokiem na morze.Polecam wieczorne wyjście na dach hotelu można podziwiać lądujące samoloty.Jedzenie dobre choć na dłuższą metę monotonne. Trochę wkurzał mnie kelner lejący na stołówce napoje,wino ( nadąsany).Wybraliśmy się na 2 dniową wycieczkę na Saharę ogólnie bardzo fajna gdyby nie mały zgrzyt brak w autobusie klimatyzaji choć miała być (był tylko nawiew)Po 1 dniu obiecano ją naprawić i jak się okazało że nic z tego to część ludzi się zbuntowała i nie jechało dalej tylko czekało na autobus z klimą
pobyt w terminie 03 07.2008 na dwa tygodnie z Alfa Star.. Rodzice 2.5 letnie dziecko.Potwierdziło się to co pisano w opiniach rodacy- Polacy kwaterowani są w białej -niewyremontowaqnej części hotelu. W całym sktzydle i pokojach czuć stęchlizną. Na holach stare brudne, zalane wykładziny. W większości pokoi działała climatyzacja jedynie z nazwy, co było przedmiotem przynajmniej naszej reklamacji u rezydenta ale niestety wielu rodaków miało temp. w pokojach jak na zawnątrz czyli ponad 30 stopni. My dopłaciliśmy na początku 10 dolarów . Miał być dobry pokój. PO TYGODNIU ZMIENIONO NAM POKÓJ NA NORMALNY W POMARAŃCZOWYM WYREMONTOWANYM SKTZYDLE . - BEZ PORÓWNANIA. POKÓJ WIĘKSZY, w lepszym stanie, clima super, kafle na holu , brak odoru pleśni, i super serwis każdego dnia wymiana ręczników , zaścielenie łóżek. Apropos \"all inclusive\" - na każdym kroku oszczędności, kombinatoryka, 3/4 hotelu miało problemy , bo jedzenie [przetwarzano bo jedzenie było stare. Ryba leżała na stołach po 3 dni tylko ją przenoszono z jednego końca sali na drugi i tak ze wszystkim resztki ze śniadania widać coś dodano już było to na objad i td. Owoców morza - mało . Pojawiły się na 2 tyg. jedynie 2 razy w lecho . Ryby głównie sardyny i dwa razy dorsz na parze sałatki słabe, dobre wołowiny i makarony. pizza jeden rodzaj -tandeta sera prawie nie było tylko ciasto sos pomidorowy i cebula gdzieniegdzie paprylka , przekąski robione każdego dnia dla oka przez jednego kucharza, wolniutko , tak że ludzie się zniechęcali do czekania wszystko robione tak ak aby nie poszło bułek zbyt dużo i w skąpych wersjach tylko jako bułki prasowane w tym laster padliny , keczup ser. O wszystko trzeba było się upomnieć. sam kucharz leniwie włożyłby jedynie kiełbasę - starą i keczup. Drugim rodzajem przekąsek były naleśliki sote ewent. z cukrem. . Alkohol tragiczny, gin , wódka w wtym figowa i piwo . Wódka chrzczona tak perfidnie że dwukrotnie interweniował rezydent. Szli na zaplecze z butelką dolewali wody , że aż bąble szły i to aalewali w naparstkowej ilości do szklanek i twierdzili , że to norma. Czuliśmy się jak żebraki mimo , żę zapłaciliśmy po 2800 na osobę a dziecko 2200 z Alfa Star. Z mocy to tylko zapach pozostał albo i nie. Raz poprosiliśmy aby kelner dał nam spróbować przed dolaniem coli . Poprostu woda o zapachu alkoholu. Soki najtańsze , rozcieńczane . Generalnir All inclusive - słabe. Sami kelnerzy i barmiani przyznali , że jak leją więcej to menadzer krzyczy i mają problemy. Prosili nas abyśmy przynosili imi jedzenie z kolacji bo są głodni a nie mogą jeść w tym hotelu. Policyjne warunki. Polacy walczcie o równie traktowanie was z innymi w holetach. Płacimy więcej za wycieczki bo podobno więcej pijemy i jemy a jak przyjdzie do warunków to francuza albo niemca lokuje się w leprzych skrzydłach hotelu i pokojach a Polaka tam gdzie zostanie miejsce, bo nigdy się nie skarży i zadowolony z każdych warunków . Więc apeluję SZANUJMY SIĘ TO BĘDĄ NAS INNI SZANOWAĆ !!!!!!!!!!!!!!! Ja osobiście już nigdy nie pojadę do Tunezji : Smrut, brut i lenistwo. Na lotnisku tak śmierdziało po wyjściu z samolotu szambem, później zresztą też niejedniokrotnie , że do końca życia zapach kupy będzie mi się kojarzył z Tunezją. 1000 razy lepszy jest Egipt Szarm super pod każdym względem , hotele lepsze, obsługa , rafa a tu ....szkoda gadać. Ale podobno w tej samej miejscowości super jest jakiś hotel o nazwie SKY . Jedna Polka chciała tam w tym roku bo w ubiegłym było super to już w lutym miejsc nie było więc przyjechała do Palace i też powiedział , że całość tragedia różnica 180 stopni.
Wrażenia mam mieszane, ale ogółem chyba nie polecam, Polacy są traktowani gorzej -nie spodziewałam się takiej dyskryminacji.. Raz jeden, jedyny kelner podał mi wino, gdy byłam na kolacji sama i mnie podrywał. Do hotelu dotarłam z osobą towarzysząca o 5 rano, na pokój czekałyśmy godzinę, w końcu nas do niego zabrali, stoimy pod nim, w środku dwóch facetów sprząta szmatami (raz podłoga, raz szafka, ta sama szmata), a koleś z recepcji czeka aż skocza i pali stojąc w pokoju, który nam zaraz odda. Wyszli, zostawili pod krzesłem jedna mokrą szmatę. Zero przepraszam. Co do alkoholu w opcji all inclusive-wpierw kostka lodu, potem rozwodniony alkohol na wysokość centymetra, reszta napoju 'typu' cola czy sprite. Generalnie masz uczucie, że się prosisz, mimo, że wakacje kosztują dwa tysiaki. Jest walka o leżaki i na basenie i na plaży. Aha. Właśnie. Między stolikami latają koty, nikt ich nie przegania, a trochę ich jest. Ale to hotel 4*, a nie 5 no i w Afryce, zresztą nie mam wielkiego rozeznania, ale trochę rzeczy naprawdę odpychało. Choć na pewno bywa gorzej. Dużo osób skarżyło się na mrówki i hałas samolotów z pobliskiego lotniska. Polacy dostają gorsze hotele, Niemcom iFfrancuzom obsługa nadskakuje, nas nie widzi, tylko talerzyki zabiera, no bo musi, ale obsługa typu 'po prosze wino' dla nas nie istnieje.
A ja napisze raz jeszcze - jesli ktos twierdzi, ze w tym hotelu COKOLWIEK jest pozytywnego, to ja mu szczerze wspolczuje. A osoby piszace pozytywnie, ktore \"maja porownanie, bo jezdza po swiecie\", to chyba jezdza, ale palcem po mapie. BARDZO ODRADZAM TEN HOTEL. Przynajmniej z Alfa Star.
Mrówki faraonki biegały nawet po łóżku :( Przy basenie kubeczki plastikowe wielokrotnego użytku myte saturatorem.. tzn. płukane pobieżnie zimną wodą, ohyda :(, co zmuszało do zabierania na basen szklanki z pokoju... Co do opisu okolicy w internecie to też jest bardzo przesadzony, "zlokalizowany w jednym z najładniejszych regionów nadmorskich Tunezji"� Hmmm� To w takim razie nie chciałabym widzieć tych mniej ładnych, bo okolica była brudna, teren mało urozmaicony i tak naprawdę nie widziałam tam nic wyjątkowego :( Poza tym kiepskie jedzenie, brudne talerze, polecam osobom, które nie były jeszcze na wakacjach za granicą i nie mają do czego porównywać.
Odjąć jedną gwiazdkę i będzie OK. Minusy: jeden program TV, słabo lub w ogóle nie działająca klimatyzacja, masa much na stołówce, plaga komarów, beznadziejna obsługa w barach, rozwodnione drinki i piwo, plastikowe kubeczki wielokrotnego użytku myte sposobem "saturatora". Plusy: pogoda, plaża.
Bardzo polecam ten hotel, dzisiaj rano z niego wróciliśmy, jest super pod każdym względem, nie biorąc pod uwagę okolicy, ale nie ma problemu z połączeniem, do Sousse za 7 dinarów, Monastir 4 dinary, mówią, że 10 trzeba dać, ale to nie prawda. Dla dzieci świetny hotel, zabawiają animatorzy, są dyskoteki - super. Sara i Fufu są naprawde niesamowici, pozdrowienia dla was. Nie zastanawiajcie się bo ja jestem wybredna, ale ze spokojnym sumieniem polecam.
Polecam, świetna obsługa, naprawdę dobre jedzenie, dużo przestrzeni, spokój. Hotel znajduje sie bezpośrednio przy piaszczystej plaży, rewelacja. Szczególnie fajni byli animatorzy, pozdrawiam Hanę, kto tam był w maju 2008 to wie o kogo chodzi.
W hotelu Skanes P byłam w maju zeszłego roku z biurem Neckermann i z samego hotelu byłam bardzo zadowolna, nawet o dziwo bliskość lotniska nie była odczuwalna. Obsługa hotelowa bardzo fajna. Jedzenie wyśmienite i urozmaicone, nawet wymagające niejadki mogły znaleźć coś dla siebie. Jedyny minus wyjazdu to droga z lotniska w Tunisie (trwała 3-4 godziny), bo aż tam nas \"szanowny\" Neckermaan wyprawił, mimo że hotel znajduje się kilometr w prostej od lotniska w Monastirze.
Dziś wróciliśmy z Tunezji. Pobyt był tygodniowy. Pogoda dopisała. Hotel naprawdę godny polecenia! Pokoje ładne, czyste(codzienne sprzątane), bardzo miła obsługa, animatorzy wspaniali. Nie można narzekać na nudę. Plaża i basen -super! Jedzenie różnorodne, pyszne, świeże. Wyjazd udał nam się w 100%! Gorąco polecamy!
Hotel bardzo fajny, nie mogę więc zrozumieć Polaków, którzy tylko potrafią narzekać i być niezadowoleni, wystarczy popatrzeć na innych turustów i nie mają oni takich problemów. W hotelu sporo się zmieniło na korzyść, byłam w nim rówież w ubiegłym roku i z perspektywy czasu widzę pozytywne zmiany i rozwój hotelu. Animatorzy cały czas umilali wczasowiczom czas. Jedyny minus to fakt, że Polaków kwateruje się w gorszej części hotelu, ale przy odrobinie dobrej woli i dyplomacji można pokój zamienić.
Najlepszy hotel w okolicy, przynajmniej takie odnieśliśmy wrażenie. Wszystko było w porządku, jedzonko super, obsługa również, dwa baseny w tym jeden kryty, sauna i inne atrakcje dla ciała. Animatorzy bardzo zabawni i zapewniali rozrywkę nie tylko wieczorem, ale także w ciagu dnia. Na plaży leżaki darmowe, przy basenie hotelowym również. Jeśli jedziesz w maju to leżaków jest pod dostakiem. Naprawdę polecamy ten hotel. Myślim,y że nie będziecie rozczarowani. PS. Na plaży dużo atrakcji typu rowery wodne, windsurfing, skuter, paralotnia, banan itp., trzy ostatnie dodatkowo płatne.
Więkoszość animatorów była genialna, potrafili znaleźć kontakt z każdym z wczasowiczów. Gdy nie było pogody to organizowali różne zabawy na basenie hotelowym. Hotel jak hotel, standard arabski wiec nie mozna sie spodziewac niczego wiecej, jednak obsluga hotelowa jest mila i mozna nie zauwazyc niektorych defektow. Bardzo milo wspominam pobyt w tym hotelu:)
Ogólne wrażenie popsuła kuchnia i drinki... jedzenie fatalne, nieświeze, mnóstwo ludzi z naszego turnusu miało przykre dolegliwości... Dwulatek znajomych po powrocie wylądował w szpitalu z... salmonellą! Pierwszy raz przy opcji all codziennie dojeżdżałam na posiłki do pozahotelowych restauracji, sporo podróżuję i nawet w 2 gwiazdkowych hotelach nie spotkałam takiej kuchni, drinki rozcienczane, soki sztuczne i okropne w smaku... Poza tym hotel miły,czysty, animacje ok, plaża bardzo ładna, obsługa dość miła...
Hotel na zdjęciach ogólnie wygląda ok, jednak hotel jest stary, nieremontowany, obok nie ma żadnych barów ani restauracji i wszędzie jest daleko. 4 gwiazdki są mocno przesadzone, maksymalnie 2,5. Pokoje duże, kibel bardzo mały, łazienka z wanną i suszarką. Ogólnie pokój ładny. Sprzątanie bardzo powierzchowne, czyli zmiana ręczników i pościeli bez odkurzania. Najgorszy ze wszystkiego i nawet osoby niewymagające potwierdzą, jest korytarz do pokojów.Najładniejszy jest teren basenu i plaża. Jednak minusów dodaje bardzo skąpy bar przy basenie, w którym nic prawie nie ma. Piwo jest jedno, bardzo słabe, 2 rodzaje taniego vermoutha, i około 3 moncniejsze trunki. Barmani robią drinki od niechcenia i czekają tylko na napiwki. Lód jest robiony z lokalnej wody, która nie nadaje się do picia i można się zatruć. Około co 3 osoba ma sensacje żołądkowe i warto się zaszczepić. Jedzenie codziennie jest takie samo, to co zostaje ze śniadania jest przerabiane w inne potrawy i podawane na obiad. Jadłospis nie urozmaicony i prawie wszystko jednakowo smakuje. Animacje ok, jednak wieczorem około 22 po jednym z show animatorów w hotelu można iść tylko na dyskotekę, która jest stara, brzydka i nikt na nią nie chodzi. Nie można tam wnieść alkoholu z baru przy basenie z opcji all inclusive, trzeba kupować w barze dyskoteki. W pobliskim hotelu około 10 minut drogi plażą jest dyskoteka lokomotiv otwarta od 24.30 gdzie można sie bawić. Za 10 dinarów jest wstęp plus wydatki w środku. Jest najbardziej popularna w okolicy. Inne to już w Sousse gdzie trzeba dojechać około 15min. taxi za 10 dinarów lub więcej(taryfa nocna). Hotel jest bardzo obszerny i niski tylko jedno piętro, przez co rozpiętość między miejscami docelowymi jest duża. Do dyspozycji, siatkówka plażowa, rowerki wodne, windsurfing, ale dla tych co potrafią, bo nie ma instruktorów, łucznictwo, ping pong, piłka wodna i inne zabawy jak taniec la bomba :) (3 razy dziennie do znudzenia). Plaża ładna, piaszczysta i czysta, leżaki za darmo. Po paru dniach pobytu na brzeg morze wyrzuciło coś w rodzaju glonów czego nie sprzątano przez 3 dni i zaczęło śmierdzieć, później w wodzie było tego pełno i nie było przyjemnie wchodzić do wody. Nie ma warunków do nurkowania. Ogólnie nie jestem osobą która ma duże wymagania, lecz szczerze to nie jest hotel 4 gwiazdkowy. Hotele 3 gwiazdkowe w Tunezji są lepiej urządzone. Maksymalnie 2,5* Lepiej poszukać czegoś innego i nie sugerować się zdjęciami. Poznaliśmy osoby, które miały bardzo złe warunki zarówno traktowania przez obsługę hotelu jak i warunki mieszkalne np. robactwo, brud, wyciekająca woda z umywalki. Głównie pokoje na parterze miały gorsze warunki. Jeden z panów musiał dopłacić 150$ za zmianę pokoju i długo musiał o to walczyć. Pozdrawiamy pana Adama.