1927 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotelowa plaża super!! Codziennie czyszczona, woda czysta, o pięknym lazurowym kolorku ;) Warto się wybrać do centrum Monastiru. Za taksówkę zapłacimy ok. 8 dinarów w jedna stronę, tj. ok 16 zł ;)
Ogólnie pobyt w hotelu udany, ale jest parę mankamentów, mianowicie w moim pokoju nie było lodówki, a pokojówki sprzątając swoim sposobem zabierały ręczniki i przez kilka godzin w ciągu dnia byłam ich pozbawiona. Ja i moja córka oraz znajomi mieliśmy dość poważne zatrucia pokarmowe (z koniecznością interwencji lekarza), nie wiem czy to wina hotelowej kuchni, ale byłam ostrożna, nie piłam niebutelkowanych napojów i nie jadłam w podejrzanych miejscach, więc chyba tak. Hotel w spokojnym miejscu z łatwym dojazdem do Monastiru i Sousse z ładną plażą i basenem zaraz przy hotelu co jest dużym plusem. Na miejscu mili animatorzy zachęcający do gier sportowych i organizujący codziennie wieczorem programy rozrywkowe, korty, dyskoteka.
Hotel dla osób chcących spędzić miło czas, wszystko jest na swoim miejscu, ludzie mili, witający Cię uśmiechem. Cały dzień zapełniony wszelkiego rodzaju animacjami, nie ma czasu, żeby się nudzić [siatkówka, waterpolo, koszykówka, różnego rodzaju gry zespołowe, rzutki, wspólne tańce i wieeeele wiele innych]. Ręczniki wymieniane codziennie, sprzątanie na wysokim poziomie, nie zdarzyło mi się, abym musiała iść i prosić się o posprzątanie pokoju, bo było brudno. Jeśli chodzi o jedzenie to urozmaicone, każdy może znaleźć coś dla siebie, co nie zmienia faktu, że po powrocie z chęcią jadłam polskie jedzonko :) Pozdrowienia dla ludzi, których poznałam na wyjeździe i dla extra animatorów, którzy z każdym potrafili złapać kontakt :) Myślę, że jak dobrze pójdzie to tam wrócę, ponieważ spędziłam naprawdę świetne wakacje w Kuriat Palace :)
Moim zdaniem hotel jest bardzo fajny. Pokoje są dosyć duże i ładnie umeblowane. W trakcie mojego pobytu pokój był sprzątany codziennie i ręczniki wymieniane były też codziennie. Basen bardzo fajny i wystarczająco duży. Nigdy jak pływałam, to nie miałam wrażenia, że jest jakiś ścisk. Z leżakami też nie było aż takiego problemu. Często się zwalniały i zawsze można było sobie znaleźć miejsce. Barmani i kelnerzy rewelacyjni, oni bardzo ciężko pracują od rana do nocy i wystarczy trochę życzliwości to są "do serca przyłóż". Napoi nigdy nie brakowało, dostawałam tyle ile chciałam, a nawet więcej ;)) Do plaży jest bliziutko :) Dużym plusem jest sporo miejsca do opalania, a nie jak na innych plażach, gdzie ludzie się o siebie potykają. Jedzenie uważam, że było bardzo dobre i urozmaicone. Przez cały swój pobyt za każdym razem jadłam coś innego, i wszystko było bardzo dobre. Były to najwspanialsze wakacje na jakich byłam. TUNEZJA JEST PRZEŚLICZNA!
Hotel robi bardzo dobre wrażenie i na zewnątrz i w środku. Pokoje ładne, nowocześnie urządzone. Jedzenie bardzo dobre, każdy posiłek składał się z kilku dań, a do tego duży stół z dodatkami. W hotelu bardzo fajne baseny, sporo leżaków, każdy sobie znalazł miejsce. Tyle w zupełności wystarczyło, każdy zdążył sie wybawić :) Obsługa bardzo miła, uśmiechnięta. Kelnerzy codziennie do nas zagadywali czy wszystko w porządku i czy nam smakuje. Plaża ładna, idealna na długie spacery. Woda czyściuteńka i ciepła, cudownie się pływało:) Hotel jest bardzo fajny GODNY POLECENIA:)))
Polecam ten hotel wszystkim, którzy preferują odpoczynek na plaży lub przy basenie i jednocześnie kiedy chcą wyskoczyć do miasta. Komunikacja kolejką jest tania, a stacja jest blisko hotelu. Dla bardziej zasobnych dostępne o każdej porze taksówki. W pobliżu brak sklepów-to jedyna wada, ale za 1,5 dinara (w obie strony) w ciągu 20 minut można dojechać do Sousee i tam się obkupić do woli. W żadnym wypadku nie kupować na pobliskim lotnisku-tam są ceny szalone! Hotel polecam, bardzo dobra kuchnia, zawsze świeże posiłki, miła obsługa-chociaż warto pamiętać o napiwkach. Lata świetności ma już za sobą i to widać w pokojach. Są trochę zużyte, ale nie zauważyłem aby było brudno.
Hotel położony naprzeciw lotniska - samoloty nie są uciążliwością. Woda w morzu bardzo czysta, daleko w morze ciągnie się płycizna. W okolicy nie ma sklepów, kafejek. Spacerując wieczorami po plaży nie można skorzystać z atrakcji innych hoteli ponieważ w większości są w wersji inclusive. Co wieczór animacje - dość ciekawe. Bardzo gustowna dyskoteka, ale mało uczęszczana.
Właśnie wróciliśmy z tygodniowego urlopu, który w całości spędziliśmy w Kuriat Palace. Hotel jest nawet fajny, zwłaszcza jeżeli nie jesteśmy nastawieni na samo siedzenie na miejscu. Pokoje uważam, że były nawet komfortowe, zwłaszcza te od strony północnej. Blisko hotelu jest lotnisko i dochodzący dźwięk samolotów bywał dokuczliwy, zwłaszcza w nocy. Jedzenie było nawet smaczne i codziennie potrafiliśmy coś sobie smacznego znaleźć, standardowo wieczorne posiłki smaczniejsze od śniadania (jest to chyba dosyć często spotykane:). Obsługa miła, oczywiście znacznie milsza w momencie dawania napiwków, ale z tym też często się spotykałem, a i bez napiwków wszyscy byli wobec nas bardzo uprzejmi. Uważam, że hotel jest w nawet dobry miejscu, niedaleko jest stacja kolejki skąd można za rozsądną cenę dojechać do centrum. Pozdrawiam
Hotel dosyc fajny, położony w fajnym miejscu. Plaża dosyć blisko hotelu, a woda czysta i ciepła. Pokoje nawet duże i ładnie umeblowane. W łazience czysto i przyjemnie. W pokoju czysto, panie sprzątaczki przychodziły codziennie. Ręczniki również były wymieniane za każdym razem. Obsługa rewelacyjna, zwłaszcza barmani. Tak pysznych drinków jeszcze nigdy nie piłam. Basen dosyć fajny, chociaż żeby zaklepać sobie miejsce, trzeba było bardzo wcześnie wstać, ale w ciągu dnia też często leżaki się zwalniały. Jedzenie dosyć dobre, takie samo jak w wielu innych hotelach. Mi osobiście bardzo smakowało. Hotel jest fajny, zwłaszcza jeżeli się nie wyszukuje na siłę wszelkich niedoróbek:))
Hotel bardzo fajny na wypoczynek. Pokoje ładne, przyjemnie urządzone i słoneczne, klimatyzacja dobrze działała więc nie mam do niego większych zastrzeżeń. Obsługa bardzo fajna i miła, byliśmy rozpieszczani na każdym kroku. Hotel jest w znacznej odległości od centrum, jedyni taksówką można dojechać np. do Monastiru czy do Souse. W pobliżu hotelu brak miejsc gdzie można się przejść, albo coś kupić. Na miejscu jest małe centrum odnowy bilogicznej, nawet fajne a ceny są przystępne. Jedzenie w dużych ilościach ale słabo urozmaicone, najlepsze były obiadokolacje, znacznie większy wybór niż na śniadaniu i smaczniejsze. Hotel polecam osobom lubiącym relaks i odpoczynek.
Hotelik może sie kwalifikować do tego aby polecić go przyjacielowi, ale bez gorącego namawiania. W naszym przypadku mieliśmy dużo wycieczek przez 1,5 tygodnia, więc w hotelu za długo nie bywaliśmy. Co najważniejsze to kurs nurkowania z uprawnieniami zrobiłem-pełen profesjonalizm! Polecam :) Łukasz i Beata z Gdańska
Hotel jest prawie 25-letnim staruszkiem. Wygląda tak jakby od czasu jego świetności nic się w nim nie zmieniło. Moim zdaniem nie ma w nim nic co mogłoby mu dać 4*.Generalnie poza marmurami na ścianach hallu i posadzce, która się świeci, jest brudno. We wszystkich korytarzach prowadzących do pokoi hotelowych położona jest wykładzina dywanowa, która swoimi plamami mogłaby opowiedzieć niejedną ciekawą historię z czasów "kolonialnych". Hotel jest położony nie jak podają informatory ok. 1,5 km od lotniska, tylko dokładnie po przeciwnej stronie ulicy, pod koniec pasa startowego. W linii prostej jest może jakieś 300-350m. Samoloty niestety latają dość często. Mało tego, po starcie zawracają i kierując się w stronę morza przelatują dokładnie nad hotelem. Jeśli ktoś jest pasjonatem lotnictwa to polecam. Jeśli jednak ktoś chce odpocząć w miłej i spokojnej atmosferze to nie ma na co liczyć. Kiedy wiatr wieje od morza jest nawet znośnie, nie śmierdzi i nie słychać huku samolotów ( startujących i hamujacych). Kiedy jest flauta lub wieje od lądu jest koszmarnie. Huk z lotniska jest tak duży, że jedząc obiad w zewnętrznej części stołówki nie jest się w stanie normalnie rozmawiać. O smrodzie, do którego miejscowi już przywykli i na pytanie, co tak śmierdzi? palą głupa i rozkładają ręce nie wspomnę. Jeśli chodzi o pokoje to radzę od razu dać w łapę żeby dali coś od strony morza. My zmienialiśmy pokój 3 razy. W innym razie możemy trafić na śmierdzące suteryny albo pokój z widokiem na lotnisko, i wtedy zamknięcie okien niewiele pomoże. Pokoje 2-osobowe są nawet schludne i czyste, pod warunkiem ze nie zapomnimy zostawić pani sprzątającej napiwku.
Jedzenie jest KOSZMARNE!!! Bez smaku, bez zapachu, zimne i ciągle takie same. Byliśmy 2 tygodnie i cały czas posiłki były takie same. SNIADANIE- parówki w kawałkach z wody, gotowana i pokrojona w talarki marchewka w wodzie, pomidory na pół ciepło, płatki z mlekiem, i rogaliki francuskie z czymś przypominającym nutelle ale miejscowej roboty. Można też było trafić ( kiedy się zdążyło przed innymi) na coś w rodzaju jajecznicy zupełnie bez smaku, zapachu ze śladową ilością przypraw (tzn. soli i pieprzu bo innych nie było), ale za to porządnie podlanej wodą. Ohyda. Obiado -kolacja - wołowina, wołowina, wołowina..... poza tym zimne opiekane ziemniaki, tłuste zimne racuchy z cukinią, spaghetti, pomidorowa i śladowe ilości surówek (mortadela i siekane parówki ze śniadania z kapustą marchewką i burakiem). Oficjalnie obiady serwowano między 19-21. Niestety jeśli ktoś przyszedł o 20.20 to mógł liczyć jedynie na resztki ponieważ ostatni raz posiłki uzupełniano o 20.00. Ponadto było skandalicznie mało owoców. Tylko arbuzy ( czasem stęchłe i nie do zjedzenia) i melony, które kończyły się już o godz. 19.30 KTO PIERWSZY TEN LEPSZY! Na stołówce generalnie jest brudno, biegają po niej koty, które goście przy stole dożywiają. Latają też wróble, które czasem mogą komuś nawalić ze strachu do talerza. Obrusy na stołach generalnie jak zostaną położone raz to tak leżą do końca pory obiadowej. Wyposażenie zewnętrznej części stołówki to plastikowe zestawy ogrodowe ( kiedyś białe). Kelnerzy, którzy podgrzewają na patelni spaghetti, robią naleśniki albo udają ze robią coś co przypomina jajecznicę są odrażająco brudni. Ich czapki i kiedyś białe fartuchy mają plamy z całego tygodnia. Zresztą zdarzyło nam się raz samemu odgrzewać sobie spaghetti na patelni bo nie mogliśmy się doczekać na kelnera. Notorycznie brakowało sztućców i wrzątku do herbaty. Kawa była tak niedobra, że robiliśmy sobie zabraną z Polski neskę. Problemem jest brak w okolicy miejsca gdzie można zjeść. Do najbliżej położonego Monastyru jest 5km, ale byle gdzie przy drodze kupiony placek smakuje sto razy lepiej niż jakikolwiek posiłek w hotelu. To nie jest fikcja tylko fakty. Hotel odradzam jeśli ktoś chce odpocząć w przyzwoitych warunkach. My rzuciliśmy się w wir wycieczek, żeby nie siedzieć w tym hotelu. Wycieczek z Itaką też nie polecam. Po zapłaceniu ponad 400 zł za safari nie mogliśmy się doprosić rezydenta o plan wycieczki. Raz powiedział, że nie ma, potem, że przygotuje , następnie, że zapomniał. Także nawet gdyby coś było nie tak, nic nie moglibyśmy wyegzekwować.
Kolejnym rozczarowaniem były płatne leżaki zarówno przy hotelu jak i na plaży. Oferta jaką wykupiliśmy w Itace gwarantowała nam bezpłatne leżaki przy basenie hotelowym. Po próbie wyjaśnienia tego z rezydentem Andrzejkiem Frankowskim, oferta została zdjęta ze strony internetowej a rezydent stwierdził tylko ,że od września leżaki są płatne wszędzie. Inni goście z Poznania , którzy przebywali dokładnie w tym samym czasie w hotelu także byli oburzeni.
Polecam Tunezję bo jest piękna i urokliwa ale nie z Itaką i nie w Hotelu Kuriat Palace.
Witam wszystkich:) tego lata spedzilam z rodziciami w tym wlasnie hotelu 2 tygodnie i jestem zachwycona:D najbardziej spodobaly mi sie roznego rodzaju animacje konkursy gry i zabawy organizowane przez grupe Animation Team...w hotelu spotkalam sie z ogromna zyczliwoscia ze strony obslugi zarowno barmanow jak i recepcjonistow a nawet sprzataczek :P naprawde goraco polecam ten hotel :):) za rok wybieramy sie w to samo miejsce i juz nie moge sie doczekac :) pozdrawiam
Trzeba uważać na pokoje od strony lotniska: po pierwsze ze względów estetycznych, a po drugie dźwiękowych :) Generalnie można się dogadać z obsługą i głównym managerem. Polecam ten hotel jako bazę wypadową dla tych z państwa, którzy nastawiają się na zwiedzanie, na stację kolejki idzie się kilka minut, a dojeżdża się do samego centrum Monastiru czy Sousse. Tunezja jest chyba najciekawszym miejscem w jakim kiedykolwiek byłam :) Dlatego warto jechać, mieszkać w ** hotelu, byle by tylko zobaczyć ten mały kraj :)
sam hotel w sobie bardzo dobry,położenie w zależności od potrzeb,dla chcących być tylko w hotelu w którym jest małe centrum odnowy biologicznej to ok,ale żeby gdzieś się przeiść coś kupić to tylko taksówka do Monastiru 7km do Souse 12km.W sezonie mogą przeszkadzać faktycznie samoloty które widać z południowej strony hotelu.Widok od strony północnej z pokoju na morze imponujący słychać szum morza po otwarciu drzwi.W listopadzie tak naprawdę można zapomnieć o kąpieli w morzu,do tego plaże są brudne od wodorostów i puste bez leżaków.Pogoda o tej porze to loteria, my mieliśmy super pogodę.podsumowując hotel ok obsługa bardzo miła położenie opisałem powyżej-wszystko adekwatne do ceny-my jesteśmy ogólnie zadowoleni.opieka rezydentki bez zastrzeżeń.Zapomniałem w hotelu jest wspaniałe jakuzi.Jedzenie :śniadania obfite ale mało urozmaicone,co do obiadokolacji super,pięć dań na gorąco kucharz przygotowujący spagetii do twojej dyspozycji,ciasta,surówki i sałatki.
Hotel jest połozony ok 1,5km w prostej linii od pasów startowych lotniska, co wiąże się z nocnym koszmarem lotów czarterowych. Z drugiej strony cudowna, łagodnie wchodząca w morze plaża. Hotel został zbudowany na początku lat 80 tych bez widocznej modernizacji. B. słaba klimatyzacja, a właściwie wentylacja, stare wykładziny na piętrach i ruszająca się terakota w pokojach. Łazienka OK. Śniadania b. monotonne, obiadokolacje bardziej urozmaicone, ale praktycznie to samo przez 2 tygodnie. Dziwi brak owoców oprócz niedojrzałych melonów i b.dobrych gruszek. Brak wyciągów wentylacyjnych w pomieszczeniach jadalnych, co czyni zapach ściery kuchennej wszech obecny. Rozrywka nie istnieje. Trudno się było doprosić o pozbawione gąbki rakietki pingpongowe lub piłkę siatkową, nie mówiąc o innych poważnych rzeczach. Młodzież i matki z małymi dziećmi chodzili do sąsiednich hoteli, gdzie mogli urozmaicić sobie czas.Obsługa pozbawiona nadzoru reaguje głównie na widok dinara i stara się naciągnąć na nienależne im pieniądze. Decyzję o wyjeżdzie podjąłem m.in. na podstawie dostępnych wówczas 4 pozytywnych opinii (4,3 - 4,5), które były zapewne przygowane przez pracownika marketingu biura podróży na podstawie foldera reklamowego. Bardzo wysoko oceniam pracę rezydenta z Itaki p. Andrzeja Frankowskiego; jeszcze tak przyzwoitego i punktualnego nie spotkałem.
Ten hotel to 8 cud świata polecam 2 razy byłam w Skanes palace to według mnie dno.
Jedynie starszy sprzedawca pamiątek był miły.
A Kuriat Palace to bomba extra!!
polecam
Cudowne miejsce,smaczne jedzenie ,życzliwa i pomocna obsługa (ale nie do końa bezinteresowna, mile widziane napiwki), rewelacyjna animacja.Jedyny problem - opóżnienia lotów samolotow i nużące oczekiwanie na lotnisku, ale to już siła wyższa. Tydzień pobytu za mało.Pojedziemy tam jeszcze kiedyś napewno.
Tripadvisor