Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
W pobliżu hotelu znajduje się park wodny Parque El Agua
Kilka kroków od plaży El Tirano, niedaleko Playa El Agua, wśród egzotycznej roślinności z palmami
Shopping w atrakcyjnych cenach (wyspa w całości jest objęta strefą wolnocłową)
Możliwość pieszych wędrówek po górach (El Copey Hill National Park)
Pokój duży słabo wyposażony dwa łóżka , telewizor , szafka nocna , lodówka i szafa . Wady : brak czajnika , telefonu , lampki nocnej. Mały często nie działający sejf. Problemy z otworzeniem balkonu . Brak chleba tylko tostowy ale nie można go nigdzie opiec bo nie ma tosterów . Łazienka duża lecz woda zimna i ledwo co leci , ręczniki ok ale komplet dopiero po uprzednim upomnieniu się tak samo z wodą do picia . Rezydent zdań Wiktor beznadziejny z hotelu na lotnisko wywiózł nas o godz 11,25 a wylot mieliśmy o 18,30 pomimo protestów nie upadało się opóźnić wyjazdu i tak 7 godz przesiedzieliśmy na lotnisku o głodzie . Jest jeszcze więcej uwag ale myślę że napiszą to jeszcze inne osoby . Nigdy więcej z Rembolem
Obsługa ok
Napisałam powyżej
Po za hotelem w okolicy nie ma nic, nie radzi się wychodzić na wieczorne spacery, wąska plaża przy hotelu, ale bardzo cicha i kameralna, mało ludzi, niestety na wyspie Margericie nie ma białego piasku, Polecam bar na plaży gdzie bardzo tanio można zjeść owoce morza, langusty, krewetki Pieniądze polecam wymieniać w sklepiku w hotelu dobry przelicznik 1 $ = 65 - 70 boliwaróow u rezydenta 1$=40 boliwarów :) Polecam zakupy w centrach handlowych w Polammark ubrania, buty, kosmetyki są naprawdę wiele tańsze niż w Polsce.
Fajne baseny, smaczne, dobrze doprawione jedzenie, fajna muzyka na basenach. chodzące igauany po palmach :)
Pokoje nie są zbyt nowoczesne, b. głosna klimatyzacja,
Byliśmy w lutym. Pokoje może czyste ale to pozory, grzyb na ścianach pomalowany świeżą farbą, śmierdzi pleśnią. Jedzenie mało urozmaicone.
Pokoje bardzo duże, raczej czyste, codzinnie sprzatane; wymieniane reczniki. Reczników plazowych czesto brakowalo i byly kolejki. w dobra pogode w weekend na plazy brakowalo lezakow. plaza krótka, plaskie zejscie ale nadrabia ladnymi palmami. jedzenie średnio urozmaicone ale smaczne. sniadania monotonne-standard plus specjaly kuchni wenezuelkiej.kolacje duzo bardziej ciekwe. duzym plusem spora ilosc owocow.Drinki bardzo dobre! po zmroku lub gdy pada duzo deszczu wyjscie na plaze jest zamykane.teren hotelu jest bardzo bezpieczny od 11 do 18 jest otwarty snack bar z hot dogami, hamburgerami i owocami co poł godz, bus na pobliska plaze playa el aqua(niezbyt bezpieczna i niezbyt ladna) Hotel polecam na baze wypadową na wycieczki fakultatywne.
Trzeba pamiętac że to jest komuna,kraj komunistyczny,i podejście do pracy tak wygląda.obsluga hotelu oprócz recepcji mam problemy z jakimkolwiek angielskim.pokoje tak jak u nas kiedysz za komuny,ważne dla nich jest, że w pokojach jest plazmowy tv.taka klasa wysoka.tak mysla jak my kiedysz.exim tour proponuje wyjazdy do dzungli na orinoko(okolo 500$)za osobe,ale nieprawdopodobne przeżycia,warto odlożyc kasę na to.upolowalem PIRANIĘ na mięso.niesamowite.wodospady w canaima przepiekne.sa 2 kursy walutowe.czarny i normalny.na czarnem kurs jest raz tyle tanszy.(tez u rezidentów)kolo 7 boliwarow za dolara,w banku 4.20 boliwara.nie wychodzic samemu wieczorami kdziekolwiek(niebiezpiecne).
Sam hotel nie jest zły. Pokoje średniej wielkości w każdym pokoju pochłaniacz wilgoci, klimatyzacja. codziennie sprzątanie, ręczniki wymieniane. na obsługę nie można narzekać biorąc. Porażka to jedzenie. beznadziejny wybór i tragiczna jakość. owoców praktycznie brak( melony i banany), warzywa to pomidory i z boku posiekana kapusta. jeśli ktoś chce odpocząć, poleżeć przy basenie, pospacerować brzegiem morza to mogę polecić. Nie kupujcie wycieczki objazdowej z Triady!!!!! byłem i oszukali nas na fakultecie do wodospadu, wzięli po 1200 zł a wodospadu nie zobaczyliśmy! teraz chcą nam oddać 110 zł!!! oczywiście nie poinformowali nas o możliwości takiej sytuacji. jak chcesz lecieć na Karaiby to Dominikana, Kuba Meksyk
Szczerze mówiąc spodziewałam się lepszych warunków biorąc pod uwagę cenę pobytu,gwiazdki i położenie geograficzne.Jedzenia nie polecam,dla wrażliwych proponuję gorące kubki zabrać ze sobą.Drinki za to bajeczne.Ręczniki chowałam w walizce,bo jak zabrali brudne czystych nie dali,a jak zapcha się wąska rurka wod-kan,to radż sobie sam-przepchaj tym co masz.Ale w takim klimacie ledwo się żyje,metabolizm zwalnia do zera a co dopiero pracować.Nie rozczarowała mnie dżungla,Orinoko i wodospady.Po to tam pojechałam,a gdyby te niedogodnosci nie miałabym co napisać.Polecam Wenezuelę,nie hotel.
Spokojnie,hotel przeciętny,wszechobecna wilgoć ale to taki klimat.Jedzenie takie sobie(monotonne) ale znośne.Ogólnie-Wenezuela to taka uboższa Dominikana.Wycieczka "Delta Orinoko+Canaima" (dwa dni)-niesamowita!Drogo ale warto!Zdecydowanie dla osób chcących wypocząć nad basenem(plaża mała) i przy okazji poczuć dreszczyk emocji(dżungla,pająki,anakondy,małpy,łowienie piranii...)Dla mnie wyjazd na raz,wieczorami raczej nudno ale jestem bardzo zadowolony,że byłem,zobaczyłem,zwiedziłem.Pobyt:17-31 lipca 2009r.
W miesiącu sierpniu bardzo duża wilgotnosc,woda lała sie po scianach,TV - 5 minut musiał sie wygrzać aby było cos widać/wilgoc/...Lazienka bez drzwi,na naszą prosbę wstawiono kotarę. W dniu wyjazdu - spodnie dzinsowe całe w plesni...Obsługa miła, ale napiwki zawsze mile widziane w bufetach.Wszędzie daleko, hotel na wsi...obok hotel z wyglądu jak \"alka tras\" ale byłem w Wenezuelii, kolejne Panstwo-zaliczone...
Ciekawa odprawa bagażowa/wylot/ na lotnisku, celnik osobiscie sprawdza zawartosc naszych walizek/wszyscy/ wkładając swoje dłonie i szukając cos.../wiemy co ..../ pozdr.
Hotel przyjemny i czysty,obsługa sympatyczna,duży wybór dań w restauracji ,bar w lobby ,na plaży i przy basenach serwuje świetne drinki.Po objeżdzie byłam nieżle sforsowana,więc miałam ciszę i spokój,rozrywkę zapewniał sąsiedni hotel Pueblo Caribe.Plaża należąca do hotelu nistety b.wąska,w bliskiej odległości od hotelu lecztrzeba przechodzić przez jezdnię.W hotelu był sklep z pamiątkami,kartkami pocztowymi itp,kupiłam i wysłałam z recepcji hotelowej 10 kart ,lecz po 2 m-cach dotarła jedna,pozostałe nie doszły a minął w marcu rok.Oradzam więc wysyłanie kart z hotelu ,lepiej to zrobić podczas objazdu lub wybrać się do Porlamar czy El Jacque ,a będąc w innym hotelu do pobliskiego miasteczka np. Juan Griego.Bardzo miła i świetnie zorganizowana Pani rezydent,urzekła mnie zwłaszcza swą wiedzą o tym pięknym kraju.Mimo drobnych uchybień,polecam ten spokojny hotel zwłaszcza osobom po wycieczce objazdowej.
Uwazam , ze to jest poprostu jakas ogromna pomylka dlaczego ten hotel ma az 4 gwiazdki ! jestem zupelnie oburzona i zdruzgotana. za takie pieniadze czlowiek raczej wymaga... a nie po podrozy zmeczony pragnie odpoczynku i spokoju... przyjezdzamy do hotelu, recepcja na powietrzu... upal nie do zniesienia , wszedzie lataja jakies owady. Dostalismy pokoj , wchodizny na poczatku zaskoczeni przestrzennoscia pokoju i widokiem z balkoniku... po chwili uderza nas potworny smrod stechlizny , wszystko jets wilgotne (posciel, mokra podloga na ktorej mozna wiwinac niezlego orla, smierdzace stechlizna reczniki, grzyb w szafie, zaparowane okna,uginajace sie od wilgoci meble , przed chwila polozona na stolik kartka w moment stala sie pozwijajana i mokra) oburzeni zadalismy zamianay pokoju, ok udalo sie mamy nowy pokoj (przynajmniej nie smierdzialo AZ tak stechlizna) wykonczeni koszmarnym dniem udajemy sie na kolacje do 'restauracji' to zesmy sie ubawili, ja nazwalabym to stolowka ! oczywiscie na powietrzu, gorac, robale, mrowki faraonki, lepiace sie krzesla, brod, smrod pochlapane obrusy, antypatyczna niemila obsluga, Jedzenie... przez caly tydzien zywililam sie owocami.. liczylam dni do powrotu... do jedzenia nie bylo nic ! stare powyszuszane kielbaski serwowane byly codziennie przez 4 dni az staly sie powyginane,pomarszczone i wysuszone... pewnie wyladowaly w morzu jak reszta odpadow i smieci z poblicznym wiosek .. poprostu bylo jedzenie ochydne . Bary.. tak byly..... ale 2 , czynne od 11 do 23 .. brak jakiejkolwiek muyzyki, (tylko alkohole i napoje zimne, zadnej kawy) ludzie zasypiali z nudow na starych poniszczonych krzeslach i lezakach )skandal , pamietajcie to przeciez 4 gwiazdki.. jPlaza ... jej szerokosc wynosila max 1.5m .. cala zasmiecona, wlacznie ze zwlokami ryb. jesli chodzi o basen to tak , ladny duzy mozna poplywac.. ale bez przesady gdzie animacja?! ile mozna plywac tam i spowrotem, liczylam na jakies atrakcje sportowe zes trony animacji.... moglam pomazyc. nie doczekalam sie . hotel z powodu niewyjasnionej wilgoci nadaje sie do grutownego remontu, nie polecam zadnym polaka ktorzy licza na jakis luksus... to byla walka o przetrwanie,
Byłem z żoną styczeń 2009 było super . Jedzenie ok , plaża przy hotelu prawie brak ale wystarczy udać się w lewo jest super , wycieczki tylko z plaży taniej,obsługa ok ludzie przyjażni. Naprawdę polecam .Pozdrawiam wszystkich tam lecących zazdroszcae Wam .
Hotel słaby. Pokoje duże, przestronne, ale wilgotne i brudne. Obsługa na recepcji miła i pomocna, jednakże w restauracji słaba - czasami brakowało talerzy, innym razem sztućców, a kelnerzy zapominali o złożonych zamówieniach. Nie polecam.
Byłem trochę zawiedziony formą sportową w hotelu. Niedogodnością w pełni zrekompensowały mi wycieczki zorganizowane. Jakieś rajdy jeepami, dżungla. Może się poczuć jak przyrodnik z National Geografic. Pokoje były schludne. Większych uwag nie mam. Sprzątanie raczej też wporządku. Obsługa przeważnie sympatyczna. Jedzenie dobre. Dla mnie hotel nadaje się do spokojnego odpoczynku.
Dla szukających spokoju to dobry hotel. Można wyciągnąć nogi na leżaku na plaży i popijać drinka, albo siedzieć w basenie hotelowym. Z form rekreacji "raz na pobyty możemy skorzystać z nurkowania w basenie" Cóż bywałem już w miejscach gdzie wyglądało to znacznie lepiej. Nie mniej jednak hotel pozwala się zrelaksować i odpocząć o typowych turystycznych mieścin gdzie na około jest tylko gwar i hałas. Dodam jeszcze że serwują całkiem niezłe jedzenie i dosyć fajna plaża. Można korzystać z atrakcji sąsiedniego hotelu.
Przyjemny cichy hotelik. Jeśli nie pasuje wam pokój myślę że spokojnie wymienią wam na inny. Bardzo podobała nam się plaża. Kameralnie i spokojnie. obok naszego hotel był tylko jeszcze jeden. Basen ok, czysty. Przy opcji all przysługuje nam jeden posiłek gratis w restauracji tematycznej. Potańcówek, sportów - brak. Duży minus. Warto zasięgnąć porady rezydenta co jak i gdzie zobaczyć. Ten o dziwo tu był całkiem do rzeczy. Jeśli nie zwiedzamy to pozostaje tylko plażowanie.
Jeśli aktywne zwiedzanie np mała wycieczka objazdowa polecam. Na rodzinny wypad raczej odradzam. Chyba że dzieci powyżej 12lat. Plaża mała i wietrzna. Pokoje sympatyczne choć czuć wilgoć. Niestety taki klimat. Delta orinoko super, plaże na Cubche jak z bajki. Nie ma co się nastawiać na siedzenie w hotelu. Otoczenie hotelu dobrze zagospodarowane i utrzymane. Podobno hotel znajduje się w strefie zwolnionej z cła. Aha nie zapomnijcie o wycieczce w dżunglę. Moment włosy jeżyły mi się na głowie. Gorąco polecam.
Hotel ok, duża wilgoć w pokojach, ale to są uroki tego klimatu i trzeba to zakceptować. Plaża malutka, zawsze wieje, przechodzą tamtędy prądy. Ja nastawiłam się na zwiedzanie, więc Wenezuela mnie zachwyciła 3 dniową wycieczką Śladami Indian, to coś pięknego i egzotycznego. Delta Orinoko Arekuna Canaima to obowiązek każego podróżnika, jak chcemy zobaczyć ładną plażę i ocean to koniecznie wyspa Coche lub Cubague bardziej dzika i jeep safari, zwiedzanie całej Margarity, ale jak nastawiamy się tylko na wypoczynek to z całego serca odradzam, a tym bardziej z dziećmi. Lepiej wybrać Egipt lub Turcję, taniej bliżej i dla dzieci super. Wenezuela odpoczynek zwiedzanie /bez dzieci do 12 lat/ mówię tak, cudo sam wypoczynek na Margaricie rozczarujecie się. Pozdrawiam. A jeszcze Śladami Indian tylko z Wladimirem, on i dżungla to jedność. Pozdrawiam, życzę wam takich wrażeń i przygód jakich ja doznałam.
naprawdę godny polecenia hotel,trzeba brać oczywiście poprawkę, że to nie europejskie warunki i obsługa. W porównaniu z innymi hotelami uważam, że ten jest najlepszy. Cieszy też obecność hotelu obok - jak akurat tu nie smakuje kolacyjka idziesz obok, zazwyczaj różne jedzenie. POLECAM
Fajny hotel, można trafić dużo gorzej np. do sąsiednego Pueblo Caribe (tragedia). Nowy z przestronnymi pokojami, wyposażonymi w balkony lub tarasy. Hotel składa się z 5 odrębnych przeważnie 3 kondygnacyjnych budynków, mimo to nie jest molochem, w którym trudno się odnaleźć. Posiłki serwowane w 3 restauracjach (z jednej można korzystać tylko raz w ciągu pobytu), pozostałe 2 oferują dania zarówno kuchni regionalnej jak i mędzynarodowej (pizza, lazania, hot-dogi itd). Nie sposób być głodnym. Alkohol (oczywiście regionalny) bez ograniczeń, serwowany także w barku na plaży. Basen duży i czysty, z płytkimi miejscami dla dzieci. Do tego maleńka (lub jak opisano w folderze, kameralna) plaża. W związku z tym iż z plaży nie korzysta właściwie nikt inny oprócz gości hotelowych, nie stanowi to dużego problemu. Brzegiem, mijając sąsiedni hotel i porcik można wybrać się na sąsiednią plażę el Parquito, z której korzystają głównie tubylcy, znajduje się tam kilka barów, uprawiany jest surfing (można wypożyczyć deskę). Polecam przede wszystkim zakup mapy Margarity (sklepik przy recepcji-1nowy boliwar) aby wiedzieć gdzie się jest. Z wycieczek polecam dla osób, które nie lubią komarów nad Orinoko wycieczkę na prawdziwie karaibskie wyspy Los Roqos z białą (naprawdę) plażą i lazurowym (naprawdę) morzem. Raj na ziemi.