W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Wokół hotelu i basenu dużo zieleni, kwitnących krzewów i pięknych palm
Plaża bezpośrednio przy hotelu, piaszczysta, kilkukilometrowa
Tygodniowy targ z ceramiką i lokalnym rękodziełem
Szerokie plaże z ciepłą wodą idealne do kąpieli
Hotel nie zasługuje na kategorię 4*, swoje lata świetlności miał jakieś 20 lat temu. Brudny i ponury, brak rozrywek dla dzieci i dorosłych, jedzenie mało urozmaicone, jedyną zaletą jest duży basen. Plaża brudna i mała, bez żadnych atrakcji (sportów wodnych). Odradzam !!!!!!
swietny hotel naprawde polecam juz nie moge nastepnych wakacji sie doczekac i Mojego Bilelka :(
Niedawno wróciłam z tego hotelu i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobało. Byłam tam ze znajomymi i oni także byli zadowoleni. Obsługa hotelowa uśmiechnięta i przyjaźnie nastawiona do Polaków. Niektórzy potrafią powiedzieć nawet kilka zdań po Polsku :) Minusem jest to, że nie można wnosić jedzenia i napojów do hotelu, ale akurat na nas strażnik przymykał oko, był zawsze uśmiechnięty i żartował, nawet jeżeli wnosiliśmy wypchane torby i plecaki ;) Pokoje były codziennie sprzątane, zmieniana pościel i ręczniki. W łazience mieliśmy zepsuty kran, ale nie zepsuło to nam bardzo dobrych humorów :)Animatorzy dwoili się i troili by umilić nam czas. Animacje ciekawe, ale najbardziej podobał nam się aerobic w wodzie i tańczenie na brzegu basenu ;) Jedzenie nie smakowało nam, dlatego dokarmialiśmy się troszkę w pobliskich restauracyjkach. Na sziszę chodziliśmy do hotelu obok (Las Palmas), ale słyszałam, że i przy hotelu można ją było zapalić. Niestety tydzień to bardzo krótko i nie zdążyliśmy skorzystać ze wszystkich hotelowych atrakcji, o których czytaliśmy przed wyjazdem do Tunezji. Rezydentka Selectours-Sylwia miła i sympatyczna, dało się z nią dogadać. Czytając opinie myśleliśmy o najgorszym, ale było bardzo dobrze. To były nasze najlepsze wakacje. Serdecznie polecam Tunezję i hotel Kheops.
Elegancki, międzynarodowy i profesjonalny hotel, b.dobre jedzenie, kompetentna obsługa, animacje dla dzieci, sympatyczni i znający klika języków animatorzy. Wielki basen, dla każdego jest parasol i leżaki, do plaży 5 min spacerkiem. Wieczorami minidisco dla dzieci, dance i show dla dorosłych. Blisko tani Market na ewentualne zakupy, na targ w piątki za 1,2 dinara jeżdżą taksówki. Miasteczko fajne. Turyści w hotelu z całej Europy. Polecam, bo jestem bardzo zadowlona z pobytu.
Hotel odnowiony, jedzenie super, pokoje super, wycieczki fakultatywne z różnych biur podróży obok recepcji, warto jechać na 2-dniową wycieczkę na Saharę, byłam z mężem i 4-letnią córką, było super, wielbłądy też wziąć, cały koszt razem ok. 470 dinarów, byłam też w Tunisie, Kartaginie i Sidi Bou Said - też warto, Noc Beduińską mieliśmy gratis za first minute ale też było fajnie...
Warto się wybrać do Hammametu, pojechaliśmy autobusem linia 115, cały koszt koło 3 dinarów.. Tanio i fajnie...
Na suku targować się!!! Jak oni 100 dinarów to dawać max. 20 a sprzedadzą za 30!!
Są sklepy fixed price gdzie są stałe ceny, tam też warto poprosić o obniżkę (obniżą może parę dinarów) ale kiedy się kupuje większą ilość, inaczej nie.
Bakszysz mile widziany zawsze i wszędzie...:)
Jedyne co mi przeszkadzało w hotelu Kheops to malkontenci, którzy całe wakacje spędzili marudząc jak to brudno,śmierdząco,nudno,za gorąco,nie pada deszcz itd.Może żeczywiście barmani z łaską podawali napoje,w za małych szkalnkach,których brakowało,może kran w łazience ciekł..ale za takie pieniądze...pokoje były sprzątane codziennie,codziennie zmieniane ręczniki i pościel, plaża wcale nie taka zła,trochę kamienista ale woda cudowna! Świetny basen z mnustwem atrakcji(może trochę zagłośno gała muzyka, ale jesteśmy na wakacjach;P),Nabeul piękny- warto pozwiedzać coś poza targiem i supermarketem! Tubylcy mili,nikt nie kradnie- można czuć się bezpiecznie!
Wrażenia bardzo pozytywne! W pokoju mileliśmy sprzątane codziennie i bardzo miło, bo pania która to robiła mówiła po polsku:-)jedzienie było oki, chociaz mogło być troszkę urozmaicone! obsługa w recepcji bardzo miła i zawsze usmiechnięta! hotel posiada specificzny zapach ale można się przyzwyczaić. dużo zależy na jaki pokój się trafi - mam się udało i trafiliśmy balkon z widokiem na morze i ogród z palmami. duży, fajowy basen! fajnie że było dojście do plaży i nie było trzeba wychodzić na ulicę! fakt plaża była brudna ale tacy są już Tunezejczycy, że nie zwracają na to uwagi! dno tylko na wejściu kamieniste!!nie daleko hotelu znajdował się supermarket. jesteśmy zadowoleni, że wybraliśmy ten hotel i z pewnoscią tam jeszcze wrócimy! a przede wszystkim poznaliśmy supre wiarę;-)polecamy
Kheops-To Jest Coś
Wróciłem z Khepsa 25 lipca i prosze sie nie sugerować zdjęciami w internecie mieszkałem na pierwszym pietrze na wejście poplamione i nieodkurzone wykładziny na korytarzu i przepiękne grzyby na suficie.Pokój brudny a baterie w łazience zagrzybiałe.Zwiedzając hotel im wyższe pietro tym ładniej i czyściej.Sprzątaczka dostała dwa razy po dolarze ale to nic nie zmieniło przez 9 dni nie dostała nic i robiła to samo co wcześniej nie ma co ich rozpuszczać bo to ich nic nie nauczy.Jedzenia pod dostatkiem ale po tygodniu robi się nudne mokaron,ryż,ryż makaron ostatnie pięć dni jadalismy na mięście tanio i smacznie.Przestrzeń w okół hotelu duża basen rewelacja,animatorzy ok.Polecam wyprawe autobusem nr. 115 do Hammametu ładny port i nowa dzielnica Yasmin koszt podrózy około 2zł od osoby.Podsumowując nie jest źle tylko unikajcie zakwaterowania na pierwszym piętrze udanych wakacji.
Hotel w chwili obecnej zasługuje na co najwyżej 3 gwiazdki, a czasy swojej świetności ma dawno za sobą. Informacja dla decydujących się na ten hotel-nie zgadzajcie się na pokoje znajdujące się na I piętrze. W tym hotelu jest tak, że im wyżej tym czyściej i lepiej. Główne zastrzeżenia, to te, które dotyczą czystości i sprzątania /wszystko zależy od sumienności sprzątaczki, a nie ilości dinarów pozostawionych na poduszce/. Jeżeli jedziecie z dzieciaczkami, to polecam wyjazd do parku wodnego w Hammamecie, bilet dla osoby dorosłej 16 dinarów, a dla dziecka 12 dinarów /wasze pociechy będą miały zajęcie na cały dzień/. Można tam dojechać autobusami linii 115, 120 w 10 minut. Autobusy odjeżdżają co pół godziny z dworca autobusowego, koszt biletu to pół dinara. Trzeba wysiąść na przystanku Mrazka, przejść na drugą stronę ulicy i iść w dół jakieś 7 minut. Koszt dojazdu taksówką nie powinien przekroczyć 5 dinarów. Jako miejsce na przekąski polem restaurację "HAM HAMA", jest tam menu w naszym języku, a przy tym jest czysto, smacznie i w normalnych cenach. Tłumaczenie na nasz język trochę dziwne, ale można się połapać. Bez wątpienia największym atutem hotelu jest basen, duży i czysty.
Zgadzam się z moim przedmówcą , nie wiem co ludzie chcą od tego hotelu!!!! Ja byłam w nim dwa tygodnie z dzieckiem 4 letnim i naprawdę z czystym sumieniem mogę go polecić dla każdego. Animatorzy to bardzo dobry plus tego hotelu naprawdę potrafią rozbawić gości no i super zajmują się dziećmi. Jeśli chodzi o połączenie komunikacyjne super : pociąg , taxi i bryczki, ciuchcia z wagonikami. Chętnie prześlę zdjęcia zainteresowanym na maila :))))
Nie należy się zrażać po przyjeździe,gdyż można trafić na \"zły\" pokój. Trzeba koniecznie negocjować, a potem już będzie wszystko super!. Jedzenie bardzo dobre animatorzy rekompensują wszystko. Nawet nie trzeba korzystać z plaży, gdyż tyle jest rozrywek na terenie basenu, że człowiek nie ma prawa się nudzić. Ogólnie chętnie tam wrócę.
Nie polecam dla osób wymagających - niestety brudno, złodziejstwo, kiepskie jedzenie chociaż zapewne 15 lat temu był to świetny hotel.
Goraco polecam ten hotel, moze nie tryska on nowoczesnoscia, ale taki jaki jest ma i tak swoj niepowtarzalny urok. Pokoje ładne, sprzatane, czyste reczniki i posciel na bierzaco. Jedzenie-rewelacja. Kazdy z pewnoscia, znalazł cos dla siebie. Duzo owocow, słodkosci i warzyw-naprawde bomba. Basen przy hotelu super, czysta woda, mile otoczenie. Jedyne zastrzezenia jakie mam, sa skierowane do plazy, ktorej zupełnie nie przygotowali do sezonu, ale dało sie wytrzymac, skoro wrociłam z przecudna prawie murzynska:) opalenizna. Rozrywka-ok, to co działo sie przy hotelu zupełnie wystarczalo, azeby miło spedzic czas. Animacje urozmaicone, przesmieszne, animatorzy bardzo sympatyczni. Puszczali polska muzyke, z płytki ktora osobiscie nagrałam-mile to było!!! Samo miasteczko Nabeul-urokliwe!!Troszke pochodzilismy tu i tam,i ogolne wrazenie super. Tunezyjczycy sympatyczni, chociaz czasem zbyt bardzo, ale był na to sposób, wiec nie bylo to jakims wielkim problemem. Ceny w sklepie w wiekszosci nizsze niz w Polsce, moja kochana 1 litrowa coca-cole kupowałysmy za ok 1,7 zł-bomba, acha i na wnoszenie napojów do hotelu, tez znalazłysmy sposób-wkoncu Polak potrafi. Reasumujac, naprawde polecam... Ja jestem bardzo zadowolona, i napewno kiedys tam wroce, moze za rok!!!!
Podczas wakacji 12.07-26.07 byłam na obozie w hotelu Les Piramides (słaby). Hotele połączone są ze sobą furtką i większość czasu spędzałam w hotelu Kheops. Po pierwsze wielki plus dla animatorow i ochrony ! Jako Polka, blondynka bylam wielokrotnie zaczepiana przez tubylców, jednak momentalnie zjawiała się ochrona wypraszająca z hotelu natarczywych Tunezyjczykow. Położenie hotelu także mi odpowiadalo. Nabeul nie jest (niestety) miejscem dla ludzi lubiących imprezowac z powodu braku klubów i dyskotek, ale hotel położony przy restauracjach i barach. Minusem są zdecydowanie płatne leżaki przy basenie !
Bardzo polecam hotel Kheops !
hotel zbud w latach 70-tych i od tej pory nie remontowany, widać, że robili jedynie to co musieli. Pokój w miarę czysty, wypos stare, zardzewiałe, ale działa :) Jedzonko spoko. Na alko przy obiadku niestety trzeba sobie zasłużyć, nawet jak masz AI. Kelnerom należy dać po 2 dinarki i winko albo piwko przyniosą :) Pod koniec września mało ludzi i trochę nudno, dobrze, że taką przebojową parę poznaliśmy z Poznania. Wesoło bylo dzięki temu :) Plaża średnia, w wodzie uwaga na skały i rafę Za plusy uważam całkiem wesołą ekipę animatorów,polecam też zapalić sziszę w restauracyjce mauretańskiej na parterze, a w barze hotelowym polecam wypić Setradine albo Buham :) ( w cenie all incl.)
Hotel Kheops znajduje się w centrum miejscowości. Blisko glównej ulicy i targowiska (15 minut od targowiska). Obsługa bardzo miła, pokój zawsze wysprzątany (bakszysz w postaci dinarka lub dwóch działał :)Warto wspomnieć o przesympatycznym kelnerze-zawsze uśmiechnięty i gotowy do pomocy :) Usterek w pokoju żadnych nie mieliśmy, ale ewentualne lepiej zgłosić bezpośrednio na recepcji, a nie liczyć na zgłoszenie ich przez pokojówki. Polecam sklepiki hotelowe-dla tych, co nie chcą, czy tez nie potrafią targować-ceny normalne i w spokoju można zrobić zakupy. Wybór spory, a jak ładnie poprosić, to i tak nieco spuszczą cenę-przy większych zakupach oczywiście :) Młodzi sprzedawcy preferują język angielski, a starszy-raczej właściciel sklepu z wyrobami ze skóry-mówi nieźle po niemiecku :) kantor na miejscu. Kurs taki jak wszędzie (ale to w Tunezji normalne)-jak zabraknie pieniędzy, to szybko dowożą :) Polecamy dwudniową wyprawę na Saharę-rewelacja! Koniecznie jeepy i wielbłądy :)W restauracji podczas posiłków-braki uzupełniane są bardzo szybko. Na śniadanie można było zejść o 9.15, a i tak był jeszcze wybór, a przecież śniadania były do 9.30. W dniu przyjazdu pojawiliśmy się na śniadaniu o 6.00 i już było wszystko przygotowane. Napoje do kolacji dodatkowo płatne, ale to normalne we wszystkich hotelach w opcji HB. Piwo do kolacji 0,3l 2,5 dinara. Miejsca w restauracji przypisane do gości hotelowych, dzięki temu nie trzeba szukać miejsca, no i zawsze ten sam kelner: ) Miła restauracyjka na 5 piętrze z widokiem na morze, chociaż nam bardziej do gustu przypadła restauracja mauretańska na parterze (herbatka miętowa 1 dinar, szisza-fajka wodna, itp.)Plaża w porządku, ale obsługa mogła troszkę pozbierać śmieci po innych gościach. Kamieniste nieco zejście do wody, ale do przejścia :) W barze, w drodze na plażę-wbrew pozorom-można kupić napoje :) Tylko trzeba poprosić o podanie panów siedzących zazwyczaj przy ściezce na plażę. Sklepik wygląda jak wymarły, a pozory mylą-oni mają tam wszystko ładnie pochowane i schłodzone :)Patrz cennik na szybie :) Wystrój hotelu ciekawy, choć lekko trąci myszką :)ale to są przecież arabskie cztery gwiazdki, a nie europejskie :) Poza tym, kto jedzie na wakacje do Afryki, sprawdzać czy fuga między kafelkami nie odprysła? :) Karaluch? Widzieliśmy jednego przy kantorze, ale został szybko unicestwiony przez obsługę :) Karaluchy tam, to tak jak u nas muchy :) W pokoju ich nie mieliśmy-za to zawsze włączoną klimatyzację, której nikt nigdy nam nie wyłączył (a przerabiałam to już wielokrotnie w innych hotelach).
Hotel absolutnie nie zasługuje na 4* ,co ajwyżej na 3*. Za te pieniądze, które zapłaciłem(1670/os/2tyg) mogłem mieć coś o wiele lepszego.Chętnie podzielę się wrażeniami (raczej negatywnymi) poprzez emaila. Generalnie wszystko, co negatywnego o Kheopsie napisali poprzednicy się zgadza! Jedyne z czego jestem zadowolony, to 2 tygodnie słońca i widok z balkonu (na morze).
W Tunezji byliśmy pod koniec września.Przed wyjazdem czytałam opinie o hotelu (90% negatywne) ale stwierdziłam,że ludzie w necie piszą tylko wtedy jak są z czegoś nie zadowoleni,o zaletach nikt nie wspomina. Niestety wszystkie te negatywy się spełniły ;-/ Hotelu nie poleciłabym największemu wrogowi ;) brudno,śmierdzi,ręczniki suszone a nie prane, z osobami sprzątającymi pokoje nie można było się dogadać.Hotel stary(ok 30lat)ani razu nie był remontowany. Jedzenie-dosyć monotonne ale zjadliwe, następny minus- mieliśmy All, musieliśmy się prosić o każdą szklankę napoju, dopiero po daniu napiwków kelner był miły.Staram się znaleźć jakieś plusy hotelu i jedyne co mi przychodzi do głowy to bezpłatne leżaki przy basenie i na plaży:D
Komentując krótko-jest bardzo brudno. Robactwa nie ma, ale pokoje są sprzątane b. niedokładnie albo w ogóle. Hotel stary, pokoje przydzielane są również w sąsiedztwie arabskich turystów, którzy nie zawsze są spokojni. Nie polecam nikomu hotelu-otrzymałam pokój bez klimatyzacji, lodówki i z jednym programem TV-arabskim. Dopiero po moich (nie pilotki Oasis) interwencjach naprawiono klimę i TV. Lodówki do pokoju nie wstawiono. Przy wejściu do hotelu kontrole ochroniarza. Ogólnie czułam się jak w jakimś areszcie.