W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Długa plaża z widokiem na Góry Taurus i leżakami
Bazar z odzieżą, przyprawami i lokalnym rękodziełem
Spokojne kurorty idealne dla rodzin i par
Sąsiedztwo Alanyi z zamkiem i jaskinią Damlataş
Zawsze byłam bardzo zadowolona z usług wakacji.pl i korzystaliśmy z tego portalu często. Myśle, że czas zmienić operatora. Wakacje w Turcji na które wysłałam rodziców okazały się koszmarem. Hotel opisany tak pięknie w ofercie wakacji okazał się totalną klapą i po mimo zgłoszenia wielu usterek pokoju i nie tylko do rezydenta Color Travel, rodzice usłyszeli że tak tu jest i już. Niektórych posiłków o których mowa w ofercie nie było, kolejki do restauracji ogromne, a często brak jedzenia na śniadaniu czy kolacji, bo banda ruskich turystów zjadała i wynosiła z restauracji tony. Pomimo moich licznych zgłoszeń na infolinii wakacje.pl też nie wykonały żadnego ruchu. Sprawa całkowicie olana, a mówiono mi, że postarają się przenieść rodziców gdzieś indziej. Tak naprawdę już do mnie nawet nikt nie oddzwaniał. To dla mnie, osoby latającej z wami po całym świecie kpina! Do tego rezydent rodziców nawet nie poinformował ich o godzinkę wylotu i zbiórki, spędzili pół wieczoru w recepcji na próbie dodzwonienia się do kogokolwiek z rezydentów i nikt nie odebrał ani nie wywiesił informacji o locie. Zalety tego wyjazdu to tylko pogoda i ciepłe morze. Jedzenie niski standard, mało, nudno plus potworne kolejki do wejścia do restauracji, czekanie na stolik, ogromne kolejki do baru. Często brak ręczników plażowych, bo za mało przywozili. Sprzątanie w pokoju dramat, nikt nie zmienił pościeli, pomimo ubrudzenia poduszki, brakowało ręczników kąpielowych, często sprzątaczka zostawiała dwa małe do rąk i to było wszystko! Musieliśmy ma własna rękę jej szukać i prosić o duży ręcznik, który chowaliśmy przed kolejnym sprzątaniem, bo inaczej zabierała do prania i znów był tylko mały ręcznik. W łazience cały pobyt lała się woda ze spłuczki, pomimo zgłoszeń na miejscu i na infolinii wakacji. Przyszedł w końcu majster, dokręcił ją do ściany by nie wisiała, ale woda lala się dalej. Z prysznica nie schodziła woda. Internet nie działał na podane hasło przez rezydenta, ale jak się mu zapłaciło 10 euro to już magicznie chodził. Nie polecam, szkoda nerwów i pieniędzy. I przykre jest to, że wakacje.pl całkowicie zlali temat.