404 opinie
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Położony na rozległym terenie zielonego parku piniowego.
Ok. 350 m do pięknej, piaszczystej plaży.
Bogata oferta sportowa, m.in. gimnastyka w wodzie, tenis czy lekcje tańca.
Atrakcje dla najmłodszych: miniklub, plac i pokój zabaw.
Hm, wszystko co pisali szanowni przedmówcy-zgadza się-mrówki na parterze, na I żuki, na II-ostatnim podobno jaszczurki;-) Stołówka-masssakra,obsługa-gorzej niż massssakra,palą papierosy podczas spożywania posiłków przez gości, niechlujne. Żarcie-0 urozmaicenia, to co powinno być ciepłe-np. jajecznica,parówki-zimne i bez smaku-co dzień to samo. A ile można żyć na ichniejszej fecie, pomidorach i skąd inąd rewelacyjnym arbuzie??! Na tzw. pool barze urzędowali non stop młodzi,pijani Angole i Szwedzi- przez cały dzień i noc krzyczący "fuuuck". Barman do odstrzału odrazu-ze swoją kulturą i pojęciem o haśle "klient nasz Pan". W ogóle Bułgaresi mało wiedzą na ten temat. Biją kasę za wszelką cenę i nawet nie bawią się w udawane uprzejmości (no dobra, bywały wyjątki). Ale wracając do Continentala 3-4 -jedno trzeba powiedzieć pozytywnego-położenie. Hotel póki co nie ma basenu itd.bezpośrednio przy deptaku, jest trochę trway i żywopłot-o co w Słonecznym nie łatwo. Widzi się wypasione hotele, ale ich miejsca do wypoczynku położone są bezpośrednio przy deptakach i każdy może nam bezpośrednio "z ulicy" zaglądać co u nas. Te urządzone dobrze pod tym względem chyba są na prawdę drogie. Hotel klimy nie ma, ale wrazie totalnej rzeźni temperaturowej-a taka była w czerwcu-45 stopni- można uciec szybko do hotelu kavkaz(tuż obok) gdzie klimatyzacja jest nawet w restauracji-i napić się kawki jak biały człowiek.Lepiej wygląda continental 1-2-on chyba był remontowany-przynajmniej część od strony wewnętrznej. Jest wiekszy basen,nawet kawałek lasku. Balkony były poszerzane, są krzesełka ze stolikiem( w 3-4 tylko krzesła) i suszarki na bieliznę-tak przynajmniej wygląda to z zewnątrz.Ogólnie-Słoneczny Brzeg ma rzeczywiście świetną plażę, woda w morzu 28 stopni;-) ale trzba się nastawić na jedno wielkie party.Inaczej jest cięzko, wypoczynek z dzieckiem odpada. Jeden gigantyczny kurort. Polecamy pobliski Nessebar- stara część-boska.
Hotel zgodny z gwiazdkami, natomiast stołówka brut ,smród, koty chodzą po stołach i jedzą to co jest na talerzu, jeżeli pozostawisz jedzenie i pójdzie się po następne. Naczynia do posiłków są takie jak w PRL-u na dworcach - popękane i myte pod zimną wodą przez barmankę i nie są nawet wycierane z talerzyków cieknie woda i nie można położyć chleba, bo będzie mokry. Brak łyżeczek i serwetki na stołach nie uwidzisz. Obsługa pali papierosy na sali w któej spżywane są posiłki. Obrusy na stołach to jak ścierki od podłogi, W tej stołówce brak zasad sanitarnych na poziomie Unii Europejskiej.
Hotel wygląda jak w późnych latach 70-ch. Wybudowany z betonu, nie jest pomalowany, nie jest otynkowany.
Muszę zaznaczyć, że mieszkaliśmy w części *** (ponieważ jest również część **). Recepcja czy restauracja pamiętają jeszcze czasy Gierka. Po wejściu do pokoju wrażenie lat 70-ch znika i trzeba powiedzieć , że wygląda to całkiem, całkiem ale ... po kolei. Perwsze wrażenie to jest czystość , część hotelowa w której mieszkaliśmy była chyba świeżo po remoncie, pokój był z balkonem , ładnie pomalowany, nowiutkie meble, wielkie łóżka, tv, lodówka, suszarka na balkonie, fajnie zrobiona łazienka (była suszarka do włosów) - ogólnie bardzo przytulnie. Wygląd spokojnie zasługuje na ****. CODZIENNIE dostawaliśmy świeże ręczniki i pokój był sprzątany. I to na tyle przyjemności ponieważ łóżka są za miękkie, plecy odpadają po kilku dniach, brakuje klimatyzacji - w pokoju upał 30 C i nie da się wywietrzyć ! bo ściany są tak nagrzane. Czyli w nocy spać za bardzo się nie da. Jeśli już zaśniemy (zakładam, że przy otwartym balkonie) to rano jesteśmy pogryzieni przez moskity i muszki. Otwarcie balkonu powoduje również wysłuchiwanie odgłosów okolicznych dyskotek karaoke :-) oraz imprez na okolicznych balkonach. Tak więc musimy zdecydować : upał czy hałas i owady. W telewizorze (jest TV Sat) mamy do dyspozycji ok 30 kanałów - żadnego po polsku i chyba jeden po angielsku (no może dwa). Jedzenie w tym hotelu jest zabójcze. Po trzech dniach korzystania z tutejszej restauracji nie ma się już ochoty więcej przychodzić. Podają cały czas to samo - CODZIENNIE !!! Na tyle osób, które tam przebywaja, to basen jest za mały a leżaki są płatne 4 LV czyli ok 8 zł / osobę / dzień. Po 16 już nikt nie zbiera kasy, więc są bezpłatne :-). Nad morzem (możemy się przejść bo jest niedaleko) leżaki są jeszcze droższe bo kosztuję 6 LV / dzień/ osobę do tego jeszcze parasol kolejne 6 LV czyli jeśli wybierzemy sie we dwójkę to mamy 6+6+6 = 18 Lv czyli 36 zł za leżaki. Okolica natomiast jest bardzo ładna, restauracji pełno na każdym rogu, transport po Słonecznym Brzegu zapewniony (rowery, melexy, ciuchcia, autobusy lub pieszo). W basenie ciepła woda a w morzu temperatura wody też jest fajna ok. 26 C.
Hotel nie wyglada wcale jakby byl po remoncie, przynajmniej jego głowna część czyli budynek recepcji, restauracja, wyglad zewnetrzny, jedyne co podleglo modernizacji to pokoje ktore dostosowane zostaly do afrykanskiego standardu trzech gwiazdek :-)
Tripadvisor