435 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Piaszczysta plaża położona ok. 500 m od hotelu.
Doskonałe położenie: wachlarz możliwości zapewni oddalone o ok. 300 m centrum miasta - Hersonissos.
Świetne możliwości komunikacyjne: do przystanku autobusowego ok. 300 m.
Hotel sprawdzi się dla osób ceniących rozrywkę i życie nocne.
Bardzo gorąco odradzam ten hotel! Jedzenie niedobre, koszmarne, odgrzewane to samo przez wiele dni. W ogóle żadnego urozmaicenia, bez smaku i na dodatek naczynia, sztućce brudne. W barze ciągle jakiś problem, chociaż pod koniec turnusu już lepiej. Ogólnie hotel nie sprawia dobrego wrażenia - na pewno nie ma trzech gwiazdek. Jedyny ratunek na dobre wakacje w tym hotelu, to fajni znajomi. Inaczej można stracić 7 lub 14 dni w tym beznadziejnym hotelu.
Jeśli chodzi o hotel polecam ludziom młodym i lubiącym dobrą zabawę,stanowczo odradzam rodzinom z małymi dziecmi i osobom, które chcą spędzic urlop w zacisznym miejscu. Zgdzam się z przedmówcami, najgorsze jest jedzenie, bo pokoje jak pokoje, nie jedziemy na urlop, żeby w nich siedziec. Jedzenie mało urozmaicone, najgorsze śniadania przez 2 tyg to samo. Samą miejscowaośc bardzo polecam, mnóstwo klubów, restauracji itp., życie nocne tętni do wczesnych godziny porannych, ludzie przemili i serdeczni. Całośc dopełniają przepiękne widoki, polecam wycieczkę na plażę w Mali i Aigos Nicolaos. Podsumowując hotel poniżej oczekiwań miejscowośc i okolice na 5-kę.
Wróciłam z wakacji w Porto Village 27.05.2009 i ogólnie jestem zadowolona i usatysfakcjonowana tym wyjazdem. Wg mnie glowną zaletą tego miejsca jest polożenie na urokliwym wzgorzu (z dala od miejskiego halasu) a jednak w niedalekiej odlegloasci od miasta i do morza. Wbrew innym opiniom uważam, że plaża jest jak najbardziej przystosowana do wypoczynku! Mimo iż jest żwirowa i nieszeroka to można wypożyczyć na niej (najwygodniejsze na swiecie) leżaki z parasolem (na caly dzien 10 euro za 2 lezaki i parasol, a jesli umiesz sie targowac to i mniej :) Dla młodych dziewcyzn problemem mogą być narzucajacy turysci jak i grecy od ktrorych roi sie w Hersonissoos! Chyba ze ktos lubi korzystac z roznego rodzaju "zaproszen" ;-) Jesli chodzi o sam pobyt w hotelu to uważam go za udany, jedyne co mi sie nie podobalo to płytki basen (nie mozna skakac do niego) i te łazienki troche zaniedbane... Ja dopłacilam do apartamentu i nie zaluje, domek byl przestronny, balkon z widokiem na morze, halasu nie bylo... Podsumowując, pojechalabym tam jeszcze raz byle nie w sezonie bo wtedy odpoczać tam nie mozna, polecam maj, poczatek czerwca i wrzesien. Aha i obsluga przemila a barmani przesymaptyczni :-) Pozdawiam i zachecam do wypoczynku w Porto Village!
jak za ta cene bardzooo dobry hotel.Jedyny minus duzo mlodych turystow i tym samym glosnych imprez w pokojach.poza tym wszystko b.ok.
Jestem bardzo zadowolona z pobytu w tym hotelu. Opinie na jego temat byly mocno przesadzone. Pokoj mialam czysty i przestronny. Jedzenie dobre jednak malo urozmaicone. W barze kazdy powinien znalezc napoj/drinka dla siebie zarowno alkoholowy jak i bezalkoholowy. Obsluga mila, bardzo milo wspominam barmana dziennego(Florin):) osobom lubiacym spokoj odradzam ten hotel od polowy czerwca, bo wtedy zjezdzaja sie tam holendrzy. Dopoki ich nie ma to hotel jest spokojny :)
Byliśmy z mężem w tym hotelu w czerwcu 2009r.Wrażenie dobre.Wyżywienie ok,pościel i ręczniki zmieniane co drugi dzień.Obsługa bardzo miła.Polecam ten hotel.
3 dni temu wróciłam z urlpu w hotelu Porto Village i jak najbardziej mogę polecić to miejsce osobą które nie są zbyt wymagające. Ogolnie hotel bardzo ładny i czysty. My będąc w 2 osoby dostaliśmy apartamencik 4 osobowy z widokiem na morze i basen (pokój 405) ;-p Jedzenie dobre i wszystkiego pod dostatkiem jedyne czego nie polecam to bułek z baru bo smakuja jak rozmrożone. Obsługa bardzo sympatyczna i pomocna, świetni barmani w barze ;-) Jedynym minusem wjazdu do Hersonissos jest brak ładnej plaży. Najbliższa ładna jest w Mali (można dojechaćv autobusem miejskim. W hotelu dużo polaków! Urlop udany - miejsce super!!!
Byłam w raz z mężem w hotelu Porto Village w maju 20.08-28.08.Hotel składa sie z domków typu bungalow,w których znajduje sie kuchenka elektryczna,lodówka,naczynia,sztućce i wszystko do samodzielnego przygotowywania posiłków,ale przy wersji All inclusiv jest to zbędne,gdyż jedzenia jest dużo i bardzo dobre.Alkoholu w wersji all również dla wszystkich wystarcza:).Plaża żwirowa niestety,ale przy wejsciu nie ma kamieni.Ogólne wrazenie dobre.Z czystym sumieniem polecam ten hotel.
1. Położenie - świetne, pomiędzy górnym (starym), a dolnym (nowym) Hersonissos. Dojście do "centrum", czyli urokliwej głównej uliczki Hersonissos jakieś 5 min. z górki uliczką pośród gaju oliwnego i stąd kolejne 5-10 min. nad morze. Plaży jako takiej brak - jest wąska żwirowo-kamienista z ładnymi otoczakami i przeźroczystą wodą. Można się wypluskać, ale brak miejsca do opalania (chociaż na upartego można). Jakieś 10 km od miasta (15-20 min. komunikacją miejską) ładna publiczna plaża w Malii. W samym kompleksie domków bardzo urokliwie. 2. Warunki (pokój) - jeśli chodzi o pokój, to taki ciut lepszy MOSiR. W deszczowy dzień nalało nam się do pokoju, chłopak na recepcji dał nam na to brudnego mopa abyśmy sobie wysprzątali... :/ Słyszałam o przypadku zalania całego pokoju łącznie z łóżkiem. Ale jest jeden plus - pokój można zmieniać do woli. Minusy: szafa jednodrzwiowa, mała łazienka ze słabym odpływem z wanno-prysznica, stare dziurawe poplamione ręczniki - wymieniane razem z pościelą co 3 dni (pościel = 2 poduszki + 2 prześcieradła + 2 koce, nie wiem, czy drugie prześcieradło to pod koc, żeby koc nie miał bezpośredniego kontaktu z człoewiekiem? w każdym razie brak poszewki na koc), oszczędny system prądu - prąd w pokoju jest tylko wtedy gdy gość w nim jest (nie wiem czy lodówka ma osobne zasilanie), czyli nie można np. ładować baterii do aparatu podczas gdy leżysz na basenie - ja dałam do ładowania do recepcji.. 3. Posiłki (All Inclusive) - 3 razy dziennie, dobre i zdrowe jedzenie, wszystko na oliwie z oliwek, trochę powtarzalne, ale duży wybór. Są również ciasta, suszone owoce, dużo dodatków, lody. Dla mnie plus. Oczywiście dziewczyny, które w restauracji są na praktykach (nie pamiętam - Monika i Klaudia?? ;)) bardzo milusie i świetnie się spisują. Cała restauracja ma klimacik wiejskiej chatki z ładnym widokiem na góry. Minus to tzw. lunchboxy, czyli paczki z posiłkiem którego na pewno nie zjemy (np. z powodu wycieczki). Zamówienie na lunchbox trzeba zgłosić do godz. 14.30 poprzedniego dnia, więc jak się później zdecydujemy na wycieczkę to posiłek w trakcie jej trwania przepada. Druga rzecz to zawartość lunchboxa... dla pary jest to: 2 czerstwe bułki drożdżowe, 2 kawałki melona (z którego cieknie sok), 2 połówki pomidora (z którego cieknie sok), 2 grube plastry mięsa, kawałek ogórka, 2 jajka na twardo, 2 plastry sera i 2 plastry wędlinki oraz 2 pomarańcze. Lepiej zrobić sobie przy śniadaniu kanapki zamiast zamawiać lunchbox. 4. Bar przy basenie - alkohole (All Inclusive): ouzo (jeśli ktoś lubi to dobre z napojem limetkowym), raki, brandy (podawane często w drinku z colą - bardzo dobre), piwo "Zorbat" (smakuje, jak polskie barowe piwo ;)), wina: białe, czerwone, różowe. Za kawę (espresso) niestety trzeba zapłacić. Jedzenie (All Inclusive): do 18.00 kanapki bez masła z plastrem wędliny i sera oraz ciastka. Barmani - "dzienny" tj. długowłosy Grek - nie rozumiem jego poczucia humoru, miałam wrażenie że niezbyt przyjazny, ale może tak już ma, ale mimo to jak podchwycisz jego sarkazm to można się z nim pośmiać (na niego potrzeba hardcoru), oskarżył nas o kradzież kufla (!) i później nas pilnował i innym razem znowu oskarżył, że dwa kufle wzięliśmy - nie wiem, może po prostu chiciał sobie pożartować na swój dziwny sposób... Barman z wieczornej zmiany był ok (coś a la Paolo Cozza w młodszej wersji), chociaż podobno zginął ręczniczek reklamowy spod popielniczki, to też już jacyś Holendrzy nakablowali, że to na pewno polski stolik (!)... Do tego barmana trzeba zagadać, to puszcza Twoją muzykę cały wieczór :) Muzyka z barze - rano to samo każdego dnia ;P wieczorem zupełnie różna, od 'house' na życzenie wdzięczących się do barmana Holenderek, przez Madonnę, Red Hot Chilli Pepers do Metallicy i Nirvany ;) Wszystko... 5. Basen - malutki i płytki (od 90 do 120 cm), drugi - w kompleksie po drugiej stronie ulicy równie mały. Leżaki ok. 6. Obsługa - w razie wezwań np. panów do naprawy drzwi balkonowych trzeba uważać - panowie nie wyglądają na godnych zaufania, więc dobrze być przy naprawie. Recepcja - (a) Szefowa (chyba Greczynka) bardzo kompetentna i miła; (b) Dunka, bądź Holenderka - miła i pomocna; (c) chłopak - zupełnie bezużyteczny i niezbyt przejmował się czymkolwiek.. Restauracja - tak jak pisałam, bez problemów nawet w stosunku do tych co przychodzili równo z czasem zakończenia posiłku. Ogólne wrażenia - za taki pokój w Polsce płaci się ok. 30-35 zł za osobę. Poza pokojem, który u mnie służył tylko do spania, warunki są o.k. Przede wszystkim hotel nadrabia malowniczością, urokiem i intymnym klimatem. Polecam dla osób, które nie lubią hoteli-"molochów" z setkami pokojów i marmurowymi posadzkami. Poza pięknymi widokami niesamowity plus to położenie - po zejściu z górki, główna ulica Hersonissos z barami i sklepikami czynnymi do bardzo późnych godzin, blisko przystanek autobusowy (mają bardzo dobre i klimatyzowane autobusy typu "pks", najgorsze z nich to polskie Neoplany, poza tym Mercedesy itp.) i market. Chciałabym tam wrócić "na własną rękę" - być może wyszłoby całkiem tanio, tym bardziej, że w pokojach jest wyposażona kuchenka i obyłoby się bez All Inclusive ;) Jest bardzo pięknie, choć standard dość słaby..
Nie polecam pobytu na 2 tygodnie :) a szczególnie z małymi dziećmi. Na śniadanie 2 tyg. to samo czyli: parówki, jakja, nalesniki itp.(po tygodniu się nudzi) . 2 baseny jeden wiekszy , drugi natomiast maniejszy. GŁOŚNI HOLENDRZY !!( rano mozna znaleźć jajka i wiele owadów w basenie, czasami szkło itp.) Basen stopniowo robi się głębszy od 120 cm. do 170 cm. Śniadania od godziny 8-10:30 więc nie polecam hotelu śpiochom :)), obiady 13-14 a kolacja 19-20:30. W między czasie można zamówić w barze kanapkę do godziny 18:30 oraz napoje i alkochol do 22:30. Potem trzeba dopłacać. HAmburhery itp. można zamówić lecz za opłatą . Ogólnie jedzenie nie jest złe .Pozdrawiam dwie bardzo miłe Polki !!
Spędzilismy w nim dwa tygodnie w maju 2008 i generalnie uważamy, że jest to hotel o przeciętnym standardzie, jakość była adekwatna do ceny. Na pewno warto dopłacić do apartamentu, zamiast zwykłego 2-osobowego pokoju, bo jest różnica w standardzie łazienki: w 2os woda wylewa się z brodzika i całymi dniami zalega na podłodze i nie spływa. Tak więc warto dopłacić do apartamentu! Jedzenie naprawde ok, zdarzały sie wpadki, ale i kulinarne hity też, z tym ze miedzy posilkami to tylko ciasta i kanapka na zamowienie, ale wystarczalo. Napoje w barze takie sobie i piwo nie uderzalo do glowy, ale w sumie ok. Faktycznie w sezonie pokoj przy basenie musi sie wiązać z nocnym hałasem, ale w maju gosci było niewielu i mielismy tylko jeden imprezowy wieczór na 2 tygodnie, więc było cicho :) Basen niewielki, ale wydawał się czysty, chociaz metody dezynfekcji chlorem z wiadra wydawały się trochę mało nowoczesne. Obsługa w porządku, namietnie zmieniali pościel, tylko łazienke rzadko myli, ale mielismy własne środki czyszczące. Mnóstwo Polaków w hotelu i to młodych ludzi, więc pełna integracja i skromny standard naprawdę nie przeszkadzał. Samo Hersonissos to bardzo przyjemne miasteczko, bardzo nastawione na turystów (co dwa kroki sklepy, knajpy, dyskoteki, wypozyczalnie aut etc), niestety jedyna fajna plaza az 30-40 minut na piechotę od hotelu (ośrodek Star beach - tam jest wszystko!: cudowne baseny, zjezdzalnie, pyszne owoce morza, no i piaszczysta plaza - rzadkosc w okolicy). Generalnie bardzo udany urlop i nic strasznego w hotelu się nie działo.
brak
spędzilismy tam z mężem 7 dni, nie mamy większych zastrzeżeń. Nie podobało nam się jednak podejście barmana z dziennej zmiany i łazienka w naszym pokoju. Jeśli ktoś chce porządnie wypocząć to nie polecamy pokoju w okolicach basenu :)
Moi rodzice byli w Porto Vilage w pażdzierniku, wrócili zachwyceni!! Wszystko im się podobało.Jedzenia dużo, urozmaicone.Tata twierdzi, że nie zdążył wszystkiego posmakować przez 8 dni.Pościel i ręczniki wymieniane co 2 dni. Do plaży kawałek, ale nie narzekali, choć latka swoje mają.Dziękuję pani Monice i Kamili za pomoc.
Mariola
pokój brudny, zaplesniała łazienka, obsługa baru przy basenie tragiczna, odradzam szczerze
Radzę unikać tego hotelu, jeśli ktoś nie ma żelaznych nerwów i zdrowia. Dopiero wyleczylam się z zatrucia, jakiego dostaliśmy ze znajomymi po jedzonku w nim serwowanym. Z basenu nie da rady korzystać-full ludzi non stop. Jak na tak duży kompleks jest to, jak juz ktoś wspomniał brodzik, a nie basen i ma rację. Polacy dostają najgorsze pokoje. Wieszaki i szafa -oblepione brudem. Brak jakichkolwiek półek w pokojach, wszystko trzeba trzymac w walizkach albo na jednym, jedynym stoliku. Jesli ktos jest wysoki, niech nie przyjezdza, bo nabije sobie sporo guzow.Łazienka raczej dla małych dzieci a nie dla dorosłych, taka "duża". Jeśli ktoś ma zamiar wracać do niego w nocy, to ostrzegam że lepiej wziąść taksówkę, bo okolica wyludniona i nie jest dobrze oświetlona. Żałuję,że nie sprawdziłam opinii o tym hotelu, bo z pewnością bym do niego nie przyjechała. Natomiast Kretę gorąco polecam.:)
hotel polozony w swietnym miejscu. We lipcu-sierpiniu jest glosno i jakos hotelu spada z powodu małolatów z holandii .We wrzesniu inna bajka jest cicho spokojnie mozna odpoczac. Nie zaszkodzi wakacyjnym zwyczajem dac 5euro przy rejstracji i powiedziec jaki pokój oczekujemy (przy basenie, z widokiem na morze, kolo jadalni :)). Swietne 2 Polski Monika i Kamila :) ITAKA nabija sobie kilentów rodzinnym opisem, ktory jest adykwatny do wrzesina ewentualnie maja, czerwca kiedy nie ma holendrów. Jedzenie urozmaicone poza sniadami ,kuchnia grecka, na bierząco uzupełniana bez komplikacji żołądkowych ;) Nie mozna narzekac na basen bo 90% basenów w grecji jest bardzo płykich ten w porto okolo 120-130 cm jak dolewana jest woda!
Hotel(domki) z zewnątrz wyglądają super. Połozenie na wzgórzu jest dodatkową atrakcją- piękny widok. Trafiliśmy na dobry pokój, tylko łóżka były osobne i nie można ich było złączyć. Ogólnie ocena: dobra.
Hotel na dobre położenie blisko rozrywkowego i tętniącego życiem przez całą dobę Hersonisoss(7 min. pieszo) oraz wyżej położonego bardzo kameralnego a zarazem rozrywkowego Old Hersonisoss(25 min. pieszo) w poniedziałki organizują tam wieczór grecki. Sam hotel nie oferuje nic szczególnego-brak rozrywek sportowych, stół do pingponga ma chyba ze 100 lat, bilard 2 euro za grę. W recepcji holenderka, która dobre pokoje daje rodakom. Najgorzej przy basenie... Zimne bułki z serem i mortadelą (all incl.) i piwo tylko w szklance na wymianę nie da się wziąć trzech na raz, a szczególnie po 22 kiedy powoli kończy się all... Z tego względu mieliśmy sprzeczki przy barze. Basen 1.2m w najgłębszej części. Leżaki ok, ale czasami ich brakuje.
Uwagi wypisane na dole są jak najbardziej prawdziwe wiec nie będę się powtarzać, dodam tylko iż hotel naprawdę nie jest dla rodzin ani ludzi szukających spokoju i wypoczynku. Kilka dodatkowych rade: muzyka przy basenie gra cały dzień, wiec jeżeli państwo zamierzają się bawić w nocy i wysypiać w dzień nie ma takiej możliwości, dla wrażliwych na dźwięki proponuje stoperki do uszów, ostatniego dnia naszego pobytu zostaliśmy zaatakowani przez komary naprawdę radze zabrać ze sobą cos na pogryzienia. Co do wersji all-inclusive, alkohol podawany jest do 22:30 i ma się do wyboru ouzo, raki i brandy oraz jeden rodzaj lokalnego piwo ,białe i czerwone wino, napoje bezalkoholowe też nie należ do najlepszych, oraz tak zwane kanapki serwowane do 18 godzin są to maleńkie bułeczki z plasterkiem szynki i sera ( naprawdę malutkie). Na Krecie nie jestem pierwszy raz wiec naprawdę wiem jakie mogą być warunki w hotelach. Nasz pokoje były maleńkie i oprócz szafy i jednego stolika nie było miejsca gdzie postawić swoje rzeczy ( proszę mi wierzyć w przypadku dwóch kobiet był to delikatny problem). Jeżeli zostanie przydzielony państwu pokój nr 208 proszę zwracać uwagę na dokładne i mocne zamykanie drzwi gdyż silniejszy wiatr je otwiera, pomimo naszych 2 prób zwrócenia uwagi na to obsłudze hotelu – zostały potraktowane troszkę jak wariatki, gdyż usłyszałyśmy ze mamy ducha w pokoju. Klimatyzacja w pokoju dostępne jest za 35 euro tygodniowo, sejf kosztuje 15 euro tygodniowo. Pokój wyposażony jest w małą lodówkę i coś co wygląda jak kuchenka polowa oraz sztuce, naczynia oraz garnki. Co do atrakcji hotelowych to oprócz wspomnianego basenu dostępny jest bilard 2 euro za grę oraz darmowe lotki. Jeżeli zamierzają państwo stołować się w tawernie naprawdę polecam zabranie ze sobą proszków na żołądek i węgiel lub stopperan :D – pozdrawiam serdecznie i życzę udanego wypoczynku
Tripadvisor