W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Kilometry piaszczystych i szerokich plaż z których znaczna większość jest wyróżniona certyfikatem Błękitnej Flagi.
Półwysep zachwyca piękną roślinnością - jest tu dużo bardziej zielono niż na wyspach.
Polecamy rejs statkiem wokół półwyspu Athos podczas którego można podziwiać monastyry.
Hotel brudny i zaniedbany. Odchody jaskółcze wszędzie, włącznie ze stołówką! Pokoje niesprzątane, śmierdzące, zagrzybione - te w piwnicy to całkowite dno. Obsługa chamska i arogancka. Warunki urągają ludzkiej godności. Żadne szanujące się biuro brytyjskie czy niemieckie nie wysłałoby tam swoich obywateli. niestety nas nie szanują i wciskają byle co, bo traktują nas jako gorszy gatunek turystów! Dużo podróżuję ale takiego dna jeszcze nie widziałam!
Hotel jest bardzo ładny, czysty w otoczeniu zieleni z widokiem na morze idealny na romantyczne wakacje. Najbliższe sklepy w miejscowości Kriopigi w odległości ok 20 minut drogi piechotą. Polecam szczególnie dla par. Ja byłam na wakacjach z koleżanką i nie było tam dla nas zbyt wiele atrakcji. Dyskoteki owszem ale 5 km dalej a dojazd kiepski autobusy rzadko jeżdżą. Jedzenie faktycznie nieciekawe ale w hotelu znajduje się bar. Można tam dokupić jedzenie, bardzo smaczne. Hotel nastawiony na Polaków znajdują się informacje w języku polskim z właścicielką hotelu także można się dogadać po polsku
Właśnie wróciłam z wakacji w tym hotelu i polecam.Opinie na temat hotelu są grubo przesadzone.Właściciele bardzo mili.Jedzenie dobre a pokoje czyste i SPRZĄTANE.Ludzie którzy wypisują negatywne opinie chyba nie wiedzą co oznacza kat B.Sama spotkałam się z wymyślaniem (najczęściej narzekają turyści ze stolicy)że muszą odnosić naczynia.Trochę ruchu nikomu nie zaszkodzi.Okolica i hotel tak jak widać na zdjęciach. Trudne zejście do plaży ale taka jest okolica.
Nie polecamy nikomu tego hotelu!!! Pokoje brudne, łazienki brudne, jedzenie poniże normy!!! A na pani rezydent nie można wogóle polegać! Warto dołożyć 100 lub 200zł i skorzystać z innego hotelu.
Katastrofa ,tragedia,masakra nie ma słów które mogą przekazać opinie na temat tego \"hotelu\", nie ma tłumaczenia że jakie pieniądze taki standard, obsługa obrzydliwa,tego \"hotelu nie można polecić nawet za darmo ,chyba że chcemy komuś zrobić na złość.Jak biuro Triada może z kimś takim współpracować.Pojechałem z lasta po 3 gwiazdkach nie oczekiwałem żadnych rewelacji ale to co tam zastaliśmy to był mocny cios poniżej pasa , nie sprawdziłem na forum opinii ale te 2.5 wg mnie to i tak za wiele ,1-ka to nawet za dużo.Zdecydowanie nie polecam.!!!!!!!!!!!
O B I E K T Y W N A O C E N A HOTELU PLUSY 1.Piękne morze w dodatku ciepłe i czyste 2. Piękne widoki i 3. Grek dr. filozofii OK 4.Ładne otoczenie pensjonatu 5.Bardzo miłe towarzystwo z Polski - w moim przypadku MINUSY 1. Jedzenie monotonne i bardzo mało szczególnie na śniadanie 2.Żenujące wydawanie posiłków (z dokładnością co do jednego ziarenka ryżu) nikt nie jest do tego przyzwyczajony. 3.Łazienki poniżej standardu - mokre, klapa klozetowa ruchoma - lata 70 4.Zejście na plaże nie do przyęcia 5. Bar czynny w normalne dni tzn. bez imprez do 23.00 6.Jak chcesz popływać w basenie trzeba coś zamówić w barze (po 18) Generalnie dużym plusem są jedynie morze i piękne widoki ale można odpocząć.
Ten Hotel to nie jest miejsce dla cywilizowanych ludzi, to zwykły obóz. Trzymajcie się od niego z daleka chyba, że jedziecie z ludżmi, których nienawidzicie i chcecie im sprawić przykrą niespodziankę. TRIADA robi z ludzi durni. Jeżeli ktoś ocenia ten hotel pozytywnie to znaczy, że całe życie wakacje spędzał pod namiotem przy sadzawce.TO PORAŻKA.
przyłaczam się do przedmówców.Beznadzieja!!!Jestem zdumiona,że jest jeszcze gdzieś takie miejsce na ziemi, gdzie obowiazuja takie "standardy".
Koszt wycieczki to 2440, więc uważam, że nie taki niski, a warunki hotelowe i śaniadania beznadziejne. Przez cały tydzień ten sam zestaw na śniadanie - nie do sniesienia. Kolacje były nawet smaczne. Pokój w piwnicy, nie sprzątany przez cały pobyt. Żadnych atrakcji dla wypoczywających - nuda totalna. Zejście na plażę bardzo strome, trzeba niezłej kondycji, aby pokonać tę trasę. Wieczór grecki - wielki niewypał, a jeśli chodzi o zadufanego w sobie menadżera - LEPIEJZ NIM NIE DYSKUTOWAĆ.
W porównaniu z innymi tanimi hotelami ten jest skandaliczny. W innych obsluga nie jest tak wroga i zlosliwa jak tu. Basen jest czyszczony w srodku dnia. Do ceny nalezy doliczyc 10 e/tydz lodówka 2 e/dzien za klime. Do konca sierpnia klima jest za darmo ale trzeba o nia poprosic. W pokojach nie ma czajników. Wszystko za mozna kupic w barze. Uwaga na agresywnego zarzadce!!! Mozecie od niego uslyszec \"doplaccie 20euro albo out\". Nie zostawiajcie kluczy na recepcji, jesli zgina to jescze bedziece musieli zaplacic. Co do widokow to sie nie nastawiajcie bo tam raczej dostaja goscie indywidualni. dla Polaków sa pokoje od podwórka i piwnice. To miejsce nadaje sie co najwyzej na studencka impreze.Uwaga na duza ilosc os w dzien.
Hotel prowadzą Małżeństwo - Słowaczka Liba i Grek Jorgos. Są miłymi ludźmi, z którymi można pożartować i się napić. Liba mówi, jako tako, po polsku, czasem można u niej liczyć na gratisowego drinka etc. Dostaliśmy hotel w katakumbach i po jednej nocy tam spędzone zmienialiśmy na pokój położony na piętrze z przepięknym widokiem na zatokę (25 euro dopłaty). Standard pokoi jest b. niski. Robactwo wylatuje z klimatyzacji, za która trzeba było w maju 2009r. zapłacić (w katakumbach, gdzie jest chłodno - chłodzi, na górze, gdzie jest gorąco - grzeje). Posiłki było b. monotonne - rano 4 kromki chleba, masło, dużo dżemów, mielonka, kawa, herbata, napój. Na kolacje 2 zupy i coś cięższego, na kawałek mięsa, surówka. Jem b. dużo i powiem szczerze, że tym można się najeść, ale nie jest to smaczne. Żeby zejść na plażę (b. ładną) trzeba pokonać kilka stromizm. Bardzo blisko jest miasteczko (nijakie) Kriopigi, w którym można zrobić zakupy, a ok. 2 godziny grogi plażą lub wzdłuż grogi znajduje się najpiękniejsze miasto Kasandry - Afitos (przepiękne).
wszystko mozna zniesc ,oprocz jedzenia
Do tego hotelu można jechać tylko raz. Nikt przy zdrowych zmysłach tam nie wróci. Tym bardziej, że obok stoi hotel Paradise - Różnica KOLOSALNA, a różnica w cenie niewielka.
Pokoje były czyste, tylko, że my akurat dostaliśmy ten w piwnicy. Łazienka straszna, brodzik bez żadnej zasłonki, więc w łazience był basen. Widok na morze jako taki był. Obsługa miła, ale chyba tylko dla tych co nie robią problemów. Zejście na plaże jakoś dało się przyżyć- schody, a później ścieżka dosyć zaniedbane, żadnej barierki. Plaża zanieszczona od morza, można by czasem posprzątać. Morze bardzo czyste, przyjemne. Do najbliższego sklepu było chyba z 1,5 km i to pod górę. Wycieczki zoorganizowane przez Triadę były makabryczne. Na naszym turnusie było tylko Athos- pływanie statkiem i oglądanie klasztorów 0,5 km od brzegu i Meteory- 10 godzin spędzone w autokarze i może 1,5 godziny zwiedzania. Obie kosztowały 50 euro, a za wejście do klasztorów trzeba było jeszcze dopłacić. Posiłki kontynentalne, więc wiadomo. Na śniadania dawali 5 małych/ 4 duże kromki chleba, 2 masła, szynka i ser, można było dobrać dżemy, masło, miód i Nutellę, do picia było kawa- straszna lura i herbata podobnie, było jeszcze 'sok' ale smakował jak Powerade. Kolacja- dwie zupy do wyboru, na talerzu warzywa, a pani nakładała, trzeba przyznać niezbyt duże porcje. Ogólnie hotel taki sobie, napewno nie zasługuje na 3 gwiazdki. Od sklepu na daleko, a posiłki były take, że trzeba było się dożywiać. Ceny w Grecji w ogóle bardzo wysokie. Morze ładne, ale plaża zanieczyszczona. Pokój był ciemny i słabo było widać może, straszna łazienka. Obsługa miła, kierowniczka mówiła po polsku. My wykupiliśmy apartamenty bez wyżywienia, a dostaliśmy te dwa posiłki za 780 zł od osoby, więc nie można narzekać. Chociaż osobiście wolałabym te apartamenty...
...opisze sprawe krotko: wstyd mi bylo za naszych rodakow ktorzy bili sie o zupe lub podkradali sobie pieczywo podczas sniadania. To zalosne ze niektorzy sa takimi debilami i jadac na 2 tyg za srednio 1800 zl z przelotem bez all-a oczekuja cudow. Do miasteczka blisko a tawerny fajne-zapewniajace rozrywke-wystarczy chciec zamiast siedziec w hotelu i marudzic non stop o byle co. Pamietajmy ze to kraj w strefie euro. Powtarzam raz jeszcze: tych ktorych widzialam i ich zachowanie to wiocha na maxa i mam nadzieje ze juz wiecej nie pojada nigdzie. Ogolnie polecam ! ! ! ! !
Nie polecam nikomu tego miejsca do wypoczynku.Po przyjeździe na miejsce wypoczynku okazało się,że trzeba czekać 4 godziny na pokoje, ale udało sie im przekazać nam klucze szybciej,tyle,że nie były dobrze posprzątane.Łazienka posiada tylko brodzik, pozostałość po kabinie,kąpiąc się zalana jest cała łazienka.Zero rozrywki,bar mieszczący się na dworzu czynny do 24-cisza nocna.Zejście na plażę przeokropne,strome i nierówne,a śniadania-szkoda gadać.Właściciel nieprzyjemny, wręcz odrażający.Pokoje nie sprzątane przez cały tydzień,raz zostały wymienione ręczniki.Porażka totalna.Zdjęcia hotelu nie pokazują jego faktycznego stanu.Gość w tym hotelu to intruz dla właściciela,zero zainteresowania wczasowiczami.
Właśnie wróciłam z wakacji spędzonych w tym hotelu. Wycieczka kosztowała mnie smieszne pieniadze, nie wykupilam wyzywienia , a mimo to je otrzymalam,jedzenie mi smakowalo,jak ktos jest lakomczuchem to porcje nie beda dla niego wystarczajace. Pokoje sprzatane kiepsko,nie byly odkurzane, reczniki zosatly wymienione raz :).Generalnie osoby które za hotel sporo zapłaciły mogły mieć pretensje.Nie rozumiem pretensji do właścicieli,byli bardzo sympatyczni!Co do zalet :Widoki cudne,plaża i basen też.Jako że jestem młodą osoba brakowało mi bliskości dyskotek i barów, niestety, 3,5 km do miasta to duży minus. Podsumowując -polecam za 817 zl oczywiście!jak ktoś szuka cudownego spokoju to tam go znajdzie !
Najgorsze bylo jedzenie ,zadnych rozrywek,wieczor grecki -katastrofa,muzyki nie mozna bylo sluchac ,sprzet nawalal a nagrania marne.Co do jedzenia wydzielone 4 plasterki bulki ,plasterek mielonki i plasterek sera i tak codziennie ,przepraszam raz na tydzien bylo jajko i raz parowka,obiadokolacje niektore zjadliwe jezeli ktos nie wykupil jedzenia a je dostal to nie moze narzekac bo kupil sobie jedzenie i ok a ten kto zaplacil to oczekiwal posilkow a nie czegos na przezycie,zero pomidorow,zero owocow o salatkach do obiadu nie wspomne to bylo chyba dla krolikow sama salata bez przypraw mozna bylo pokropic oliwa i octem ale byla jedna butelka i to jeszcze napelkniana w czasie posilku i nie mozna bylo sie na nia doczekac
Nie polecam, brak szacunku dla turysty,arogancja wszechobecna
Razem z moją dziewczyną spędziłem tydzień w hotelu Poseidon View we wrześniu tego roku. Przed wyjazdem naczytałem się negatywnych opinii o hotelu, i byłem przekonany, że wydałem pieniądze na wakacje, które będą tragiczne. Na miejscu okazało się, że nie jest tak źle, ale tak do końca dobrze też nie. Sam początek okazał się niezbyt miły – wylot z Polski około 18, w Grecji w hotelu byliśmy około 23:00. Nic, tylko iść spać - dzień mamy do tyłu. Miała być kolacja – owszem, była, kanapka z mielonką i woda mineralna 0,5 l. Tak naprawdę pobyt zaczęliśmy we wtorek, a w następny poniedziałek już o 10:00 musieliśmy wynieść się z pokoju – w Triadzie zapłaciłem za 7 dni, a moje wakacje trwały dni sześć. Duży minus dla Triady. Po lekturze Internetu bałem się pokoju w hotelu. Dzwoniłem nawet do Triady, żeby dostać pokój na piętrze, ale oczywiście dostałem ten „w piwnicy”. I tu zdziwienie – jest ok. Pokój bardzo ładnie urządzony , czysty. Żadnych grzybów, pleśni. Wyjście na taras, z którego rzekomo widać nogi innych ludzi – pewnie byłoby je widać, tylko praktycznie tam nikt nie chodził. Więc widok z tarasu – piękne morze. Pierwsze wrażanie za pokój – duży plus. Ręczniki wymieniają co 2-3 dni, a jak zrobiło się chłodno, to nawet cieplejszą kołdrę dostaliśmy. Minus za zimną wodę – praktycznie cały czas taka była, raz bardziej zimna, raz mniej. Dla mnie to nie kłopot, ale moja dziewczyna troszkę narzekała. Sam hotel urządzony bardzo ładnie, wszystko raczej zadbane i czyste, urocze otoczenie – dużo zieleni (przyglądałem się innym hotelom, często otoczenie stanowiła tylko sucha, żółta trawa). Basen czysty, bez popękanych kafelków, choć mały, ale można przyjemnie popływać. Sporo stolików, z których można podziwiać piękny widok na morze. Rzeczywiście, zarówno z leżaków, jak i z basenu nie można korzystać po 19, nie bardzo rozumiałem dlaczego, ale trzeba było się z tym pogodzić. Zejście do morza – zgadzam się z przedmówcami. Tragedia. Kilka schodków, a potem stromy beton, bez oświetlenia, bez barierek. Dla nie wysportowanych lub starszych ludzi zejście / wejście na plażę stanowiło wyzwanie. Totalna porażka. W hotelu obok były przyjemne drewniane schody, a tutaj – szkoda gadać. Plaża też nie zachwyca – przeraża ogrom śmieci (może dlatego, że to był wrzesień?). Pełno toreb, opakowań, materacy… W dodatku może wyrzuca „syf” pochodzenia naturalnego, ale to śmieci zostawione przez ludzi najbardziej zniechęcają. Plaża piaszczysto / kamienista, zależy gdzie się z ręcznikiem rozstawimy. Mimo śmieci, zarówno plaża, jak i morze, zostawiają pozytywne wrażenie (kąpiel w krystalicznym morzu – najmilsze wspomnienie z pobytu w Grecji). Ogólnie cała okolica nieciekawa – śmieci, śmieci, śmieci! Najbliższe miasteczko – Kriopigi – są brudne i nieprzyjemne. Kilka sklepów, nazywających się supermarketami (najbliższy supermarket – LIDL, była za Kalitheą, w niej chyba też było coś większego), kilka tawern, i sumie nic więcej. Wrażenie nieprzyjemne. Inne miasta (chociażby wspomniana Kalithea) zdecydowanie ciekawsze i ładniejsze. Wszechobecny nieporządek, śmieci i niechlujstwo mieszkańców wspominam z odrazą. Brrr… duży minus. Posiłki w hotelu – ani smaczne, ani dużo. Śniadania: kilka kromek chleba (całkiem niezły), masło, plaster sera, plaster mielonki, dżem (średnio zjadliwy), raz było dodatkowo jedno jajko, raz były dwie parówki. Ogólnie śniadanie kiepskie, ale mi wystarczało (dziewczyna oddawała mi dwie kromki chleba). Obiad: dwie zupy, do wyboru, co dzień praktycznie takie same, w smaku średnie, można brać do woli. Drugie danie – co dzień jakiś pomidorowy sos. Czasem kurczak, czasem ziemniaki. Ale generalnie – zjadliwe, lecz niesmaczne. Nie jestem wybredny, dla mnie jedzenia było wystarczająco; niedobre, bo niedobre, ale tydzień można było się przemęczyć. Właściciel – Jorgos, zaskoczył mnie tylko ostatniego dnia. Wymeldowano nas o 10:00, odlot z Grecji o 3 w nocy (brawa dla Triady! Masakra). W ciągu dnia jeszcze spacerowaliśmy, ale od około 20:00, siedzieliśmy w hotelowej stołówce, bo było zimno, i nic innego nie można było robić. A Jorgos włączył na full jakąś debilną muzykę, i próbował robić dyskotekę, mimo, że nikt nie miał ochoty tańczyć. Myślałem, że nie wytrzymam – 4 godziny w ogłuszającym huku, na dworze zimno, i nie ma co ze sobą zrobić. Tak mi się wydaję, że uprzejmy właściciel robił to specjalnie… Poza nim obsługa miła, nie ma co się czepiać. A że to nie Grecy… Co mi to przeszkadza? Za wakacje zapłaciłem 1100 zł, jak na tą cenę hotel wypadł pozytywnie. Zawiodła przede wszystkim Triada, w Poseidon View, jeśli nie zależy nam na dobrym jedzeniu, i jesteśmy w stanie pokonać koszmarną drogę nad morze, jest ok (jak za tą kasę). Podsumowując, w skali od 1 do 6: hotel 3+, Triada 2-, okolica: 3 (okolicę ratuje piękne morze i śliczne krajobrazy, ale ten syf…). Na koniec kilka słów o wycieczkach fakultatywnych Triady. W Kriopigach jest punkt, w którym można zamówić IDENTYCZNE wycieczki za średnio 10 Euro mniej. Odradzam kupno w Triadzie, lepiej iść do tego punktu, i tam sobie bez problemu zamówić. My korzystaliśmy, mieliśmy polskojęzycznego przewodnika (bo wśród nas była grupa turystów, która dała się naciągnąć), a zapłaciliśmy 20 Euro mniej (2 osoby).