W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Piaszczyste plaże z turkusową wodą i palmami
Medyna z bazarami i lokalnym rękodziełem
Twierdza z widokiem na port i wybrzeże
Ogrody i parki pełne egzotycznej roślinności
Hotel nie jest nowoczesny ale fajnie urządzony, dużo ozdób i detali w arabskim stylu co nadaje mu naprawdę ciekawego klimatu. Obsługa hotelu mimo kiepskiej znajomości angielskiego ( tu trzeba zaznaczyć-jedynie recepcjoniści mówią po angielsku jako-tako-reszta zupełnie nie) była zawsze bardzo uprzejma i starała się jakoś porozumieć oraz pomagać-mówią zazwyczaj po francusku, w łosku i miemiecku.Na recepcji jest możliwość wymiany waluty oraz zostawienia w skrytce ( bez opłat) ważnych rzeczy np. dokumentów. Po drugiej stronie ulicy jest całodobowy mały sklep a w okolicy kilka knajp, do mediny spacerem jakieś 25-30 min- taksówką ok 10 DN. Okolica jest pełna śmieci i nieprzyjemnych zpaachów ale tak wygląda większość Tunezji, której doświadczyliśmy więc trzeba się po prostu przyzwyczaić. Spędziliśmy tam 10 dni w sierpniu 2024. Pokoje mają wszystko czego potrzeba, są czyste i dobrze sprzątane jeżeli mamy taką potrzebę ( można wywiesić kartkę, żeby nie przeszkadzać). Klimatyzacja przy wysokich temperaturach na zewnątrz działała bez zarzutu i w pokoju była zawsze idealna temperatura. Jedyny minus to jej umieszczenie, była skierowana na łóżko i leżąc na łóżku było aż za zimno mimo prób zmiany ustawień. Problemem co do pokoju było jego położenie, nasz był od strony ulicy i blisko schodów. Okna i drzwi praktycznie nie tłumią hałasów a w hotelu były one praktycznie codziennie. Zarówno z klatki schodowej jak i od ulicy na której lokalne życie rozkręca się po zmroku i trwa do rana.Polecam zabrać stopery:-) Śniadania są najprostsze z możliwych i codziennie jest to samo: - kawa / herbata / woda / sok - jajka na twardo / jajecznica - słodkie wypieki - tosty / bułeczki / - masło / dżem / miód / jogurt / melon / arbuz - grube plastry szynki podobnej do mortadeli oraz ser pocięty w słupki - pomidor / ogórek Obiadokolacja, wybieramy z 2 lub 3 dostępnych opcji przystawkę / danie główne / deser. Dania były smaczne a porcje spore. Basen jest nieduży ale czysty, za płotem co jakiś czas odzywa się kogut i lata trochę muszek ale nie jest to bardzo uciążliwe. Bardzo przyjemnie się spędza czas można też zamówić z restauracj- ceny bywają niższe niż w restauracjach na zewnątrz. W mojej opinii dużym minusem jest to, że w weekendy lokalsi przychodzili tam grupami. Zajmowali sporo miejsca, które jak zakładaliśmy przed przyjazdem są tylko dla gości hotelowych. Restauracja hotelowa ma dobre ceny, bardzo smaczne jedzenie i duże porcje. Codziennie wieczorem całą wypełnia się ludźmi z okolicy, którzy bawią się tam całą noc. Nie polecamy dla osób nie lubiących dymu papierosowego, pali się dosłownie wszędzie, również na terenie hotelu. Na miejscu odczuliśmy, że są traktowani priorytetowo a my musieliśmy upominać się o nasze zamówienia. Zarówno w komentarzach oraz na miejscu inni goście mający pokoje nad restauracja narzekali na całonocny hałas. Plaża jest 5 minut spacerem, na miejscu jest bar z jedzeniem oraz napojami. Jest możliwość wzięcia prysznica/ toaleta. Sama plaża jest bardzo wąska,piaszczysta ale wypchana leżakami i parasolami. Podobnie jak w restauracji podczas naszego pobytu większość stanowili tam lokalni Tunezyjczycy a nie goście z hotelu. Za niedopuszczalne uważam zachowanie obsługi, która "rezerwuje" miejsca przy samej wodzie ręcznikami co wygląda jakby ktoś już tam siedzi. Jak goście z hotelu mimo pustej plaży chcą tam usiąść przesadzają do dalszych rzędów tłumacząc, że "To miejsca przygotowane dla 10 osób" i tu nie można siadać. Prawdopodobnie wynika to z wygody noszenia oraz chęci zgarnięcia większych napiwków. Nam po dyskusji z obsługą się udało ale nie tak to powinno wyglądać. Około 50 metrów dna jest w pełni kamieniste widziałem też kawałki gruzu budowlanego. Do piaszczystego dna prowadzą dwie podwodne ścieżki z worków wypełnionych piaskiem. My po jednym dniu na tej plaży woleliśmy podejść 25min do Plage Les Citronniers gdzie jest duża czysta piaszczysta plaża, bary oraz atrakcje wodne. Całą noc przed hotelem siedzi ochrona, która jest skłonna nawet przeprowadzić przez ruchliwą ulicę:-) Przy samym hotelu jest na tyle egzotycznie, że można obserwować nawet zaganianie kóz:-) Jeżeli wyjazdu nie planujesz na leżeniu przy basenie- to polecam Ci ten hotel. Natomast daleko mu do standardów typowych dla kurortów( ...).
Hotel jak na 3 gwiazdki ok. Urządzenia mają swoje lata, natomiast jest bardzo czysty. Na plus: -przybycie 11-dostaliśmy pokój,nie pobierają depozytu,na miejscu kantor,gdzie można wymienić dolary,euro,funty, franki czy korony duńskie. Bardzo fajna restauracja na patio. porcje mega duże ,mały basen i mają kawałek swojej plaży ,gdzie prowadzą bar.Pokoje są codziennie sprzątane, na minus,dostaliśmy pokój nad patio i w nocy duży hałas,to normalna restauracja,wieczorem wszystkie stoliki zajete. Sniadanie to do wyboru byla wędlina ser typu ricotta,dzem,jajka,sok pomarańczowy i brzoskwiniowy,bagietka,rogal zwykły i z czekoladą ,babka piaskowa,kawa z expresu.pomidory,ogórki. jesli ktoś sie zastanawia to warto-jesli jest dobra cena bo widze,że rozrzut cenowy jest duży.
hotel ma swój styl-naprawdę jest na plus
głośność
Przyjemny, kameralny hotel w dobrym położeniu. Co prawda hotel jest przy sporej ulicy, ale większość pokoi, wewnętrzny ogród i basen sprawiają, że w środku panuje spokój i nastrajająca do odpoczynku atmosfera. Blisko do prywatnej plaży z darmowymi leżakami. Dużo restauracji w okolicy. Do starej mediny w Hammamecie 20 minut spacerem, do dużych klubów disco niewiele dalej. Ogólnie dobre wrażenia, bardzo sympatyczna obsługa. Podczas naszego pobytu nie było Polaków, natomiast dużo Rosjan, Ukraińców, Arabów i Francuzów.
Bylo super i nigdy tych wczasow nie zapomnę :P Pozdrawiam
Było super! Dzisiaj przyleciałam do Polski! Chciałabym się zapytać czy ten hotel (albo ktoś z obsługi hotelu) ma stronę internetową lub maila? Pozdrawiam chłopca, z którym niestety nie pożegnałam się, gdyż nie było go w hotelu (może miał wolne)
Niestety, nieco z mieszanymi uczuciami muszę stwierdzić, że hotel nie sprawił generalnie na mnie dobrego wrażenia. Po pierwsze, na śniadanie codziennie dżem i wydzielona bułka, po drugie barman w hotelowym pubie oszukiwał, nie wydając reszty (uważam, że napiwek daje sie, ale samemu sie go nie zabiera). Konkretnie, kawa kosztuje tam 1 dinar 150 milimów. Podałem dwa dinary, barman machnal reką i odszedł. Po drugie - jako ze jechałem sam, musiałem dopłacić 400 zł za to, że korzystałem z pokoju 2-osobowego. W zamian nie miałem tego, co się oferowało: sejfu w pokoju i sprawnej klimatyzacji, która stanowił wolnostojący klimatyzator. Urządzenie częściej nie działało, niż działało. Po trzecie osoby odjeżdżające z hotelu 26 lipca o godz. 4.10 na lotnisko do Tunisu (byłem to ja oraz kobieta z Warszawy z 13-letnia dziewczynką) zupełnie zlekceważono przez obsługę hotelową. Dzień wcześniej rezydentka Opel Travel poinformowała nas, że mamy zamówioną w recepcji telefoniczną pobudkę na godz. 3.10 po to, aby o 3.20 zejść na śniadanie, które zostanie dla nas przygotowane. Oczywiscie, gdy zeszlismy recepcjonista powiedział nam, że żadnego sniadania nie będzie. W autokarze wykonującym tranzyt na lotnisko zapytaliśmy pilotkę Open Travel, dlaczego w hotelu nie podano nam przed odjazdem sniadania. Wykazała zdziwienie, ale nie potrafiła tego wyjaśnić.
Reasumując - przy 50 -stopniowym upale spac w pokoju z niesprawną klimatyzacją jest bardzo trudno, wyjeżdżać z hotelu w daleką podróż bez śniadania (chocby juz tej bulki z dżemem i kawa) też nie jest przyjemnie. A swoją drogą proszę mi wyjaśnić, dlaczego biuro Opel Travel zalicza do wymiaru wczasów siodmy dzień, podczas gdy już o 4 nad ranem trzeba bylo opuscic hotel, a o godz. 7.55 Tunezję? Wydaje mi się to za zbyt naciągane. I jeszcze jedna uwaga - autokar zabierający nas na lotnisko do Tunisu odjeżdżał z nami kilka hoteli, zabierając z nich innych wczasowiczów. Przez taką organizację, zmuszeni bylismy tracić czas w autokarze. To zadaniem organizatora, czyli firmu Opel Travel jest takie przeprowadzenie transferu, aby nie wiązało się z objazdami. Osobiscie mnie nie interesuje fakt, że Opel Travel ma do zabrania wczasowiczów przebywających w innych hotelach. Osobiscie z wakacji.pl chetnie skorzystam w przyszłości, ale nie z firmy Opel Travel w Krakowie, a już na pewno nie z hotelu, w którym przebywałem w Hammamet.