W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Palma - stolica Majorki - spacer wąskimi uliczkami zabytkowego miasta wśród barokowych rezydencji i katalońskiego Art Nouveau.
Valldemossa rozsławiona przez Fryderyka Chopina i George Sand, którzy schronili się w tutejszym klasztorze Kartuzów.
Bajeczna zatoka Cala de sa Calobra z prowadzącą do niej niezwykle widokową, pełną serpentyn drogą.
Byliśmy z mężem w drugiej połowie lipca. Standard hotelu na wysokim poziomie.Pokoje urządzone w nowoczesnym stylu, widać, że hotel przeszedł porządny remont.W pokoju lodówka, sejf - bezpłatnie.Na balkonie stolik, dwa krzesełka, suszarka na ręczniki. Bardzo dobry kontakt z recepcją. Pokoje sprzątane codziennie, codziennie również wymieniano ręczniki. Posiłki w formie bufetu szwedzkiego, ogromny wybór wszystkiego, mięsa, ryby,owoce morza, warzywa, owoce, desery, codziennie lody; potrawy na gorąco przyrządzane na miejscu, wszystko ciepłe i smaczne, nie do przejedzenia.Kawa i herbata na śniadanie podawana w dzbanku do stolika. Napoje do kolacji płatne - wystawiano rachunek do zapłaty przy wyjeździe( 0,5 l wody mineralnej 2Euro). Stoliki sprzątane na bieżąco, czysto wokół, wysoki poziom usług kelnerskich. Basen niewielki, rano ciężko było znaleźć wolny leżak, ale my nie korzystaliśmy; byliśmy raz na basenie po południu.Do plaży kilka minut, plaża piękna, szeroka, piaszczysto-żwirkowa, morze turkusowe, cieplutkie. Majorka piękna.Warto pojechać do Palmy( piękne miasto), poczuć klimat Hiszpanii ( autobus nr 25 za 1,5 Euro bilet u kierowcy). Byliśmy z biurem podróży TUI. I tu już nie będzie tak pięknie.Po przylocie, na lotnisku małą niespodzianka - brak polskojęzycznego rezydenta.Czekały na nas rezydentki mówiące po hiszpańsku i angielsku. Wręczyły ogólne ulotki. Wskazywały nr autokaru. Żadna nie wsiadła z nami do autokaru. Do hoteli rozwoził nas kierowca mówiący po hiszpańsku. W hotelu Riu Festival wysiedliśmy tylko my ( z całego samolotu). I to się zgadza bo w hotelu Polaków można było policzyć na palcach jednej ręki.Spotkanie z rezydentką było za dwa dni. Sporo się pani spóźniła, nie przepraszała ( być może to standard Tui). Nie zachęcała do zakupu wycieczek, nie powiedziała nic ponad to co już wiedzieliśmy sami.Podczas odjazdu również nie było rezydentki; kierowca autokaru sam zbierał ludzi po hotelach.Jednym słowem TUI obniżyło swoje standardy bardzo nisko.
Hotel położony w centrum ale przy dość cichej ulicy, do plaży kilka minut spacerem. Bardzo dobre, urozmaicone posiłki. Pokoje sprzątane codziennie.
Brak