1240 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Jedynie 6 km od Bodrum
Wakacje 2 w 1 - wypoczywasz w Turcji i zwiedzasz Grecję (np. Kos lub Samos).
Bardziej kameralne hotele niż na rozrywkowej i obleganej przez turystów Riwierze Tureckiej.
Błękitna Laguna w Oludeniz - zdobyła Turystycznego Oskara 2011 dla najpiękniejszej plaży, w ramach World Travel Awards Europe.
Njlepsze wrażenie z całego hotelu robi recepcja pełna obrazów, brak udogodnień dla rodzin z dziećmi, brak zieleni, 3 baseny średniej wielkości. Z niektórych pokoi bardzo ładny widok na morze. Na plażę goście dowożeni busem hotelowym.
Położenie hotelu na wzgórzu, przepiękne widoki na morze i okolice. Dużym plusem był ciepły wiaterek dzięki któremu nie odczuwało się wysokiej temperatury.Dużo zieleni na terenie hotelu,3 przepiękne baseny z idealną temperaturą wody!!!Urozmaicone posiłki i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.Bardzo dobra komunikacja(tania)do okolicznych miejscowości.Całodobowe sklepy w okolicy do 200 metrów od hotelu.Pokoje z klimatyzacją,tv i lodówką oraz wielkimi łózkami.Łazienki czyste.Sprzątanie pokoju odbywało się codziennie.Nie miały miejsca żadne kradzieże.W hotelu czysto, cicho i przyjemnie.Ogólnie panuje miła atmosfera.Obsługa słabo mówiąca po angielsku.Ogólnie polecam ten hotel dla każdego kto chce odpocząć i zrelaksować się.
Małe pokoje, czysto, miła obsługa( choć nie do końca kompetentna), drogo w okolicy, dużo Rosjan, klimatyzacja sprawna, jedzenie mało urozmaicone, słabe słodycze, NIE WARTE 4-gwiazdek.
Bardzo piękna okolica, widoki z balkonu cudowne. Pokoje ładne, czyste - ale tylko w co drugim dziala klimatyzacja. Przez dwa dni prosilam na recepcji o wiatrak. Dojście do najbliższej plaży (żwirowa) zabiera 15 minut, a jeśli chodzi o plażę piaszczysta) w centrum to najlepiej tam dojechać. W centrum mnóstwo restauracji, barów, sklepów i dyskotek. Posiłki były smaczne i bez żadnych ograniczeń. Niestety ciągle to samo. Trzeba tylko pamietać o wyznaczonych godzinach posiłków, bo obsługa przestrzegala tego bardzo. W hotelu były trzy baseny, każdy z brodzikiem dla dzieci. Nie było problemu z leżakami, ale jeśli chodzi o parasole to trzeba było je zająć przed śniadaniem. Z opowiadań innych turystów przebywających w pobliskich hotelach Art Bodrum wypadal bardzo dobrze. Skorzystaliśmy z trzech wycieczek proponowanych przez rezydentki: nurkowanie, Dalian, Pamukale. Bardzo dluga podróż autobusem do Pamukale, ok.8 h, śniadanie w przydrożnej restauracji składające się z bułki, sera i dżemu. Podobnie z wycieczką na Dalian. Nurkowanie ok. Ogólnie jednak milo wspominamy wyjazd. Wróciliśmy opaleni i wypoczęci.
Zgadzam się we wszystkim z moim poprzednikiem, dodam że obsługa w restauracji i barach miała tak brudne ubrania że zbierało się czasem na wymioty. To jedyna rzecz którą hotel kategorycznie powinien zmienić. Reszta była ok ale dałabym 3*. Miałam porównanie bo to mój trzeci raz w Turcji, wiedziałam czego można się spodziewać. Ogólnie poleciłabym ten hotel każdej grupie wiekowej. Cudowne widoki z okna w pokoju.
Po hotelu 4-gwiazdkowym oczekuje się czegoś więcej. Jedzenie było znośne, nikomu nie zaszkodziło, ale nie zachwycało. Słodycze były marne. Zdarzały się "wczorajsze" potrawy. Śniadanie były monotonne. Do plaży jeździ darmowy bus. W okolicy jest BARDZO DROGO. W hotelu przeważają Rosjanie ( oprócz tego Turcy, Anglicy, Niemcy i Francuzi. BRAK POLAKÓW ) Warto skoczyć na targowisko w Gumbet (niedziela). Recepcja jest słaba i mało komunikatywna. Obsługa uprzejma. Czysto, klimatyzacja działa. Telewizja ma tylko kanały Tureckie. Łaźnia Turecka duża i taka jak na ulotkach z możliwością płatnego masażu itp.. Piękny widok na miasto. Dużo zieleni przy hotelu. Mimo wielu plusów hotel robi wrażnei przeciętne. Za słabe jedzenie i za małe pokoje jak na 4 gwiazdki
Hotel położony na wzniesieniu - przepiękne widoki ale za to jeśli chce sie dojść na plaze trzeba zejść z bardzo stromej gorki a potem pod nią wejść:( na plaże również dowozi dwa razy dziennie busik hotelowy ale my z tego ani razu nie skorzystalismy - jest to inna plaza niż na na która można dojść samemu.
Animacje praktyczne zdane, wprawdzie przy basenie wisiała rozpiska ale nic z tego sie nie odbywało ani siatkówka ani aerobik dopiero wieczorami w takim małym amfiteatrze były jakieś zabawy ale nic szczególnego.
Wieczorami chyba o 23.30 busik hotelowy zawozi chętnych na dysketokę i o 3 odwozi z powrotem do hotelu jakieś 5 min , a na pieszo zajmuje to jakieś 15 min, ale bardzo często jeżdżą dolmusze i za nie wielka oplata tez nimi mozna dojechac. w centrum gumbet nocne życie bardzo urozmaicone mnóstwo barów, dyskotek sklepików, w zasadzie życie tam zaczyna sie o 24. Do hotelu nie dochadza żadne hałasy gdyż jest on położony trochę na uboczu z dala od całego zgiełku
Posiłki monotonne w zasadzie co 3 dni to samo ale można było sie najść i coś wybrać. Obsługa różnie zależy jaki kelner niektórzy przemili cali czas uśmiechnięci i niczego nie żałowali anie którzy zupełnie na odwrót trzeba było wiedzieć kiedy do baru podejść.
Tripadvisor