W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Dobra baza wypadowa do Izraela
Rafa koralowa
Rozrywkowa miejscowość
Rezerwat Ras Mohamed
Bardzo jestem zadowolona z pobytu , duzo rozrywki , sympatyczni i przystojni animatorzy POLECAM !!! ten hotel
Wróciłem z tego hotelu pięć godzin temu. Byłem tam z żoną i sześcio letnią córką.Hotel ten odwiedziliśmy po raz drugi,generalnie wszystko o.k prócz zaskoczenia jakie nas spotkalo za strony animatorów:od zeszłego roku nie zmieniło się tutaj nic, muzyka ta co przed rokeim występy przemiłych aktorów też w nie zmienionym repertuarze.Dostrzegłem także moc upływającego czasu i bezradność tamtejszych konserwatorów.Ogólnie jeżeli nie zwracasz uwagi na małe niedociągnięcia techniczne hotel warto odwiedzić.Piotr 21,03,2007 godz.10,40
Hotel bardzo ładnie położony przy rafie koralowej - 3 plaże, tym jedna z muzyka i animacjami dla dorosłych i dzieci. Jedzenie niestety bez smaku, z napoi bezalkoholowych woda niezbyt dobra i soki z koncentratu lub napoje gazowane, niezłe lekkie piwo. egipskie alkohole niedobre (lepiej zaopatrzyć sie na lotnisku). Byłam z biurem Pegaz - rezydent zainteresowany tylko do momentu wykupienia dodatkowych wycieczek. Należy bardzo uważać na obsługę. W barze "zginęły" mężowi okulary słoneczne, które znalazły się dopiero po propozycji bakszyszu. Na zakończenie pobytu w recepcji dopisano nam do rachunku 58$ nie wiadomo za co. Uważajcie na ofertę www.tanie wycieczkisharm.com. Firma niepoważna i mimo, że tańsza to nic co jest napisane w folderze nie jest prawdą. szczególnie nie polecam się wybierać na nurkowanie. Jeśli chodzi o jedzenie, to zadziwia mnie, jak na terenie hotelu można otworzyć włoską restaurację, w której pizza i makaron są prawie niejadalne i pozbawione smaku. ( oczywiście przy bogactwie produktów spożywczych). Włochów w hotelu widziałam, ale nigdy w tej restauracji. Nie polecam też serwowanego wina egipskiego. Polecałabym hotel szczególnie rodzicom z dziećmi, ponieważ animatorzy codziennie maja dla nich nowe atrakcje. Denerwowało mnie także brak folderów w języku polskim. W zasadzie wszystko nastawione na klientów z Rosji i byłych republik. Bardzo jestem zadowolona z terminu, woda ciepła (24 ), można się opalać(25-30 ), a nie jest tak gorąco jak w lipcu. No i oczywiście raj dla snurkujących. Widok setek kolorowych ryb przy rafie koralowej przyćmiewa wszystkie niedogodności.
Uzupełniając to co wcześniej napisano. Butelkowana woda 1 dolar i mozna ją kupić wszędzie. Gdy przyjechaliśmy położenie pokoju nam się nie podobało więc daliśmy 5 dolarów na dwie pary i dano nam super pokoje tam gdzie chcielismy. Wszystkie informacje są ogromną trzcionką wypisane w holu głównym (po angielsku). Wino było bardzo dobre i pilismy je do każdego posiłku. Natomiast spotkaliśmy się z turystami, którzy nie rozumieli podstawowych słów po angielsku (kolor). Problemem natomist są Rosjanie, są kłótliwi, głośni ale niestety biuro Pegaz jest rosyjskie i nastawione na swoich klientów.
Problem to odległości -jesli dostanie sie pokój daleko od głownego budynku. Mysmy dostali przy samym basenie, wiec wszedzie mielismy relatywnie blisko. Disco dla dzieci torche za późno bo o 21:30. Animacje od 22 do 23 w amfiteatrze, a alkohole grait w dyskotece tylko do 23, tak wiec konczą sie animacje, chcesz isć na disco i juz nie ma darmowych drinków -sprytnie to zrobili, ale niekorzystnie dla gości.
plaza ciekawa,miedzy skałami, rafa niezła choć widziełm duzo lepsze przy hotelach (np Sunrise El Palacio w Hrg).
Ogólnie polcam ten hotel za te cene ( 1690 za 7 dni)
Bylismy w listopadzie pogoda jeszcze byla super,bylismy bardzo zadowoleni nawet to ze mielismy pokoj w rejonie z numerem 7 (czyli niby daleko do basenow i stolowki)nie stanowilo dla nas problemu jak inni twierdza że to porazka dla nas przyjemnoscia bylo sie przespacerowac ,gdyz nic nie robilismy tylko opalaliśmy sie, jedlismy po prostu super odpoczywalismy.Jedzenia bylo bardzo duzo nawet na koniec nie brakowalo duzy wybor ciast no i alkohol bez ograniczen na basenie no i do kolacji(my tak akurat pilismy by uchronic sie od "zemsty faraona" czyli dolegliwosci zoladkowych.Szczegolnie polecam kolacje w restauracji z grilem na powietrzu przy amfiteatrze potem na wystepy na amfiteatr a potem disco takze na miejscu.Musze jeszcze dodac ze pojechalismy z mezem sami ale spotkalismy tam super ludzi dzieki ktorym ten wyjazd byl w duzej mierze bardzo udany i nie nudny.(pozdrowienia dla Iwonki Ani Moni Slawka i Darka).Sam hotel jego atrakcje animacje bardzo nam sie podobaly na tyle ze tylko raz pojechalismy do miasta gdzie jest centrum rozrywkowe (koszt dojazdu taxi 5 $ ).Dodam jeszcze ze pojechalismy przez biuro pegas pelni obaw ze to nieznane biuro ale sprawdzili sie bardzo dobrze polecam takze.Ogolne nasze wrazenie z tego hotelu jest bardzo pozytywne bylismy zadowoleni i polecamy no chyba ze ktos jest ogolnie wyjatkowo wymagajacy i w standardzie niezadowolony z zycia to moze znalezc zawsze cos co bedzie nie tak.
Witam
Dzisiaj wróciliśmy z tygodniowego pobytu w omawianym hotelu. Przyznam szczerze, jesteśmy trochę zawiedzeni. Pomijając rozpisywanie napiszę co nam się nie podobało w tym hotelu:
-duże odległosci, wszędzie jest daleko.
-w sąsiedztwie lotnisko. Opiszę to naszą anegdotą. Kto ogladał film" Pieniądze to nie wszystko", będzie wiedział o co chodzi-tam liczono pociagi, w tym hotelu mozna liczyć samoloty. Jednym słowem tragedia. W pierwszą noc, myślałam że trafiliśmy na wichurę. Z czasem można się przyzwyczaić.
-jedzenie porażka. Wiedziałam, że w Egipcie nie ma rarytasów (jesteśmy tu po raz drugi), jednak w tym hotelu zjadliwy był tylko kurczak. Nasze młodsze dziecko, jadło tylko w hotelu i niestety miało problemy żołądkowe.
-hotel nie należy do najlepszych i najnowszych, na pewno nie jest to 5 *, moim zdaniem słabe 4*. Rozwój tego hotelu zatrzymał się dawno temu.
-rozmawiając z tubylcami, nie słyszałam pochlebnej opinii. Wręcz negatywne.
-Wyjechaliśmy z biurem Pegas i tu następne rozczarowanie, jeżeli chodzi o panie rezydentki. Mieliśmy mieć spotkanie o 16 godz., taka informację otrzymaliśmy. Chodziliśmy po tym dużym holu ponad godzinę, niestety nie doczekaliśmy się na spotkanie informacyjne. Według rozpiski na tablicy, też nie mieliśmy przyjemności spotkania z paniami. Zwróciliśmy uwagę na zapisy sylwestrowe, więc postanowiliśmy zadzwonić na numer tel. Z tablicy w clu uzyskania informacji. Otrzymaliśmy info, że pani jest właśnie u nas w hotelu i można podejść do recepcji. Zanim pokonaliśmy dość znaczną odległość, nie było juz czasu na rozmowy, ponieważ panie rezydentki się śpieszyły na przylot nowych gosci. Co do Sylwestra nie kazały nam się martwić, ponieważ wszystko mamy opłacone w Polsce. Zdążyliśmy tylko wstępnie wyrazić chęć na wyjazd do Izraela i skończyło się nasze spotkanie. Rozmowa była, potocznie mówiąc w biegu. Okazało się póżniej, że mamy się zapisać na Sylwestra w recepcji, w związku z czym mieliśmy jedne z ostatnich miejsc na gali. Nie będę się więcej rozpisywała, jednym słowem panie były bardzo słabo doinformowane i nawet nie starały się uzupełnić swojej niewiedzy. Prosty przykład, nie znały nawet cen wycieczek, musiały to konsultować telefonicznie .
Jednak nie wszystkie wrażenia są tak negatywne, hotel ma też swój duży plus. Jest to fantastyczna rafa koralowa, która wynagrodziła nam te wszystkie powyższe uwagi. Jeżeli chodzi o biuro podróży Pegas, w końcu wybraliśmy się na wycieczkę do Jerozolimy i tu bardzo duzy plus. Było super, wszystko było w 100 % dograne, a wyjazd godny polecenia.
Podsumowując nasze uwagi, przyznam szczerze, że wybierając się ponownie do Egiptu, na pewno nie skorzystamy z gościny tego hotelu. Jeżeli chodzi o naszych wschodnich sąsiadów, których w hotelu jest około 98 %, wychodzę z takiego założenia. Wolę rozrywkowe towarzystwo, od nadąsanych i zmęczonych życiem Niemców.
Blisko lotniska- słychać samoloty, mała plaża, daleko od centrum - jakiekolwiek atrakcje wymagają dojazdów (ok 20 min taksówką do Naama Bay, jeszcze dalej do starego rynku.
Hotel zdominowany przez turystów rosyjskich. W dniu przyjazdu pokoje nie przygotowane do zamieszkania, po interwencjach dostarczono dostawke dla małego dziecka , a nie dla osoby dorosłej zgodnie z umową.Obsługa hotelu nieuprzejma wprost proporcjonalnie do ilości zamawianych napojów( wersja AII) . Pobyt w sumie trwa 6 dni a nie 7. Turyści rosyjscy płacą za 10 dni w tym hotelu około 400 dolarów. Sympatyczni animatorzy z Turcji umilają czas zwolennikom zespołowych ćwiczeń, gier i tańców. My mieliśmy szczęście spotkać sympatyczne osoby z Polski z którymi mile spędzaliśmy czas. Pozdrawiamy.
Wróciliśmy z Rojany tydzień temu. Lecieliśmy z Pegasem - Rojana obsługuje w sumie chyba tylko to biuro. Rezydentka ok. Mało atrakcji dodatkowych, żeby coś zobaczyć trzeba zapisać się na bardziej popularne wycieczki. Hotel wyglądem naprawdę w porządku. Może 5 gwiazdek to raczej nie, ale spokojnie 4 bym mu przyznała. Obsługa w restauracji szybka, czasem aż za bardzo - trzeba było uważać, żeby nie sprzątnęli talerza zanim się zjadło. Co do czystości - żadnych zarzutów. To samo co do basenów oraz plaży (uwaga, kamienista, proponuję zakupić wcześniej specjalne buty do pływania, za to wspaniałe rafy koralowe tuż przy hotelu). Mnóstwo Rosjan, chociaż nie są oni jakoś specjalnie uciążliwi. Przeszkadza to, że wszystkie animacje wyłącznie po rosyjsku, ale jeśli jedziecie z zamiarem wylegiwania się na słońcu - to akurat nie stanowi problemu. Ten hotel polecam wyłącznie z opcją all inclusive. Co prawda w pokoju jest lodówka, ale do najbliższego sklepu spożywczego jakieś 3 km. Jedzenie w porządku, chociaż po tygodniu zaczyna być monotonne. Mi udało się przetrwać bez rewelacji żołądkowych, ale mój partner za późno wziął Antinal i niestety 2 dni wyjęte z urlopu. Hotel z czystym sumieniem polecam osobom, które nie mają w zamiarze spędzać urlopu aktywnie, a wystarczy im jedynie dużo wody i słońca.
Plaże piękne- rafy przy samym brzegu, hotel bardzo rozległy, co sprawia że trzeba zrobić "kilometry" by gdziekolwiek dojść. Bardzo dużo Rosjan. Dużo ludzi, co niestety często skutkowało brudnymi, tylko z grubsza opłukanymi szklankami pod bieżącą wodą. Brak wody butelkowanej w hotelu. Miejsca z góry przydzielone, w związku z tym nie było możliwości jakiejkolwiek zamiany - ten przywilej mają tylko Rosjanie, którzy dostają pokoje nalbliżej plaży i głównego holu.
Jechaliśmy z biura Pegas - dojechaliśmy i wróciliśmy - i to jest plus. Reszta na minus i to bardzo wielki. Rezydentki nie dosyć że kłamią ( Pani Olga zapewniła nas dwa razy że będzie polski tłumacz) przy sprzedawaniu wycieczek - miał być polski tłumacz bądź instruktor ( albo mówiący po polsku ) przy rejsie na Ras Mohamed - a go nie było nigdy wcześniej i u nas również nie, to nie zjawiaja się na wyznaczonych dyżurach a przy wyjeździe pojawia się jeszcze inna rezydentka - której na oczy nie widzieliśmy ( chyba tylko dlatego że się bały pojawić ) Prawie żadnych informacji na tablicy - w przeciwieństwie do innych biur, jak zwróciłam rezydentce uwagę w tej sprawie , stwierdziła że to nie ona za to odpowiada tylko osoba zajmująca się wizerunkiem firmy.- spotkanie dopiero informacyjne na drugi dzień po przylocie - a byliśmy ok 13 - czyli nawet nie wiedzieliśmy gdzi można pójść coś zjeść i w jakich godzinach ( oczywiście można było chodzić i pytać ale to jest obowiązek rezydenta żeby poinformować grupe o takich rzeczach.
Jestesmy bardzo zadowolone z pobytu w tym hotelu, polecamy. Duzo atrakcji , rozrywki, super widoki i super pogoda. Warto wybrac się na zwiedzanie Kairu.
Zdecydowana przewaga Rosjan w hotelu, animacje po rosyjsku,rosyjska muzyka z głośników na terenie ośrodka i na plaży.Zanieczyszcona woda przy plaży,brudna plaża.Posiłki urozmaicone i smaczne,mozliwość samodzielnego przyprawienia-bardzo dobra obsługa w restauracjach.Hotel położony blisko lotniska , co dało się słyszeć.Makabryczna ilość komarów w łazience.Teren ośrodka zadbany,troche zieleni, dużo basenów z zimną wodę.
Hotel bardzo fajny!Spędziłam w nim 2 tygodnie... Plaża...z piękną rafą koralową,plaża...mała! Świetny dojazd do namma bay! Jedyny minus...samoloty... słychać je....!!
Bardzo fajny hotel, czysty zadbany, jedyny minus, że wokół pustynia i za bardzo nie ma gdzie wyjść poza hotel. Wszystko toczy się na terenie hotelu, który jest spory i można się nawet zgubić. Jedzenie w restauracji głównej dobre, w włoskiej do której należy wcześniej zrobić rezerwacje lazania nie przypominała lazani :), a carbonare nie miało żadnego smaku – zamówiliśmy i wyszliśmy, nie dało się jeść . Animacje na terenie hotelu w języku rosyjskim, jest amfiteatr, dyskoteka. Na terenie hotelu 6 basenów z czego 1 podgrzewany, 1 przeznaczony dla małych dzieci. Dla dzieci plac zabaw i opiekunka od 10-14. W hotelu można skorzystać z siłowni w cenie w ALL. Natomiast sauna, masaże dodatkowo płatne. Internet 7USD/h. Kort tenisowy bezpłatnie - rakiety 10USD/h i po zachodzie słońca oświetlenie 10USD/h. Na terenie hotelu można również skorzystać z mini centrum ze sklepikami. Bank czynny rano o 11.00. Przy hotelu są 3 plaże. Z Hotelu widać lotnisko. Ale na Synaju mieszkaliśmy w 3 hotelach i właściwie w każdej części Synaju słychać samoloty, ponieważ z jednej strony podchodzą do lądowania z drugiej startują. Dojazd do Nama Bay 2Le do Sharm Old 3Le
Jedzenie monotonne, położenie na zapleczu lotniska, goście 90% Rosjanie. Ok. 300 m z pokoju do budynku głównego na posiłki.
Znajomym nie poleciłbym.
Bardzo kiepska obsługa, ten hotel powinien mieć 3 gwiazdki. Byłam 3 raz w Egipcie i tak kiepskiego hotelu nie miałam. 5 gwiazdek w porównaniu z innymi to dla nich kosmos.
Obsługa miła tylko za odpowiednim wynagrodzeniem, brudno, za wszystko trzeba dodatkowo płacić a kolacja sylwestrowa za 300pln dodatkowo to jakies nieporozumienie, wino dodatkowo 39 euro , tylko plaża piękna i ryby ale w tym hotel nie miał duzej zasługi
bylam w tym hotelu 5 lat temu i smialo moge powiedziec ze zszedl na psy ,kiedys wydawal mi sie naprawde dobrym miejscem do wypoczynku dzis stwierdzam to nie jest hotel 5 gwiazdkowy --to arabskie dziadostwo, nie wiem jakim cudem polacy jeszcze tam przyjezdzaja a wlosi? tego to juz wogole nie jestem w stanie pojac....wymienie tylko apre spraw -pastikowe brudne kubki na basenie ktoe zbierano potem do wspolnego wora i niby je myto ale przyjrzalam sie jak --oplukane pod kranem albo w komorze zlewu,brudne szare reczniki basenowe i pokojowe, zarcie -szkoda mowic-przemial wszystkiego co zostalo z poprzednich dni ,alkohol? czy uwierzycie ze przed 5 laty byl taki wybor win i innych trunkow podawanych w kieliszkach ?a dzis wino biale i czerwone gin ,whisky wodka ,podane w porysowanych musztardowkach ,,ciekawe czemu kiedys nie musialam placic zacodzienny bus do centrum handlowego a dzis trzeba placic 3 euro! czyzby podniesiono standart uslug? ogolnie TRAGEDIA -ruscy sa wszedzie ,powinni ostrzegac inne nacje ze hotel jest okupowany prze naszych braci z bloku ,,,nie radze byc w ich poblizu --to poglowie ludzkie bez zadnych manier i kultury --co ten komunizm zrobil z tego wspanialego narodu? blagam nie jedzcie tam
Witam!!!Jeśli chodzi o hotel Royal Rojana Resort to jestem z pobytu w nim BARDZO zadowolona:)Byliśmy tam z chłopakiem w maju 2008r. Bardzo duży kompleksowy hotel.Bardzo dużo ludzi-głównie Rosjan.Z obsługą można porozumieć się gł. w jęz. rosyjskim choć po angielsku jeśli się ktoś uprze również się porozumie:)Super animacje, gimnastyka w wodzie, nauka tańca brzucha, silownia, jedynie dla małych dzieci atrakcji nie za wiele-mały plac zabaw i opieka w ograniczonym wymiarze.Poza tym SUPER!!!Posiłki bardzo zróżnicowane i nie do przejedzenia.Stoły czyste, talerze rónież:):):)Co warto podkreslić w hotelu jest BEZPŁATNA dyskoteka, więc nie ma potrzeby tłuczenia się do miasta, by się trochę zabawić i potańczyć-muzyka europejska i najnowsze hity muzyki rosyjskiej-wiem, bo trochę się tym interesuję...:)Hotel posiada plażę i 2 restauracje nad samym morzem-wersja all jest tu naprawdę do wykorzystania;)Można pić i jeść do woli:)Obsluga pokojowa fantastyczna-codziennie sprząta i zmienia pościel oraz ręczniki. Warto zostawić im kilka $...:) Hotel jest, jak już wcześniej wspomniałam, bardzo duży i na jego terenie znajduje się kilka (jeśli nie kilkanaście) basenów-wszystkie niezwykle czyste. Przy basenie głównym zjeżdżalnia-bezpieczna bowiem porządku pilnuje tam obsługa.Gorąco polecam-nie jest to hotel nowy, ale naprawdę warto spędzić w nim czas.
Jeśli ktoś jedzie do Egiptu ponarzekać to na pewno do czegoś się przyczepi. My pojechaliśmy odpocząć i dobrze się bawić. I to zrealizowaliśmy w 100%. Moje rady: 10 dolarów w paszporcie czyni cuda (przy meldunku).My dostaliśmy budynek nr 7 przy plaży z widokiem na morze,łazienka dwa razy większa niż u znajomych:)Ogólnie polecam zostawić czasem bakszysz czy to w restauracji czy w barku. Moja żona drugiego dnia pobytu miała urodziny - w pokoju po powrocie z plaży czekał na nią tort. Na kolacji kelnerzy śpiewali po arabsku sto lat. Zostawiłem 5 dol. I od tego dnia ulubiony stolik był zawsze wolny a w kolejce po drinki nie zdarzyło mi się stanąć:) Kelnerzy codziennie witali nas po imieniu z uśmiechem bynajmniej nie sztucznym. Jedzenie naprawdę niezłe, czysto, obsługa rewelacyjna. Jedyny zgrzyt to wstęp na dyskotekę ok.25 dol. za osobę - do odebrania w drinkach(35 gram alkoholu). Co do opini Waldemara to bez komentarza ale jeśli jest tak wymagający i "światowy" to czemu nie ma pojęcia o zwyczajach panujących w Egipcie czyli jak wcześniej wspomniałem powszechnego bakszyszu. Jeśli ktoś płaci za wycieczkę 2000 do 3000 zł za osobę a szkoda mu wydać 20zł dla obsługi przez cały pobyt to....... Jeśli chodzi o wycieczki to polecam polskie biuro w Naama Bay. Ulotki dostaniecie pewnie na lotnisku- ceny drastycznie różne w porównaniu z hotelowymi. Polecam Diving czyli nurkowanie z butlą choć rafa przy hotelu przepiękna. Rybki (niektóre koło metra:) ) we wszystkich kolorach tęczy. Koniecznie weźcie maskę i rurkę. I najlepiej dwa tygodnie pobytu,bo chciałem przedłużyć ale się nie udało:(.