W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Witam! W lipcu udałam się wraz z dzieckiem i koleżanką do Turcji. Hotel bardzo mnie rozczarował. Zostaliśmy zakwaterowani w pokoju "z widokiem na morze", co okazało się oszustwem, gdyż z okna można było dostrzec jedynie basen i zasyfiony kawałek ruchliwej ulicy. W ten sposub straciliśmy 10 euro dopłaty. W folderze było napisane, że w hotelu jest klimatyzacja, co jak później dowiedzieliśmy się nie oznacza, że pokoje mają to udogodnienie. Chłodzenie działało automatycznie przez 3 godziny dziennie. Dzięki temu w pokoju zawsze było "ciepło". Mam na myśli 30 stopni Celsjusza... Kolejną porażką jest to, że kwatery znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie basenu. Muzyka gra bardzo głośno od godziny 9 rano do 2 w nocy. O spaniu nie ma mowy. Liczba leżaków na basenie starcza dla około 10% wypoczywających, przez co trzeba je rezerwować o godzinie 5 rano... Były przypadki kradzieży ręczników i wyrzucania ich do wody. Na plażę idzie się "przez bananowy gaj", w którym syf jest niemiłosierny. Wokół pełno zwiędłej roślinności i wielbłądzich odchodów. Na lewo od drogi płynie płytka rzeczka, która odprowadza fekalia bezpośrednio do morza. Smród można wyczuć już po wyjściu za basen. Plaża jest okropnie brudna. Pełno tam niedopałków papierosów, kubków po piwie i innych śmieci. Piasek ma kolor brunatny i składa się ze żwiru. Morze jest bardzo ciepłe. Temperatura około 30 stopni Celsjusza. Woda jest 3 razy brudniejsza niż w Bałtyku, ma barwę prawie czarną. Nie sugerujcie się zdjęciami z folderów! Widziałm jak na powierzchni wody pływa ludzki kał! Na basenie woda jest chlorowana w sposób następujący: o godzinie 10 wieczorem Turek wlewa do woly chemikalia i miesza je patykiem. Wyrzywienie nadaje się z całą pewnością do karmienia świń. Jest totalnie nierozmaicone i monotonne. Zawsze po 20 minutach posiłku półmiski były opróżnione i nienapełniane z powrotem. Widziałam jak są przyrządzane soki: do baniaków nalewa się wody z kranu i dosypuje proszku. Kelnerzy na każdym kroku wołają napiwek. Gdy dostaną 1 lub 2 euro robią niezadowoloną minę. Pokoje w czasie 7 dni były sprzątane 2 razy... Ręczniki nie są wymieniane na nowe! Krótko mówiąc to były najgorsze wakacje w moim życiu. Wiem, co piszę, ponieważ mam duża skalę porównawczą. Ludzie omijajcie ten hotel z daleka!
Rewizje przed wejściem do hotelu, nie wolno wnosić żywności. Rezydenci lojalni wobec właściciela, lepiej na nich nie liczyć. Wycieczki organizowane przez hotel dwa razy droższe niż w okolicznych biurach podróży, jeśli ktoś zna trochę angielski lub niemiecki to radzę wybrać się do Kapadocji czy Pamukalle za ich pośrednictwem. Turecka obsługa bardzo miła, uczynna, świetne podejście do dzieci. Plaża i woda brudna i zanieczyszczona, prawdopodobnie fekalia odprowadzane wprost do morza. W Alanii kilkadziesiąt km dalej piękna plaża i czyste morze.
Świetny hotel oraz animacje prowadzone przez Waldka.
szef animacji upierdliwy ale tak poza tym jest ok szef hotelu zbytnio rozgląda sie za młodymi blondynkami a tak poza tym to gorąco go polecam byłem tam 4 lata z rzędu i wracam za każdym razem zadowolony!!!
moje wrażenia z pobytu są skrajnie negatywne.na plaże nie idzie się przez teren hotelu lecz przez zaplecze innych hoteli , zaplecze baru plażowego oraz zaimprowizowany parking i niewielki śmietnczek , plaża jest chyba najbrudniejsza ze wszystkich w kierunku Side . oprócz rozrywek za które trzeba zapłacić {dobre i to } pozostałeto pokazy kolekcji okolicznych sklepów z odzieżą i biżuterią oraz futrami. żadnych atrakcji w pobliżu hotelu , jakieś blaszane targowisko z tandetą . absolutnym hitem pobytu okazała się wyrywkowa REWIZJA przy wejsciu, czy nie wnosi się napojów. restauracja beznadziejna mały wybór i BRUDNE szklanki. hotel był przeładowany , ani razu nie udało nam się skorzystać z leżaków na basenie.nie było nawet kawiarni z prawdziwego zdarzenia. szkoda , że był to nasz pierwszy pobyt w Turcji , skutecznie mnie zniechecił do tego skądinąd pięknego kraju.
Koszmar pojechałem z Polski do Polski, w zasadzie 90 % gości hotelowych to Polacy. Ma to niestety swoje minusy. Hotel bardzo słaby, obok głośna zwłaszcza nocą ulica z blaszanymi bazarami. O 22:00 do baru kolejka, całe rodziny stoją po darmowe drinki. Wydzielają po jednym drinku na osobę więc dzieci też się liczą, więc dumnie stoją po alkohol dla przedsiębiorczych rodziców. Nie, nie polecam.
Jedna para była zarejestrowana w Kardelenie, lecz wyrzucili ich z hotelu!! Gdy wyjżdżaliśmy z Turcji spotkaliśmy ich na lotkisku i powiedzieli m, że znaleźli drugi w o wiele lepszy hotel. A i na lotnisu (nie pamiętam gdzie) hamburger z burgerkinga z wodą mineraną(mała 0,5l) kosztuje25 euro!!:/ Obsługa bardzo miła. Zastrzeżenia mam co do kotów ciągle wchodzących na stołówkę i brutalnie bijących ich kelnerów drewnianym kijem(koszmar! żal mi sięich zrobiło!) basen bez zastrzezen. Plaża, w morzy mnówtwo śmieci tak i na plaży pamierosy, nakrątki od putelek. kapsle od piwa. Moje dziecko się właśnie takim kapslem w stopę skaleczyło i trzeba było płacić za lekarza 10 euro. Za mała ilość leżaków. Córka co prawda wstawała o 7 bo w wakacje nigdy nie śpi gługo i zajmowała 2 leżaki z pokracznym parasolem. Mini Disco jest świetne, ponieważ prowadził je Tomuś i moja córcia się świetnie bawiła! Głupie były koktajle i drinki przy scenie(koktajl - 7 euro drink - 12). Bingo było świetnąrozrywką, lecz nie podobała mi się nagroda latania na takim dziwnym spadochronie. Wycieczki Jeepowe były najlepsze. A i jeszcze jedna rada. Odwracajcie plakietki z Nazwą hotelu i ilością gwiazdek. Na przeciwko kardelenu i wszędzie indziej patrzą sięna ilość gwiazdek i wtedy podają cenę! Nam na przeciwko podali cenę 5 euro od osoby z zasłoniętymi plakietkami, koleżance, kórej widoczne byłu gwiazdki już 8. Ale ogólnie świetnie się bawiłam w obecności polaków!
Hotel w miare elegancki na pewno 4 gwiazdki to przesada takie dobre 3 to tak. Obsługa fatalna jeżeli jest taka możliwość czyli lekka nie uwaga klienta na pewno coś ci na karte dopiszą, poza tym prostackie zachowanie obsługi tureckich barmanów i recepcji hotelowej jak też brak reakcji i interwencji rezydentów przekreślają ten hotel w oczach całej mojej 4 osobowej rodziny, jak też znajomych z którymi spędzaliśmy tam czas.
Polecam hotel Kardelen w Side. Nasz pobyt trwał 6 dni, ale bardzo miło wspominamy wakacje w Turcji w tymże hotelu. Plaża niedaleko, bez przejścia przez ulicę (tak jak w większości hoteli reklamujących 50m do morza). Chociaż nie najczystsza na wysokości naszego hotelu to już 200m dalej znacznie ładniejsza. Obsługa sympatyczna i miła, aż czasami nadto. :) Pokoje bardzo ładne, łazienki również. Sprzątane codziennie. Wszystkim, którzy nie byli jeszcze w Turcji serdecznie polecam wyjazd do tego kraju.
Ludzie ! hotel nie jest zły! szkoda tylko , że jest juz ostatni rok oferowany dla polskich turystów. po remoncie przejmują go niemcy.
hotel super ,posiłki świetne a napoje jeszcze lepsze ( podawane przez Julusa),basen oraz animacje były swietne prowadził Waldek,Nina i Tomek ( obecnie są w hotelu Santana w Alanii ) pozdrowienia .Hotel dla aktywnych oraz dla rodzin z dziećmi.Zapraszam za 4 lata ( obecnie nie ma go w polskich biurach podróży) .Obecna nazwa FEBEACH,po remoncie wygląda fenomenalnie ( byłam 16.09.2006r.)Do zobaczenia za cztery lata we wrześniu.SANTANE w Alanii też polecam. Pozdrowienia dla Monisi i Ewci z Krakowa , Piotra i Roberta z Wrocławia .ROZA
Średnik hotelik. Wsezonie (lipiec - sierpien ) podobno tłoczno i duzo Polaków takze rodzin z dziećmi. My byliśmy pod koniec września. Pogoda była super. (natomiast na wycieczkach fakultatywnych w centum Turcji moze juz nie byc tak ciepło. Wyżywienie przeważał ryż i inne specjały na bazie ryżu. Rezydenci twierdzili że hotel kończy sezon i juz nie bedzie zakupował lepszych specjałów. Np. o melona było dosyc ciężko, ale arbuów było wbród. Duzo tez specjałów na słodko w czym Turcy sie lubują. Ogólnie 4 gwiazdki - ja uważam że takie 3 europejskie. Pokoje z "widokiem" na morze mogą być głośne ze względu na życie nocne. Do plaży jest trochę daleko jakieś 300 m, uwaga na kamnienie, lepsza jest jakieś 500 m w prawo. Spałem takze w Club Santana (Manmutlar) i uważam że Club Kardalen jest godniejszy polecenia. Ogólnie nie należy się nastawiać na jakieś luksusy. Mieliśmy pokój z widokiem (bocznym na morze) a centralnie na drugi hotel -chyba najlepsza strona pod wzgledem spokoju. Obsługa nie byłą jakoś mocno nachalna. A my nie dawaliśmy im zadnych napiwków. (może lepiej było dać 1 $ - wtedy chodzą jak w zegarku). Na dole sklep z pamiatkami prowadził Turek , który miał lepsze ceny niz na miście, a że jak każdy prawie Turek miał narzeczoną w Polsce lub Rosji to nieżle mówił po Polsku - czasem takze coś doradził i był ogólnie miły. Mieliśmy opcję ALL ale chyba ciagle biorac drinki mozna ją wykorzystać. W zupełności wystarczy HB. Obsługa często rozumie polski i to jest duży plus kila słów angielski i rosyjski. Nie bralismy sejfu. Nie słyszelismy żeby komus cos zginęło. Ale np. komórki lepiej nosić z soba lu głeboko w torbie. Pani sprzątająca dostała raz napiwek i była bardzo wdzieczna. Na portierni zadarzało się przeszukiwanie toreb (czy nie wnosi się jakiegoś dodatkowego jedzenia). Najwiekszy problem był z klimą bo po 15 wrześnai standardowo właścieciel ją już niewłącza. Polacy zorganizowali spodkanie z właścicielem (z hasłami "pokażemy im Wiedeń") no i wynegocjowalismy klime 2 godziny dziennie około od 22.00 do 00.00. Dobre i to bo dla nas są to za duże temperatury. W pokoju znosnie. Jest twv i nawet jakis polski kanał chyba Polonię. Trzeba uważać na robactwo bo wieczorem może przyjść kilku gosci i nas pogryść (wtedy zamykać pokoje i klima na maxa - zreszta na maksa i to mały nawiewek). Warto zobaczyć niemieckie katalogi. Niemcy często piszą od kiedy do kiedy jest gwarantowana klima. Polacy prawie w ogóle. Ogólnie jak ktoś się nastawi optymistycznie i nieroszczeniowo może być fajnie. Dla bardziej wymagajacych lubiacych dobry standard polecam jednak 5 gwiazdek.
Wiele czytałem na forum o tym hotelu, jednak z żoną sami postanowiliśmy sprwadzić, jak jest na miejscu. Nie rozczarowaliśmy się. Jak za te pieniądze hotel jest OK, jedzenie też niezłe, do plazy mały spacerek nie zaszkodzi, no i pogoda - super !!!. Pokoje czyste, często zmieniana pościel i ręczniki. Brak zastrzeżeń do obsługi (naszej i miejscowej). Wycieczki droższe niż przy ulicy, ale i tak kupiliśmy w hotelu (warto trochę więcej zapłacić za pilota, dobry hotel i jedzenie). Jest to miejsce do którego spoko można jechać w przyszłym roku.
To hotel, w którym głównie przebywają Polacy. Może być trochę męczące.
OGÓLE WRAŻENIA BARDZO DOBRE, KILKA DROBNYCH UWAG DOTYCZĄCYCH TRAKTOWANIA GOŚCI "CZUŁO SIE LEKKIE NAPIĘCIE" BASEN I JEDSZENIE SPOKO, NAJLEPSZY BYŁ WYJAZD NA JEEPY. POLECAM GORĄCO!!!!!! JESTEM ZADOWOLONY. POZDROWIENIA DLA WALDKA, NINY, TOMKA, KASI I KLAUDIUSZA ORAZ MUSTAFY I JUNASHA :) KARDELEN 2005, W RAZIE PYTAŃ PROSZĘ O KONTAKT : OXYGEN20@O2.PL CHETNIE UDZIELĘ INFORMACJI.
super hotel plecam
Śniadanka mało urozmaicone, reszta posiłków ok. Fajne animacje, jeepy -rewelacja, drinki drogie. Disco b.fajne - tańce na dworze! Polecamy ten hotel dla mniej wymagających osób, ale cena była dość niska, więc wybaczamy małe potknięcia:)
Plaża lepsza u nas nad bałtykiem:), ale nie było tak źle - dzieciaczki wolały basen, bo bliżej i więcej atrakcji...
Byliśmy w tym hotelu w maju 2005r. W pokoju była brudna wykładzina, w łazience zagrzybiały silikon. Nasza plaża była brudna; w hotelach obok - codziennie sprzątana. Fatalne wrażenia. To był nasz pierwszy pobyt w Turcji i nie wiedzieliśmy, że 4 gwiazdki tureckie to nie europejskie. Były też miłe akcenty, np. jeep safari, które szczerze polecam. Tureccy kelnerzy bywali aroganccy. Nigdzie nie spotkałem się z takim chamstwem. Polecieliśmy z biura JETTOURISTIC a że to turek jest jego właścicielem, goście hotelowi mogli jedynie wysłuchać krzyków menedżera pod swoim adresem. Osobiście nie miałem większych zatargów z obsługą, ale byłem świadkiem żenujących scen. Na basenie trzeba było pojawić się przed 7 rano, żeby zdobyć leżaki. Rezydentki wydawały się pracować pod dyktando właściciela hotelu. Siłownia to graciarnia z niebezpiecznym sprzętem a kort tenisowy zagrażał życiu (wystające pręty z betonowego placu). Wykupiliśmy opcję all, goście z HB byli rewidowani przy wejściu do hotelu, bo mogli przmycić jaki napój lub jedzenie. Generalnie to obóz Polaków. Po tym wyjeździe nabraliśmy doświadczenia - w ubiegłym roku byliśmy w 5-gwiazdkowym hotelu w Belek. Fakt, że tygodniowy pobyt w nim (w październiku) kosztował więcej niż 2 tygodnie w lipcu w Kardelen, ale obsługa, restauracje i standard były o niebo wyższej jakości niż w tym przybytku.
Napewno hotel nie zasluguje na 4****. Podczas 2 tygodniowego pobytu 2 razy zmieniono nam posciel - i to po parokrotnym zwroceniu uwagi. Restauracja - jedzenie bardzo malo urozmaicone, zdecydowanie widac mix z poprzedniego posilku, podczas pierwszych kilku dni napoje podawane w trakcie posilku do stolika przez obsluge (uważam to za normalne), później juz nie - trzeba stac w kolejce (1 kasa) po napoj. na plaży podano nam gorącą kawę w plastikowym kubku - dopiero po interwencji zarzadzenie zmieniono. Fakt - turyści z opcją all inc. traktowani byli jak zlodzieje narazajacy hotel na straty. Rezydenci - kompletne nieporozumienie - aroganccy, nic nie potrafi zalatwic. Poza tym lazienka okropna. Sprzątanie fatalne.
Ale sa tez plusy - czysty duży basen, piękna pogoda. Mogliby zadbać trochę o plażę. Chociaż raz w tygodniu zrobic sprzątanie traktorkiem. Leżaki na plazy ok czego nie mozna powiedziec o basenie, tam nie miałam okazji zbyt często się opalać, ponieważ nie lubię wstawac o 5 rano na wakacjach celem zajecia rozklekotanego lezaka przy rozklekotanym parasolu. Byłam juz na wakacjach w wielu krajach ale w Turcji po raz drugi i napewno ostatni. Nie bylo calkiem źle, ale tez nie wrocilam szczęśliwa i stęskniona za tym krajem. Takie odczucia ma tez wielu moich znajomych. Turcy jescze wiele powinni się nauczyć !!! Mimo wszystko wrocilam wypoczęta - grunt to spokoj !!! Pozdrawiam śliczną Ninę, przystojnego Pana Wadka i czarujacego Tomcia - zycze powodzenia. Pozdrawiam rowniez Janka i Staszka oraz Klaudiusza i Kasię.
Moim zdaniem niepotrzebni rezydenci - mała wiedza na temat hotelu, nie potrafią lub nie chcą pomóc w razie problemu.
Sam hotel nie jest zły, ale organizacja pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Samo rezerwowanie leżaków przy basenie od 5.00 rano (propagowane z reszta juz w drodze do hotelu przez rezydentów) jest załosne. Leżaki stoją puste przez pół dnia lecz są "zarezerwowane" bo lezy na nich recznik. Tak samo stoliki przy basenie podczas kolacji. Obłęd z rezerwacjami przez co często wybuchały awantury.
W żadnym wypadku nie polecam pokoju z widokiem na morze (dopłata 30 Euro) Ja połasiłam sie na taki pokój lecz widok był tylko na basen, nawet nadziei na morze nie było. Zostało to zgłoszone do rezydenta juz w ten sam dzień - brak reakcji. Kiedy w ostatni dzień trzeba było zapłacić, kierownik hotelu powiedział, że nic o skardze nie wie i że jeśli kwota nie zostanie uregulowana wezwie policje i wstrzyma lot do domu. Rezydent, który wiedział o całej sytuacji ulotnił się jak kamfora (podziekowania dla rezydentki Ani za "załatwienie" sprawy). Były to pierwsze wakacje, na których koniec czekałam z niecierpliwością. W samolocie wymienialismy opinie z turystami z innych hoteli. Właściwie nie mielismy az tak źle. Inni mieli naprawdę gorzej.Gorąco nie polecam. Jesli jednak ktoś zechce wypróbowac swoich nerwów w Turcji, niech pamieta o zabraniu ze sobą wegla leczniczego. Tamtejsze jedzenie, mimo że w smaku nie jest złe, pół klientów gnało do toalety.