W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Costa Teguise - doskonałe miejsce dla rodzin z dziećmi i osób szukających relaksu.
Puerto del Carmen - wakacyjne centrum Lanzarote z 8 plażami, klubami i ponad 250 restauracjami.
Cuda natury: wulkaniczny Park Narodowy Timanfaya, krater El Golfo i najdłuższa na świecie podwodna jaskinia.
Hotel jak na 3 gwiazdki beznadziejny. Malo urozmaicone jedzenie, brak owocow, drinkow i podstawowej wody !!!! Obsluga bardzo slaba, posciel zmieniaja raz na tydzien. Daleko do centrum, zero silowni, rowerow i TV na monety, pomimo wersji AL !!! hOTEL, STARY KOMUNISTYCZNY Z BRUDNYMI BUNGALOWAMY BARDZIEJ ARABSKI NIZ HISZPANSKI. Odradzamy takie warunki, nie polecamy - hotel to tylko 1 GWIAZDKA !
My mieliśmy pecha. Zakwaterowano nas w miejscu gdzie słyszeliśmy wszystko co przejechało przez pobliską drogę. Dodatkowo około 5 nad ranem słyszeliśmy każdą dostawę dojeżdżającą do hotelu. Zgłaszany problem na recepcji kwitowany był rozłożonymi rękami i słowami full booked. Panie sprzątające. Jak ktoś słusznie zauważył pokój sprzątają rewelacyjnie ale balkon nie pamięta chyba kiedy został ostatnio uprzątnięty. Wyżywienie dość dobre. Jeśli macie HB to czekają was wizyty w spożywczakach których jest sporo.
Wyjechałem tu z Żoną dwójką dzieci w wiek 13lat. Aneks kuchenny na tyle wyposażony że można było odgrzać jakiś obiad, lub podgrzać coś mrożonego zakupionego na mieście. Czystość pomieszczenia super, balkon już pominięty przez panie pokojowe i szczotki nie widział od średniowiecza. Łóżka nie wygodne, być może to winna materaca. Sąsiedzi obok mówili że nie mają z tym żadnego problemu. P. Blanca to typowy rodzinny resort z typowymi rodzinnymi restauracjami, lodami przy plaży, straganami oferującymi pamiątki. Ceny też niewygórowane. Za cztery markowe wina zapłaciliśmy 50euro. Personel mało przyjemny. Nasze dzieci były za duże na kid klub ale zajęcia były prowadzone po hiszpańsku i niemiecku.
W sumie to nie jest zły ten hotel. Teraz jak sobie wspominam czas tam mijał bardzo miło pomimo kilku zgrzytów. W apartamencie mieliśmy mikrofale, lodówkę, toster. Skromne umeblowanie i małżeńskie łóżko. Ktoś powie że to podstawy, ok ale w pełni nam starczyły. Dużo Niemców i Anglików którzy chyba za sobą nie przepadają co widać było gołym okiem. Polaków jak na lekarstwo. Dno basenów czyszczone zawsze rano, nie było kłopotów z zaklepaniem leżaka o każdej porze dnia. Playa Blanca to miła miejscowość, nie za cicha także nie za głośna, dużo sklepów.
Hotel prosty, duzo zieleni. Palmy, kaktusy, kwiaty. Wszystko wspolgra z budynkami mieszkalnymi i basenem. Ja z Zona bawilismy sie dobrze. Jedzenie ok, choc jako Anglik z pochodzenia brakowalo mi typowych angielskich sniadan. Moja zona byla zadowolona. W okolicy kupowalismy w supermarkecie, glownie artykuly spozyzwcze bo duzo zwiedzalismy. Staff w hotelu mowil dobrze po angielsku, wszystkie podstawowe sprawy mozna bylo zalatwic bez wiekszych trudnosci.
Dobry żeby się zatrzymać. Jeśli nie odpowiada nam jedzenie możemy przejść się kilkuminutowym spacerem i znaleźć ciekawą restaurację z odpowiadającym nam wyżywieniem. 5 minut od hotelu dość duży i nieźle zaopatrzony supermarket. Również mnóstwo sklepów z pamiątkami. Także wiele miejsc gdzie można zabić czas. Sam hotel mocno przeciętny i dla mnie bez rewelacji. Jednak za tą cenę była to dobra propozycja.
Fajny kompleks , położony w pobliżu pięknej plaży . Dużo zieleni , 4 baseny ( nie działały pompy filtrujące wodę ) , bezpłatny kort tenisowy , siłownia , mini golf , rowery -- wszystko bezpłatne . W miarę smaczne jedzenie w czystej restauracji , ale po 14 dniach trochę się znudziło .Miła obsługa , animacja głównie w jęz. niemieckim , mini disco i klub "SOLINO " dla dzieci . Duże i ładne apartamenty ( marnie sprzątane ) składające się z sypialni ,łazienki i pokoju z aneksem kuchennym i jadalnią , oraz dużego tarasu . Lodówka , blat kuchenny elektryczny , kuchenka mikrofalowa , toster , telewizor ( w wersji AL bezpłatny ) ,płatny sejf . W okolicy centrum ( dużo sklepów , restauracji ), port , ładny i długi deptak wzdłuż brzegu . Dużo wypożyczalni samochodów ( szczegółnie polecam " Medina " -- nowe samochody bogato wyposażone , zawsze czyste z ubezpieczeniem AC , bez limitu kilometrów i bardzo tanie ) . Warto pożyczyć przynajmniej na 2 dni , bo jest co zwiedzać na wyspie . Ogólnie -- warto pojechać
Hotel ma niezłe baseny i dużo wysokiej zieleni na swoim terenie. Stąd trudno jest znaleźć w internecie zdjęcia samych budynków uformowanych w "ósemkę" z jednopiętrowych szeregowych pawilonów. Pokoje składają się z salonokuchni, sypialni i łazienki. Brak klimatyzacji jest uciążliwy w upały. W pokojach nie ma wentylatorów. We wspominanej salonokuchni troche rażą białe meble i telewizor na monety. Jest za to lodówka, ekspres do kawy i mikrofalówka. Jedzenie jest mało urozmaicone ale może być. Na terenie hotelu jest sklep samoobsługowy a w pobliżu znajduje się supermarket sieci "Netto". Z hotelu na plażę jest ok. 350m a do centrum handlowo-rekreacyjnego przy głównej ulicy 700. W sumie w hotelu da sie mieszkać. Szczególnie polecam samą wyspę Lanzarote, która jest bardzo ładna i ciekawa a mam porównanie ponieważ byłem także na Teneryfie, Gomerze, Fuertventurze i przelotnie na Gran Canarii.