637 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Udogodnienia dla dzieci: plac zabaw, krzesełka w restauracji, łóżeczka dla niemowląt (na życzenie), gry elektroniczne (płatne).
Atrakcyjne położenie: w centrum rozrywkowego, wakacyjnego kurortu Malia, ok. 6 km od równie rozrywkowego Hersonissos.
Tylko 300 m do publicznej, piaszczystej plaży z łagodnym zejściem do wody.
Malia jest miejscowością rozrywkową (mnóstwo dyskotek, pubów) ale też dobrym puntkem wypadowym do zwiedzania Krety.Hotel połżony 200m od głównej ulicy dzięki czemu nie dochodzą hałasy wieczorne.Pokoje różnej wielkości od maleńkich po apartamenty 4 osobowe( taki właśnie trafiłam na 3 osoby).Obsługa bardzo miła ,pozdrawiam kelnerki z Polski (miłe dziewczyny służące zawsze pomocą) Jedzenie smaczne i urozmaicone .Ogółnie jestem zadowolona z pobytu.
Brak pasaży spacerowych,chodników wzdłuż ulic.Jezdnie bardzo wąskie, po których poruszają się samochody, motocykle i turyści.Wokół pełno spalin i niesamowity zgiełk.Przyznacie , że turysta w tych warunkach nie wypoczywa.
Mając wieloletnie doświadczenie w korzystaniu z pakietu AI uważam, że jest to bardzo dziwna i bardzo uboga opcja.
Przyjemny hotel, dobre położenie, które wiąże się niestety z głośnym towarzystwem, za taką cene nie można się spodziewać fajerwerków dlatego ogólna ocena pozytywna. Opcja All średnia ale w Grecji tak już jest, chyba że się zapłaci 5000 pln. Palecam młodym do 30-stki, bez dzieci, nastawionym na rozrywkę i zwiedzanie. Do plaży 300m ale w linii prostej więc do przejścia trochę więcej. Wrażenie ogólne pozytywne.
Nie polecam, hotel a raczej motel. Cena nie jest adekwatna do jakości. Wczasy nie miały nic wspólnego z all inclusive.
Bliskość do centrum oraz plaży
*Pokoje niczym z PRL * Prysznic zamontowany do sufitu za pomocą żyłki, brak kabiny, nie koniecznie mam ochotę tulić się do kotary do której ktoś wcześniej to robił *Jedzenie tłuste i mało urozmaicone Desery a raczej ich brak tylko galwretka czyli najtańsza forma smakołyku, czasem babka, przez 7 dni tylko 2 owoce do wyboru * Basen rozlatujący się a jego otoczenie przypominało zdemolowany przystanek autobusowy * Kawa podawana w kubakch w których podaje się Cole, a do kawy ciasteczko które otrzymuje się u fryzjera. *Plac hotelowy brudny i zaniedbany Myślę że to raczej motel a nie hotel
Ogólnie nie polecam nikomu. Szkoda nerw i pieniędzy na to miejsce.
Basen może być choć głowy nie urywa.
Posiłki małe porcje jak dla przedszkolaka. 20 lat temu na koloniach z opieki społecznej większe dawali.
Hotel nie zasługuje na żadną gwiazdkę. W Polsce motele są lepsze
Tylko I wyłącznie położenie i uprzejma obsluga
Grzyb Fatalne warunki, nie do opisania Ręczniki wymieniane co 3 dni Monotonne jedzenie Stary Mega niski standard
Hotel jak po wojnie. Pokoje masakra. Łazienka gorsza niż na stacjach w Polsce. Dyskryminacja Polaków przy barze. Nie polecam.
Piękna okolica.
Hotel jak po wojnie. Pokoje masakra. Łazienka gorsza niż na stacjach w Polsce. Dyskryminacja Polaków przy barze. Nie polecam.
Hotel z zd nie ma nic z zeczywistoscia byłem tam teraz (20.09.2018) i nic nawet w przybliżeniu nie było podobne do hotelu z zd cały hotel zasyfiony wszystko się sypie jedzenie codziennie to samo bar to już katastrofa drinki z szamba w plastikowych kubkach Batman i obsługa nie zbyt mili pokoje brudne śmierdzące i obskurne . NIE POLECAM NIKOMU
Brak
Brud starość grzyb
Brzydkie pokoje, obsluga hotelu pomaga z łaską albo mówi że np nie ma suszarki w zapasie do ubrań i nic nie może i uważa ze sprawa zalatwiona. Sam rezydent Grecosa ok.
W miarę dobra lokalizacja
Brzydkie pokoje, obsluga hotelu dramat.
Ogolnie bardzo fajny czysty hotel pokoje codziennie sprzatane mila obsluga, niema sie do czego przyczepic
W samym centrum zawsze smaczne cieple jedzenie codziennie cos nowego mila obsluga
Brak animacji, sama angielska holota
Odradzam pobyt w tym hotelu, byliśmy tam z 1,5 rocznym dzieckiem i bardzo tego żałowaliśmy. Brak plaży, a te w pobliżu hotelu nie nadawały się do wypoczynku ( odpływy z hoteli, brud), pokoje śmierdzą, wszystko jest przestarzałe. Widok pozostawia wiele do życzenia (dostaliśmy widok na ścianę sąsiedniego budynku 2m dalej), obsługa niezbyt pomocna (zostaliśmy zakwaterowani na piętrze, i codziennie po kilka razy dziennie musieliśmy wnosić wózek po schodach interwencja w recepcji nie odniosła skutku) lepsze pokoje zarezerwowane dla anglików. Jedzenie smaczne, niezbyt urozmaicone, na posiłkach dało się odczuć wzrok obsługi gdy ktoś chciał wziąć dokładkę co było krepujące. Ponadto obsługa nie była pomocna kiedy nasz syn chciał zjeść nieco później niż my (po wyjściu z restauracji nie można było wracać, każdy z gości musiał podawać nr pokoju), dlatego kupowaliśmy jedzenie na mieście. Bar przy basenie to żenada, pseudo przekąski (trochę paluszków, kilka ciastek które znikały zanim dotarły) , piwo i drinki znośnej jakości, pierwszeństwo w barze a także lepszą jakość drinków mieli Anglicy. Wszędzie głośno i brudno, po imprezach nocnych. Pełno kładów i skuterów na których szaleje młodzież.
brak
brak plaży, głośno, hotel nie pierwszej nowości
Stanowczo odradzam ten hotel, byliśmy z 1,5 rocznym dzieckiem i bardzo żałowaliśmy tej decyzji. Brak plaży a te które są w pobliżu nie nadają się do wypoczynku ( rury ściekowe z hoteli, brudno), hotel nie pierwszej nowości, pokoje śmierdzą, wszystko jest przestarzałe. Widok pozostawia wiele do życzenia (mieliśmy pokój z widokiem na ścianę sąsiedniego budynku 2m dalej), głośno - hałasująca cała noc angielska młodzież. Obsługa nie zbyt pomocna, zostaliśmy zakwaterowani na piętrze przez co musieliśmy wnosić wózek po kilka razy dziennie, interwencja nic nie dała ponieważ lepsze pokoje zarezerwowane były dla anglików. Jedzenie smaczne, niezbyt urozmaicone, cały czas dało się odczuć wzrok obsługi kiedy chciało się wziąć dokładkę, co było krępujące. Będąc tam z dzieckiem nie mogłam liczyć na przychylność obsługi jeżeli dziecko chciało troszkę później niż my zjeść (po wyjściu ze stołówki nie można było wracać, każdy gość musiał podchodzić z nr pokoju), kupowaliśmy więc jedzenie na mieście. Bar przy plaży to żenada, przekąski (kilka paluszków w kubku, parę ciastek które znikały zanim przyszły ) drinki i piwo nawet przyzwoite, pierwszeństwo i lepsza jakość zarezerwowana dla anglików.
blisko centrum, miła obsługa
brak plaży, tabuny pijanej angielskiej młodzieży, hotel nie pierwszej nowości
Od początku bardzo sceptycznie podchodziłem do tego hotelu ale chciałem spędzić wakacje ze znajomymi 2 parami i wyszedł bardzo spontaniczny wyjazd a oni juz zapłacili za wczasy. Cena jaka zapłaciłem 2850zl z wylotem z Warszawy to stanowczo za dużo jak na warunki które zastaliśmy. To był raczej obóz przetrwania. Zdjęcia hotelu nie sa aktualne. Sam nie robiłem bo wstyd pokazywać znajomym. Wiele pokoi w tym nasz jest bez okna! Tylko małe okienko w łazience. W naszym pokoju nr 305 w godzinach porannych i wieczornych nie było cieplej wody. Pani na recepcji tłumaczyła ze ciepła woda musi spłynąć rurami z ogrzewanej wody na dachu. Hotel długo nie widział remontu. Kabina prysznicowa z wisząca cerata.Pokoje sprzątane codziennie, ręczniki co 3 dni. Miejscowość ciekawa, dużo restauracji i wypożyczalni samochodów. Skuter cały dzień 20?. Fiat doblo 7 osobowy 60?, mercedes clk cabrio 80?. Alkohole w tym piwo poniżej średniej. Kupowaliśmy na mieście np 3x Corona za 5 ?. Miła obsługa i przyzwoite jedzenie to jedyne plusy tego hotelu. Dużo młodych Anglików którzy sa bardzo głośni niezależnie od godziny dnia. Stanowczo odradzam ten hotel! powinien zostać wycofany z oferty Grecos.
Miła obsługa, centrum, smaczne jedzenie
Wiele pokoi bez okna. Brak cieplej wody.Długo by pisać....
W Grecji byłem kilkanaście razy, a na Krecie 4 raz więc ogólnie mając już jakieś pojęcie to dwa minusy tego wyjazdu - bardzo mały pokój, głośna pijana angielska młodzież. Reszta ok. Hotel dla osób, które nie mają dużych wymagań (brak ciszy nocnej) i nie przesiadują większości czasu w hotelu będzie odpowiedni. Mój pokój był bardzo mały, praktycznie łózko i wąskie przejście wokół niego ( budynek głowny, w budynku za basenem i barem 2xwieksze. W hotelu pełno było młodych Anglików, którzy do 6 wracali z imprez i budzili wszystkich krzycząc, subtelnie kopiąc w drzwi czy puszczając pawia. Malia to na każdym kroku restauracje, kluby ( najlepszy CANDY) dyskoteki i hordy pijanych Anglików na quadach. miejscowość jest bardzo głośna. Hotel- pokoje sprzątane codziennie, wymiana pościeli i ręczników co 3 dni. Jeśli chodzi o jedzenie to choć wybór jest mały Urozmaicone i obfite posiłki, na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Basen mały ale wystarczający dla tego hotelu - byłem godz. - gorąco i głośno. Do plaży niedaleko,plaża piaszczysta, morze czyste. Leżaki na plaży płatne, najlepiej wynegocjować cenę za cały pobyt z góry. zapłaciłem 10 euro za 2 leżaki + parasol na cztery dni do wykorzystania w ciągu 7 dniowego pobytu. Polski ALL nie obejmuje wszystkiego w barze (drinki z parasolką czy np wódka) trzeba dopłacić do ALL GOLD 8 euro na dzień. Kupiłem wycieczkę na trzy dni przed wylotem z dużym rabatem ( 1 tydz lipca) ale normalna cena 2000 - 2400 i w tej cenie szukajcie czegoś lepszego. Nie polecam dla rodzin z dziećmi.
Blisko plaży, sklepów, restauracji, wypożyczalni aut, dyskotek, klubów. pokoje sprzątane codziennie i wymieniane ręczniki co 3 dni. Bardzo sympatyczna obsługa.
TABUNY MŁODZIEŻY ANGIELSKIEJ, PIJANEJ GŁOŚNEJ, ZUPEŁNY BRAK CISZY NOCNEJ DO OK 6 RANA.
Byłam z grupą znajomych.Po przeczytaniu opinii i Internecie o Mali spodziewałam się hałasu i krzykliwych Anglików. Było cicho, Anglików sporo, ale całkiem spokojnie.
Blisko plaży, sklepów, restauracji, wypożyczalni aut, rowerów, a jednocześnie usytuowanie hotelu sprawia, że w pokojach jest cicho. Duża świetlica z bilardem i telewizorem. Bardzo sympatyczna obsługa ( czerwiec 2017. Widok na góry od strony basenu.)
Hotel nie pierwszej nowości , choć odnowiony, skromne wyposażenie (TV, klimatyzer)-dla mnie wystarczające. Mało zieleni w otoczeniu basenu, cień dają osłony z siatek
Pobyt 10-dniowy,zacznę od tego,że powinno wręcz odradzać wyjazd do tego hotelu ludziom dojrzałym mentalnie.Mam na myśli wszystkich tych,którzy nie jadą tam pić i imprezować i to jest pierwszy nasz błąd uwierzenie na słowo ludziom tutaj na miejscu!Sprawa podstawowa już na miejscu-hotel nie ma ciszy nocnej np.od 24 do 6 rana ,tak na zdrowy rozsądek.Dopóki\\\"goście hotelowi\\\" mają siłę i ochotę pić i imprezować ,dopóty to robią.Nie ma tu nic do tego ogólna opinia o mieście.Polak w tym hotelu haaa,barman? hmm na kawę się nie doczekasz ale angol na alkohol to i owszem...Jedzenie monotonne i bez smaku,każdego dnia to samo.Owoce?arbuz i melon przez 10 dni,chcesz dla przykładu banana czy pomarańcze idź w miasto i kup sobie.Wi-fi ,jeśli chcecie korzystać w pokoju i w spokoju nie kupujcie,działa tylko na recepcji,jadalni no i w pełnym słońcu,basen odradzam,żądzą młodzi angole ,robią taki syf i bydło że odechce się Wam.Najwięcej dają z siebie Panie ,które sprzątają ,aż mi ich żal widząc co rano ten syf zostawiony przez\\\"GOŚCI\\\" Za płotem o niebo spokojniej,tam widać że są jakieś zasady.
położenie
brak jakichkolwiek zasad,faktyczny brak ciszy nocnej
Plaża blisko ładna piaszczysta i przede wszystkim czysta, hotel kameralny lecz przyjazny, basen spory i fajne jest to że obsługa jak zauważyła że jest więcej ludzi niż leżaków to donosili je, ogólnie dużo imprez na plaży wieczorem tak około do 24 następnie w centrum od koloru do wyboru, Polecam ten hotel osobą chcącym się zabawić :)
hotel w rzeczywistości wygląda zdecydowanie gorzej niż na zdjęciach
położenie w centrum miejscowości Malia
niedobre, monotonne jedzenie w pokojach klimatyzacja, lodówka i wi fi dodatkowo płatne tłumy pijanych, nastoletnich Brytyjczyków brak animacji
Miasteczko imprezowe. 95% to młodzi ludzie z wysp (przeważnie Anglicy). W miasteczku głośno. Pełno skuterów i quadów. Pełno wypożyczalni samochodów - to na plus. Za 35-40 euro można wypożyczyć samochód. W hotelu są dwie opcje all-inclusive.. jedna dla Polaków i \"Gold all inclusive\" dla wyspiarzy. W goldzie wszystkie napoje podają w szklankach + są dodatkowe drinki (np. sex on the beach). W barze też zdarza się, że są obsługiwani w pierwszej kolejności, przez co można się poczuć jako człowiek drugiej kategorii. Hałas w hotelu na porządku dziennym. Dopiero ostatniej nocy udało się nam wyegzekwować od rezydenta, żeby zwrócił na to uwagę, żeby chociaż w nocy było cicho (między 24-6). Ostatniej nocy chodzili po korytarzach ochroniarze, którzy zapędzali do pokoi pijanych małoletnich Anglików. Do pokoju też trzeba mieć szczęście (nam się akurat udało). Można trafić pokój w piwnicy. Z basenu nie korzystaliśmy ani razu bo był syf.. dopiero ostatniego dnia posprzątali. Poza tym basen okupowany przez młodych Anglików. Ogólnie mimo wszystko polecił bym ten hotel. Blisko do plaż, gdzie można wykupić dwa leżaki i parasol za 6-8 euro na cały dzień (w tym darmowe wifi na plaży). Na przeciwko hotelu jest wypożyczalnia samochodów tania.
Blisko plaż piaszczystych Wypożyczalnia samochodów na przeciwko hotelu Jedzenie i stołówka na prawdę rewelacja jak na tą klasę hotelu Pokoje czyszczone Fajna obsługa
Głośno w nocy (pełno młodych Anglików, którzy krzyczą w nocy, puszczają głośno muzykę, grają w piłkę robiąc sobie bramki z drzwi pokojowych innych gości.. a nad ranem kilku leży na korytarzach totalnie pijanych) Brak darmowego wi-fi Basen rzadko sprzątany Brak animacji
Byłem z dziewczyną w lipcu 2015. Szczerze odradzam!
tylko położenie
- stęchlizna w pokojach - hałas 24h - nie szło spać od 24.00-6.00 hałas anglików - jedzenie nie dość, że monotonne to zapachem odbiegające od normy
Tripadvisor