446 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel składa sie s trzech różnych budynków, niestety zdjecia z oferty pokazują tylko ten najnowszy. Polaków kwateruje się głównie w najstarszym budynku w którym kiedyś ewidentnie był inny hotel. Standard dramat, zasłony były tak wąskie że nei dało się nawet zasłonić okna, w łazience brud i grzyb, klimatyzacja działała jak traktor i nie chłodziła, ręczniki brudne, po walce z biurem po dwóch nocach przenesiona nas do budynku z ofery.
Basen, jedzenie
Za mało leżaków przy basenach (brak materacy i bolące plecy) i na plaży, obsługa nieznająca angielskiego i niestety kłamcy. Pokoje bardzo słabe, wszedzie brud i syf. Zdjecia absolutnie nie pokazują obiektu, plaża mała i brudna, większość sprzętów nadaje się do wymiany, dojście na plażę śmierdzącą drogą ok 350 metrów od głownego wejścia.
Hotel miesci się ok.1km od centrum Kemer. Szczyci się 4****. Składa się z 4 budynków z czego najdalszy od recepcji to był kiedyś inny hotel i tam właśnie nas zakwaterowano. Pokój ( najwyżej 2**) masakra z widokiem na namiot baru z sejfem włożonym do szafy i nie przykręconym do ściany z bardzo małą kabiną prysznicową z anteną telewizyjną która podpinał chyba jakiś partyzant na ostro ze starą klimatyzacją umocowaną na wysokościi 1,5m nad łóżkiem ogólnie XX wiek. Po naszej interwencji u rezydenta Piotra(Coral-Odeon)-super pomocny gość (w/g naszej oferty wykupiliśmy standard najwyższy a nie eko) na drugi dzień zmieniono nam pokój na ten w budynku głównym i ocena dotyczy tego właśnie pokoju (świeżo wyremontowany z nowoczesnym wyposażeniem z centralną klimą ładna łazienką). W hotelu czuliśmy się jak w Rosji-sami Rosjanie . Językiem panującym był rosyjski muzyka była po rosyjsku animacje również . Jedzenie bardzo monotonne królem kuchni był kurczak i jego odmiany . Największym hitem był brak w hotelu gazowanej wody mineralnej . Piwo dobre alkohole-drinki podawane w szklaneczkach 150ml więc czesto trzeba chodzić do baru zwłaszcza że po 19-tej nie można było na raz zamówić więcej drinkow niż osób przy stole. Alkohole procentowo bardzo cienkie więc nikt po terenie hotelu nie chodził pijany . Plaża mała i brzydka z dojściem ok. 300m między zapleczami 2 innych hoteli- smród niesamowity gdzie żeby zająć miejsce trzeba było iść już ok.7.30 . Na plaży bar z automatem z którego lała się woda z kolorowym proszkiem . My spędziliśmy czas przy ładnym basenie (leżaki i parasole zajmowałem ok. 7.00 ) przy którym był bar z pełną ofertą oraz animacje i co najciekawsze darmowe WIFI bo w hotelu było tylko przy recepcji a w pokojach nawet za dopłatą nie . My mieliśmy szczęście bo nasz pokój był nad recepcją i łapało WIFI. Ok. 200m za hotelem na następnej ulicy we wtorek był bazar i to była jedna z niespodzianek na plus . Podsumowując rodacy-Polacy jak chcecie szkolić język rosyjski to można zaryzykować w przeciwnym wypadku nie polecam .
Rezydent Coral-Odeon Piotr , pracownik recepcji chyba Halim , pokoje ale tylko w budynku głównym , ładny i dosyć duży basen , bliskość bazaru .
Stołówka i kuchnia , obsługa recepcji traktująca inne nacje poza Rosjanami jak zło konieczne , pokoje poza budynkiem głównym , plaża oraz bar na plaży i dojście do niej , sami Rosjanie.
Własnie wróciliśmy z chłopakiem z urlopu w Izoli. Nizapomniane widoki, klimat wąskich "włoskich" uliczek i pyszne owoce morza. Hotel godny polecenia, cisza, spokój, czyste pokoje i przyzwoite jedzenie. Polecam wszystkim poszukującym ciszy i spokoju:)
Bardzo przyjazny dla turystów hotel, pełno urozmaiceń, atrakcji wieczornych, pokazów i imprez. Czyste pokoje oraz basen i stołówka, jedyny minus to dosyć średnie jedzenie jednak jego rozmaitość i ilość pozwala na wybór tego co się lubi. Gorąco polecam!
porazka ;( na plaze trzeba przejsc przez jezdnie i miedzy hotelami gdzie sa wywozone smieci wiadomo jaki zapach wydzielea sie podczas upalow animotor wielka porazka zero znajomosci jezyka polskiego lamany angielski dominuje tam jezyk rosyjski i niemiecki nie jestem zadowolona z tego hotelu!!!
Turcja byla naszym pierwszym wyjazdem w cieple kraje wiec nie mam porownania z innymi krajami czy tez hotelami ale pobyt w Gelidonyi byl cudowny!!! Wszystkim polecam ten hotel! Jesli chodzi o szczegoly: obsluga fantastyczna, szczegolnie kelner sprzatajacy szklo przy barze przy basenie. Facet byl poprostu rewelacyjny, wiecznie usmiechniety i staral sie jak mogl zeby umilic nam pobyt mimo bariery jezykowej. Jedzienie bardzo dobre, sniadania bardzo smakowite a szczegolnie malutkie nalesniki, poprostu niebo w gebie. Obiady tez smaczne ale zdecydowanie kroluja kolacje i np. ogromny smarzony tunczyk albo saszlyki z grilla. Jedyny problem-wredny animator, poklocil sie z nami bo falszowal wyniki i za to dostal polroczne zawieszenie od dyrekcji.
Hotel generalnie dobry, dosyć duży basen, pokoje ładne i dobrze działająca klima w nowych budynkach (w pokojach nad recepcja pokoje małe i klima prawie nie działa), jedzenie bardzo dobre, szczególnie kolacje; pokoje są codziennie sprzątane; w dzień nad basenem codziennie aqua gym, water polo, siatkówka, a wieczorami zawsze są animacje (niektóre bardzo śmieszne :)) jedynym dużym problemem jest to, że hotel znajduje się przy samej ulicy i na plażę trzeba przez nią przejść, a tam niestety samochody maja pierwszeństwo :(
Nie jest to jakiś koszmar, ale nazwa \"Królestwo Oszczędności\" jest jak najbardziej według mnie adekwatne. Nie oszczędzają tylko na napojach, no chyba że piwo leje Attyla, który sobie ubzdurał, że pół kufla pianki a pół piwa to jest szczyt sztuki barmańskiej. Ponieważ kufle miały początkowo po 0,2 litra można sobie wyborazić jakie to było wkurzające. Właściwie kwestia akceptacji jakości usługi w tym hotelu jest kwestią ceny jaką się zapłaci za nią i oczkiwań. Hotel nie ma 4 gwiazdek. Hotel składa się z 3 budynków. Budynki są w różnym wieku, a co za tym idzie standard pokoi jest różny. Najlepsze pokoje są chyba w budynku nr 3. Widziałem taki pokój, gdyż mieszkali w nim znajomi. Różnice dotyczą przede wszystkim wyposażenia łazienki i sprawności klimatyzacji. My mieliśmy pokój w budynku nr 2. Łazienka mała, brak miejsca na kosmetyki i przybory, rozpadający się brodzik prysznicowy, pokryty w paru miejscach czarnymi plamami. Klima nie dawała rady nawet w nocy chociaż pokój był na 1 piętrze a nie na poddaszu.Ci co lubią w nocy temperaturę ok 25 stopni będą zadwoleni. W drzwiach wejściowych załatana dziura po bucie niezadowolonego klienta. Nie tylko w naszych drzwiach były widoczne naprawy tego rodzaju uszkodzeń. Kilka innych na pietrze również nosiło takie ślady. Chociaż w pokoju było miejsce na krzesło i stolik, co było standardem we wszystkich hotelach czetero-gwiazdkowych w jakich byłem do tej pory, tutaj tego nie było. Również na balkonie nie było stolika, ale tam nie było miejsca na nic poza dwoma krzesłami, więc jest to zrozumiałe. Pokoje są wyposażone w lodówkę, jednak regulacja temperatury w lodówce to atrapa. Lodówka działa na najszłabszym poziomie i nie można tego zmienić, nawet w pokojach w budynku nr 3. Napoje wiec będą lekko schłodzone. Pokoje sprzątane są codziennie. Klimatyzacja w holu działa tylko na prośbę gości. Przypuszczalnie jest to wynikiem wysokiej ceny energii i paliw w Turcji. Benzyna kosztuje tam prawie 6 zł za litr. Czynny jest tylko jeden bar z all in, ten przy basenie. Napoje są wydawane od 10:30 do 24:00. W zasadzie obsługa miła i uczynna. Czasami zdaża im się jakieś potknięcie, ale biorąc pod uwagę, to że pracują przy barze codziennie od 10 czasem 9 rano do 24 trudno im się dziwić. Basen jest fajny. Na całej długości ma 1.5 m głębokości. W porze śniadania i lunchu jest pusty więc można sobie spokojnie popływać na dystans bez obawy o zderzenia się z innymi kąpiącymi. Jest też brodzik dla dzieci. Miejsca przy basenie w sezonie należy zajmować dosyć wcześnie, ale czasami i o 9 rano znajdą się dwa puste łóżka. Z uwagi na niewielkie rozmiary kompleksu i bardzo głośno puszczaną muzykę czasami trudno wtrzymać przy basenie. Nie jest to ciche miejsce. Głośna muzyka jest puszczana do 24 i nic tego nie jest w stanie zmienić. Kolumna jest ustawiona przy wejściu do budynku nr 2, niedaleko sceny, więc jeżeli ktoś otrzyma pokój w jej pobliżu a lubi pospać lub wcześniej położyć się spać to niestety nie będzie mu to dane. Jeżeli chodzi o jedzenie to jest zawsze duży wybór owoców i warzyw. Do obiadu i lunchu jest zawsze zupa. Ta na obiad różni się od tej z lunchu czasami tylko nazwą. Najgorzej jest z daniem głównym. Potwierdzam wcześniejsze opinie dotyczące małej ilości mięsa. Królują mielonki i kurczak oraz podroby z kurczaka. Ryb i wołowiny jak na lekarstwo. Ryba była dwa razy w tygodniu na obiad. Raz był to tuńczyk a za drugim razem filet ze śledzia samożony na oleju (takiego cudu to jeszcze nie wiedziałem). Widać inne ryby i mięsa wykraczają poza budżet tego hotelu. Miłośnicy makaronu spagetti i sosu pomidorowego nie będa jednak zawiedzeni. No może tylko tym, że nie zawsze jest co dołożyć do tego makaronu i sosu. Żółty ser lub mozarrela chyba tam nie istnieją. Ale ile można zjeść makaronu z sosem pomidorowym? Jedzenie trochę się poprawiło gdy hotel masowo najechali Fancuzi. Kucharze użyli nawet carry do przyprawienia mięsa, co im się wcześniej nie zdarzyło (na przyprawach raczej też oszczędzają). O przysmakach kuchni tureckiej należy zapomnieć, no chyba że chodzi tu o różnego rodzaju warzywa na ciepło w sosie pomidorowym lub własnym,czego jest pod dostatkiem. Najgorsze są jednak śniadania. Coś co przypomina jajecznice to w zasadzie pomiodory z jajkami (tych pierwszych jest dwa razy więcej). Są jajka na mięko i na twardo, dużo twarogu z dodatkami, miody i dżemy (ponieważ są one bardzo rzadkie to nie wiem czy dżem jest właściwą nazwą dla tego produktu, ale w samku są dobre i przypominają nasze dżemy owocowe). Jest ser topiony, w małych kostkach mylnie brany przez niektórych za masło, które znjduje się w postaci dużej kostki sprytnie ukrytej na stoliku w kącie, na którym stoi również toster. Morze w lecie jest wspaniałe w Turcji. Parasole, leżaki i materace w tym hotelu są za darmo. Tłoku na plaży nie ma. Po plaży niestety raczej należy poruszać się w klapkach. W morzu nie są potrzebne specjalne buty. Dla miłośników zabaw pod wodą 50 m od brzegu zaczyna się \"Unterwasser Spilleplatze\". Biorąc pod uwagę jego rozległość i głębokość na jakiej jest położony tor dostepny jest w całości tylko z akwalungiem. Jest duża ilość ryb (jeżeli ktoś będzie miał nie zagojoną rankę to rybki sobie na niej pożerują trochę, krzywdy oczywiście nie zrobią tylko oczyszczą) ale tylko trzech lub czterech gatunków. Bardzo ładna ławica stoi cały czas przy pomoście po prawej stronie. Widoki z plaży malownicze. Góry Taurus robią wrażenie. Zachód słońca następuje jednak szybciej niż gdzie indziej, gdyż słońce zachodzi za góry, które w tej okolic mają wysokość ok. 2.000 m n.p.m. Dojście do plaży fatalne. Najpierw przechodzi się przez główną ulicę Kemer, bynajmniej nie po przejściu dla pieszych, a następni idzie się prościutko do morza ulicą położoną pomiędzy zapleczami dwóch hoteli. Ogarnia więc człowieka mocny zapach z oczyszczalni ścieków kuchni, śmietników oraz myjni samochodowej, który dociera czasami, wieczorem również na plażę. Dla miłośników nocnego życia w Soboty i Wtorki o 23:30 organizowane jest przez Animatorów wyjście do Dyskoteki Arena. Powrót o 3 rano. Transfery i wejście ponoć za darmo. Nie sprawdzałem więc wiecej na ten temat nie nie napiszę. Jest też w hotelu boisko do siatkówki i mały plac zabaw dla dzieci. Po piłkę biega się jednak często przez płot do sąsiedniego hotelu. Co innego zrobić jak jest za mało miejsca. Po południu biega gości z tacą i z melonami i w ramach rozrywki proponuje \"game\", która polega na tym, że manewruje tacą w taki sposób aby człowiek tego melona nie dostał. Większości to oczywiście nie bawie.
Hotel byłby dobry i wart polecenia gdyby nie pokój na strychu gdzie byłem zakwaterowany z rodziną. W sierpniu klimatyzacja tam to koszmar - nie daje rady. Ww. pokój był tak niski że nie można się w nim było w sposób wyprostowany poruszać w obrębie skosów (za wyjątkiem środkowej części pokoju. Wielokrotnie boleśnie sie tłukłem w głowe wstając z łóżka lub wchosząc do pokoju (z przedpokoju). Wynika to z tego że dach jest skośny. Nawet biuro podróży uznało moje roszczenia i zwróciło mi część pieniędzy za wycieczkę. Przydzielony pokój i klimatyzacja jego - zepsuły mi wypoczynek. Reszta była naprawde fajna, zwłaszcza jedzenie.
Hotel zasługuje na swoje 4 gwiazdki, ale ich nie przewyższa. Okolice Kemer są bardzo piękne i fajnie było tam wypoczywać, ale dosyć drogie. Sam hotel byłby fajniejszy, gdyby było w nim więcej rozrywek i atrakcji. Pokoje bardzo ładne i czyste, tak samo łazienki. Natomiast basen zbyt mały dla tej ilości gości. Codziennie rano odbywał się pościg " kto pierwszy ten lepszy" mniej więcej od 7 rano. My zmądrzeliśmy i nie braliśmy w tym, udziału, bo i tak w ciągu dnia ludzie się zmieniali. Jedzenie jak dla mnie smaczne, nawet bardzo, tylko mogłoby być więcej potraw z mięsem(chociaż w tym upale i tak się średnio chciało jeść). Bardzo mi smakowały desery. Animacje były codziennie( za to duży plus), a wieczorami można było pójść na dyskotekę:) Ogólnie hotel jest przyjemny, a z wakacji przywieźliśmy dużo fajnych zdjęć:)
Duży minus-Dojście na plaże: Mi nie przeszkadzało, bo siedziałem na basenie, ale rzeczywiście przechodzi się koło śmietników innych hoteli.
Miał to być hotel 4 gwiazdkowy, a jest maximum 3 gwiazdkowy. W życiu nie mieszkałem w hotelu z mniejszym pokojem i łazienką. Jeśli ktoś przebywa w łazience, to druga osoba ma marne szanse aby też się tam zmieścić. Mieszkaliśmy w pokojach w budynku gdzie znajduje się recepcja. Jeśli dadzą komuś właśnie tam pokój należy od razu reklamować i przenieść się do innego, nowszego budynku (na terenie hotelu znajdują się 3 budynki mieszkalne). Jedynym plusem pokoju była dobrze działająca Klimatyzacja i wygodne łóżko. Jedzenie bardzo słabe. Mieliśmy formułę All, ale co z tego jak na śniadanie przez 2 tyg to samo, ile można jeść jajka. Obiady lepsze choć też ciągle się powtarzające. Mięsa jak na lekarstwo. Kolacje były ok. Basen gdyby był trochę mniejszy to byłby za mały. Animacja kulawa. Położenie hotelu w miarę, z 15 min spacerkiem do centrum. Plaża kamienisto-żwirowa. Jak ktoś lubi to będzie zadowolony. Ogólne wrażenie i standard hotelu słaby. Zależy oczywiście ile kto zapłaci za dwu tygodniowy wyjazd w sezonie. Wg mnie max cena za ten wyjazd to 1500 zł za 2 tyg. Jeśli jest drożej to kompletnie nie polecam. Jest to obiektywna ocena hotelu Gelidonya.
Uważam, że hotel jest dla ludzi młodych, którzy aktywnie lubią spędzać czas. Pokoje jak w większości hoteli, niezbyt duże, ale ładnie urządzone z indywidualną klimatyzacją(bardzo mnie to cieszyło) i z balkonem, łazienki nie najgorsze, na kilkunasto dniowy pobyt wystarczające:) Dużym atutem hotelu jest obsługa, która jest bardzo serdeczna i miłą dla wszystkich gości. Bardzo miło wspominamy jedną panią z recepcji która kilka razy pomogla nam i podpowiedział, które wycieczki są warte zachodu:) Wszystkie jej typy były bardzo trafne. Dzięki niej nasz pobyt był bardzo udany i ciekawy. A tak przy okazji to powiem, że dużo bardziej się opłaca kupować wycieczki w biurach podróży, jest po prostu taniej:). Jedzenie smaczne, bardziej europejskie, dlatego warto też pójśc do jakiejś restauracji w centrum i bardziej posmakować kuchni tureckiej:) W hotelu można korzystać z sauny i łaźni tureckiej oraz pograć w tenisa stołowego, oprócz tego animacje. Bary otwarte do 24, można spokojnie posiedzieć przy dobrym drinku. Myślę, że hotel miałby więcej uroku gdyby był przy ładniejszej plaży, bo cała reszta nam sie podobała:)
Gorąco polecam ten hotel. Jest bardzo przyjemny. Obsługa też rewelacyjna. Pokoje są czyste i starannie wyposażone. Kuchnia bardzo smaczna. Wersja żywieniowa all inclusive bardzo wygodna i pełna. Polecam na wakacje, ja niestety będę mogła tu wrócić najwcześniej za rok :(
Sporo Rosjan i Niemców, ale da się przeżyć, zwłaszcza, że obsługa bardzo miła wszystkich traktowała równo:)))Co prawda wszędzie było słychać j. niemiecki i rosyjski, nawet animacje były w tym języku, ale z obsługą można było spokojnie dogadać się także po angielsku. Mając wykupione all, jedzenie i picie można było dostać przez cały dzień, jak komuś było mało, to niedaleko był market, tylko troche drogi.Hotel jest troche oddalony od centrum, ale na piechotę też można było spokojnie dojść. Duzo sklepów z ubraniami i biżuterią oraz troche restauracji. Przy hotelu plaża, w hotelu można było też kożystać z basenu:)
Super
Byliśmy w tym hotelu przez dwa tygodnie we wrzesniu. Hotel nawet fajny, chociaz miał tez kilka minusów. Plaża bardzo średnia, kamienista, ciężko było wejść do wody, bez butów nie było szans, do tego część plaży należała do hotelu, część była publiczna. Na szczęście było na niej czysto, a woda jak juz się weszło:) ciepła i czysta(bardzo słona). Pokoje standardowe, nie za duże, przyjemne, ładne łazienki. W hotelu czysto, zarówno w pokojach jak i w miejscach ogólno dostępnych dla gości. Bardzo fajny basen, leżaki były co prawda zajmowane od samego rana, ale w ciągu dnia również można było znaleźć wolne miejsce:) Jedzenie całkiem całkiem:) Było w czym wybierać, a co się nie wzieło to smaczne i świeże, żadnego biegana do lazinki po nocach:)Animacje fajne, oczywiście obowiązkowo wieczór turecki:) Niedaleko hotelu jest sklep, można kupić najpotrzebniejsze rzeczy. Hotel oceniam na 4+
Hotel jest adekwatny do ceny którą trzeba zapłacić
Przede wszystkim rewelacyjna obsuga, hotel nie do końca spełnił moje oczekiwania, ale ludzie tam pracujący zdecydowaniew tak. Mimo tego, że w hotelu było bardzo dużo Rosjan i Niemców, obsługa z równą serdecznością traktowała nas:) Pokoje małe i jest w nich bardzo ciepło mimo klimatyzacji, potrzebowalismy kilku dnie żeby się przyzwyczaić do panującej tam temperatury. W hotelu bardzo czysto, pokoje były sprzatane codziennie. Posiłki smaczne, ale pod koniec pobytu już bylismy przejedzeni tym co oferował nam hotel. Plusem była duża ilośc owoców, świeżych i soczystych:) Kemmer jest dosyć drogą miejscowością, ale mozna kupić troche fajnych rzeczy, tylko trzeba się targować, bo sklepikarze zawsze podają bardzo wysoką cenę na dzień dobry.Mimo wszystko wspomnienia mamy fajne i ciesze się , że tam pojechaliśmy:)
Nie mam uwag. Podobało mi się i pewnie tu jeszcze wrócę :) Magda
Tripadvisor