W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Blisko do Chichen Itza - wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO
Bardzo dobre warunki do nurkowania (słynne jaskinie cenoty)
Bogate życie nocne (słynny klub-dyskoteka Coco Bongo)
Dużo atrakcji dla dzieci (park rozrywki Xcartet i park wodny Wet?n Wild)
SUPER WCZASY !!!!!!!
nie jest to hotel z 3 gwiazdkowy a raczej hostel dla rybaków, choć jeśli ktoś chce spędzić jedną noc to jakoś smród wodorostów na plaży i wszędobylskich kotów, przeżyje
Maksymalnych not nie ma co nie oznacza że mi się nie podobało. Było super. Mniejszy hotel, mało oblegany. Spokój zewsząd oblany wodą, zielenią. Posiłki oceniam dobrze. Cześć dań bardzo mi smakowała. Szkoda tylko że czasem ociągano się z dokładaniem na bufet śniadaniowy. Jest także druga strona medalu. Wystarczyło poprosić kelnera i od razu przynosili to czego brakowało i o co prosiliśmy.
Zero problemów technicznych. Ciepła woda zawsze wtedy kiedy chcieliśmy, klimatyzator chodził sprawnie. Lokacja bardzo przyjemna. Nie trzeba było się wysilać żeby dostać się gdziekolwiek. Pokoje są ogromne. Jeśli zamierzacie wybrać się tu całą rodziną o miejsce nie musicie się martwić. Podobnie o czystość w hotelu. Uwagę mam apropo drobnego incydentu. W nocy obudziła nas przeraźliwy smród wydobywający się z łazienki. Natychmiastowy telefon do recepcji załatwił sprawę.
Z hotelu między palmami wychodzi się na małą ładną piaszczystą plaże przy której kotwiczą małe łódki, zabierające gości na rejsy. Pokój na pierwszym piętrze klima była popsuta. Kilka dni była wyłączona, ale potem wezwaliśmy mechanika i problem zniknął. Bardzo duża łazienka jak na trzy gwiazdki. Dwie osoby w niej nie stanowiły problemu. Codzienny serwis pań pokojowych dopełniał tylko nasze dobre wrażenie o hotelu. Jedzenie smaczne. Myślę że amatorzy ryb będą szczególnie zadowoleni.
Hotel wywarł na nas bardzo fajne i miłe wrażenie. Własna mała przystań, plaża. W pokoju nie było elegancji z 5* hotelu... Ale był uroczo urządzony. Fikuśna nocna lampka, na stoliku roślina , wykładzina a nie zimne kafelki, łóżko z kapą współgrającą kolorystycznie z resztą pokoju. Codziennie rano przychodziły panie pokojowe. Ponadto pogoda nam dopisywała, woda w basenie i na plaży ciepła. Jedzenie nam osobiście smakowało.