W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
BudynekElegancki 5-piętrowy budynek położony bezpośrednio przy plaży, usytuowany w miejscowości Durres, ok. 3,5 km od centrum miasta. W poblizu hotelu kilka sklepów i barów.PokojeElegancko urządzone pokoje 2 osobowe z możliwością 1 dostawki oraz pokoje rodzinne dla 2 osób dorosłych i 2 dzieci do 12 lat. Wszystkie wyposażone, łazienkę z prysznicem, ręczniki i WC, TV SAT, pościel, klimatyzację, balkon (z wyjątkiem pokoi rodzinnych). Pokoje rodzinne z łózkiem piętrowym dla dzieci i bez balkonu. Do dyspozycji gościRecepcja, lobby hotelowe, przestronna restauracja ze stolikami wewnątrz i na zewnątrz na tarasie przy plaży, duży basen z tarasem słonecznym i brodzikiem dla dzieci, bar przy basenie, leżaki i parasole przy basenie i na plaży, siłownia, parking. PlażaBezpośrednio przy hotelu piaszczysta plaża z łagodnym zejściem do wody, plaża hotelowa, parasole i leżaki (bezpłatnie).WyżywienieŚniadania i obiadokolacje w formie bufetu. Kuchnia bałkańska i międzynarodowa.
lokalizacja przy samej plaży mnie się osobiscie podobało jeśli chodzi o alkohole to tylko regionalne raki ,koniak ,wina białe i czerwone oraz piwo
Brak
Brak
Bardzo polecamy hotel Vivas w którym spędziliśmy cudne wakacje.
Blisko morza,basen,zawsze dostępne leżaki,piękny hotel i czyste pokoje.
Jedzenie mogło być mniej monotonne ale nie można narzekać.
Hotel jest położony w bardzo dobrej lokalizacji. 3km od centrum. Znajduje się przy piaszczystej długiej plaży z łagodnym wejściem do morza. Każdy pokój ma przypisany swój leżak. Niestety największą wadą hotelu były posiłki. Śniadania każdego dnia wyglądały tak samo. Obiad i kolacja były identyczne ( czasem zmieniła się pojedyncza potrawa - np. zamiast kurczaka(obiad) był kotlet z kurczaka(kolacja) lub zamiast czerwonej kapusty była biała). Brak: sałatek, ciast, owoców morza. Napoje w barze mocno rozrobione.
Położenie (blisko do centrum, blisko do plaży) Piaszczysta plaża
Posiłki
Sam pobyt w Albanii uważam za udany, ale trzeba wziąć pod uwagę, że standard hoteli jest inny niż w państwach, gdzie turystyka jest już na wysokim poziomie. Albańczycy dopiero od kilku lat przyjmują zagranicznych turystów, więc potrzeba trochę czasu, żeby ten poziom spełniał oczekiwania na tyle, żeby czuć się komfortowo w hotelach 4/5 gwiazdkowych. Generalnie wiele uwag do samego hotelu nie można mieć. Jest basen, plaża, fitness, restauracja a'la carte. Najbardziej razi wyżywienie all inclusive, które jest w pakiecie. Co prawda jest smaczne przyrządzane (szczególnie pieczone/grillowane warzywa) ale bardzo monotonne. Brakuje chociażby ryb czy owoców morza, deserów po obiedzie etc. Poza tym kilka razy zdarzyło się, że pojemniki z jedzeniem były puste, a kelnerzy nie donosili nowych porcji, więc pozostało tylko zjeść samą kapustę i sałatę:(
Hotel położony bezpośrednio przy plaży, z bezpłatnymi leżakami przyporządkowanymi do pokoju.
Bardzo ubogie wyżywienie w wersji all inclusive. Brak ryb i owoców morza przez cały pobyt. Mięso i wędliny przerabiane kilka razy w różnych wersjach. Nie jem mięsa, ale jedzenie codziennie ziemniaków na obiad i jajek na śniadanie było już męczące.
Bród o smród wszędzie, w pokojach, na balkonie, tarasie, w toaletach przy restauracji i barze oraz plaży. Dodatkowo w toaletach tych nie było podstawowych środków czystości. Zastawa stołowa niedomyta. Czyjeś (cudze) włosy w pościeli (spałam prawie na stojąco). Nic nie sprzątane systematycznie. Wszystko do wymiany i remontu. Proponowano mi kilkukrotnie, żebym przypilnowała serwis hotelu podczas sprzątania mojego pokoju, BEZ KOMENTARZA! All inclusive. Cztery posiłki dziennie, pomiędzy nic do przegryzienia. Posiłki mało urozmaicone oraz niewielka ilość (dla ostatnich przychodzących brakowało). Pomiędzy posiłkami, można było spożywać jedynie napoje, ale za cytrynę do wody trzeba było zapłacić. Wodę też można było nalać tylko do małych szklanek poj. ok. 100ml. Do większego możnanalać tylko piwo. Bardzo uciążliwe jest wypoczywanie na plaży, gdy trzeba co chwilę chodzić po wodę do baru, oddalonego o jakieś 100 metrów. Można ewentualnie zakupić większą ilość wody w tym właśnie barze. All inclusive? Często brakowało lodu do napojów, dla gości all inclusive, podczas gdy goście restauracji zawsze otrzymywali napoje z lodem. Plaża z przydzielonymi do pokoju parasolem i dwoma leżakami, zakończona nieestetycznym, betonowym murem. Zejście do morza po schodach, jak do basenu. Schody do morza były śliskie, porośnięte planktonem. Nie byłam jedyną, która się potłukła na tych schodach, wchodząc lub wychodząc z morza. Niebezpieczne. Zwłaszcza dla dzieci. Jedna recepcjonisktak miła, jeden kelner, obsługa plażowa. Reszta z kpiącym uśmiechem na twarzy, pracujący za karę. Nigdy więcej Vivas!!!
jeden kelner, jedna recepcjonistka, obsługa plażowa ok
wszystko inne