W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Położenie
Hotel położony 6km od centrum miasta Aqaba - jednego z najpiękniejszych miast na wybrzeżu jordańskim. Oferuje wspaniałe plaże z możliwością uprawiania sportów wodnych.
Wyżywienie
Śniadania i obiadokolacje w formie bufetu.
Zakwaterowanie
Posiada pokoje typu DBL i Suite.
Pokoje
Dwuosobowe, z możliwością dostawki, wyposażone w: klimatyzację, TV-sat, telefon, mini-bar. W łazienkach: prysznic, WC.
Sport i rekreacja
Basen, siłownia, sauna.
Do dyspozycji gości
Restauracja, bar, bar przy basenie.
Hotel przyzwoity (jak na ten kraj oczywiście). Ludzie narzekali ale zawsze narzekają :)) ja się dużo naczytałam że karaluchy,brud i nie sprzatają u nas był porządek i codziennie nam sprzątano w pokoju (jedna zasada trzeba klucz zostawiać w portierni). Jedzenie przyzwoite choć często się powtarza ale dobre i świeże. Pustynie jak najbardziej na TAK, Petra jeszcze bardziej nie mówiąc już o rafach!!coś pięknego! W Aqabie szukajcie Mahmeda (Momo) na targu w sklepie z przyprawami po prawej stronie on organizuje tanie wycieczki a przy tym jest zawsze miły i zaprosi na kawkę gratis do lokalnego baru! Na piekną plaże (najfajniej jest vis a vis BaruMohammed Sea ktory znajduje sie po 2-ej stronie ulicy koloru żółtego)trzeba jechac 10 km ale to żaden problem za 3 dj zawiezie każdy a najlepiej stopem lub taksówką my jeździliśmy za 1 jd w 5 osób!!zawsze można sie wytargować bez problemu , bo tam zarobić chce każdy. Do Petry najlepiej miejscowym autobusem zabiera za 3 jd (2h drogi-traktowaliśmy jako dodatkowa frajda przy tym piekna trasa, nie ma zadnego ryzyka).No koniecznie musicie zobaczyć kanion Al-Mudżib coś niesamowitego niezapomniane arwżenie trasa wiedzie cały czas rwacym potokiem (miejscami sięgającym po szyję) nie jest niebezpiecznie bo są liny ale na prawdę coś fajnego i innego:))
Uważajcie na rezydenta Khaleda -miły,sympatyczny ale nie zawsze pomocny czasem wręcz na odwrót nie miało to nic wspólnego właściwie z pomocą, mocno nastawiony na zarobienie niezłej kasy od turystów potrafi ją wyciągać (niby to) za wycieczkiie to....macie przechlapane:)) ale idźcie wtedy swoim planem bez jego pomocy, będzie spoooro taniej:)
pozdrawiam i życzę miłej wycieczki
Na prawdę warto!! niezapomniane chwile!! I wspaniałe słońce toważyszące do późnych godzin!
pozdrawiam
Hotel dobry jak na 3 gwiazdki, nic specjalnego nie nalezy sie spodziewac. My dostalismy studio z dwoma pokojami. Pokoje naprawde czyste i ladne. Zupelnie nie odzwierciedlaja wygladu hotelu z zewnatrz.
Obsluga wyjatkowo mila. Wlasciwie to byla najlepsza strona hotelu.
Jedzenie niestety nas rozczarowalo, bez smaku, sniadania te same codziennie, jedna zmiana potrawy i to tez niewiele dalo. Chleb podawany to tostowy najtanszy i chleb arabski. Troche warzyw i dwa sery. Sok smierdzacy chemikaliami.
Kolacja ta sama, ciagle podawane spaghetti, kurczak i ryz. Raz na odmiane niby lasagne. Owoce - jeden rodzaj plus jeden deser.
Co do plazy, chyba w druku jest pomylka, dostep do morza (podkreslam dostep) jest 2000 m, a nie 200 m do plazy publicznej, brudnej. Rezydent radzi wziac taxi do plazy polozonej 10 km od hotelu. Na wakacje nie wybralibysmy tego hotelu.
Najwieksze atrakcje zapewnil nam rezydent Selectours, ktory sobie ubzdural ze wycieczki fakultatywne sa OBOWIAZKOWE. Postanowilismy zwiedzac na wlasna reke, a wtedy pan rezydent obrazil sie na nas. Ostatnia wycieczka nad Morze Martwe miala byc obowiazkowa, gdyz to miala byc droga na lotnisko. Powiedziano nam ze ci ktorzy nie pojada nad Morze Martwe placac 25 $ za osobe, musza na wlasna reke wrocic na lotnisko. Dobrze, ze byla zorganizowana grupa i udalo nam sie wrocic razem bez rezydenta.
I to nie koniec przebojow.
Po odprawie nie kazano nam zaplacic za wizy wyjazdowe. Nie ma takiego obowiazku, gdyz ta oplata jest w cenie biletu. Straszono nas policja jesli nie zaplacimy rezydentowi na lotnisku. Skonczylo sie na rozmowie z dyrektorem lotniska, ktory poinformowal nas o tym ze placic nie musimy.
Na tyle wycieczek zorganizowanych, pierwszy raz napotkalismy takie przeboje z rezydentem.
Rezydent juz w autobusie sam zadecydowal o tym ze wyprawa nad Morze Martwe bedzie obowiazkowa.
Akaba jest ladna, ale to dosyc male miasto. Bardzo tanie perfumy i inne rzeczy - Akaba to bezclowa strefa.
Musze podkreslic ze opuscic pokoj nalezy o 12 poprzedniego dnia.
Dodatkowe informacje moge udzielic na maila.
Uwaga! Z Aqaby jest daleko do wielu atrakcji Jordanii. Najbliżej do Wadi Rum - warto pojechać. Wszystkie zamki, zabytki, Petra Morze Martwe i inne atrakcje są daleko. Jest to miejsce typowo wczasowe. Sam hotel ma średni/niski standard. My płaciliśmy 1300zł od osoby za tydzień w wersji HB. Uważam więc, że cena jest adekwatna do standardu hotelu. Usterki rekompensował nam piękny widok z okna - na miasto, zatokę, Eljat i Egipt. Z resztą i tak całe dnie spędzaliśmy poza hotelem.
bez uwag :)
brak polskiego rezydenta, brak opieki przez kogokolwiek turysta jest pozostawiony samemu sobie, w hotelu dochodzi do kradzieży, nie chcą wzywać policji ani powiadomić ambasady, brud w pokojach kurz na meblach i stole oraz ławie, do plaży jest 7 km pilot który odbiera z lotniska nie mówi po polsku mówi że każdy musi znać angielski, brak jakichkolwiek wycieczek trzeba szukać na własną rękę