W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Położenie
W Icmeler, 110 km od lotniska w Dalamanie, 8 km od centrum Marmaris.
Plaża
300 m od hotelu, prywatna.
Wyżywienie
All Inclusive: śniadanie, obiad, kolacja, przekąski w ciągu dnia, napoje alkoholowe i bezalkoholowe serwowane od godz. 10:00 do godz. 22:00. Dodatkowo płatne: napoje alkoholowe importowane, sok ze świeżych owoców.
Zakwaterowanie
Hotel posiada 46 pokoi rozmieszczonych na 4 piętrach budynku . Każdy z pokoi z możliwością jednej dostawki.
Pokoje
Każdy wyposażony jest w indywidualnie sterowaną klimatyzację, SAT-TV, mini bar(dodatkowo płatny), telefon, łazienkę wyposażoną w suszarkę do włosów, radio i balkon.
Sport i rekreacja
Basen. Odpłatnie: bilard, sporty na plaży.
Dla dzieci
Brodzik.
Do dyspozycji gości
Recepcja, sejf w recepcji (dodatkowo płatny), kącik telewizyjny, restauracja w budynku i na powietrzu, bar przy basenie, lobby bar, snack bar, wypożyczalnia samochodów.
W hotelu panuje miła atmosfera, można czuć się jak u siebie w domu :) Jak w każdym miejscu w Turcji podstawą są napiwki (np. bez napiwku nie ma co liczyć na posprzątanie pokoju, chyba, że w pierwszy dzień), osobiście nie podobało mi się, że na Tip Box napisane było, w jakiej walucie powinny one być tz. dolary, euro lub funty, o tureckiej walucie nie było mowy. Jedzenie zawsze świeże w pierwszy dzień bardzo smakowało, w każdy kolejny coraz mniej (przyzwyczajenie), a w ostatnie dni u większości polaków występowały akrobacje żołądkowe, ale to efekt tureckiej tłustej kuchni-jeżeli ktoś jest do takiej nieprzyzwyczajony, ale wtedy zawsze można jeść sałatki, bądź owoce, które zawsze były. All inclusive obowiązuje do 23h i do tej godziny można bez umiaru pić herbatę, kawę, soki, cole itp., oraz oczywiście alkohole lokalne, których nie żałują (drinki pół na pół, więc trzeba uważać, żeby nie paść) po 23h na alkohol mają szanse blondynki ;) Atrakcje w hotelu trzeba sobie samemu zorganizować, bo na rezydenta nie ma szans, ale zawsze można posiedzieć nad basenem gdzie codziennie barmani puszczają muzykę i zrobić własną imprezę. Osoby, które nie lubią się wysilać w kombinowaniu, wystarczy, że przejdą ok.30m,a znajdą mnóstwo restauracji, dyskotek itp. gdzie bez problemu można poszaleć! Warto też wybrać się do klubów w Marmaris np. Arena (niesamowity klimat, w środku palmy, ekrany, mnóstwo tancerzy i tancerek, a wszystko to pod gołym niebem, gdy zaczyna padać deszcz nagle pojawia się zadaszenie) ponieważ w Polsce takich nie ma. Nie polecam nocnych kąpieli w basenie, bo jest wtedy oczyszczana woda za pomocą środków chemicznych i można postawić cały hotel na nogi, ponieważ wszyscy będą starali się wyciągać śmiałków z wody Położenie Icmeler jest rewelacyjne leżąc na plaży można patrzeć albo na morze, albo na góry nic więcej nie potrzeba! Hotel, mimo iż odbiega od przedstawionych zdjęć np. łazienki wyglądają jakby kafelki kładły dzieci, a pokoje (bynajmniej na 4 piętrze) są szare ponure, ale i tak praktycznie się w nich nie spędza czasu, więc nie warto tym aż tak się sugerować! Wszystko pozostałe jest na dużym plusie :D
jak na hotel 3* był o.k. Fakt, pokoje malutkie i nie radzę brać dostawki, bo nie da się wtedy w nim chodzić. Jedzenie wyśmienite, świeżutkie, zupy kremowe, frytki i ryz/makaron do bólu. Brodzik dla dzieci malutki ładniutki, hotelik kameralny mimo chyba 4 pięter. Polecam dla zwykłych, normalnych ludzi, tak jak ktoś bardzo dobrze napisał "nie dla snobów". Klientami tego hotelu w sierpniu byli Anglicy, Turcy i Polacy.
byliśmy w tym hotelu tydzień od 1 czerwca 2009 i musze powiedzieć ze byliśmy bardzo mile zaskoczeni bo po raz pierwszy jechaliśmy do hotelu 3-gwiazdkowego i małego .Obsługa bardzo miła i wcale nie dla teco że daje im się dużo kasy bardzo lubią dzieci zawsze znajdą chwilę na rozmowę w opcji all bardzo dobre napoje szczególnie soki z kartonu cappi a nie jak w innych hotelach woda o kolorze soku jedzenie moze w nie ogromnych ilościach ale co dzień co innego i bardzo smaczne jedyne minusy to troche słabo sprzątane pokoje i dość daleko do plaży ale ogólnie udane wakacje
Bardzo dobre jedzenie z restauracji 4*, pokoje trochę gorzej.Doskonałe położenie.Obsługa w restauracji fatalna do polaków się nie odzywają, nastawieni na anglików ,którzy dają wysokie napiwki.Za to w barze obsługa doskonała.Plaża prywatna żwirowa ok 400m do morza.Leżaki i parasole gratis.Bardzo tanie wycieczki fakultatywne(O polowe tańsze niż u rezydenta) do nabycia przy plaży u miejscowych, przewodnik w języku angielskim. gg 8470868
polecam Goroąco dla ludzi nie dla snobów