Hotel
Tonnara Trabia

Ja z przyjacielem zostaliśmy tutaj na tygodniowy pobyt na desce. W dzień stoki ( warunki znakomite ), w nocy zabawa w klubie nocnym. W samej miejscowości mieszanka ludzi z całej Europy, a w naszym hotelu byli nawet ludzie za oceanu. W hotelu jest małe centrum wellnes. Mój kumpel to wielka maruda i zawsze wybrzydza podczas posiłków. Tutaj o dziwo nie marudził aż tak dużo co uważam za sukces Szefa Kuchni. Jak dla mnie jedzenie było spoko.

Genialnie położony w centrum miasta. Mieliśmy obok klub nocny ale przyznaje bez bicia nie przeszkadzał nam on ani trochę. W odległości 50 metrów były dwa wyciągi narciarskie. Trasy fantastycznie przygotowane. Posiłki były znakomicie przygotowane, z dbałością o najmniejszy szczegół jak np dekoracje. Meble i wystrój raczej w starym stylu. Podsumowując to był bardzo udany a właściwie udane dwa tygodnie na nartach.

Miejsce godne polecenia - Sycylia jest przepiękna, a Trabia to spokojna, prowincjonalna miejscowość, gdzie turyści nie są traktowani jak "prawdziwi" goście. Hotel pozostawia wiele do życzenia ... można było dostrzec tu i ówdzie wilgoć (niestety) i "nieciekawe" zapachy. Jedzenie nieurozmaicone, a animatorzy dobrze się bawili (szkoda tylko, że nie w gronie gości, tylko swoim towarzystwie). Ogólnie z Sycylii - przepiękne wspomnienia i dużo wrażeń, ale jeśli chodzi o miejsce w którym przebywaliśmy, to dobrze, że już nie ma oferty dotyczącej tego hotelu.

Obsługa w hotelu ma chyba typowy styl południowy, czasami ma się wrażenie, że turyści traktowani są jak zło konieczne. Hotel ma kapitalną i niespotykaną architekturę, ale jest sporo pokoi tak zwanej drugiej a nawet zupełnie beznadziennej kategorii (bez dostępu słońca w piwnicy lub z oknem na klatkę schodową, gdzie wszyscy chodzą i zaglądają do pokoju). Właściciel z pozoru miły i sympatyczny młody człowiek potrafi z godziny na godzinę nakazać usunięcie wszystkich wczasowiczów z plaży w zasadzie bez podania konkretnej przyczyny i bez sombolicznego "przepraszam". Ceny napojów przy basenie są absurdalne np. cienkie piwo 0,3 w plastikowym kubku!!! 4 euro - w Grecji czy w innych krajach śródziemnomorskich wychodzi mniej więcej połowę. Ale jeżeli ktoś lubi niestandardowe wyzwania i nie ma dużych oczekiwań po hotelu *** to może to być rozsądna propozycja a Sycylia jest po prostu piękna, tylko ludzie trochę chłodni i wyniośli z wyjątkiem ekipy animatorów z Vito i Davidem na czele, którzy są po prostu świetni.

Sam hotel sprawia miłe wrażenie, ale posiłki podawane w fatalny sposób. Rano kawa i jajka są dodatkowo płatne... Wieczorem kolacja wydawana jak na stołówce, trzeba stać w kolejce. Po 20 min nic nie zostaje, jeśli ktoś się spóźni na kolację na 20 (dostępna teoretycznie od 20 do 22), niczego nie dostanie. Niestety pani rezydent nie wywiązuje się z obowiązków zbyt dobrze, mieliśmy sztuczne ognie którejś nocy po 1 i nikt nie był o tym powiadomiony.