Magna Graecia

Byliśmy w tym hotelu od 1 października. W tym czasie przyjeżdżają już emeryci ale akurat na to nie narzekaliśmy , kulturalni uśmiechnięci starsi Francuzi i Niemcy. Hotel to dobra baza wypadowa. Wychodząc z hotelu przystanek autobusowy i za 2,5 euro do centrum . W drugą stronę na plażę 1,5 euro. Kursuje co 20 min. Jedzenie w miarę dobre. Obiady i kolacje urozmaicone ale śniadania codziennie te same. Bar chyba jako jedyny był po remoncie bardziej nowocześniej zrobiony drinki dobre piwo i wino w miarę smakowało najczęściej alkohole podawane w szkle. Pokoje niestety stare. My mieliśmy na piętrze więc zapachu kanalizacji nie było czuć. Ale Ci co mieszkali poniżej to bardzo narzekali. W pokoju sprzątane dobrze ale klimatyzacja nie działała jakaś awaria ale bardzo stara była.A było po 28 stopniał . W nocy duszno. Balkonu nie dało się otworzyć bo gryzły komary . Deska w łazience za mała prawie do muszli wpadała. Do tego uszkodzona spłuczka ciągle woda leciała. Futryny stare ledwo się trzymały. Jak obok w pokoju ktoś rozmawiał przez telefon wszystko było słychać. Baseny dwa. Czyste ale otwarte od 10 do 18. Leżaki stare i brudne materace. Nie było walki o nie. Ale ogólnie nie było zbyt chętnych na kąpiele. Koty po terenie hotelu chodziły. Bardzo przyjazne i dobrze traktowane. Obsługa miła i uśmiechnięta.Co drugi dzień wieczorne atrakcje. Tańce muzyka na żywo .