Beso Beach (ex. Elit Life)

Spędziliśmy tydzień w hotelu Beso Beach w miejscowości Camyuva. Budynek jest niewielki w porównaniu do okolicznych hoteli jednak ma to swój urok. Zdecydowania większość gości to ludzie rosyjkojęzyczni, nam to specjalnie nie przeszkadzalo. Ogólnie region Kemer to jeden z najczęściej wybieranych regionów Turcji przez Rosjan.

Hotel zdecydowanie nie dla wymagających, ma swoje wady, ale zdecydowanie więcej zalet. Uważam wakacje za bardzo udane. Szczegóły wymieniamy poniżej.

Pokoje

Bardzo małe, sprzątane codziennie jednak czystość to nie jest ich najmocniejsza strona pomimo zostawianych napiwków. W pokojowach kurz i liczne niedociągnięcia porządkowe podobnie zresztą na korytarzach. Nie są to jednak kluczowe sprawy uniemożliwiające funkcjonowanie. Łazienka w porządku, czystość również. Ręczniki wymieniane codziennie. Rzadkimi momentami brak cieplej wody i ciśnienia. Wszystko zależy od ilości gości biorących jednocześnie prysznic w całym hotelu. Klimatyzacja działa bez zarzutów. Balkon duży, można usiąść. My mieliśmy pokój od strony targu i było cicho w przeciwieństwie do innych kierunków. Goście mający pokoje od strony basenu czy drugiego hotelu narzekali na głośną muzykę puszczaną nawet po godzinie 23, pomimo dość mocno dźwiękoszczelnych drzwi balkonowych.

Atrakcje w pobliżu

Najważniejsza atrakcja i atut tego hotelu to plaża niecałe 3 minuty drogi od drzwi głównych - jednak nie liczyliśmy tego ze stoperem 😉 Szeroka, kamienisto-piaszczysta. Radzimy zaopatrzyć się w buty do pływania. Bezproblemowa dostępność leżaków, jednak te 'premium ultra VIP' 😉 w pierwszej linii brzegowej zajęte od samego rana - obawiam się, że głównym powodem zajęcia tychże leżaków są napiwki wręczane pracownikowi Beso Beach Baru. Nie na plaży, ale bardzo blisko właśnie ten hotelowy bar z napojami gorącymi i ciepłymi. Alkohol dodatkowo płatny. W około liczne leżaki innych hoteli oraz pomost, który wbrew zdjęciu nie należy do hotelu Beso, a wstęp na niego mają tylko goście z sąsiedniego hotelu. Nieopodal namiot sportów wodnych (dość drogie). My głównie spędzaliśmy czas na plaży korzystając z uroków tutejszego klimatu i kapitalnej wody. Ponadto wystarczy przejść przez ulicę i trafiamy na alejki z licznymi straganami, jak to w Turcji. Można wynegocjować niezłe ceny, jednak warto udać się do samego Kemer, autobusem T08 (rozkład jazdy na googlach) 10 minut drogi, przystanek 5 minut od hotelu. Tam sklepów jest dużo, dużo więcej i można utargować lepsze ceny. Warto wiedzieć, że na targach zakupy spożywcze są dużo droższe dlatego lepiej udać się do Migrosa czy Bim, które oddalone są prostą drogą od hotelu max 20 minut spacerem. Przy okazji można zobaczyć mały meczet oraz miłe knajpki, w których warto posmakować lokalnych specjałów. My polecamy przy okazji wieczonego spaceru siąść w barze Viking, który jest przy samej plaży, niedrogie drinki i shisha, przemiła obsługa i smaczne jedzenie.

Jedzenie i napoje

W ofercie all inclusive lemoniada, napoje typu Cola, słodkie soki - warto je rozcięczać wodą, która również jest cały czas dostępna. Wszystkie zimne napoje bez problemu można uzupełniać do własnych, plastikowych butelek. Dostępna również bardzo dobra turecka herbata oraz kawa, której smak przypomina tą ze szpitalnych automatów... Dlatego polecamy małą cukiernio-kawiarnie obok hotelu "sweet little things" z przepyszną kawą i ciastem. W ofercie AI również lokalne napoje alkoholowe oraz piwo serwowane 10 - 22. Problemów z barem umiejscowionym przy basenie raczej nie ma, obsługa bardzo miła i uśmiechnięta. Widać przyjazną atmosferę w pracy. Śniadania powtarzalne, praktycznie to samo codziennie. Bardzo często jajka sądzone, jednak kucharz nie ma problemów z przygotowaniem indywidualnie jajecznicy lub omleta. Różne białe sery, jednak przygotujcie się na różne poziomy słoności... Lunche oraz kolacje zróżnicowane, każdy znajdzie coś dla siebie. Zdarzały się potrawy przepyszne oraz takie, które nam nie smakowały. Kolejki tylko przez pierwsze 15-20 minut potem bezproblemowy dostęp do bieżąco donoszonych potraw, niczego nie brakuje. Przemiły szef kuchni nadzorujący czy trzeba coś dołożyć. Dostępne świeże owoce oraz ciasta. W ciągu dnia przez godzinę podawane przekąski w postaci ciastek. My w tym czasie byliśmy na plaży albo wycieczce więc nie doświadczyliśmy.

Istotne informacje

Ważna sprawa to brak znajomości języka angielskiego wśród kadry tego hotelu. Może dwóch recepcjonistów rozmawiało komunikatywnym angielskim, reszta na migi 😉 pomagaliśmy sobie tłumaczem Google. Hotel nastawiony na gości rosyjskojęzycznych. Basen zaskakująco duży i czysty, otoczony budunkami, jednak słońca na nim nie brakuje. Mała niepozorna zjeżdżalnia. Leżaki na basenie dostępne bezproblemowo. Świetne WiFi działające w każdym zakamarku hotelu. Hasło dostaliśmy przy powitaniu. Jakieś małe, bieżące naprawy załatwiane w 5 minut. Hotel posiada saunę w cenie oraz dodatkowo płatną łaźnie turecką, którą polecamy. Ręczniki plażowe można wymienić codziennie na świeże. Animacji nie uświadczycie, nam one nie były potrzebne, jednak warto o tym napisać. Musimy wspomnieć, że pomimo wymeldowania o godzinie 12 do przyjazdu busa na lotnisko o godzinie 18 wciąż mogliśmy korzystać z udogodnień hotelu.