Kilka dni temu wróciłam z moich najlepszych wczasów! Itako! Bardzo dziękuję! Miejsce cudowne, spokój, cisza, wieczorami zabawa do białego rana! Organizacja wczasów na 6! I tylko szkoda, że trzeba było wrócić do domu;(
Dzisjaj wróciłam z Fuerteventury Podróz z ITAKĄ.Jednym słowem tragedia.Hotel Club Caleta Dorada miałbyć trzy gwiazdkowy moim zdaniem zasługuje na miano jednej gwiazdki;są to bungalowy dawno nie remontowane.Co dziennie polowaliśmy wieczorami na ciepłą wodę do kąpieli.Do dyspozycji mieliśmy jedną sypialnię z łózkiem niby małżenskim tzn.dwa tapczany zsunięte do siebie rozsuwające się przy każdym poruszeniu się.Dwójka dzieci które z nami pojechały pomimo iż zapłaciliśmy jak za dwie pełnopłatne osoby spały w następujący sposób ;Jedno na kanapie służącej do siedzenia a drugie w szufladzie na pościel do której włożono materac.Jeżeli chodzi o wyżywienie to mieliśmy ALL Inclusive śniadanie i kolacja każdego dnia takie samo ogólnie bardzo mały wybór.Nigdy więcej z tym biurem podrózy się nie wybiore.
Jeżeli chodzi o Itakę to jestem ich absolutnie oddaym fanem, raz odważyłem się zmienić organizatora wycieczki, ale potem zapłaciłem za to nieudanymi wczasami. Jeśli chodzi o to biuro to zdecydowanie polecam. Ani razu nie czekałam 8h ba nawat 2,3 na lotnisku, wymeldowywany z pokoju byłem tak, że nigdy nie musiałem koczować przed hotelem na walizkach. Poza tym bardzo polecam wyjazdy do Hurghandy, jak również do Grecji. Chyba mam po prostu szczęście w życiu, ale nawet rezydenci trafiali mi się mili. Oczywiście każdy może mieć zły dzień, ale nawet wtedy załatwiali nasze sprawy na bieżąco.
Czytałam opinie o biurze na 2 dni przed naszym wylotem do Hurgady i miałam mieszane uczucia, z przewagą myśli, że będzie źle. Tu chyba nikt zadowolony nie pisze. A ja jestem, bo lot zorganizowany wzorowo, żadnych opóźnień pomimo trzaskających mrozów w PL. Od samolotu do autokaru pilotowało nas 4 przewodników, z którymi później jeździliśmy na wycieczki. Każdy świetnie mówiący po polsku. Do hotelu jechała z nami rezydentka p. Sonia, osoba przemiła, znająca reali miasta i kraju. Zyskaliśmy nawet na przesunięciach godzin lotów 1 dzień! Hotel zgodny z opisem, wycieczki fakultatywne organizuje biuro egipskie - rezydent tylko pośredniczy w zapisach! Itaka nie ma za bardzo wpływu na ceny. Za to każdy autokar i rezydent zaopatrzony w loga biura co bardzo ułatwiało odnajdywanie się na wycieczkach. Daliśmy dolary przy meldowaniu się i było na prawdę bardzo dobrze jeśli o pokój chodzi ale znam też ludzi, którzy nic nie dali i równie dobrze mieli jak my. Być może Egipt mają dobrze opanowany i stąd dobra organizacja? Nie wnikam ważne, że wyjazd się udał
Wróciliśmy z Egiptu- rejon Marsa Alam. Realizacja usługi zgodnie z zawartą umową- punktualne przeloty czarterowe, adekwatne świadczenia, zgodność katalogowego opisu hotelu z rzeczywistością. Dodatkowo dobra opieka rezydenta- p. Urszula to osoba o wysokiej kulturze osobistej, kompetentna, w ciągu tygodniowego pobytu 3 dyżury plus spotkanie organizacyjne...POLECAM BIURO...
Wahałem sie czytając opinie w internecie,ale hotel i termin,który mi pasował był tylko w ofercie Itaki. Musze przyznać,ze miło się zaskoczyłem i dlatego postanowiłem napisać tą opinię(podobno osoby zadowolone nie piszą o tym w internecie) Leciałem do Egiptu (Hurgada)z Poznania z żoną i 17 letnią córką.Samolot był opóźniony o około godzinę,więc pomyślałem,że zaczyna się czarny scenariusz wymarzonych wakacji.Jak się później okazało wina leżała po stronie władz Egiptu-zamknięta przestrzeń powietrzna na czas ćwiczeń wojskowych.Organizacja po wyjściu z samolotu na lotnisku wzorowa.Bez problemu wsiedliśmy do wskazanych przez polskich rezydentów autobusów i rozlokowaliśmy się w hotelach.Hotel,który wybralismy był naprawdę ok-nie dalem złamanego dolara,a pokój dostaliśmy bardzo duży z 3 wielkimi łożami.(miało być 2+dostawka więc znowu super zaskoczenie)Wycieczka fakultatywna do Luksoru z biurem -profesjonalna.Warto było zapłacić 85 $ od os.Natomiast na nurkowanie po rafach wybraliśmy się z biurem przy hotelu(taniej i też fajnie).Rezydent facet na poziomie -w ciągu tygodnia był u nas 3 razy i w sumie nawet za dużo,bo nikt nie miał żadnych problemów,więc przedstawił tylko plan wycieczek dla chętnych. Powrót do domu także bez problemów.Transfer na lotnisko busem pod opieką.To był naprawdę udany wypoczynek i porównując organizację z wycieczką z biura Alfastar -Itaka wypadła lepiej. ps.pobyt od 05 do 12 stycznia w hotelu Grand Seas Resort Hostmark-polecam!
nigdy więcej z tym biurem nie wybiorę się na urlop, szczerze odradzam, więcej problemów przez dwa tygodnie niż wypoczynku,dziwi mnie że mają jeszcze klientów.
Byłem w Kenii w hotelu KILIFI BAY. Standard 4* ITAKA (all inclusive). Przedstawiono mi do wyboru 5 domków. Pierwszy nie miał wody cieplej, drugi ciepłej i zimnej wody, trzeci żadnej klimatyzacji, czwarty pod popsutym klimatyzatorem zawieszono wiatraczek biurowy, który miał przez niego dmuchać powietrze i w ten sposób chłodzić pomieszczenie. Wybraliśmy piaty gdzie klimatyzacja włączona była na stałe bez żadnej możliwości regulacji i skierowana była bezpośrednio na łóżko. Przemęczyłem się jedną noc, a na drugą noc jak kładłem się spać to nogi przykryłem dwoma ręcznikami i założyłem kurtkę przywiezioną z Polski, a na głowę kaptur. Nie dało się inaczej spać pod klimatyzatorem, który dmucha lodowate powietrze. Po wentylatorze sufitowym pozostał tylko hak, wyrwane przewody i włącznik na ścianie. W pokoju brud. Bateria prysznicowa wyrwana ze ściany. Na kranach od umywalki narośnięte stalagmity z kamienia z wody. Okna bez szyb, z żaluzją z deseczek zbitych na stale tak, że w pokoju nawet w dzień było zupełnie ciemno. Wiem, że pojechałem do Afryki, ale w hotelu, jak przyjechaliśmy 25.12.2011, było kilkakrotnie więcej rdzennych mieszkańców Kenii niż białych gości hotelowych. W małym basenie gęsto i czarno, a na leżakach ani jednego miejsca. 27 grudnia i później nieznacznie się przejaśniło, ale woda w basenie, ponieważ nie była filtrowana, pozostała biała jak mleko. Pływały w niej takie małe czarne robaki wielkości biedronki, które zawzięcie gryzły. Na Sylwestra i Nowy Rok tak samo. Przyjechali rdzenni mieszkańcy i mieli wypoczynek. Liczyliśmy, że się jeszcze poopalamy, ale jak wstaliśmy z ręczników przy basenie i poszliśmy do oceanu się wykąpać, to po chwili jak wróciliśmy, już na trzech naszych ręcznikach leżeli zmęczeni Kenijczycy, a na czwartym było zwymiotowane. Plaża bez żadnych parasoli ani leżaków. Jedzenie paskudne i monotonne. Pani rezydentka Magdalena Kozubal na żądanie zmiany hotelu na standard odpowiadający 4* zażądała nowej zapłaty 174 Euro dziennie od osoby. Tak się wypoczywa z ITAKĄ w standardzie 4*.
Nie mogę nic zarzucić organizacji samej wycieczki (Kenia). Hotel zgodny z opisem, rezydentka w sumie nie potrzebna (all inclusive), ciepło, miło i wygodnie. Do ceny też nie mam zastrzeżeń bo kupiłem dzień przed wylotem za połowę ceny katalogowej. Jedyne co wkurza to sprzedaż wycieczek, przez rezydentkę. Nie dość, że ceny strasznie wysokie to do tego pani troszkę nakłamała. Tzw. Blue safari, miało być z grilem na wyspie i miały być toalety. Toalet nie było, a wyspa okazała się mielizną, gdzie wody było do kolan jak dopłyneliśmy i dopiero po odpływie ukazał się stały ląd. Zgadnijcie gdzie ludzie załatwiali swoje potrzeby. I to wszystko za 100 dolców od głowy - jakiś żart normalnie. Zwykłe Safari u miejscowych to koszt 200-250 dolców za 2 dni, a w Itace ponad 400. Niczym się nie różni - widzieliśmy się na trasie, więc na prawdę nie warto kupować.
Katastrofa - marne wyzywienie, oferta all inclusive ktora nie przypomina nawet full board, niekompetentna rezydentka....szczytem wszystkiego jest kolacja sylwestrowa w ktorej cene (placilismy itace 600pln/os) nie jest wliczona ani kropla alkoholu, co w przypadku cen w indiach jest absurdalne!!! Stanowczo odradzam rowniez wycieczki oferowane przez pilotke - przeplaca sie przynajmniej 80usd/osobe. Osobom planujacym pobyt z itaka w Indiach proponuje zastanowic sie 100 razy...my odwiedzilimy hotel the O
12 grudnia 2011 wrociłam z Keni. Nie do pomyslenia zachowanie rezydentki. Całkowita ignorancja klientów.Nigdy wiecej nie pojade jak ta osoba bedzie rezydentem.jestem stałą klientka. Obsługa w biurze super.Rezydentka zmeczona,caly czas w internecie,nieobecna i calkowicie ignorujaca klientów biura ktore reprezentuje.
ODRADZAM W 100 %. TO NIE JEST BIURO GODNE POLECENIA. Dnia 5 grudnia polecieliśmy na urlop wykupiony u Państwa w firmie na Goa do Indii. W ofercie posiadaliście Państwo jeden hotel, który oferował 2 dostawki dla dzieci, gdyż na urlop wybieraliśmy się z dwójką małych dzieci. Był to hotel SUN Village cztery gwiazdki. Zaoferowaliście nam Państwo wypoczynek z dwójką, zaznaczam małych dzieci, starszy syn ma 6 lat, a młodszy 2 lata bez żadnych zniżek. Zapłaciliśmy za cztery pełne osoby bez żadnych zniżek. Na miejscu spotkało nas bardzo niemiłe powitanie. Dotarliśmy tam ok. godziny 2 w nocy czasu indyjskiego. Okazało się, że dla 4 osób nie ma pokoju. Dostaliśmy pokój z jednym łóżkiem bez dostawek na 4 ostatnim piętrze, gdzie musieliśmy wdrapywać się z dziećmi i wózkiem spacerowym mojego małego syna. Po bardzo męczącej podróży z dwójką małych dzieci , gdzie górowało zmęczenie i bezradność przekoczowaliśmy. Mąż spał na podłodze a na ścianie nad łóżkiem, gdzie spałam z dwójką małych dzieci, widniał wielki grzyb, który był na całej ścianie a jego zapach przeniknął całe pomieszczenie. JEDZENIE STRASZNE NIE BYŁO NIC DLA DZIECI. Popołudniam i taksówkąszukaliśmy z mężem sklepów aby móc dzieciom kupić coś do jedzenia. MASAKRA. SPRAWĘ SKIERUJE DO SĄDU TO JEST NACIĄGANBIE.
Itaka zawsze mi się kojarzyła z porządną uczciwą firmą,ale wydaje mi się,że jest przereklamowana! Właśnie wróciłam z Sharm el Sheikh, po przylocie rezydent w ogóle nie wysiadł z autokaru, sami się meldowaliśmy i czekaliśmy 2GODZINY na pokój! Hotel Continental Plaza Beach to PORAŻKA!nie wiem dlaczego mają taki hotel w swojej ofercie?brud,smród i uwierzcie że biegały karaluchy!codzienna walka na stołówce o talerz, jedzenie i miejsce do zjedzenia.Na spotkaniu można było tylko usłyszeć o wycieczkach fakultatywnych i straszenie,że nie wolno jeździć na wycieczki spoza biura Itaka,bo w razie czego ubezpieczenie tego nie pokryje!istna głupota i naciąganie,z tego co wiem,to ubezpieczenie obejmuje nas przez cały pobyt a wycieczki fakultatywne można spokojnie kupić na "mieście" za połowę ceny i z polskojęzycznym przewodnikiem. Najgorszy i najdłuższy tydzień w moim życiu.
Wiatam. Z biura Itaki korzystałem 2krotnie w tym roku, pierwszy wyjazd Lanzarote (listopad) wyjazd pod opieką p.Marcina z Itaki. Hotel b.polski, jedzenie świetne,animatorzy polscy na 6+,ogólnie wyjazd b.udany, co do p.Marcina mieszane uczucia, porównując go z opiekunką z następnego wyjazdu dał bym mu 3. Kolejny wyjazd (grudzień) Kenia pod opieką p.Jadwigi, hotel ok, organizacja Safari i innych wycieczek na 5,ceny wycieczek niestety nie małe porównując do lokalnych wręcz b.drogie, a dla p.Jadwigi z Itaki ocena 6 to za mało. Osoba o niesamowitym zasobie wiedzy,zawsze uśmiechnięta, chętna do pomocy,śmiało moge porównac ją do pracownika zdecydowanie drozszego biura Africa Line. Ocenę jakość/cena zepsuły ceny wycieczek w Keni które wydają się być wygórowane,w stosunku do wycieczek organizowanych na miejscu różnice dochodziły o 60% taniej,a ponoć takie same po za brakiem polskiego opiekuna, ocene rezydentów zepsuł nieco p.Marcin, który czuł się bardziej jak na wczasach,ale nie było tragicznie.Organizatora raczej polecam mimo róznych opini,ale nie polecam zdecydowanie ponieważ wyjazdy na jakich byłem były zorganizowane i pod stałą opieką opiekunów Itaki wyjezdżających z Polski i powrotem do Polski.
Bardzo dobra i rzetelna firma. Wakacje spędzone na Fuerteventurze w listopadzie 2011 udane. Świetna obsługa na miejscu. Bardzo pomocny i obeznany z wyspą rezydent Pan Tomek Markowski. Polecam.
Nigdy więcej !
Wszystko jak potrzeba! Miła i szybka obsługa! Pozdrawiam panią Aleksandrę z Wrocka :)
rola rezydenta to wywieszenie kartki z wylotem miał być chotel cichy spokojny a tam 4 samoloty na godzine od 5rano do 24 i wylot opużniony o 10godzin nie polecam hotelu mirabel w egipcie a obiazd w jordani troche lepszy ale bez szału wiedza rezydenta prawie zero
Wszyscy tylko nie itaka, miałam to nieszczęście mieć z nimi do czynienia albo i do nieczynienia bo w zasadzie na cały pobyt nie zobaczyłam rezydenta, po przylocie z lotniska odebrał nas mówiący ledwo po angielsku arabus i tak samo sportem zawiózł nas na lotnisko a rezydenta ani widu ani słychu, olewka totalna, ludzie którzy mieli problemy zdrowotne musieli radzić sobie sami i nie ukrywam ze było im ciężko. Ja sobie to biuro daruje raz na zawsze choćby jak świetne cenki mieli!!, wybieram spokojne wakacje
Wyjazd w lutym 2011 na Fuertaventure do poleconego hotelu: CostaCalma nie udal się. Po przylocie na miejsce zostaliśmy przeniesieni bez żadnego ale do innego hotelu z innmi rodzinami. Hotel niby podobnej klasy okazał się słabym i starym obiektem. W niektóych poojach bród, pleśń i robactwo. Rezydentka rozkladałą ręce, 5.000 tys wydane, a człowiek czuł się jak intruz. Po powrocie odzyskaliśmy 500 zl jako rekompensate, szkoda gadać, nie POLECAM tych naciągaczy !!!