Biuro podróży Oskar wycieczka do Czarnogóry, czas podróży z Wrocławia do Budvy wynoszący 30 godzin. Sumaryczny zatem pobyt na miejscu krótszy o dzień. Fatalni rezydenci, kierowcy niepotrafiący zapanować nad porządkiem w autobusie pomimo tego, że było ich 3. Pilot (kobieta) która kompletnie nic nie wiedziała o wyjeździe. Dwukrotna zmiana autokaru po drodze. Odradzam.
podróż do Vlory w Albani-tragedia,dwie przesiadki z autokarów do Serbii,w Belgradzie podstawiono ciasnego busa,który i tak się zepsuł po 2 godzinach jazdy,dalej oczekiwanie na nowy transport w nocy na szosie 7 godzin,na 20 osób przyjechał busik 17 osobowy,w którym pomysłowy kierowca wstawił kilka puf do siedzenia w przejściu (na 15 godz.podróż)oraz był wyposazony w śmieszną przyczepke na bagaże,które w tym super aucie nie mogły się zmieścić,w efekcie pilot wraz z dwoma osobami został,a reszta pojechała z czarnogórskim kierowcą.Pilot zapewnił,że dowiezie nas na miejsce,ale okazało się że w Podgoricy wygonił nas z auta na stacji benzynowej i kazał sie przesiadać do kolejnego zrujnowanego busika,który o dziwo dowiózł nas na miejsce po "zaledwie 45 godzinach".Hotel czysty,jedzenie okropne,rezydent p.Jurek,człowiek wyluzowany na wczasach,nic go nie interesowało,żadnych informacji czy pomocy nie mozna było uzyskać,zajmował się tylko i wyłącznie leżeniem na plaży i dbaniem o swoja opaleniznę.
ODRADZAM !! - planowo wyjazd z Wrocławia miał się odbyć o godzinie 23, wyjazd odbył się pół godziny po północy, brak jakiejkolwiek informacji od organizatora - brak autokaru klasy LUX od granicy Czarno Góry który miał być zapewniony według oferty biura podróży - brak śniadań w formie bufetu podczas pobytu w hotelu, śniadania były podawane w ograniczonej ilości przez właścicieli hotelu ( kilka skibek pieczywa,jedno jajko albo sadzone albo na twardo, kawałek białego sera, trochę dżemu z fig, kilka plasterków pomidora i ogórka) - brak leżaków na stanie pokoi które były w opisie wyposażenia hotelu w opisie biura podróży - brak jakiejkolwiek wycieczki fakultatywnej oferowanej przez biuro podróży - brak kompetentnego rezydenta który był nie pomocny i nie doinformowany - brak autokaru klasy LUX w drodze powrotnej z Albanii do Polski, przejazd odbywał się w osobowym busie do granicy z Czarno Górą, następnie przesiadaliśmy się do kolejnego takiego busa który wiózł nas aż do Belgradu w Serbii ( ponad 500 km, 10 godzin jazdy )miejsca obok kierowcy ponieważ nie było już miejsc pasażerskich, przy przesiadce nie został przepakowany nasz cały bagaż w formie parasola
NIE POLECAM! 9 dni przed odjazdem zrezygnowali z wyjazdu (powod-brak odpowiedniej liczby uczestnikow, telefonicznie dowiedzialem sie ze ponoc nie wspolpracuja juz z tamtym hotelem) dostalismy pismo ze mozemy sobie wybrac cos innego lub zwrot pieniedzy bez konsekwencji finansowych! Wybralismy opcje 2 , czekalismy na kase ponad dwa tygodnie mimo iz pani z biura ciagle zarzekala sie na regulamin i czasie zwrotu do 2 tygodni! Po czym okazalo sie, ze nie przeslali calosci kwoty! Oszusci jakich malo!
Oskar-Nie polecam tej firmy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wycieczkę do Hiszpanii odwołali na 3 dni przed wyjazdem. Na zwrot pieniędzy czekam już 3 tygodnie. Szefa nie ma, telefonów już nie odbierają. Skargę na tą pożal sie Boże firmę napisałam do Urzędu Marszałkowskiego. Czekam dalej na zwrot pieniędzy.
Witam. Jestem uczestnikiem wycieczki do Bułgarii. Dodam, że wybrałem opcję zwiedzanie + wypoczynek. Ogólnie porażka. Podróż - w obie strony po 3 przesiadki, dodatkowo bałagan z bagażami i ogólny brak informacji na temat dalszego przebiegu podróży. Piloci chyba z łapanki, nic nie wiedzą. Na miejscu klienci Oskara dostają pokoje albo od ulicy, nad kuchnią lub inne wybrakowane. My mieliśmy od ulicy :). Hotel *** Tomczo - śmiech na sali. Trzy gwiazdki??? Pomijając same pokoje, sprzątanie codziennie polegające na dostawieniu papieru toaletowego, śniadania - serwowane na zmianę: chleb w jajku lub jajko gotowane z czymś a'la wędlina i jeden rumianek (bo herbata to to nie była). Z 4 wycieczek były tylko 3, bo Nesebar był za blisko i można samemu pospacerować uhhha. Słowa rezydentki :). To w wielkim skrócie. Jeśli ktoś lubi czasy komuny i filmy Barei to polecam. W tym biurze klient to ostatnie ogniwo łańcucha, potrzebny tylko przy wpłacie kasy. PS. Na plus tylko kierowcy autobusów.
Dramat. Zapłaciliśmy za apartament przy plaży a musieliśmy do niej dochodzić kilometr po żwirze. Na dodatek obok trwała budowa więc codziennie o ósmej pobudka.
Masakra! Tzn. jeśli ktoś lubi podróżować w autokarach sprzed 20 lat to ok. Wymeldowanie o 11 rano, autokar o 2 w nocy i się błąkaj człowieku zaponiany. Ponadto podczas wycieczki z wawy do makarskiej (i spowrotem) przymusowy postój w łodzi ok.4 godzin- w pełnym słońcu, zero sklepów, pójść gdzieś dalej nie ma jak, bo pilotka oszukuje, że już za moment odjeżdżamy. Kierowcy podczas drogi powrotnej, gdy nie chcieliśmy czekać na 1 osobę 4 h z autokaru z Hiszpanii, która później okazała się pilotką biura Oskar, nie szczędzili uczestnikom wyzwisk ("jak wam się nie podoba to spier...", "pier... się" itp.)Po powrocie napisaliśmy pismo ze skargą do Oskara (wraz z nazwiskami i nr telefonów większości osób) ale nigdy nie przyszła jakakolwiek odpowiedź. Przyjazd do wawy zaplanowany był na 19, dotarliśmy na 7 rano (kierowcy robili niechciane przez uczestników) przerwy podczas których przez 30-40 min popijali kawkę z pilotką. Zapewne super kierowcy pracują tam dalej, piloci nie umieją niczego załatwić i nerwówka trwa. Dostałam nauczkę na przyszłość wolę dopłacić ok.100-150 zł i spędzić wakacje bez nerwów.
ledwo dojechaliśmy na miejsce bo autokar miał awarię i czekaliśmy przy drodze 6 godzin... w drodze powrotnej brak klimatyzacji w autokarze, z urlopu przyjechałam wykończona i tak zdenerwowana że musiałam dodatkowy urlop w pracy brać... byliśmy w Bułgarii i pierwszy raz spotkałam się z tak opryskliwą obsługą... słońce i plaża to jedyna rzecz która była udana ale to przecież nie zasługa Oskara...
ostrzegam przed płaceniem na 2014 praktycznie oskar jest już bankrutem
Odradzam korzystania z usług Oskrara. 30 sierpnia Odwołano Nam na 2 tygodnie przed wycieczką wyjazd do Lloret de Mar. Ok, wszystko zgodnie z przepisami chociaż zagranie nie fair bo mogą komuś urlop zepsuć. Tylko kasy oddać już nie chcą. Na maile i telefony do księgowości/płatności nie odpowiadają (ale dział odbierający zamówienia oczywiście odbiera po 1-2 sygnałach tylko stwierdza że problem z płatnościami choć znany i lubiany, to jednak nie ich broszka i prosza o kontaktowanie się z księgowością... "głuchą i niemą" księgowością). 26 września poszło do nich pismo z ostrzeżeniem że sprawę przekażemy rzecznikowi praw konsumenta. Dalej 0 odzewu i pieniędzy. Dzisiaj jadę do wspomnianego rzecznika, bo naszych 2400zł oddać to biuro nie zamierza (kuzyństwu które z Nami miało jechać do Lloret też nie oddali do dziś). Poczytajcie zresztą opinie o tym biurze. Jak brać kasę to biorą, jak przychodzi do zwrotu (z ICH winy bo to oni odwołali) to zaczynają się schody i ciąganie po sądach. Jeden wielki żart z klientów. W skrócie: ODRADZAM i nie życzę takich kłopotów nikomu. Ani urlopu, ani pieniędzy.
Od samego początku problemy. Wyjazd do Budvy, Czarnogóra. Rozklekotany autokar psuje się na granicy Czech i Austrii. Spędzamy na parkingu ponad 12 godzin. Zero wsparcie od biura. Aroganckie odzywki rezydentki i kierowców. Nawet na kawę nie ma funduszy. Po dojechaniu na miejsce, z jeszcze jedną przesiadką okazuje się, że mieszkamy na kwaterce zamiast w Willi Zoran z oferty. Zabrakło miejsc łącznie kilkunastu osobom. Jako, że mieliśmy opcje z wyżywieniem musieliśmy codziennie chodzić z naszej kwaterki w starym bloczku do willi. W ramach rekompensaty zaproponowano nam 10Euro zniżki na wycieczki fakultatywne. Powrót też z przesiadkami. Generalnie brak kompetencji, arogancja i ciągłe kłamstwa. Nie polecam.
Odradzam kupowanie wycieczek poza sezonem. Odwołano moją wycieczkę i czekam bardzo długo na zwrot pieniędzy - ponad 2 tyg. Dział księgowości do którego się dodzwaniam jest bardzo nieuprzejmy, nie usłyszycie "do widzenia", tylko rzuconą słuchawkę.
Fatalna organizacja, autokary w bardzo złym stanie, kierowcy nie uprzejmi, nie mogę powiedzieć zadnego dobrego słowa. Wrzesień 2013
Horror. Do Czarnogóry przyjechaliśmy na o 6:15. Na parkingu staliśmy do 8:30 w oczekiwaniu na rezydenta. Zakwaterowania w pokojach miało odbyć się między 11 a 12. O godzinie 13 poinformowano nas że nie będziemy zakwaterowani ponieważ biuro zalega z płatnościami od zeszłego roku a właściciele nie mają za co nas utrzymywać. Zmęczeni, wystraszeni zaczęliśmy dzwonić do właściciela biura który nie odbierał telefonów. Zaalarmowaliśmy pośredników u których były wykupywane wczasy aby dzwonili do biura. Najgorsze z tego wszystkiego że był to piątek, zrobiła się 14:30 a my nie wiedzieliśmy czy dzwonić już do ambasady czy jeszcze czekać na przelew. Decyzja była jednomyślna, nie wypuszczamy autobusu który z nami przyjechał i miał zabrać wcześniejszy turnus. Zrobiło się zamieszanie, pilotka była przerażona. Po 15 okazało się że wpłynęła tylko zaliczka na nasz pobyt a reszta będzie wpłacona w poniedziałek. Właściciel zagroził OSKAROWI że jeśli pieniądze nie wpłyną wyłączy nam prąd i wodę. Szkoda nam tych właścicieli(mowa o wili Drago i Pristan) ponieważ bardzo nas przepraszali i prosili o cierpliwość ale był to jedyny sposób aby mogli odzyskać choć część pieniędzy za ten rok. Nasz rezydent pan Piotr oznajmił nam że musi wyjechać do Budvy bo tam przyjeżdża duża grupa wczasowiczów i będzie uchwytny pod telefonem a my w poniedziałek pojechaliśmy na całodniową wycieczkę. Każdy zastanawiał się czy będzie woda czy nie? Przelew przyszedł z drobnymi ochłapami a my niemieliśmy sumienia narzekać na marne jedzenie. Biuro zarobiło na turystach a turyści mogli spokojnie żywić się w restauracji poniżej willi za grosze. Ogólne wrażenia z Ulcinj to takie że miejscówka świetna, obok Meczet przejście przez ulicę i wejście na plażę. Pokoje ujdą w tłumie, jest widok na morze i deptak. Plaża bardzo mała zatłoczona ( jeździliśmy na dużą plażę dodatkowy koszt taxi 12 ? lub byłą wojskową 14 ?). Kolejny kant biura to naciąganie na dopłaty do zapłaconych wycieczek. Zebrano 14 ? a wstępy i tak płaciłam sama. Wycieczki organizowane na wyścigi, brak
Podróz z OSKAREM to prawdziwa katastrofa !!! Autokary jezdza zepsute chodz ponoc maja ciagle przeglady techniczne. A do tego pijani kierowcy. W tym roku wybralismy sie z chlopakiem do Chorwacji, w Czechach oczywiscie mielismy ponad 12 godzinny postuj, a dlaczego? ZEpsuta pompa paliwowa, kierowcy kompletnie nie wiedzieli co z tym zrobic, chcieli odpalac na lakier do wlosow! Zamiast wezwac nowy autokar z Polski. Oczywiscie zamiast tego wezwali mechanika ktory tylko popukal troche i powiedzial, ze damy rade dojechac. Dojechalismy na prawdziwym farcie. Wszyscy modlili sie kiedy jechalismy serpentynami. Az strach pomyslec co by moglo sie stac gdyby tam sie cos zepsulo. Z tym biurem jechalismy pierwszy i ostatni raz. Odradzam wszystkim!!! Lepiej doplacic i jechac z drozszym biurem niz bac sie ze straci sie zycie...
O jakoś dziwnym trafem zawsze po nieudanej w organizacji imprezie pojawia się mnóstwo pozytywnych wpisów na forum :) Dokładnie tak jak w tym przypadku. KOKKINO NERO - piękne jest wszystko to czego nie dotknął organizator wycieczki. Skandaliczne warunki ( po 2 w jednym malutkim łóżku ), fatalne jedzenie, 80 godzin wspólnej jazdy w nieklimatyzowanym autobusie ( dziw, że dojechał ) ... jedyne czego nie zepsuli to pogoda bo ona na szczęście nie była zależna od biura ! OSTATNI RAZ !!1 SKANDAL NIE BIURO !!
MOJE DZIECKO BYŁO NA OBOZIE W KOKKINO NERO 5.-18.08.2013R. DZIECI SPAŁY NA POJEDYNCZYCH ŁÓŻKACH PO 2OSOBY. NIEKTÓRZY SPALI NA ZIEMI, BO DO KOŃCA ORGANIZATOR NIE ZAPEWNIŁ IM ŁÓŻEK. JEDZENIE -MASAKRA. ZAPŁACILI CHYBA GREKOWI ZA OSOBO/DOBĘ 5 EURO, A OD NAS WYCIĄGNĘLI KASĘ. TAK ZACHOWUJE SIĘ KTOŚ KTO MA PROBLEMY FINANSOWE. - CHYBA TO ICH KONIEC. BAŁABYM SIĘ JECHAĆ Z NIMI PONOWNIE.TO CO MOJE DZIECKO PRZESZŁO I JA TO MASAKRA 2TYGODNI, WYCIĄGNIĘTYCH Z MOJEGO ŻYCIORYSU. STANOWCZO ODRADZAM. NIE ZGADZAM SIĘ Z OPINIĄ PANA Z BYDGOSZCZY, COŚ NIE TAK Z TYM WPISEM. WSZYSCY SKŁADAMY REKLAMACJĘ I POZEW DO SĄDU. DOBRZE, ŻE DZIECIOM SIĘ NIC NIE STAŁO,.....A MOGŁO. SZKODA, ŻE NIE MA OPINII -1000....000, BO BYM TYLE DAŁA!!!!
Odradzam w zupełności . Pracowałam tam jako konwojent do Bułgarii biuro w ogóle nie przygotowane wytyczne dostałam dopiero w nocy przed dzień wyjazdu , zła organizacja , oczywiście problemy w czasie podróży z autokarami, pilot wycieczki mało inteligentny nie umiał przekazać swojej wiedzy, nie kompetentny. Kierowcy zboczeni. Na przystankach podczas podrózy dzieci chodziły gdzie chciały brak kontroli przez pilota Biuro nie wypłacalne, zalega z wypłaceniem pieniędzy już od 3 tygodni. Porażka
www.facebook.com/groups/182736665240705/ zbierzmy informacje jakie atrakcje zgotowali nam organizatorzy ... a było ich mnóstwo zaperaszamy