1966 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Aquapark z Aqua Tower (6 zjeżdżalni dla dzieci), 6 dużych zjeżdżalni - Space Boat, Turbo Lance, Black Hole, Free Fall.
Udogodnienia dla dzieci: oddzielny brodzik, miniklub dla dzieci w wieku 4-12 lat, plac zabaw.
Rozrywka: urozmaicony międzynarodowy program animacyjny w ciągu dnia i wieczorami.
Byliśmy tam od 1-7 czerwca, wróciliśmy zadowoleni, aczkolwiek nie zachwyceni.
Plaża super kamienista, tylko na małym odcinku dalej lekko żwirowa i piaszczysta przy Alladinie. Niewątpliwym atutem jest możliwość korzystania z całego kompleksu, w tym baseny restauracje i plaża, dzięki czemu pobyt jest atrakcyjniejszy. Roślinność piękna. Położenie pokoi daje możliwość spokoju, praktycznie raz czy dwa mijaliśmy ludzi na korytarzach w drodze do pokoju. Minusem jest fakt, że jest dość daleko ale od czego mamy nogi :-) Bynajmniej trochę ruchu. Wieczorne animacje bardzo fajne, do zabawy włączane są również dzieci. Co do jedzenia - nie mam zastrzeżeń, każdy może znaleźć coś dla siebie, niemniej jako fanka dobrej kuchni zachwycona nie jestem. Podzielam również opinię, którą przeczytałam na tym forum, że "widać, że czasy największej świetności hotel ma już za sobą", szczególnie widać to po łazience, w której nie czułam się zbyt komfortowo. Pokój duży, klima działała, lodówka pełna pitnej wody, obsługa nieuciążliwa, raczej obojętna - ani za mili, ani niemili.
Co tu jeszcze... Basen jest super. Do tego świetne stołki w wodzie, na których można usiąść i nie wychodząc z basenu podjeść lub popić. Miejsce na leżakach przy basenie i na plaży można było znaleźć przez cały dzień, najlepsze oczywiście trzeba było rezerwować z rana, tłoku się nie czuło, ani na plaży, ani w wodzie. Dodam jeszcze jedna rzecz na temat basenu - duuuużo chloru bądź innej chemii, dzięki czemu woda super czyściutka, ale po dłuższym pobycie w wodzie skóra aż się marszczyła (u mnie na rekach); nie mogłam usiedzieć w basenie dłużej niż godzinę, a szkoda, bo było tak super, że pół dnia bym tam się pluskała. Wiem, że moja wypowiedź jest dość chaotyczna ale pisze to "na żywca".
Bliskość centrum Sakkala, tanie taksówki ok 8 zł w jedną stronę, do tego kilkaset metrów do mniejszego centrum sklepowego.
Pan rezydent taki sobie, że tak powiem. Aaa jeszcze jedno; mieliśmy potrzebę udania się do lekarza z dzieckiem - wizyta załatwiona była w 20 minut - podjechał po nas samochód, a po wizycie u anglojęzycznego lekarza odwieziono nas do hotelu. Lek, który nam dał - super - dziecko zdrowe w 3 dni. Ogólnie polecam, ale wiem, że gdybym miała udać się raz jeszcze do Hurghady wypróbowałabym inny hotel; nie zakochałam się w tym :-) Ale i tak POLECAM.
Super, goraco polecam...
Pokoje widac ze swoje juz przeszly...po lazienkach to widac jeszcze bardziej - ale sa obszerne i czyste. Basen duzy...osobiscie brakowalo mi glebokiego basenu...tu max to jakies 170cm. lobby - jak ktos to gdzies trafnie nazwal \"lotnisko\" - gigantyczne, przez co zatraca klimat - mi sie raczej nie podobalo. posilki: monotonia jak to w egipcie...przewaznie smaczne...czasami nie do zjedzenia ( sporadycznie) tu uwagi - talerze wygladaja jakby niedomyte...o kolejny komplet sztućców doprosic sie nie sposob...a czas oczekiwania na napoje pozwala zjesc spokojnie 2 dania i deser -> moze czlowiek sie wtedy doczeka na cos do picia - generalnie moim zdaniem restauracja jest na duzy \"minus\". animacje-caly czas cos sie tam dzialo...ale o jakosci sie nie wypowiadam bo sie \"animowalem\" w swoim zakresie morze i plaza ladna...jest co robic...zjesc...wypic i gdzie odpoczac generalnie nie jest zle...ale drugi raz tam nie pojade na 100% piekne ogrody...ladna plaza (mysle o wszystkich 3)...duzy basen...znosne pokoje...bezsensowne lobby...niezbyt dobra kuchnia i tragiczna obsluga
Wróciliśmy na początku lipca z Ali Baby i niestety nie jesteśmy zachwyceni jak to niektórzy opisują. Nie jestem osobą o specjalnych wymaganiach, ale brudu nie znoszę, pojechałam z dwójką dzieci. Najbardziej obrzydzało mnie mycie szklanek, zbierali je i wrzucali do dużego kotła z wodą, zamieszali i wyjmowali na tacę. To było okropne. Nie mogłam kupić kubków jednorazowych, więc polecam zabrać ze sobą. Dziwię się, że nikt o tym nie wspomniał. Byłam bardzo zaskoczona, że basen jest zamykany o godzinie 18. Zawsze gdziekolwiek wyjeżdżaliśmy nie było tego. Obsługa zaczynała nawet o 17 składać leżaki. Jedzenie było słabe i nieurozmaicone. Mięsa na obiad tak twarde, że ja miałam problem z pogryzieniem, nie mówiąc o dzieciach. W zasadzie jadłam cały czas omlety i ryż, a dziaci bułeczki z miodem lub dżemem. Plaża w Jasminie fajna, ale z dziećmi za daleko w ten upał, więc chodziliśmy na plażę w Ali Babie, nie jest tak źle, kamienie są, ale tylko przy brzegu dalej już piasek. Trzeba zabrać buty do wody i będzie ok. Z reguły gdy byliśmy na plaży to jedliśmy w barze przy plaży, całkiem przyjemnie. Polecam krewetki przygotowywane na poczekaniu, 36 dolarów za kilogram, zamawiasz i za pół godziny masz. Można sobie raz pozwolić. Jeżeli chcecie kupić np. perfumy to polecam sklep wolnocłowy na lotnisku w Hurghadzie, taniej niż na Okęciu, ale tam można robić zakupy tylko 48 godz. po przyjeździe. My byliśmy na wycieczce po Hurghadzie i tam z przewodnikiem zajechaliśmy. Trzeba mieć paszport przy tych zakupach. Natomoast jeżeli chcecie kupić jakieś pamiątki to najtaniej było na lotnisku w Hurghadzie przed powrotem. Dużo butików ze wszystkim co było w mieście, ale taniej. Potwierdziły się również moje obawy co do obecności Rosjan. Czują się w tym hotelu jak u siebie więc byli głośni i wszędzie ich pełno. Miałam ich kultury po wyżej uszu. Raczej będę unikała ich obecności na przyszłość. Jeżeli chodzi o plusy to jest ich kilka. Gdy zajechaliśmy do hotelu wieczorem dostaliśmy zakwaterowanie na samym końcu hotelu-plus, bo do plaży blisko, ale do hotelu bardzo daleko, więc na drugi dzień poszłam do recepcji i uprosiłam o lepszy pokój argumentując, że mam małe dzieci i dostałam pokój w najlepszym miejscu blisko hotelu i basenu. Przy pobycie dwutygodniowym to jest istotne. Odradzam zaraz po przyjeździe płacić za lepszy pokój, wszyscy no może prawie wszyscy dawali w recepcji bakszysz za lepszy pokój, a oni i tak dawali jak leciało. Najpierw zobaczcie co dostaniecie, a potem ewentualnie proście o zamianę z dolarami w ręku. Pokoje faktycznie dobrze sprzątane, codziennie zostawialiśmy dolara. No i toalety przy recepcji cały czas sprzątane, co było miłym zaskoczeniem po doświadczeniach z poprzednich lat. Animacje dla dzieci słabe. W zasadzie była dyskoteka dla dzieci od 19 do 20 prowadziła ją przesympatyczna Gruzinka. Ale to za mało. Ogólnie liczyłam na więcej w tym hotelu i za takie pieniądze. Jeżeli macie jakieś pytania piszcie.
Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni. Przede wszystkim dlatego, że mimo iż holel jest na uboczu poza HRG to można przemieszczać się po sąsiednich hotelach Jasmine i Alladin. Wszędzie ALL działa. Ogromny basen, mnóstwo restauracji, sporo sklepików (w Jasmine ceny FIX i podobne do marketowych, a w HRG - sklep nazywa się STOP).
Hotel bardzo przyjemny, piękna roślinność, fajne plaże i super basen. Jedzenie byłoby dobre gdyby mięsko i ziemniaki były bardziej dogotowane. Pyszne ciasta. Nie wiem czego oczekują osoby piszące, że jest mało urozmaicone. Zawsze można było wybrać coś innego. Do czego można się doczepić to jedynie obsługa, w recepcji udają, że Cię nie widzą albo podają sprzeczne dane np. byliśmy po 8 by wziąć zaproszenie na obiad w Alladinie to powiedzieli, że trzeba przed 8, poszliśmy o 7:45 to powiedzieli, że mamy przyjść po 8... Raz nieprzygotowano nam prowiantu na wycieczkę i obudzono dzień wcześniej... Na jadalni często napoje przynosili bardzo późno albo brakowało herbaty itp. Animacje raz lepsze raz gorsze. Gorsze głównie te dla Rosjan, których jest tam faktycznie mnóstwo. Pomijając obsługę było fajnie. Byliśmy z Sun.
Spędziliśmy tam 2 cudowne tygodnie :) Wspaniała obsługa p okój mieliśmy obok basenu, lobby, wszędzie blisko. Dzięki smacznym drinkom i unikaniu na początku surowizn i lodów, uniknęliśmy "zemsty faraona". Nurkowanie załatwiliśmy w Black Shark na plaży (dużo taniej niż u rezydentki, a tak samo bezpieczne), polecamy cudowne rafy :) Wycieczka do Kairu męcząca, ale warto jechać i zobaczyć jak bardzo biednie żyją tam ludzie... Oczywiście trzeba zobaczyć piramidy :) i uważać na wielbłądziaży (aby zejść z wielbłąda żądają dodatkowych dolców). Wracając do hotelu; to jedzenie urozmaicone, pyszne ciasta (polecam, rewelacja dla łasuchów). Basen wspaniały, plaża lepsza w Jasmine, dyskoteka w Alladin... Animacje, aerobik w wodzie i wiele innych zabaw przeważnie po rosyjsku, ale z wielkim humorem! Podczas naszych wakacji było dużo Polaków, więc animatorzy i obsługa w dużym stopniu kierowali się tym, co nam się podobało :) Gorąco polecam wczasy w Ali Babie!
Maj-czerwiec 2008. Atrakcje-aquapark w hotelu naprzeciwko, pokoje ok, w zależności gdzie się dostało (można wymienić w recepcji dając napiwek-dostałam na I piętrze zaraz przy restauracji i basenie), posiłki-każdy znajdzie coś dla siebie (chyba, że lubi tylko polską kuchnię), obsługa-taki mają zawód (na wszystko namawiają-płatne koktajle i soki z owoców), animacje o 20.00-takie sobie, ale w Aladynie w amfiteatrze są o 21.45-duuużo lepsze! Plaża-kamienista, za to basen rekompensuje wszystko. Przy pierwszym molo można z maską oglądać rybki, rafy obumarłe, ale rybki są. Minus dla obsługi w restauracji za to, że wpuszczają ludzi w strojach kąpielowych, którzy niestety moczą krzesła. Ogólnie polecam, dla tych którzy chcą większego komfortu polecam hotel Shams Safaga w Safaga!
Właśnie wróciliśmy z Ali Baby. Ogólnie jesteśmy zadowoleni. Niska zabudowa, różnorodna roślinność, rozległy teren, bliskość morza, ogromny basen. Pokoje trochę trącą myszką, czasy świetności mają niewątpliwie za sobą, a łazienki też pozostawiają sporo do życzenia(przynajmniej w klasyfikacji 4,5*), ale za to duży taras częściowo rekompensuje to wrażenie. Przyjemnie można spędzić czas, chowając się przed upałami, w ogromnym klimatyzowanym holu(polecam przepyszną kawę). Zupełnie rozczarowały nas animacje prowadzone głównie przez Rosjan dla Rosjan - zupełnie abstrakcyjne, na żenująco niskim poziomie. W restauracjach jedzenie bardzo monotonne, w barach przy basenie i plaży dodatkowo frytki i pizza. Jaszczurki biegające po chodnikach stanowią niewątpliwą atrakcję dla dzieci. Przy plaży należącej do Ali Baby niewielka rafa, plaża niestety dość kamienista, ale w okolicy Jasmina całkiem sympatyczna. Wieczorami można pospacerować alejkami pomiędzy hotelami. Ani razu podczas pobytu nie czuliśmy smrodu szamba, o którym pisały na forum osoby przebywające wcześniej w hotelu. A roślinność wokół hotelu rzeczywiście jest imponująca. Przed hotelem można pograć w mini golfa, w budynku głównym znajduje się plac zabaw dla dzieci.
Hotel ma wielką a właściwie największa zaletę taką,że leży b. blisko morza, ma do dyspozycji trzy plaże w tym jedną, najpiękniejszą, rzadko spotykaną w tym kraju - piaszczystą.Hotel polecam przede wszystkim dla rodzin z małymi dziećmi oraz dla osób jadących po raz pierwszy do Egiptu.Korzystałem z biura Sun@Fun i mimo wcześniejszych obaw po lekturze niektórych opinii internetowych, wszystko przebiegło w jak najlepszym porządku,planowo i sprawnie.
Hotel ten jest godny polecenia. w pobliżu są hotele Alladyn i Jasmin, na terenie których mieszkańcy Ali baby mają pełne uprawnienia. Na terenie tych 3 hoteli są 4 baseny, morze bliziutko wraz z piękną, choć kamienistą plażą, na której nie brak lezaków i innych atrakcji. Na plaży jest bar, można zjeść ciepły posiłek oraz dostać wszelkie napoje. Do hotelu należy się wybierać tylko i wyłącznie w wersji all inclusive. Wycieczki fakultatywne: Kair 1 dzień cholernie męczący. Nurkowanie na rafie - super sprawa, nawet dla nieumiejących pływać. Polecam polskie centrum nurkowe halabanaha.com. ogólnie pobyt w Ali babie można wspominać bardzo sympatycznie.
Hotel mocno przereklamowany i zdecydowanie za drogi, poza tym to ogromny moloch. Z recepcji do morza, albo do plaży Jasmin jest z kilometr. Obsługa w barach ma $$ w oczach, jedzenie fatalne, naprawdę ciężko coś wybrać, słaba jakość, marny wybór, generalnie przerost formy nad treścią. Z przekąsek tylko frytki i pizza zjadliwa, pozostałe (hot dogi, hamburgey, szumnie tak nazywane, a w rzeczywistosci nie mające nic z tym wspólnego okropne). Pokoje w miarę czyste, jeśli daje się napiwki sprzątaczowi, ale już mocno zniszczone, po prostu przydałaby im się renowacja. Żeby nie było, że jestem malkontnet, piękny ogród (choć nad ranem nieco śmierdzi bo podlewany jest szamem), naprawdę ze świecą szukać drugiego takiego w hotelu w E. Super fajne baseny, ładna plaza w Jasmine i to tyle plusów. Hotel mocno rozrywkowy, a właściwie rozrywka (dyskoteki) w sąsiednim Alladynie. Podsumowujac jak trafi się jakaś super okazja to można tam jechać, w przeciwnym razie lepiej wybrać coś innego.
Nie mam zadznych uwag. Byłam tam i bardzo się mi podobało. Naprawde chcialabym tam wrocic, szkoda ze tylko na tydzien. A po za tym poznalam bardzo miłego kelnera ktory robil mi przepuszne mieszanki z koli i ttonika. Mam dopiero 13 lat i bardzo sie mi podobalo. Polecam wszystkim!!!
Hotel kiedyś może był fajny, ale teraz jak dla nas, co najwyzej średni. Hotel dla szukających rozrywki i poszukujących wrażeń. Dużo Rosjanek chętnych do zabawy. Tragiczne jedzenie i obsługa w restauracjach oraz lobby. Tak słabego jedzenia, w tak małym wyborze w Egipcie nie spotkałem. Rano na śniadaniu 09.30 nie było co jeść, bo wszystkie bemary puste. Wszędzie kolejki: do baru, po kawę, ciągły brak szkalnek albo sztućców. Kelnerzy zapominali o zamówieniach (30 minut oczekiwania na hot - doga na plaży). Chamska wręcz obsługa w recepcji.
Piękny ogród i dużo barów w całym kompleksie. Dużo rozrywek i animacji
Biorąc pod uwagę cały kompleks ocena znacznie wzrasta. Poprostu Ali Baba jest według mnie najsłabszym hotelem w kompleksie. W Jasminie jedzonko i obsługa super, mimo, że hotel ma 3 *. Ale kłopotliwa jest konieczność zapisywania się rano w recepcji Ali Baby na kolację do Jasmina. Można to zrobić tylko w godz.8 - 8.30! Czułem się jak na kolonii.
Ogólnie kompleks dla bardzo rozrywkowych.
Zdecydowanie jestem zawiedziony tymi wakacjami. Liczyłem, że w chwili podejmowania decyzji o Ali Babie tj.styczeń 2008 hotel miał średnią ocen 4,4. Przed wyjazdem miał 3,9, a ja dał bym 2 szczególnie za obsługę. Fatalna i nie polecam tego miejsca. Hurghada w porównaniu z Sharmem wypada fatalnie.
Nie polecam! Hotel nie wart 4*.
naprawdę się mi podobało... a szczególnie obsługa była super :)
a te baseny... hmmmm ja chce tam wrócić... dajcie mi bileciki proszę! :)
Hotel piękny z paroma [małymi] niedociągnięciami, ale naprawdę piękne ogrody pokoje...
Uwazam ze jest fantastycnie
W Egipcie byłam 2 raz, ale tym razem nie poszczęściło nam się z hotelem. W sumie kierowaliśmy się opiniami z forum, a te przecież są dobre, żeby nie powiedzieć, że bardzo dobre. Hotel ogólnie poniżej naszych oczekiwań. Na samym wstępie, po przyjeździe niemalże zabił nas smród szamba (byliśmy w hotelu o 4 rano). Później okazało się, że faktycznie nos nie oszukał, było to szambo, którym podlewali całą roślinność w hotelu, która trzeba im to przyznać była piękna. Bardzo rozczarowała nas obługa, która traktowała nas jak Rosjan, czyli bardzo obcesowo, w 2 dniu pobytu poklóciliśmy sie z recepcjonistą, który ma na imię Mahomed, ale tam 80 % mężczyzn ma tak na imię:), traktował nas jak jakiś koleżków z podwórka, a przecież tak nie było. Do końca pobytu usuwał nam się z oczu, jak tylko podchodziliśmy do recepcji. Chciał być cool, ale jakoś mu nie wyszło. Pokoje w sumie były sprzątane codziennie, ale to i tak nie pomagało zwłaszcza w łazience, która sprawiała wrażenie brudnej. Codziennie dorzucali po 4 wody do lodówki, nawet wtedy kiedy miało się je z poprzedniego dnia. To akurat było miłe. Wody w Egipcie nigdy nie za mało, zwłaszcza na wycieczkach czy nurkowaniu:). Polecamy wycieczki fakultatywne do Kairu i Luxoru, które najlepiej zakupić u rezydenta, natomiast z nurkowaniem czy snurkingiem warto zrobić orientację przy plaży, przy hotelowych cenrach nurkowania czy tam nie jest taniej, bo rezydencji kroją. No i nie polecam nurkowania z atrakcją na wyspie Tobia, kosztuje 40$ a wrażenia marne, lepiej popłynąć tylko na snurfing za 25 $ lub za 20 $. Nie wdawać się w pogawędki z naganiaczami, którzy krążą bez przerwy jak satelity wokół plaży i basenu. Jedno spojrzenie na nich i musisz się gimnastykować, żeby ich spławić, albo być bardzo nie miłym, albo najwyraźniej w świecie udać, że nie rozumiesz żadnego języka w jakim oni próbują do Ciebie przemówić. Restauracje - jeden wielki koszmar, były 3, ale tylko jedna nadawała się aby do niej wejść, żeby nie paść w skutek roztaczającego się smrodu palonej kury i ludzkiej skóry. W tej natomiast nadającej się ludzie kopcili fajki, bo była akurat dla palących i Rosjanie bez żadnej krępacji robili to nawet o 7 rano przy śniadanu. Jedzienie było tak monotonne, że 2 tydzień byłby chyba nie do wytrzymania. Obsługa baru w lobby, gdzie sie skupiało całe życie hotelu, serwując whisky lub rum zapominała o lodzie, a jak sie o niego upomniało, to robiła taką minę, jakbyś conajmniej kazał mu jechać po ten lód na Antarktydę. Opcja All inclusive była taka, że wszystkie drinki były płatne, soki ze świeżych owoców i koktajle również. Porażka. W dyskotece nie byliśmy, bo też była płatna, a kaskę i tak mieliśmy na co wydawać, chociażby na nurkowanie i na wycieczki fakulatywne. Był to kompleks 3 hoteli, po których, jak jechaliśmy byliśmy o tym przekonani, będzie można poruszać się swobodnie i korzystać z opcji All, ale jak się okazało na miejscu, opcja All obowiązywała tylko przy plaży, natomiast aby wejść na lunch czy dinner do restauracji trzeba było zabrać karteczkę z recepcji do 8.30. Raz nam się udało:) I powiem szczerze, jedzenie w Alladynie było lepsze a ponoć hotel miał o jedną gwiazdkę mniej. Plaża kamienista, ale był mały pasek poprzez który można było wejść do morza, nie raniąc sobie stóp. Bakszysz w Egipcie jest obowiązkowy, tzn. twoja wolna wola, ale jak nie dasz, zwłaszcza sprzatającemu to nie masz pewności, czy ci nie umyje kibla Twoja szczoteczką do zębów. Wystaczy codziennie 1 $. To niewiele, ale za to masz komfort psychiczny:)
Więcej wyczerpujących informacji na teamt pobytu w hotelu Ali Baba udzielę chętnie przez gg mój nr 698 774.
Tripadvisor