W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Byliśmy w tym hotelu w podróży poślubnej od 06.10-14.10 2007. Jesteśmy bardzo zadowoleni. W innych hotelach ludzie narzekali na jakość jedzenia i słaby all inclusive. Tu nie mamy nic do zarzucenia poprostu super. warto wziąść all inclusive.Napojow do oporu.Plaza przy hotelu piekna,duża. Basen duży na powietrzu i kryty. Pomimo bliskości lotniska nie odczuwa się ilości przelatujących samolotów. Polecamy!!!!
W starym hotelu, stare meble, pęknięte sanitariaty (umywalka, klozet), pięć gwiazdek może i tak kiedys było jakies 5 lat temu.W wersji pełnego wyżywienia można liczyc na piwo rozcienczone pół na pół z wodą kranową więc zapach chloru skutecznie chroni przed wypiciem tzw. piwa. wino jesli nie zamówione butelkowane tez z wodą , ale najfajniej jak do białego wina dolewają Boge miejscowy napój pozostały z poprzednich posiłków. W tunezji byłam juz 5 raz w hotelach 3,4 gwiazdkowych wiec warunki ogólne w tym kraju są mi znane jednak takiego brudu w łazience i beczelnego oszukiwania gości na posiłakch i drinkach nie widziałam.Wyrzucone pieniądze dosłaownie w błoto !!!
Hotel w stylu arabskim z ładnymi mozaikami i w lokalnym tonie. Pokoje dość duże, urządzone średnio (zupełnie nie w nowoczesnym stylu europejskim), łazienka słaba ale z suszarką i codziennie zmienianymi ręcznikami. Hotel pomimo, iż ma przyznane 5* zdecydowanie nie jest hotelem na miarę 5* europejskich, co najwyżej na 4*. Jeśli ktoś szuka nowoczesnego, europejskiego hotelu ten z pewnością nie spełni jego oczekiwań ale odnajdą się w nim osoby chcące poczuć lokalny klimat. Plusem hotelu jest jego plaża, ładna, czysta i położona przy samym hotelu a także duży i głęboki basen. Wyżywienie w postaci 3 posiłków (opcja all inclusive) bez przekąsek ale generalnie dobre. Natomiast w odniesieniu do alkoholi - mały wybór i b. długi czas oczekiwania w barze! i niedogodność w postaci konieczności podpisywania rach. za każdoroazowo spożyte napoje. Obsługa średnia i ogólna presja na dawanie napiwków. Hotel położony pomiędzy Sousee a Monastirem . W bezpośredniej okolicy hotelu brak atrakcji, jednak z uwagi na tanie taksówki można swobodnie dojeżdzać do pobliskich miejscowości. Gorąco polecamy 2-dniową wycieczkę na Saharę organizowaną przez biuro Exim! Ogólne wrażenia z wyjazdu b. pozytywne.
Ludzie szanujcie swoje pieniądze!!! W pieciu gwiazdkach na drinka w barze czekam 40 min /średnio/, zero !!!! animacji dla dzieci -tłumaczono nam że już jest po sezonie/wrzesień/, więc dzieciaki zostawcie w domu, animacje dla dorosłych co bardziej atrakcyjne były płatne.Dwóch animatorów-klownów-biegało i szczerzyło zęby do starych bab bo a nóż wyskoczą z paru euro, żadnych przekąsek między posiłkami chyba że zapłacicie za wątpliwe naleśniki, w sąsiednich hotelach tętniło życie, tu w dobrym tonie było po 22-ej iśc grzecznie spac,
Z samego hotelu, jestem zadowolonoa, gdyz hotel jest w barzdo dobrym stanie, pokoje sa duże, czyste.
Natomiast mam duże zastrzeżenie w trzech tematach:
1. we wrześniu nie było żadnych animiacji dla dzieci
2. w opcji All inclusive były tylko 3 posiłki: śniadanie obiad, kolacja, natomiast żadnych przekąsek pomiędzy posiłkami. Na opcję All inclusive zdecydowałam się m.in.ze względu na dziecko, licząc, że jeśli nie zje w trakcie posiłku, zje coś w barze na plaży. niestety takiej możliwości nie było.
3. hotel w porównaniu do innych hoteli, zwłaszcza w porze wieczornej, wydawał się martwy.
Poza tym pobyt uważam za bardzo udany.
Obsługa ogólnie miła, nam trafił się tylko nieprzyjemny kelner w restauracji, który napoje do posiłku przynosił jak już konczyliśmy jeść, talerzy brudnych wogóle nam nie zabierał ze stołu - bo i po co?
Poniewaz pierwszy pokoj nie mial widoku na morze grzecznie poprosilam o taki, i szef hotelu zgodzil sie na to bez zadnej lapowki. Zarówno co do Pań sprzątających, jak i do obsługi technicznej nie mam żadnych zastrzeżeń, czasem watro dać parę dinarów napiwku.
hmm.... pokoj mialam jeszcze nie odnowiony, jednak ze malo czasu w nim spedzalam to byl ok.
najbardziej z hotelu zapamietam obsługę. Aniamtorzy sa świetni! zawsze potrafia kogos zagonic do zabawy czy wepchnac do basenu... "bije" od nich energia :)
DJ tez jest nie zastapiony! świetnie mixuje piosenki :)
akurat mnie trafił sie bardzo miły kelner podczas posiłków. zawsze ze mnie żartował. probowała nas tez nauczyc ich jezyka (sami chcielismy)
na pewno bede długo pamietać te wakacje =)
Wyjazd organizowany przez Exim Tours (bez zastrzeżeń - może poza godzinnym opóźnieniem samolotu z Warszawy). Rzeczywiście jest to hotel dla osób, które cenią obsługę na wysokim poziomie. Jednakże dla osób młodych (22-28 lat)zdecydowanie zbyt mało atrakcji. Animatorzy (tu pozdrowienia dla Łażdi, Ciciu oraz Midu - zwanego Senegal lub Dżigi Dżigi Man) dużo uwagi przywiązują do dzieci - praktycznie poza waterpolo (piłką wodną), siatkówką na plaży oraz
gimnastyką w wodzie brak jakichkolwiek rozrywek dla osób powyżej 20 lat. W hotelu przede wszystkim Niemcy, Rosjanie, Ukraińcy, Czesi, Słowacy, Francuzi. Polaków stosunkowo niewiele - jednakże nie zmienia to faktu, że mają o Nas dobre zdanie (szczerze). Jak dla mnie zbyt uboga oferta alkoholi w ramach All Inclusive (piwo, bukcha, gin, wino). Wszystko inne dodatkowo płatne a ceny w Barze Marakesh (10-24) mają po prostu kosmiczne!. Przy basenie kelnerzy podają tylko piwo w szklankach 0,25l, najprawdopodobniej wino (nie zamawiałem) oraz napoje bezalkoholowe (w plastikowych kubeczkach 0,1-02l). Wieczorne animacje to w pierwszej kolejności zabawy dla dzieci prowadzone przez animatorów oraz tzw. teletombole (kupisz los za minimim 5 dt to masz szanse na wygranie małego bębenka lub fajki wodnej). Animacje wieczorne się powtarzają, więc przy wyjeździe na 2 tygodnie na pewno doznacie DEJA VU. Przy basenie w kółko przez cały tydzień (dzień w dzień) ten sam repertuar muzyki granej przez animatorów - aż do znudzenia. Najlepiej brać pokoje od strony morza (basenu) oraz z boku hotelu (jest wtedy pewność, że będzie cicho wieczorami). Na ścianach hotelu i na balkonach małe jaszczurki, pod natryskami przy basenie karaluchy (jeden się ze mną tam kąpał). Na trawnikach przy basenie dużo mrówek i much latających po człowieku. Za mniejsze pieniądze na pewno znajdzie się hotel 4**** w Souse lub Porcie. Sprzątaczki lub osoby uzupełniające Mini Bar KRADNĄ!!! JA W TAKI SPOSÓB STRACIŁEM W OSTATNI DZIEŃ POBYTU 150 EURO. Przez cały tydzień miałem pokój na pierwszym piętrze, gdzie drzwi otwierane były poprzez kartę magnetyczną i nie było żadnego problemu (telefony, pieniądze, aparat fotograficzny, MP3 zostawialiśmy czasami w otwarej torebce - czasami przez roztargnienie a czasami tylko dlatego, że wychodziliśmy dosłownie na chwilę. Dodam, że hotel posiada elektroniczną ewidencję wchodzenia i wychodzenia z pokoju zarówno gości jak i osób tam pracujących (UWAGA!!!! DOTYCZY DRZWI NA KARTĘ MAGNETYCZNĄ). Więc jakby coś zginęło to wiadomo kto był w ciągu dnia w pokoju. W ostatni dzień musieliśmy zwolnić pokój o 12 w południe, więc ze znajomymi z Torunia (tu pozdrowienia dla Andrzeja i Kasi) poprosiliśmy o przedłużenie doby hotelowej jednego z naszych pokoi do 24 (wylot mieliśmy o 3 rano, a nie chcielismy trzymać bagaży na recepcji). Kosztowało nas to 50 DT za pokój i za żadne skarby nie pozwoli nam zatrzymać pokoju, w którym urzędowaliśmy od początku pobytu w Tunezji. Dostaliśmy pokój na czwartym piętrze z drzwiami zamykanymi na zwykły klucz (tzn. nawet nie można to było nazwać zamykaniem, albowiem po włożeniu klucza wystarczyło go lekko przekręcić o około 20-30 stopni, a drzwi się już otwierały). Zostawiliśmy rzeczy, bagaże i zeszliśmy na recepcję. Około godziny 21 po powrocie do pokoju okazało się, że z portfela zniknęło 150 EURO. Dyrektor Hotelu olał sprawę twierdząc, że jego pracownicy nie mogliby czegoś takiego zrobić, a ponadto to jest sejf, który powinno się dodatkowo wykupić. Co ciekawsze po rozpoczęciu awantury z Dyrektorem Hotelu okazało się, że SZEFOWI ANIMATORÓW (Tunezyjczykowi) w ten sam dzień skradziono z jego pokoju 700 Dinarów, wszystkie dokumenty itd. Będzie on interweniował u właściciela hotelu, albowiem powiedział mi, że Dyrektor Hotelu doskonale wie o tym, że kradzieże się zdarzały i zawsze twierdził, że nie jest to możliwe, że to na pewno nie w jego hotelu. Jedynie Dyrektor jest w stanie pomoc. OGÓLNIE NIE POLECAM, CHYBA, ŻE DLA STARSZYCH OSÓB, KTÓRE PRZEZ CAŁY DZIEŃ CHCĄ LEŻEĆ PRZY BASENIE I CZEKAĆ NA KELNERA ABY IM PRZYNIÓSŁ PIWO LUB WINO. Pozdro dla Krzycha, Asi i Natali z Nowego Tomysla, Andrzeja i Kasi z Torunia, Pawla i Agi oraz Tomka i Gosi z Poznania.
Wyjazd organizowany przez Exim Tours (bez zastrzeżeń - może poza godzinnym opóźnieniem samolotu z Warszawy). Moim zdaniem jest to hotel dla starszych osób, które cenią sobie obsługę na wysokim poziomie. Dla osób młodych (22-28 lat) zdecydowanie zbyt mało atrakcji. Animatorzy (tu pozdrowienia dla Łażdi, Ciciu oraz Midu - zwanego Senegal lub Dżigi Dżigi Man) dużo uwagi przywiązują do dzieci - praktycznie poza waterpolo (piłką wodną), siatkówką na plaży oraz gimnastyką w wodzie brak jakichkolwiek rozrywek dla osób powyżej 20 lat. W hotelu przede wszystkim Niemcy, Rosjanie, Ukraińcy, Czesi, Słowacy, Francuzi. Polaków stosunkowo niewiele - jednakże nie zmienia to faktu, że Tunezyjczycy mają o Polakach dobre zdanie (szczerze). Jak dla mnie zbyt uboga oferta alkoholi w ramach All Inclusive (piwo, bukha, gin, wino). Wszystko inne dodatkowo płatne - a ceny w Barze Marakesh (10-24) mają po prostu kosmiczne!. Przy basenie kelnerzy podają piwo w szklankach 0,25l, najprawdopodobniej wino (nie zamawiałem) oraz napoje bezalkoholowe (w plastikowych kubeczkach 0,1-02l). Innych alkoholi po prostu tam nie ma. Wieczorne animacje to w pierwszej kolejności zabawy dla dzieci prowadzone przez animatorów oraz tzw. teletombole (kupisz los za minimim 5 dt to masz szanse na wygranie małego bębenka lub fajki wodnej). Animacje wieczorne się powtarzają, więc przy wyjeździe na 2 tygodnie na pewno doznacie DEJA VU. Przy basenie w kółko przez cały tydzień (dzień w dzień) ten sam repertuar muzyki granej przez animatorów - aż do znudzenia. Najlepiej brać pokoje od strony morza (basenu) oraz z boku hotelu (jest wtedy pewność, że będzie cicho wieczorami). Na ścianach hotelu i na balkonach małe jaszczurki, pod natryskami przy basenie karaluchy (jeden się ze mną tam kąpał). Na trawnikach przy basenie dużo mrówek i much latających po człowieku. Za zdecydowanie mniejsze pieniądze na pewno znajdzie się hotel 4**** o podobnym standardzie w Souse lub Porcie. Sprzątaczki lub osoby uzupełniające Mini Bar KRADNĄ!!! JA W TAKI SPOSÓB STRACIŁEM W OSTATNI DZIEŃ POBYTU 150 EURO. Przez cały tydzień miałem pokój na pierwszym piętrze, gdzie drzwi otwierane były poprzez kartę magnetyczną i nie było żadnego problemu (telefony, pieniądze, aparat fotograficzny, MP3 zostawialiśmy w otwartej torebce - czasami przez roztargnienie, a czasami tylko dlatego, że wychodziliśmy dosłownie na chwilę). Dodam tylko, że hotel posiada elektroniczną ewidencję wchodzenia i wychodzenia z pokoju dla zarówno gości jak i osób tam pracujących (UWAGA! DOTYCZY TO DRZWI WYŁĄCZNIE NA KARTĘ MAGNETYCZNĄ). Więc jakby coś zginęło - to wiadomo kto był w pokoju i w jakich godzinach. W ostatni dzień musieliśmy zwolnić pokój o 12.00 w południe, więc ze znajomymi z Torunia (tu pozdrowienia dla Andrzeja i Kasi) poprosiliśmy o przedłużenie doby hotelowej jednego z naszych pokoi do godziny 24.00 (wylot mieliśmy o 3 rano, a nie chcielismy trzymać bagaży i wszystkiego na recepcji). Kosztowało nas to dodatkowe 50 DT za pokój i za żadne skarby nie pozwoli nam zatrzymać pokoi, w których urzędowaliśmy od początku naszego pobytu w Tunezji. Dostaliśmy pokój na czwartym piętrze z drzwiami zamykanymi na zwykły klucz (tzn. nawet nie można to było nazwać zamykaniem, albowiem po włożeniu klucza wystarczyło go lekko przekręcić o około 20-30 stopni, a drzwi się już otwierały). Zostawiliśmy rzeczy, bagaże i zeszliśmy na dół do baru. Około godziny 21 (po powrocie do pokoju) okazało się, że z portfela zniknęło 150 EURO. Dyrektor Hotelu całkowicie olał sprawę, twierdząc po pierwsze, że jego pracownicy nie mogliby czegoś takiego zrobić, a po drugie, że jest sejf, który gość hotelowy powinien dodatkowo wykupić. Co ciekawsze, po rozpoczęciu awantury z Dyrektorem Hotelu okazało się, że SZEFOWI ANIMATORÓW (Tunezyjczykowi) w ten sam dzień skradziono z pokoju 700 Dinarów, wszystkie jego dokumenty itp. Szef Animatorów będzie interweniował w obu sprawach bezpośrednio u Właściciela Hotelu, ponieważ Dyrektor Hotelu doskonale wie o tym, że kradzieże się zdarzały i zdarzają i nigdy nic z tym tak na prawdę nie zrobił. Szef Animatorów powiedział mi, że Dyrektor Hotelu zawsze twierdził w takich sytuacjach, że kradzieży w jego hotelu po prostu nie ma - bo ma najlepszych pracowników za których bierze pełną odpowiedzialność. Wyjazd ogólnie udany, ale ogromny niesmak pozostał za takie potraktowanie przez Dyrektora Hotelu. Ogólnie więc nie polecam, chyba że dla osób starszych, które przez cały dzień chcą leżeć przy basenie i spokojnie czekać sobie na kelnera aby im przyniósł piwko lub winko.
Pozdro dla Krzycha, Asi i Natali z Nowego Tomyśla, Andrzeja i Kasi z Torunia, Pawła i Agi oraz Tomka i Gosi z Poznania.
Dla osób które pragną komfortu i wypoczynku jest to idealna propozycja.
wg mnie nie zasługuje na 5 * najwyżej 4 i to takie naciągane.....
lata świetności hotel ma za sobą i może dlatego ten standard się obniżył
bardzo fajny hotel dla osób lubiących luksus w hotelu i spokojną okolicę
REWELACJA!!!
Bardzo fajny hotel!!! Gorąco polecam!
Byłam tam w te wakacje pod koniec sierpnia i niestety tylko na tydzień czego bardzo żałuję. Było poprostu cudownie, poznałam wiele wspaniałych osób, niektórzy z nich to tamtejsi amatorzy. Mam zamiar wrócić tam z koleżankami jak najszybciej.
Akurat w moim pokoju nie działała sprawnie klimatyzacja. Chciałabym tam wrócić, naprawdę było świetnie, atmosfera, animatorzy i animatorki. Hotel naprawdę godny polecenia...a jeśli chodzi o obsługę, wiadomo, że w Tunezji mile oczekiwane są napiwki, więc jeśli da się taki napiwek, obsługa w momencie staje się miła, 'szybko chodzi' i przynosi to, co chcemy w naprawdę niedługim czasie:) . Byłam tam ze znajomymi, były także dzieci. Większość była zadowolona. Tak więc, szczerze polecam i pozdrawiam.
Hotel bardzo ładny, położony w spokojnej okolicy, obsługa miła, jedzenie bardzo dobe i urozmaicone - wersja all inc raczej niepotrzebna, ponieważ posiłki są bardzo obfite. Super animacje. Plaża prywatna, bardzo ładna, szeroka i czysta. Dobry dojazd do pobliskich miast.
Według mnie hotel nie zasługuje na 5 gwiazdek byłam z 2 dzieci ,dostawka to metalowe łóżko jak w areszcie tylko że ładnie posłane.Co prawda pani sprzątająca codziennie kładła cukiereczki ale takie rzeczy mogą mieć miejsce w 3 *** hotelu. Jedzenie dość urozmaicone (dzieci nauczyły się jeść warzywa) bo z dobrym mięsem ciężko było,zresztą można się tego spodziewać po kraju Arabskim.W tym hotelu wrażenie robi tylko hol wejściowy .Hotel stary,ja mieszkałam w części nieodnowionej ale prace trwają.Acha All Inc nie wskazany wystarczy 2 razy dziennie to samo jedzenie
Hotel zasługuje najwyzej na 3-4 gwiazdki, nudno, obsługa niemiła, oczekuje napiwków, niespodzianki przy kwaterowaniu, brak rozrywek, brak chocby malego sklepiku z napojami, lodami, słodyczami, w kawiarniach pustki przy stolikach i na półkach, hotel robi przygnębiajace wrażenie, mimo pozornego przepychu w holu recepcyjnym.
nie wiem co ludzie tak marudza-mnie osobiscie sie podobalo-jedynym minusem jest bliskosc lotniska i w nocy jest przez to za glosno-ale ogolnie jestem zadowolona
Bardzo drogie napoje. Tylko jeden gatunek piwa - bardzo drogie i beznadziejne. Brak porządnej knajpki i dyskoteki. Bardzo nudno i cicho. Sauna, jacuzzi, siłownia, masaże - ceny z kosmosu.
Przynajmniej przez 10 lat nie pojedziemy do Tunezji!!!
Jedynie jedzenie było rewelacyjne.