W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Ten hotel powinien mieć max. 2*. Po pierwsze - bardzo słabe jedzenie (niesmaczne, nieurozmaicone, nieapetycznie podane, czasami śmierdzące - dla przykładu: makaron typu świderki polany ketchupem, jajka na twardo przecięte na pół i polane ketchupem, gotowany burak pokrojony w plasterki, jajecznica i/lub sałatka wzbogacona pociętymi parówkami z dnia poprzedniego, połówki jabłek zasypane 3cm warstwą cukru pudru) - dużo niewykorzystanego jedzenia doczekało się ponownego podania. Po pierwszym dniu w tym hotelu (wersja AI)poszedłem na miasto zrobić zakupy. Po drugie: bar - drinki, a raczej ich brak, piwo lane na 2 cm a powstająca piana zajmowała resztę objętości szklanki/kubka, woda mineralna niewiadomego pochodzenia. Po trzecie: obsługa - niechlujnie ubrana, w większości niemiła. Po czwarte: czystość w hotelu - winda, w której lepiej nie dotykać ścian, smród w holu hotelu wydobywający się z kuchni, ręczniki plażowe nie wymieniane, ręczniki łazienkowe wymieniane czasami. Płatki kosmetyczne hotelowe z naroślą, mydło hotelowe raczej wcześniej używane. Po piąte: 3/4 gości za wschodniej granicy (Rosjan). A co za tym idzie wszech panujący jezyk rosyjski (rosyjska muzyka przy basenie, opisy, obsługa hotelowa, animacje) Po szóste: plaża - przejście pod ulicą przypominało raczej tunel w po bombardowaniu, zalany częściowo wodą, wysoki na 1,8m. Korzystałem raczej tylko raz. Na plaży brak baru z napojami. Instalacja prysznica mocno prowizoryczna. Więcej już nie piszę, bo tylko sie denerwuję niepotrzebnie. Zdecydowanie NIE POLECAM tego hotelu.
Hotel nadaje się dla osób mało wymagających (do tej pory samą siebie uważałam za taka osobę,, lecz pewne rzeczy w tym hotelu przechodziły wszystkie granice). Położenie hotelu jest beznadziejne, niby na uboczu lecz wokół same place budowy i wygląda to tragicznie. Podczas naszego pobytu przy hotelu nawożono palmy, więc 3 dni śmierdziało gnojem. Jedzenie tragiczne. Żyłam na samych owocach i jeśli się nadawały do spożycia to warzywach. Jeśli na śniadanie przychodziło się około 9 (trwało do 9.30) można było zapomnieć o kawie, maśle i czymkolwiek co nadawałoby się do położenia na kanapkę. Na obiady i kolacje podawano mięsa - gulasze z podrobów. Raz szef kuchni zaserwował dobre mięsko z grilla, ale nie można było wziąć więcej niż 3 sztuki (w przypadku mężczyzn porcja wydaje się być nieco śmieszna). Obsługa czasem bezczelna, nikt nie potrafi się porozumieć w innym języku niż rosyjski. Zresztą wszystkie napisy w hotelu są w tym języku. 90% gości to Nasi wschodni sąsiedzi, którzy zachowują się jak dzicz (czasem miałam wrażenie, że po raz pierwszy spotkali się z cywilizacją i kulturą). Warto też wspomnieć przejście na plażę. Hotel ma swój prywatny tunel, który umożliwia przejście przez ruchliwą ulicę. Okropność (wygląda jak poniemiecki bunkier)! Można sobie nogę złamać, pełno wody, smród, myślę, że niektórzy traktują go jako miejską toaletę. Wart zainwestować w sejf, ponieważ kradną! Pokoje jednak – bez zastrzeżeń czyste, zadbane.
Hotel bardzo ladnie polozony.Blisko do sklepow.przystanek autobusowy blisko hotelu.Hotel czysty-standard to 3.5*
Czystosc,mila i bardzo serdeczna obsluga
monotenne jedzenie,brak wyboru-albo ryba albo tylko jarzyny
Pobyt udany. Warto wziąć pod uwagę, iż wybierając Turcję opuszczamy Europę i jedziemy do Azji- panuje tam trochę inny stosunek np. do kwestii higieny. Obsługa miła, ale warto dać im parę lirów napiwku. W Hotelu około 90% gości to Rosjanie. Jest to problem szczególnie w porach posiłków, bo "ładują" na talerz ile wlezie, a potem zostawiają 50% z tego. Jest to szczególnie uciążliwe w wypadku ciast, których potem brakuje. Jeśli chodzi o jedzenie, to warto podkreślić stosunkowo małe urozmaicenie posiłków. Może to być szczególnie uciążliwe dla osób preferujących dania mięsne, ale można się przyzwyczaić. Małą niedogodnością jest transfer z Antalyi. Trwa on około 3h ponieważ Mahmutlar jest jednym z ostatnich kurortów na Riwierze Tureckiej. Miejscowość idealna dla osób ceniących sobie spokój i nastawionych na plażowanie.
Lokalizacja blisko plaży; obsługa; położenie w spokojnej okolicy; cena adekwatna do jakości
zbyt dużo Rosjan, którzy nie grzeszą kulturą osobistą; mało urozmaicone jedzenie, szczególnie dla osób, które preferują dania mięsne; słaba znajomość języka angielskiego przez obsługę
Hotel dla niewymagających traktujących go jako bazę wypadową na wycieczki dodatkowe. Bardzo mała kabina prysznicowa. Hotel adekwatny do ceny. Typowe trzy gwiazdki.
Niestety wyjazd na tzw. Bingo nie byl najszczesliwszym trafieniem. Hotel bardzo przecietny i trzeba byc bardzo wyrozumialym, aby nie dostrzec sporej ilosci mankamentow. W pokojach niezbyt czysto, na basenie glosno i byle jako, a restauracja ..... Obsluga ,,z lapanki\\\'\\\' i tak dalej. Piwo slabe (jakby dolewali wody). Jednak jedna rzecz podobała mi sie bardzo - sufity - biale i ozdobione ladnymi ornamentami. Jesli nie musicie to tam nie jedzcie.
Hotel jest czterogwiazdkowy, zasługuje maksymalnie na dwie gwiazdki. Budynek brudny, zaniedbany. W pokojach zagrażające życiu kable elektryczne, wokół hotelu niezabezpieczony głęboki rów. Sauna popsuta, centrum fitness w brudnej, zatęchłej piwnicy, w dyskotece rupieciarnia. Leżaki przy basenie brudne, klejące się, połamane, stare. Plaża hotelowa zdewastowana, brak atrakcji na plaży! Jedzenie fatalne, mało urozmaicone. Wszystkiego brakowało, potrawy podawano na śniadanie, obiad a potem na kolację. Naczynia i sztućce notorycznie niedomyte, porcelana wyszczerbiona, szklanki obite. Zero higieny. Bar fatalny, częsty brak napojów. Alkohol chrzczony. Lód wrzucany ręką. Barman, kelnerzy nieuprzejmi, aroganccy. Koszmar, nie wakacje!
Hotel standardowy bez przebłysku. Dobrze utrzymany, ze standardowym wyposażeniem. W sumie wszystko co potrzeba do udanego urlopu. Opcję pakietowe to BB i HB. O dziwo większość gości miało BB. O dziwo dlatego że HB była dobra bynajmniej dla nas. Co czyni ten hotel dobrym? Zdecydowanie pracownicy. nikt ich nie wyzyskuje. Pracują w unormowanym czasie pracy, co od razu widać na jakości ich serwisu. Wypoczęci, skorzy do pomocy, angielski na znośnym poziomie. My mieliśmy to szczęście że znamy trochę niemieckiego, było nam łatwiej. Pozdrawiam
4* hotel nie należący do gatunków luksusowych. Moim zdaniem to dobrze, bo panuje tutaj przyjazna atmosfera. W hotelu zawsze chodziłem w 100% najedzony. Schodząc na posiłek wiedziałem że zawsze będzie coś dobrego. Basen mały. Bynajmniej jak na taką ilość gości. Po południami robiło się tłoczno. Zamiast taksówek i wypożyczania samochodu polecam transport publiczny. Autobusem można było dostać się wszędzie. Podróżowało się szybko i tanio. My zaoszczędziliśmy w ten sposób sporo pieniędzy.
Polecam, ja na pewno tu wrócę. Był to bardzo miły wyjazd za głównie za sprawą świetnej obsługi. Recepcja to istne centrum dowodzenia gdzie należy się zwracać ze wszystkim. Pokojowe rzetelne, nasz pokój miał zawsze komplet świeżych ręczników. W restauracji oprócz dobrego jedzenia towarzyska i uśmiechnięta obsługa kelnerska. Barmani lali "solidne drinki", pogadali. Polecam wieczorne show przy barze. Plaża niedaleko. Chyba każdy może się zdobyć na 150 metrowy spacer. Pokój mniejszych gabarytów, przytulny.
Bez dwóch zdań Gościnny hotel, z przyjemną obsługę ale potrzebujący nieco odświeżenia. O hotelu to tyle bo reszta pokrywa się z opisem jaki prezentuje biuro podróży. Moja uwaga tyczy się okolicznych sklepów z biżuterią. Proszę uważać na zakupy tam robione. Nie wszystkie są tak wysokiej jakości jak zachwalają sprzedawcy. Po powrocie do Polski i wizycie u jubilera byliśmy wielce rozczarowani. To nie umniejsza jednak temu że spędziliśmy świetnie czas bawiąc się w hotelu polecam.
Nie polecam nikomu tego hotelu. całe szczęście że bylismy tam tylko jeden dzień , bo już w pierwszy dzień pobytu w tym okropnym hotelu zniknęły nam wszystkie pieniądze i to jeszcze z sejfu!!!!! nie będe tego dokładnie opisywała bo przezyłam tam koszmar do którego wolałabym nie wracać.obsługa hotelu fatalna, byłam w szoku, zero uśmiechu, i ich kamienne twarze i wzrok chodzący za klientami hotelu. strach było wracać do tego hotelu , dlatego już tam nie wróciliśmy, ponieważ biuro podróży przeniosło nas do innego hotelu po kradzieży i kilkugodzinnym siedzeniu na komisariacie policji. jedzenie okropne i zimne, a kiedy popatrzyło się na całą zastawe obiadową to odchodził smak. brud rzucał sie w oczy z daleka!!!!!!!!!! okropność pod każdym względem a szczególnie obsługa hotelu i jedzenie!!!!!!!!!!!!!
Super Hotel!!!!! Świetnie się bawiłam i o to chodzi jak sie jedzie na wakacje :-) Hotel bez zastrzeżeń :-). Zabawa jak na Turcję przystało przednia.... Polecam gorąco!!!!!!!!!
Hotel jest usytuowany pośród innych budynków, także ma się wrażenie jednego wielkiego blokowiska lub placu budowy, z której strony nie spojrzeć, tam coś się buduje. Na szczęście prace ustały w czasie, gdy tam byliśmy. Basen jest za mały, jak na taką ilość rosyjskich turystów. Leżaków bardzo mało, trzeba było wstać o 6, by jakikolwiek sobie zająć. W hallu brak klimatyzacji oraz lepkie sofy i fotele dawały się we znaki. Duchota! Obsługa w ogóle nie mówiła po angielsku, tylko po rosyjsku i ewentualnie trochę po niemiecku. Także jakikolwiek problem był nie do rozwiązania, bo nikt nas nie rozumiał, a przynajmniej dobrze udawał, że nie rozumie. Jeśli chodzi o jedzenie-tragedia. Jeszcze nigdy nie byłam na tak ubogim all inclusive, na którym wydzierano sobie z rąk chleb czy inne posiłki. Ogromne kolejki na obiedzie czy kolacji, oczywiście zachowanie Rosjan przechodziło wszelkie granice dobrego smaku [właściwie już jeść się nie chciało -bo i nie było co-na widok niektórych rzeczy]. Codziennie było to samo, tylko ewentualnie w innej postaci, ale resztki ze śniadania przerobione na obiad, a resztki z obiadu na kolacje i tak każdego dnia. Fatalnie! Pokoje ładne, przestronne, z klimatyzacja i balkonem, jednak jeśli chodzi o łazienkę-brak ciepłej wody momentami w nocy. Brak klimatyzacji na dole w dyskotece-tragedia.
Wszystkie napisy były po rosyjsku, dlatego chociażby my-Polacy, byliśmy niedoinformowani. 95% Rosjan, wszystko zrobione pod nich, a Rosjanie nie potrafili się absolutnie zachować! Żenada! Słaba organizacja przy wyjeździe. Zostaliśmy poproszeni o opuszczenie pokoju 2h przed planowanym wyjazdem, może tragedii nie było, jednak opuszczając pokój dzień wcześniej [skrócono Nam wczasy o jeden dzień] chyba mogliśmy zostać te 2h dłużej, zamiast pocić się w nieklimatyzowanym holu. Ogólnie hotel nie był tragiczny, jednak ze względu na okropne jedzenie i ogromne ilości Rosjan-nie polecam!
Obsluga to tepe barany nie muwiace nic po angielsku.Ogloszenia i animacje w jezyku rosyjskim czulismy sie jak w Rosji a nie w TURCJI!!Jedzenie bardzo marne,posilki odsmazane na drugi dzien.Alkochol a szczegolnie biale wino cieple,trudno doprosic sie o lod.Jak bierzecie duzo kaski to polecam SEJF bo KRADNA-PORAZKA!!!!Niedopracowane terminy przyjazdu i odjazdu ludzie czekali na pokoj po pare godzin a nam kazali sie wyprowadzic 4 godziny wczesniej-Zenada.
Wszędzie bardzo brudno, szef hotelu wrzucał gości hotelowych do basenu, wszystko obklejone, mrówki łaziły po stolikach.
Tragedia, brud, wszystko się lepi. Jedzenie beznadziejne, z wkładką kołtunów włosów, animator Borys to nieporozumienie - "nadęty bufon". Wódka podawana w barze jest niewiadomego pochodzenia, przynoszą ją do baru już poodkręcaną. O godzinie 22 brakuje już alkoholu. Opinia Roberta mnie bardzo dziwi, gdyż to on robił wielką aferę o jedzenie: "kurczaki, kurczaki i tylko kurczaki". Ponadto mogę tylko pochwalić obsługę, mili i pomocni.
Hotel cztero-gwiazdkowy,all inclusive, blisko plaży, piękna okolica, miła obsługa i urozmaicone posiłki a między nimi przekąski. Może i tak ale w innym hotelu. w tym miejscu pragnę polecić hotel Club Big Blue, w którym spędzałam wakacje 2 lata temu. Z tego właśnie względu, iż byłam bardzo zadowolona z tamtych wakacji, postanowiłam, wraz z chłopakiem wybrać się do Turcji jeszcze raz. Niestety, mimo,że tym razem mieliśmy hotel nie, jak poprzednio trzy-gwiazdkowy, lecz cztero, czuliśmy się jakbyśmy byli w hotelu co najwyżej dwu-gwiazdkowym. Całkowicie zgadzam się z moimi poprzednikami,którzy zamieścili już swoją opinię. Ciągle zepsuta winda, w której panował niesamowity smród, i aby dostać się do pokoju na piątym piętrze, trzeba było pokazać komuś na recepcji,że winda jest zepsuta, bo mimo,iż winda znajdowała się przy recepcji, nikt się nie kwapił aby ją naprawić. No i oczywiście wszystko na migi, bo obsługa cztero-gwiazdkowego hotelu nie zna naturalnie ani j.angielskiego ani niemieckiego. Informacje dla turystów tylko w j.rosyjskim. Wyżywienie było jednak największą katastrofą. Znajdując w kalafiorze dżdżownice i pokazując ją Właścicielowi hotelu usłyszałam jedynie, że "it is small, no problem", wyszło na to, że mam jeśćdalej, bo to przecież tylko mały robaszek. Dzień w dzień, przez dwa tygodnie, na obiad i kolację kurczczek. A to co zostało z kolacji, można było sobie zjeśc na drugi dzień, tylko że nieco mniej świeże. Hitem były frytki, które na ciepło pojawiły się tylko raz. Ale przez kolejne dwa dni mogłeś również sobie przekąsić te frytki, zimne, twarde, nieświeże zalane sosem pomidorowym i majonezem. Ze wszystkim tak było, parówki, które zostały ze śniadaniapojawiłu się na obiad i kolację, zimne, wymieszane z np. ziemniakami lub innymi resztkami jedzenia. Po tak "wspaniałych" obiadkach i kolacjach przez 3 dni leczyliśmy zatrucie. I jeszcze jedna uwaga na temat wyżywienia. Przekąski które były serwowane w godzinach późnopopołudniowych to suche bułeczki, które zostały ze śniadania. Jeśli chodzi o plażę, obsługę i animacje to całkowicie podpisuję się pod opinaimi moich poprzedników.Wniosek nasuwa się jeden NIGDY WIĘCEJ HOTEL ARES!!!!!!! Niewykwalifikowana, nieprofesjonalna i niesympatyczna obsługa w bardzo dużym stopniu przyczyniła się do tego, iż wakacje były nieudane!!!!!!!!!!
Hotel jest położony nie 60 a 260 metrów od morza, do morza wiedzie droga albo przez ruchliwą ulicę albo przez nieciekawy tunel, plaża jest TYLKO żwirowa , morze ok. ciepłe miusem jest niebezpieczne kamieniste zejście. Wokół hotelu jest jeden wielki plac budowy, zdjęcia w internecie są niaktualne, pokój z widokiem na morze i góry Taurus można dostać ( my o niego wraz z drugą parą z polski wykłóciliśmy się ) choć morzna dostać taki z widokiem na plac budowy kolejnego hotelu. Obsługa hotelu jest fatalna, Turcy nie znają ŻADNYCH obcych języków. W recepcji hotelu w dniu wyjazdu doszło prawie do bijatyki bo wszyscy polacy wyjeżdżający musieli zapłaćic pięniądze z mini barek i napoje których nie wypiliśmy, a stojaca obok rezydentka z biura WEZYR nie pomogła w żaden sposób. Nie mam zadnych zastrzeżen do pokoi, są ok. jest w nich czysto, klimatyzacja działa bez zarzutu, choć za piloty do tv i klimatyzacji trzeba zapłacić kaucję 20 euro, o czym nas tez nikt nie poinformował. Część obsługi to Kurdowie ( przemili i przesympatyczni ludzie, bardzo wykorzystywani przez Turków, wieczorem tańczą swoje tance ludowe,jest bardzo sympatycznie, bardzo się z nimi zaprzyjaźniliśmy i Turcy, którzy są ich całkowitym przeciwięństwem.Animacje są prawie żadne, prowadzi je Borys, spoko gość ale pracuje w beznadziejnym hotelu. Animacje są po rosyjsku, goście hotelowi to w większośći Rosjanie i Ukrańcy, płacą oni za pobyt dwa razy mniej ( bo się wielu osób pytaliśmy, a są traktowani lepiej ). NIE POLECAM TEJ WYCIECZKI PRZEZ BIURO WEZYR I POśREDNIKóW, JEST MOCNO PRZEPłACONA I NIE POLECAM TEGO HOTELU POLAKOM. JEST TO HOTEL MOżE DWU GWIAZDKOWY Z ALL INCLUSIVE. All iklusive jest od 10 do 23 ale od 22 przy barach ( one person - one drink ) i nie ma all iklusive na plaży. Dyskoteka jest za darmo to mały plus, bo w ofercie piszą że płatna, no i nie ma czgoś takiego jak mini golf.
hotel położony jest 100 m od plaży ale żeby sie na nią dostać trzeba przebyc odcinek ok 250m , przejsc przez obrzydliwy tunel z roztrzaskanymi butelkami i śmieciami.Jezeli chodzi o wyżywienie tto tragedia, codziennie te same jedzenie kurczak, kurczak ,kurczak- zawsze w tej samej postaci, żadnych przekąsek pomiędzy posiłkami , a przeciesz miało byc, obsługa niemiła to mało powiedzaiane, nikt niepotrafi rozmawiać w żadnym języku obcym, nawet na recepcji tylko turecki i ruski,ogulnie niepolecam tego hotelu , musiałem zapłacic za picie w pokoju z loduwki którą raz otworzyłem i nic niewziołem , ale to nie mnie pierwszego chcieli oszukać, zastanowcie się zanim tam pojedziecie-- naprawde katastrofa..