432 opinie
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Bardzo miła obsługa barmanów , kelnerów w restauracji jak i animatorki . Pani animatorka super prowadzi zajęcia dla dzieci , jak i wieczorne dla dorosłych . Hotel przyjazdy dzieciom .
Blisko plaży, dobre jedzenie
Płatne wifi . Niedopracowane łazienki
Pobyt w hotelu uważam za udany . Bardzo miła obsługa na terenie całego obiektu . hotel przyjazdy dzieciom jak i dorosłym. Pani Animatorka najlepsza - super prowadzone codzienne animacje , każdego dnia inne .
Pyszne jedzenie , duży wybór . Bar przy plaży i basenie. Bardzo blisko świetna plaża
Mała liczba basenów na terenie hotelu .
Polecam Animatorki z hotelu. Bardzo fajne i kontaktowe. Dużo atrakcji jak i fajnie spędzony czas z nimi
Standard bardzo niski
Hotel spoko, pokoje skromne, ale wygodne, lodówka, klimatyzacja, balkon. Super ze do plaży dosłownie 5 min spacerkiem , basen pod ręką. Jeżeli ktoś szuka luksusu to tu nie znajdzie. Miła obsługa, chętna zawsze pomóc.
Bliskość plaży.
Troszkę trąci przeszłością.
Hotel stricte 3* europejskie. Nie jest źle ale są to 4* tureckie w Europie mocne 3*. Basen ok, jedzenie bardzo dobre. Trochę monotonne ale bardzo dobre i nigdy niczego nie brakowało. Plaża hotelowa fajne przejście pod droga tunelem bezpośrednio na prywatną plażę. Ale trochę brudną. Leżaki na plaży w cenie ale mocno wyeksploatowane. Jak to w tych krajach z czystością ... Nie powala czasami trzeba było było iść do pokoju do toalety niż na plaży, basenie czy przy restauracji. Bar na plaży całkiem fajny jakieś przekąski od 12 typu burgery frytki itp. Pokoje niewielkie, bez szału ale przyjemne. Sprzątane codziennie. Klimatyzacja, lodówka, telefon, balkon, telewizor. Łazienka niezła odświeżone wszystko aczkolwiek jakość wykonania... Bez komentarza (jak się glazurnikowi za bardzo przecięło płytkę to taka została przyklejona i jest poprostu dziura załatana fugą-wszystko po najmniejszej linii oporu). Lokalizacja... Fajnie że prywatną plaża ale pokój z widokiem na morze jest nad samą dwujezdniową bardzo ruchliwą drogą gdzie ciągły szum i trąbienie aut (a Turcy ciągle trąbią) jest uciążliwe. Pokoje bez widoku na morze-od strony lądu... Cisza i spokój a są tańsze 🙈. Niestety lokalizacja hotelu jest pomiędzy dużymi miastami przy głównej drodze to jest potężny minus... bo po pierwsze ta droga mega ruchliwa a po drugie poza małym bazarkiem za hotelem w jego najbliższym otoczeniu nie ma nic. Najbliższe miasteczko około 2.5 km(można iść spacerem wzdłuż drogi co nie do końca jest przyjemne przy temperaturze ponad 30 stopni lub pojechać busikiem które jeżdżą bez rozkładu ale naprawdę często). wi-fi trzeba płacić 7eur za tydzień na jedno urządzenie. Łaźni tureckiej żadnej nie ma. Ogólnie hotel ma już swoje lata świetlności za sobą ale jeszcze daje radę. Jak by tylko zwrócili większą uwagę na porządki w toaletach, windach, na basenie czy plaży to naprawdę byłoby dobrze. Morze czyste plaża piaszczysta (trochę brudny piasek) z naniesionymi na granicy wody (na pasie o szerokości jakieś 1.5m) kamyczkami dlatego warto wziąć sobie buty kąpielowe. Ogólnie wszystko działało nie było żadnego problemu rezydent i organizacja mega "profeska" jak powiedział tak było bez żadnych problemów. Trochę mogliby organizacje lotów zmienić (wszystko odbyło się oczywiście zgodnie z planem) bo do hotelu dotarliśmy w środę około 19.00 po całym dniu podróży w sumie to tylko kolacja i do spania a powrót był w środę następnego tygodnia ale wyjazd z hotelu już o 3 nad ranem czyli w sumie dwa dni całe stracone. Hotel nie jest najwyższych lotów ale dla osób które nie oczekują wyszlifowanych klamek i nie mają problemu ze wszystkim ("bo zapłacili") można śmiało polecić. Trzeba jednak mieć świadomość powyższego. Jeżeli chcesz poprostu odpocząć nad basenem czy na plaży nie potrzebujesz restauracji, dyskotek itp. koło hotelu i nie jesteś osobą która musi mieć sterylnie czysto to można tutaj spędzić przyjemnie czas.
-jedzenie -bar plażowy -fajny basen i jego usytuowanie (do południa cień a po południu słońce) fajne nowe leżaki na basenie -obsługa
-poziom utrzymania czystości w toaletach ogólnodostępnych, windach, plaży -stan leżaków na plaży i materacy... -ruchliwa droga zaraz przy hotelu -brak atrakcji w najbliższym otoczeniu hotelu -platne wi-fi -nie wymieniane reczniki
Jeden wielki syf , bród, plaża , teren basenu, łazienki, stolowka .
Brak
Wszystko, ręczniki śmierdzące,bród w łazienkach , stołówce na plazy,
Problemy w Hotelu ASRIN BEACH zaczeły się już na samym wstępie. Po przyjeździe do hotelu podczas zakwaterowania otrzymaliśmy pytanie czy chcemy za dodatkową opłatą (10$) zmienić pokój na ten o wyższym standardzie - nie zastanawiając się poprosiliśmy o podniesienie standardu pokoju za powyższą opłatą. Kiedy weszliśmy do pokoju, który został nam przydzielony zaczęliśmy zastanawiać się jaki pokój otrzymalibyśmy gdybyśmy tej opłaty nie wnieśli (składzik na szczotki?!)... Byliśmy w Turcji już któryś raz i bywaliśmy w hotelach 4* jednak ten nie zasługuje nawet na 1*-nadaje się do generalnego remontu. Nie jesteśmy wymagający-w końcu z pokoju na wakacjach korzysta się jedynie, aby się w nim przespać i wykąpać jednak nawet tych dwóch czynności nie dało się w tym pokoju zrobić. Wszędzie grzyb i rdza-pod prysznic strach wejść (zdjęcia poniżej), poszewki poduszek oraz ręczniki całkowicie brudne - pokój wyglądał jakby nie zdążyli go posprzatać po poprzednich gościach. Wzięłam poszewki w celu ich wymiany-kiedy wyszłam na korytarz aby poprosić serwis sprzątający o wymianę poszewek, ponieważ były całkowicie brudne doznałam szoku- Pani przy mnie zaczęła przeglądać poszewki, które miała przygotowane do wymiany ('czyste') i przy mnie przeglądając ok.10 poszewek nie znalazła ani jednej czystej-wymieniła nam na mniej brudne... Po zejściu na posiłek do stołówki czeka się w gigantycznych kolejkach,a kiedy przyjdzie twoja kolej okazuje się, że bemar z jedzeniem jest pusty-podeszłam do obsługi, aby zgłosić potrzebę doniesienia jedzenia-usłyszałam 'wybierz sobie coś innego'... Na plaży nie ma możliwości spokojnego wypoczynku-rosyjska muzyka naparza na całego-nie da się rozmawiać bo nie słyszy się co mówi druga osoba. Kiedy chcesz zamówić coś do picia w języku angielskim niestety ci się nie uda ponieważ obsługa porozumiewa się jedynie w języku tureckim bądź rosyjskim... Atrakcje organizowane pod rosyjskich gości-po angielsku podadzą jedynie godzinę animacji... Rosjanie nie czekają w kolejkach-ich obowiązuje lepsze traktowanie, np. Polakom leją w plastik, Ruski dostają w szkle... Na każdym kroku wołają tipy-poprosiłam o podgrzanie bułki do burgera na plaży, usłyszałam '1 euro tip'-zrezygnowałam... kiedy w języku angielskim zamawiałam 'beer with sprite' dostawałam samego sprite bo nie rozumieli podstawowych zwrotów typu 'mix'. Przy barze karta drinków-tak naprawdę większość z nich nie dostępna (no chyba, że jesteś z Rosji to tak). Na plaży pełno śmieci, niedopałków papierosów - są kosze, ale Rosjanie chyba nie wiedzą do czego służą... Materace na leżaki brudne tak że aż strach się na nich kłaść, fotele w lobby również całe usyfione-hotel 4 gwiazdowy? To jakiś żart-ten powinien zostać zamknięty ze względów higienicznych-w Polsce sanepid by się nogami nakrył na widok tego co się dzieje w środku. W barze na plaży po nalaniu wody z dystrybutora (bo tylko taka jest dostępna) pływały w niej robaki-ktoś z obsługi wyrwał mi kubek z ręki i wylał żeby nie można było zrobić zdjęć. Masakra! Ludzie za dopłatą tutaj nie powinni przyjeżdżać. Wszędzie śmierdzi kanalizacją (w pokoju przedewszystkim). Poniżej załączam zdjęcie robaka w ciastkach, obsługa niczego nie dogląda, nie kontroluje braków w jedzeniu oraz jego czystości. Siedzą c przy stolikach w barze na plaży barman przejechał mi brudnym mopem po nogach "myjąc" podłogę - zamiast poczekać aż odejdziemy od stolika zasugerował mi tym, że on w tym momencie chce umyć podłogę... Obsługa mówi do wszystkich po rosyjsku nawet jak mówisz ze jesteś z polski i albo po polsku albo po angielsku to i tak kontynuują w języku rosyjskim... Zupełnie pijanym Ruskom leją w dalszym ciągu alkohol, a mojej znajomej kiedy podeszła do baru i poprosiła o 3 piwa (jedno 180ml-bo kolejki gigantyczne więc lepiej za jednym razem wziąć pare kubeczków) barman powiedział 'tobie już nie leje bo ci starczy'-za to rusek pomimo słaniania się na nogach dostanie... Brakuje sztućcy... Rosjanie wstrzynali afery i kłótnie oraz trzaskali drzwiami - obsługa w żaden sposób nie zwracała im uwagi, aby nie zakłócali spokoju pozostałych gości... Kiedy po zamknięciu baru o 23 siedzi się przy stolikach na zewnątrz obsługa gasi światła chcąc tym samym wygonić gości... Klimatyzacja w pokoju zepsuta. Zamówiliśmy drinka, barman aby spróbować jak smakuje napił się go przez rurkę po czym wydał nam-skandal... Kiedy poprosisz o trzy kawałki mięsa powiedzą, że na osobę przypadają dwa-tak samo jak gałki lodów-dwie na osobę i ani jednej więcej-to jest ultra all inclusive?! Odradzam zakupu wakacji w tym hotelu, biuro podróży powinno usunąć je z listy sprzedaży.NIE POLECAM ASRIN BEACH NIKOMU!
- blisko plaży, - zjeżdżalnie i basen główny.
WSZYSTKO POZA POWYŻSZYM!
Nie polecam jechaliśmy z biura Rego-Bis. Ten hotel nie zasługuje na 4 gwiazdki bardzo zaniedbany. Pokój skromnie urządzony na plus dobrze działająca klimatyzacja i lodówka i to na tyle bo łazienka to katastrofa rdza na baterii łazienkowej popękane płytki lustro szmatą przetarte pełno smug po ile dosięgli dramat. Pokój codziennie sprzątany a dokładnie w pokoju przetarta podłoga i wymienione śmieci. dwa razy na tydzień wymienione ręczniki w łazience wcale nie wytarta podłoga ani nie umyta umywalka, czy toaleta nie zrobisz samemu to nie licz że ktoś posprząta. Byłam już w Turcji na tkzw. wycieczce objzadowej nocowaliśmy w hotelach 2 i 3 gwiazdkowych naprawdę te hotele były na dużo wyższym poziomie bardzo czyste a tu 4 gwiazdki? no jakieś nieporozumienie. Jedzenia dużo ale dziennie to samo więc po 4 dniach się brzydnie alkohole mocne. Hotel nastawiony typowo na gości z Rosji cały czas leci muzyka Rosyjska mniej Turecka. Goście z Polski poprosili czy puszczą kilka Polskich piosenek to odmówili. N plus tego hotelu to tylko obsługa a dokładnie kelnerzy uwijają się w restauracji dbają o czystość barmani mili. Serwis plażowy och... jest ale to wszystko wymaga remontu dziurawe materace nie które leżaki połamane. W morzu woda cieplejsza niż w basenie. No ale co się dziwić jak basen w słońcu jest tylko 2 godziny bo cały czas w cieniu. Oferta biura Rego-Bis nie jest zgodna z opisem w ofercie ultra all inclusive jest między innymi bezpłatna łaźnia turecka , sauna a w rzeczywistości trzeba za wszystko płacić. W ofercie jest restauracja ala carte której niema brak kantoru w opisie jest no długo by pisać jedno wielkie oszustwo. Rezydent Pan Kacper bardzo miły pomógł fajne wycieczki fakultatywne zorganizować z polskim biurem wujek i mariolka. Ceny niższe niż w Rego -Bis i z polskim przewodnikIem.
Transfer z lotniska w Antalyi to 1,5 godziny w tym 10 minut przerwy na toaletę. Blisko plaży do centrum Alanyi 30 minut samochodem.
ŁAZIENKI !!! Monotonne jedzenie.
Asrin Hotel znajduje się w miejscowości Türkler, ok. 20 km od Alanyi. Położony przy samym morzu, gdzie można się dostać bezpośrednio z terenu hotelu przechodząc tunelem pod główną drogą. HOTEL: Budynek dosyć zadbany, bardzo czysty, co chwile na basenie czy na plaży można zauważyć obsługę, która sprząta. Z resztą "staff" to zdecydowanie największy plus Asrin. Wszyscy są bardzo mili, uśmiechnięci, kiedy mają okazję próbują rozbawić gości, a przy tym nie są ani trochę nachalni, żeby zostawić im napiwek. Jednak ich znajomość polskiego ogranicza się do klasycznego "Cześć, jak się masz?". Wśród obsługi, jak i gości przeważa język rosyjski. Na tych drugich polecam szczególnie uważać, gdyż w większości jest to po prostu bydło, które czuje się jak u siebie w domu. POKÓJ: Pokój "Land view" był lekkim rozczarowaniem, a mówić konkretnie łazienka i balkon. Brak kabiny prysznicowej, czy nawet brodzika (!) powodował zalanie całej łazienki przy każdej kąpieli. Czystość całego pokoju można ocenić jako "dopuszczający". Bardzo wąski balkon powodował lekki dyskomfort, chcąc się w tym miejscu zrelaksować. Polecam przyjeżdżającym zapytać na recepcji o pokój "Sea view", gdyż te miały już normalnej wielkości balkony i prawdopodobnie lepszą łazienkę. Nam zaproponowano za tą usługę 10€, lecz niestety nie skorzystaliśmy, niech Państwo nie popełniają tego błędu! Poza tym na wyposażeniu klimatyzacja, telewizor, toaletka z dużym lustrem, lodówka z mineralną i ręczniki. Sprzątanie jest wykonywane codziennie. GASTRONOMIA: Hotel oferuje 3 miejsca do spożywania posiłków i 4 bary. W restauracji 5 posiłków dziennie ( śniadanie, późne śniadanie, lunch, kolacja, nocna zupa), na basenie ciastka oraz lody, na plaży przekąski ( hamburgery, frytki, sałatki itp). Bary alkoholowe znajdują się na basenie (pełny asortyment alkoholi+ bezalkoholowe), restauracji, plaży ( piwo, wino + bezalkoholowe) oraz w lobby ( tylko bezalkoholowe). Jedzenie w restauracji bardzo powtarzalne, można powiedzieć że normalnej jakości, codziennie na śniadanie i kolacje inne specjały (naleśniki, jajko sadzone, kebab, ryba z grilla itp.). Jedzenie na plaży trochę gorzej, ale przez cały wyjazd odbyło się bez różnych żołądkowych animozji. Dużym minusem jest brak występujący czasami brak miejsca w restauracji. Ale zdarzało się to tylko przy kolacji, gdy przy godzinie jej rozpoczęcia przychodziły tłumy głodnych osób. Po jakiś 40 minutach nie było już z tym problemu. ATRAKCJE: Hotel posiada jeden duży basen z brodzikiem, głębokości od 1.40 do 1.60m. Poza tym drugi mniejszy, przeznaczony raczej dla dzieci lub osób kończących przejazd na zjeżdżalni. Plaża jest wydzielona tylko dla gości hotelu, posiada dużo leżaków, miejsce do gry w siatkówkę i bar. Plaża piaszczysta, kamienie jedynie przy wejściu do wody. Hotel posiada scenę z widownią, gdzie codziennie odbywały się wieczorne animacje. Pokazy tańca, iluzjonisty, akrobatyki były bardzo ciekawe, zdecydowanie duży plus za to. Poza tym codziennie animacje na basenie, plaży i dla dzieci i dla dorosłych, cały dzień można było wziąć w czymś udział. Jednak animatorki były rosjankami, więc można było liczyć jedynie na język rosyjski lub komunikatywny angielski. W pobliżu hotelu znajduje się delfinarium, które polecam odwiedzić! Bardzo fajne pokazy z udziałem delfinów oraz fok. UDOGODNIENIA: Na terenie hotelu znajduje się sklepik, gdzie można kupić naprawdę wszystko. Ubrania, kosmetyki, przyboru higieniczne, jedzenie, napoje, papierosy i wiele innych, przy czym ceny nie są wyrwane z kosmosu. Blisko hotelu znajduje się Bazaar, Outlet oraz stacja benzynowa, gdzie można zaopatrzyć się w napoje i przekąski w niższych cenach. Na stacji płatność tylko w lirach, wszędzie indziej można jeszcze w euro i dolarach. Przy głównej drodze praktycznie przy hotelu znajdują się przystanki autobusowe, którymi można dojechać do Alanyi lub Manavgat. Przejazd w dwie strony do Alanyi za dwie osoby wyniósł 102 liry, co wynosi na 09.2022 ok 27 zł.
Lokalizacja Obsługa Animacje Udogodnienia
Pokój "Landview" Czasami brak miejsca w restauracji
Pobyt w hotelu Asrin beach bardzo udany. Pokój czysty, codziennie sprzątany, jedzenie powtarzające się, ale duży wybór, więc nie jest źle, obsługa przyjazna i pomocną. Dobra lokalizacja. Plaża niestety dość zaniedbana.
Lokalizacja, czysto, blisko do plaży, miła obsługa.
Zaniedbana plaża,
Mija tydzień od powrotu z tego hotelu, trochę ochłonąłem...bliskim znajomym już zdążyłem opowiedzieć o tym miejscu, teraz pora na przyszłych chętnych. Słuchajcie, nie jestem wybredny, podróżuje z narzeczoną głownie budżetowo na własną rękę w tym roku padło jednak na wycieczkę z biura. Trafiliśmy LASTA za 1850, o ironio niektórzy rodacy byli tam za 2500(tych mi dopiero szkoda). Zdjęcia nijak mają się do rzeczywistości, hotel zapuszczony, brudny, śmierdzący, ale od początku... W ofercie wi-fi/ręczniki/łaźnia w cenie, po przybyciu wszystko płatne( internet 7e, ręczniki 5e + 1e za wymianę, łaźnia 8e) Pokoje-w ciągu tygodnia sprzątany raz!!! podłoga nie pozamiatana ale umyta ;) pościel niezmieniona, ręczniki raz wymienione, woda w ofercie codziennie dokładana, w realu dostaliśmy raz gdy poprosiliśmy serwis. Łazienka, zagrzybiona w rogach, brodzik niewyprowadzony, w efekcie po kąpieli woda na całej powierzchni. Jeden dzień nie mieliśmy ciepłej wody, po interwencji w recepcji, pracownik gdzieś napisał sms i za 10 min wszystko było ok, wtf! Jedzenie-codziennie to samo, Śniadanie na przemiennie jajka na twardo, albo kiełbaski w ketchupie, raz był chleb moczony w jajku-rozumiecie?! stoły suto zastawione ale co z tego jak np. oliwki zielone były w trzech odsłonach(saute, z papryką suszoną, z pietruszką) tak samo ser/warzywa, chleb tylko pszenny i jakieś rogale na ciepło. Obiad, jeden rodzaj mięsa KURCZAK, ale wszystkie jego części oprócz piersi. Często zdarzało się, że nawet tak łatwe mięso w przygotowaniu przerastało kucharzy, było surowe. Dodatki tak samo jak przy śniadaniu. Kolacja, znów KURCZAK i pojawiał się element grilla-łał! i tak, raz była wątróbka, innym razem mięso cięte typu kebab z przerostami, kawałki ryby, które później hulały jeszcze trzy dni po stołówce. W efekcie takiego żywienia ludzie zabijali się na Beach Barze o frytki i hamburgera, wiecie takiego z MOMu sick! Obsługa- pozytywna na plaży, chłopaki uśmiechnięci, pomocni, mili. Natomiast na basenie dramat!!! Opryskliwi, obgadujący, roszczeniowi. O pokojowych nic nie napiszę bo tylko raz miałem z Nimi styczność haha. Restauracyjni wykonywali swoje obowiązki w minimalnym stopniu. Jeden dzień była Ameryka jak przyjechała wizytacja, wtedy witano Nas w progu stołówki, pytano czy chcemy się coś napić do posiłku, pojawiły się punktowo pojemniki ze sztućcami, których notorycznie w innych dniach brakowało, nawet windę która miała pękniętą szybę(a jest to winda zewnętrzna) wyłączono z użytkowania-na następny dzień już hulała! Basen-umiejscowiony tak, że cały dzień jest w cieniu. Po kąpieli w morzu można się rewelacyjnie schłodzić Animacje-na poziomie kolonijnym, pin-pong(pograsz jeśli w pobliżu jest animatorka, dwie zdezelowane paletki i pęknięta piłeczka), aerobic w wodzie dwa razy w ciągu tygodnia, siatkówka. Wieczorem, dyskoteki dla dzieci, pokaz tańca tureckiego, mongolskie wygibasy, magik i dyskoteka dla Polaków, dwadzieścia minut i koniec ;0 tak non stop arabskie i ruskie piosenki. Ostatni temat to właśnie traktowanie gości, Ruscy i Niemcy mają fory, nadskakują im, napoje podają w "grubym" plastyku, my Polacy dostajemy w kubeczkach. Długi wywód, mam świadomość, że nie wszyscy przeczytają ale chciałem unaocznić, co tak naprawdę dzieje się w tym hotelu. Chcę przestrzec przed wyborem tej destynacji wszystkich Rodaków, nawet w LAŚCIE za 1000, nie warto, serio!! Dziękujemy Allahowi, że poznaliśmy sympatyczną parę z Poznania, dzięki temu czas upłynął Nam przyjemniej niż był Nam to w stanie zagwarantować hotel i touroperator. Wstyd dla Rego Bis i innych którzy tą wycieczkę oferują!!!!
Bliskość do morza, ale plaża zasyfiona przez pety, kubeczki, woreczki. Głównymi winowajcami rdzenni mieszkańcy Turcji i Ruskie. Plaża obok z innego hotelu czyściuteńka!!!
j.w
Wakacje uważam za udane przede wszystkim ze względu na super pogodę i towarzystwo. Hotel jak hotel - pokój standard: klimatyzacja, TV, lodówka - jeśli chcesz luksusów to wykup opcję VIP ;-) ręczniki wymieniane były raz w ciągu pobytu, pokoje sprzątane co drugi dzień, jedzenie różnorodne jak w all - każdy znajdzie coś dla siebie, głodny nikt nie chodził, muzyka na plaży turecka i rosyjska, obsługa hotelu szczególnie w jadalni 12/10! stoliki w jadalni sprzątane na bieżąco :-) tanie wycieczki po okolicy - my korzystaliśmy z usług alanyaonline.pl - ogólnie jestem zadowolony z pobytu .
Blisko hotelowej plaży, przejście pod drogą tunelem, darmowy serwis plażowy: leżaki i materace, wieczorne animacje hotelowe .
płatne WIFI - 7 euro za tydzień
Na plaży cały czas naparza rosyjska muzyka, animacje prowadzą tylko po rosyjsku, putinogród jest też obsługiwany przy barze poza kolejnością. Pomiędzy wylegującymi się przy basenie i na PRYWATNEJ plaży turystami cały czas łazi Marija z miejscowego sklepiku, żeby wciskać swoje towary. Po to jadę na all inclusive, żeby oganiać się od natrętnych sprzedawców?! Przy dystrybutorze napojów na jadalni cały czas wali szambem, a śniadania są obrzydliwe, za to reszta posiłków bardzo smaczna, a pokoje czyściutkie i eleganckie. Ale nie przyjechaliśmy siedzieć w pokoju i jeść pysznych obiadów w rytm ruskich hitów...
Hotel bardzo brudny i zaniedbany, aż trudno uwierzyć, że nie mieliśmy żadnych problemów żołądkowych... Wakacje uważam za udane tylko ze względu na super pogodę i towarzystwo. Hotel potrzebuje gruntownego remontu i porządnej ekipy sprzątającej. Ręczniki i pościel nie wymienione przez cały tygodniowy pobyt, tragedia.... Ogólnie - nie polecam.
Położenie blisko plaży (przejście pod ulicą bezpośrednio z terenu hotelu), chociaż plaża też bardzo brudna, zalecam buty do wody. Przekąski, lody w ciągu dnia.
Wszechobecny bród.
Pokój mały, dość skromnie wyposażony, ale czysty. Sprzątanie codziennie , jednak z jakiegoś powodu Pan sprzątający starannie omijał łazienkę. Pościel, ręczniki czyste. Klimatyzacja sprawna. W łazience często zimna woda, lub woda z prawie zerowym ciśnieniem. Brak drzwi/ zasłony w kabinie prysznicowej sprawia ze woda rozlewa się po całej łazience. Jednak ogólnie nasza łazienka była czysta i w miarę dobrym stanie. Okna i drzwi zrobione z papieru - słychać każdy szelest za oknem i na korytarzu. Ogólnie hotel opanowany przez rosyjskich turystów przez co wszelkie animacje, muzyka są po rosyjsku. Obsługa hotelowa też świetnie mówi po rosyjsku, po angielsku znacznie gorzej, natomiast wszyscy są bardzo mili. Jedzenie to duży plus hotelu, wszystko smaczne, co wieczór jakaś potrawa z grilla, wszystkiego pod dostatkiem tak że nie brakowało nawet jeżeli ktoś przychodził później. Obrusy na stołówce bardzo brudne. Jedzenie w barze przy plaży raczej typu fast food. Drinki to słaby punkt, bardzo słabe i bardzo bardzo słodkie, tak że człowiek prędzej zejdzie na cukrzyce niż z powodu alkoholu. Podawane w małych kubeczkach (czasem faktycznie trafi się w szklance), co więcej piwo też podawane w maleńkich plastikowych kubeczkach, przez co wieczorami trzeba swoje wystać w kolejce do baru. Kawa okropna, herbata tez niespecjalna, soki super słodkie i super sztuczne- w kraju który słynie z kawy, herbaty i cytrusów. Plaża bliziutko i przejście tunelem co jest dużym plusem. Niestety niezbyt ładna i raczej zaniedbana, ale nadrabia cieplutka woda. Leżaki brudne, wiec zdecydowanie trzeba zabrać ze sobą porządny kawałek materiału żeby się od nich odseparować. Materiał który ma robić za osłonę przed słońcem tez już czasy świetności ma za sobą, przez co daje raczej średni cień. Chociaż jeżeli chodzi o leżaki na plaży, a już szczególnie przy basenie największym problemem są ręczniki które ewidentnie przyjechały na wakacje same bez właścicieli i zalegają całymi dniami. O ile na plaży dało się jeszcze znaleźć jakieś miejsce nie wstając i nie dokonując ręcznikowej rezerwacji o 5 rano, o tyle przy basenie nie ma na to szans. Wybierając się do tego hotelu trzeba tez pamiętać o tym ze jest w sąsiedztwie nie ma niczego atrakcyjnego - nawet miejsca na jakiś spacer - jest otoczony samymi hotelami, wiec w poszukiwaniu atrakcji trzeba się gdzieś przejechać. Plusem jest to że przy pobliskim bazarku (tak się nazywa ale w rzeczywistości to po prostu kilka sklepów i apteka) znajduje się fajne biuro podroży, w którym pracuje bardzo miły ( nie nachalny) Pan który super mówi po polsku, wiec można coś tam sobie wybrać. Ogólnie - mam mieszane uczucia co do hotelu- nie jest bardzo zły, choć raczej nie zasługuje na 4 gwiazdki. Nie odradzam, ale jeżeli ktoś ma większe oczekiwania/ szuka dużo rozrywki to raczej przemyślałabym ten wybór.
Przejście tunelem do plaży Miła obsługa, szczególnie Panowie sprzątający na stołówce i barmani Jedzenie
Czystość na stołówce Drinki - bardzo słabe i podawane w plastikowych kubeczkach Rezerwowanie ręcznikami miejsc na leżakach - wprawdzie to goście nie hotel, ale obsługa na to pozwala
Poczynając od recepcji, obsługa jest bardzo roszczeniowa. Podejmując próbę zmiany pokoju, zwodzili nas 4 dni, byliśmy odsyłani do kolejnych osób, które z kolei nazajutrz nie wiedziały już w jakiej sprawie przyszliśmy. Na domiar złego, obsługa bardzo słabo mówi po angielsku. W pewnym momencie przyjęliśmy strategię rozmawiania na migi, co w połączeniu z dodawaniem polskich słów podobnie brzmiących do ich rosyjskich odpowiedników okazało się przełomowe. No właśnie, rosyjskich słów… nasłuchacie się ich tutaj – aż dziwne, że na wejściu nie ma wielkiego szyldu Асрин бэах ғотэл – w hotelu bowiem niemal 90% wczasowiczów stanowią Rosjanie. Wszystkie atrakcje, zabawy, zwał jak zwał, są prowadzone właśnie w tym języku. Wracając jednak do obsługi, a dokładniej do osób odpowiedzialnych za czystość w pokojach, to cytując Zbigniewa S., można jedynie powiedzieć, że „to jest dramat k****”. Brudne ręczniki zostawione na podłodze zostawały na kolejny dzień, śmieci nie wyniesione, papier toaletowy nie doniesiony, a napiwek – zabrany. Na koniec poruszę również wątek Internetu – pomimo tego, że w ofercie wskazany jest jako darmowy, na miejscu dowiecie się jednak, że jest płatny, a przynajmniej tak będzie twierdziła obsługa. W naszym przypadku właśnie tak było, aż do interwencji rezydenta. Ostatecznie jednak dostajecie dostęp do średniej jakości łącza, działającego wyłącznie na jednym urządzeniu. Jeśli chodzi o jedzenie (Ultra All Inclusive - taki zapis był w ofercie), raczej nie liczcie na większe rarytasy. Zanim zacznę rozpisywać się na temat samych posiłków warto zwrócić uwagę na wszechogarniający brud panujący w hotelowej stołówce. Przed nałożeniem dania warto przewertować dokładnie talerze, ponieważ najczęściej będziecie dojadać po poprzednim właścicielu. Obrusy usmolone, na których wtopione były resztki jedzenia. Podczas śniadania mało rzeczy jadalnych, szczytem recyklingu była smażona wędlina z poprzedniego dnia. Obiady i kolacje również nie należały do wybitnych. Codziennie praktycznie to samo. Kawa i zimne napoje okropne. Jedyne czego można było się napić będąc spragnionym to świeżo wyciskany sok, oczywiście płatny. Bar przy basenie serwuje napoje drinkopodobne. Raz na jakiś czas możecie nawet dostać swoją porcję w szklance. Napoje importowane to głównie te, które sobie przywieziecie z Polski – radzę się zaopatrzyć przed wczasami. Bar ten otwarty jest do godziny 23:00. Warto także zwrócić uwagę na snack bar przy plaży. Tutaj były codziennie serwowane hamburgery z biedronkowym mięsem, ociekające tłuszczem frytki i sałatki, które jecie na współkę ze stadem much. W hotelu syf, kiła i mogiła. Wystroju nie komentuję, bo zdawałem sobie sprawę, że jest to stary budynek, natomiast porozbijane szyby w windzie oceniam jako lekką przesadę. Wokół hotelu nic ciekawego nie ma, jedynie kilka sklepów oraz bardzo ruchliwa droga. Nie liczcie na atrakcje – są niskiej jakości, trwają krótko i są w większości animowane po rosyjsku. Jeśli chodzi o plażę to sam nie mogę uwierzyć w to co napiszę, ale jest ok, plusem również jest bezpośrednie przejście do plaży tunelem pod ulicą. Minusem jednak, oczywiście dla osób, które chcą sobie wypocząć i posłuchać szumu fal, jest okropnie głośna rosyjska muzyka, mieszanka popu i czegoś na kształt disco polo (nie wiem, czy taki gatunek tam funkcjonuje, nazwijmy go więc roboczo - disco rusko). Teraz zaczyna się najlepsze. Kilka razy dopytywaliśmy, czy zdjęcie pokoju, które otrzymaliśmy jest aktualne i zgodne z prawdą, co oczywiście spotkało się z pełnym zapewnieniem. Po wejściu do środka zrozumieliśmy jednak, że mieliśmy do czynienia ze starannie wypieszczoną grafiką. Zrozumieliśmy również, dlaczego organizator nie wysłał zdjęć łazienki. Ale do szczegółów. Zaczynając od samego pokoju – stare meble, BARDZO brudne prześcieradła i pościele. Na każdym, nawet świeżo wymienionym komplecie widać było jakieś czerwone kropki. Ściany pożółkłe. W szafie śmierdzi – aż strach zostawić ubrania rozwieszone, żeby nie przesiąkły tym zapachem. Generalnie gruz. Na koniec zostawiam łazienkę, gwóźdź programu. Podmokłe, zagrzybione drzwi i fugi. Postmodernistyczna glazura, dobierana z czterech kompletów płytek. Raz na jakiś czas nie działała woda w kranie (brawurowo pokrytym srebrzanką). Nieopodal dozownik na mydło, który jednym naciśnięciem się urwał ze ściany i porozlewał ciecz po całej umywalce. Na suficie odpadające panele. Pod prysznicem często wyłącznie zimna woda, która cieknie po ziemi rozlewając się po całej powierzchni łazienki (ręczniki posłużyły jako wały przeciwpowodziowe). Jeżeli ktoś lubi survival, to bardzo polecam. Na szczęście podczas kąpieli pod prysznicem nikt z nas nie oparł się o szybę, ponieważ sądzę, że mógłby promieniować przez kolejne 3 dni. Info dla administracji portalu. Rozumiem, że bardzo chcieliście sprzedać te wakacje. Opiekun klienta wydzwaniał po 3 razy dziennie, nawet przed 22:00, byleby to, mówiąc kolokwialnie, opchnąć. Ostatecznie, odradzam wszystkim te wczasy.
Zejście tunelem do plaży
Całe mnóstwo
Bylismy w Turcji po raz trzeci i byl to najgorszy hotel , jeżeli chodzi o jedzenie to maly wybór często to co mialo byc cieple było zimne stoliki niebyly sprzatane na bierząco mini kubeczki na napoje i kawe ktore byly tak liche ze braliśmy zawsze podwójnie. Drinki robione z rozcieczonych alkoholi dużo tyrystów z Rosji którzy wszedzie sie wpychali brali ile sie da widac było ze sa forowani przez obsługe. Hotel na zadupiu niema gdzie wyjsc wieczorem nawet w poblizu nie było kantoru. Ultra all w tym hotelu to uwaga! Butelka wody gazowanej i niegazowanej w ledwo chlodzacych lodowkach oczywiscie nie uzupelnianej kiedys zostawilem pusta kolo recznikow do wymiany i napiwek , niestety nie zatrybili masakra. Wieczorami raczej animacje dla dzieci po rosyjsku dla doroslych jakis marny występ raz gora dwa razy w tygodniu i piana party. Generalnie nie polecam wypoczynku w tym hotelu.
Jedzenie na plazy w miare, dobre frytki i placki do hamburgerow i mieso drobiowe.
Marne jedzenie , łazienki w pokojach standard ciasne i nadające sięe do remontu. Wi fi płatne , TV odbierają raz dobrze raz nie .
Pokój ok chociaż dostaliśmy inny niż zapłaciłem otoczenie hotelu do przyjęcia ( mogli by bardziej zadbać o basen, a przede wszystkim o plaże i leżaki ).
Łazienki i bliskość ruchliwej ulicy .
Hotel ASRIN BEACH. Pokoje hotelowe wymagają remontu. Łazienka do kapitalnego remontu! Codzienne sprzątanie więc bardzo czysto. Napoje i inne trunki podawane w plastikach (na początku małe kubki a później jeszcze mniejsze kubeczki)! Barmani mili, starają się jak mogą, ale nie wyrabiają dla takiej ilości spragnionych - ogromne kolejki. Wieczorem reglamentacja drinków. Można pobrać na raz tylko dwa. Jak się jest w towarzystwie to jedna osoba nie może obsłużyć np. czterech osób. Tragedia w oczekiwaniu w kolejce! Jedzenie ok., dużo, w miarę urozmaicone, ale króluje kurczak. Hotel nastawiony na turystów z Rosji!!! W moim turnusie ok. 90%. Obsługa hotelowa i barów nie rozmawia po angielsku, nie wiem, czy nie umie , czy nie chce, wszystko po rosyjsku. Jestem w takim wieku, że znam ten język i płynnie się nim posługuję, ale z uwagi na obecną sytuację z przekory nie chciałem tego robić. Nie dało się, tylko rosyjski - mus to mus! Ogólna ocena za hotel to 7.0. W mojej ocenie hotel nie zasługuje na cztery gwiazdki. Pobyt oceniam na ocenę minus 4 (-4). Największe uwagi do biura podróży Rego-Bis. W umowie na pobyt, powrót miał być o godz. 10:50 (wylot). Skrócono i wylot o godz. 8:00. Wiadomo jak jest z powrotami, ale info (potwierdzone) o zmianie godziny wylotu dotarła do zainteresowanych turystów dopiero w przeddzień wylotu ok. godz. 21:00! Dla mnie to złamanie warunków umowy na wyjazd. Można pomyśleć o jakimś sporze z biurem podróży. Odrębna kwestia to rezydent. Mówiąc rezydent to obrażam prawdziwych zaangażowanych rezydentów. Chłopak - przedstawiciel biura podróży - zero informacji, myślał tylko jak sprzedać jak największą ilość wycieczek organizowanych przez biuro podróży, gdzie on lub inni "rezydenci" byliby przewodnikami. Przekonywanie na siłę zainteresowanych do "ich" wycieczek, śmieszne argumenty o braku ubezpieczenia na wyjazdy, przejazdy, czy na wycieczki kupowane na miejscu spoza biura Rego. Zachowanie innego przedstawiciela biura Rego-Bis podczas transferu powrotnego (na lotnisko) poza wszelkimi standardami. Kilku turystów formułowało wobec niego jako przedstawiciela biura podróży uwagi o postępowaniu biura w sprawie skrócenia pobytu o te parę godzin. Jako rezydent winien wysłuchać wszystkich uwag, nawet tych negatywnych. Skwitował nasze uwagi bardzo nieprzyjemnie (mówiąc bardzo delikatnie), że należy czytać informacje o terminach lotów, ale na info o skróceniu pobytu nabrał "wody w usta". Z uwagi na ogólne zarzuty turystów chyba się na nas obraził i praktycznie nas porzucił po opuszczeniu autokaru przed terminalem, żadnych info gdzie się udać i inne co i jak. Wyglądało to tak, że mamy "spadać na drzewo" bo trzeba zabrać nowych przybyłych turystów. Ogólnie organizację wyjazdu przez biuro Rego-Bis oceniam bardzo nisko (jest to opinia trzech par małżeńskich i jednej partnerów razem podróżujących w jednym turnusie). Nie polecam tego biura podróży. Sam i moi znajomi nie skorzystamy w przyszłości z ofert biura podróży Rego-Bis!!!
Pokój czysty. Przestronny. Meble zużyte. Drzwi do łazienki przedłużone sklejką.
Piękny basen. Duża plaża.
Nie uzupełniano wody w lodówce. Animacje tylko po rosyjsku. Kiepskie wi fi płatne pomimo że miało być w cenie.
Tripadvisor