Opinie o hotelu
Beykonak

Opis hotelu nie przedstawia rzeczywistości. Lata świetności ma już dawno za sobą. Do plaży daleko, brak przejść dla pieszych, bardzo ruchliwa ulica. Dojście na nią bardzo brudne - śmierdzi. Plaża brudna, infrastruktura hotelowa na plaży minimalna - tylko soczek z hotelu można dostać! Jedzenie bardzo monotonne - ciągle to samo. Do obrzydzenia na dłuższym urlopie. Pokoje stare - ale ponoć nie wszystkie - mój miał wyposażenia a la późny gierek. Brudne, "przelatywane" tylko szmatą. O papier toaletowy trzeba się prosić! Ręczniki niezmieniane. Obsługa przeciętna. Kradną! Ostrzegała nawet rezydentka!

witam.Największą wadą jest plaża-żeby do niej dotrzeć trzeba pokonać dwupasmówkę, później przejść wąską śmierdzącą uliczką .Plaża bez prysznicy i toalety.Wiele do życzenia pozostawia pawilon jadalny(nie restauracja) z sufitem z sidingu, że źle działającą klimatyzacją. Hotel dla niewymagających,którym zależy na słońcu, a to jest pewne i za darmo.

Dziś wróciliśmy z Turcji z hotelu Beykonak... Hotel adekawtny do ceny dla ludzi nie wymagających i nie oczekujących zbyt wiele po obikcie 3*. Znajudują się dwa baseny, dużo leżaków, bar (nie zbyt dobrze zaopatrzony) w opcji all... Piwko wodne ale dało się przeżyć ;) Jedzenie bardzo dobre, duży wybór ,dobre surówki, owoce do posiłków "mięsożercy nie mają na co liczyć,ale na ich kuchni spokojnie da się przeżyć :) Hotel dobrze usytuowany w centrum Konakli ,do plaży 5 min, świetna dyskoteka Sumer Garden (wchodzić trzymając się za ręce- wtedy darmowe wejscie,a jak nie to 10$) polecam zwiedzanie Meczetu, dużo bazarów--> targować się jak najwięcej ,bo można naprawde kupić coś w bardzo atrakcyjnych cenach!!! Do Alanii 13 km busem zatrzymującym się obok hotelu (2 $) znajduję się tam superrrr plaża KLEOPATRA (polecam!!!!! ) a wieczorem mega wielki bazar !! Wakacje udane... !!!!! Dla osób nie wymagających hotel OK !!!!!!!!!!

Hotel adekwatny do ceny, żadnych luksusów, ale czysto i schludnie. Jedzenie i drinki w pakiecie all inclusive na b. dobrym poziomie, szkoda tylko, że jedzenie było bardzo monnotone, ale ogólnie było super!

Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to koszmarne jedzenie. Trzy posiłki w ciągu dnia. Nie dało się tego jeść. Prawie w ogóle mięsa, a jak się pojawiło to psu bym tego nie dał. Sałatek dużo, ale mało smaczne. Hotel sympatyczny, fajny basen i bardzo miła obsługa (niestety kiepsko z angielskim). Ładna i spełniająca oczekiwania miejscowość, chociaż z hotelu do plaży kawałek i to przez ruchliwą trasę. Ogólnie... Żarcie, żarcie i jeszcze raz żarcie... Koszmar!

Szanowni, hotel dla ludzi mniej wymagających, ale przyjemny, w dogodnym położeniu w centrum Konakli, do Alanyi około 13km, ale kursują busiki dowożące turystów. Za te pieniądze trudno wymagać frykasów do jedzenia i lux warunków. Minus za przejście do plaży przez ruchliwą drogę czteropasmową, teoretycznie jest przejście tunelem, ale oddalone o około 500m. Uwaga na personel, traktują Polaków trochę po macoszemu i wciskają nam gorsze pokoje niż Rosjanom i Turkom, nie polecam pokoi na 5 piętrze są bez balkonów i słabo umeblowane, recepta na lepszy pokój to zdecydowane żądanie zamiany pokoju w recepcji lub 5 $ dla recepcjonisty (od ręki znalazł się pokój z widokiem na basen). Plaża w tym rejonie jest żwirowo-kamienista. Cdn.

Najgorsze było jedzenie. ciągle to samo i na dodatek niesmaczne. Pokoje jako takie ale łazienka - szczególnie prysznic - przerażające. Na szczęście klimatyzacja była indywidualna a nie centralna. cóż jeszcze... śmierdząca winda, beznadziejna obsługa, połamane leżaki i podarte parasole. Leżaki na plaży bezpłatne ale w jeszcze gorszym stanie niż te przy basenie. Plaża kamienista, brudna i śmierdząca. Pełno wyrzuconych na plaże brunatnic czy też innych glonów :/ I wcale nie 100m do plaży tylko z 500m i trzeba przejść przez 6-cio pasmową jezdnię (Turcy jeżdżą jak wariaci) a potem między dwoma wielkimi hotelami chodnikiem przy którym stały kontenery ze śmieciami i gdzie obsługa tychże hoteli wychodziła na papierosa...

Witam, hotel jest dla osób, które przede wszystkim jadą do Turcji "po słońce", czyli mało wymagających. Największą wadą jest plaża - trzeba przejść przez dwupasmówkę (nie mam przejścia dla pieszych, więc na żywioł), następnie "przemknąć" śmierdzącą uliczką. Nie ma prysznica, a co gorsza toalety. Bar lepiej nie mówić. Drugą dużą wadą jest stołówka, bo trudno "to" nazwać restauracją. Nieklimatyzowany pawilonik z sidingiem na suficie i spoconymi kelnerami. Po za tym da się przeżyć, bo jest słońce, basen, ciepłe morze i shisha :)