2779 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Akcje i udogodnienia dla najmłodszych: mini klub (4-12 lat od lipca do sierpnia), brodzik, plac zabaw.
Bogata oferta rozrywkowa: wieczorne animacje dla dorosłych, dyskoteka, amfiteatr, możliwość przejażdżki na wielbłądach.
Przy hotelu piaszczysto-żwirkowa plaża z łagodnym zejściem do morza i rafą koralową.
MASAKRA!Nie polecam, byłam tam 2 tygodnie ,jedzenie do znudzenia codziennie to samo ,późne śniadanie to jakiś żart, stare ciastka francuskie,po południu codziennie naleśniki(jako przekąski),zero animacji dla Polaków, wszystko pod Włochów(mają swoich animatorów),zero życia nocnego,obsługa przy barze basenowym robi łaskę że tam pracuje,nie ma wody żeby wziąć do pokoju tylko trzeba sobie kupić w ,,ichnym,, markeciku.Jedyny wspaniały człowiek to Mohamed były pracownik Itaki, który bezinteresownie się nami zajmował i prywatnie jeździł z nami gdzie tylko chcieliśmy(idealnie znał polski),rezydentka to kolejna pomyłka.NIE POLECAM tego hotelu a już na pewno nie w wersji all inclusive!!! (
Nie polecam ! Nie można nalewać wody mineralnej do butelki, żeby umyć zęby, bo gonią. Cały czas to samo jedzenie. Późne śniadanie to 5 drożdżówek na krzyż do zjedzenia. Obsługa baru nieuprzejma, udaje, że nie widzi gości, którzy stoją w kolejce do baru piszą w tym czasie smsy. Skrzynka pocztowa to atrapa i na ozdobe, nie można w ogóle wysyłać pocztówek z hotelu. Przyjechałam do pokoju, zastałam pękniętą klamkę do drzwi balkonowych, których nie dało się przez to otworzyć, po wezwaniu obsługi została mi naliczona opłata w wysokości 15 dolarów, za to, że ktoś zepsuł klamkę. Masakra. Słaba rafa koralowa, rybki gryzące, brak pomostu, lub oddalony sporo od hotelu za który trzeba płacić 7$. Mogę polecić jedynie dwóch pracowników: Amr oraz Mohamed (były pracownik Itaki), którzy świetnie mówią po polsku, pomagają w każdych okolicznościach. Nie polecam !!!!
Brak pomostu to duży minus,animacje tylko dla włochów,zero zycia nocnego.
Hotel super ! Rewelacyjna obsługa rezydenta Mohameda z biura Itaka, który świetnie mówił po Polsku. W razie potrzeby można było na niego liczyć - zawsze! cudowna rafa koralowa!
Zdecydowany plus to: ciepła woda w basenie (co w marcu jest b. ważne); ponadto świetne miejsce do podglądania ryb w morzu; sympatyczna nienachalna obsługa w całym hotelu. Zdecydowany minus: brak animacji (dla Włochów były). Cena wycieczki statkiem na rafę [z biura Itaka] nieuzasadnienie wysoka!
Właśnie wróciliśmy z pobytu w tym hotelu. Hotel godny polecenia. Spokój, muzyczka w tle, goście hotelowi to Polacy i Włosi. Można odpocząć. Plaża piaszczysta,można spacerowac, rafa przepiękna, basen podgrzewany 31 stopni lub dla ochłody drugi o tem.24 stopni. Pogoda była super ale to chyba nic dziwnego.Apteka i mały sklepik po drugiej stronie ulicy bardzo przydantne i dobrze zaopatrzone. Jedyny minus to brak polskojęzycznych instruktorów w bazach nurkowych. Rezydent z biura podróży Alfa Star u którego wnosiliśmy opłatę za nurkowania zapewniał że baza posiada instruktorów polskojęzycznych. Niestety tak nie było. Jest minus. Troszeczkę nas to zdegustowało. Ale ogolnie wrażanie super. Polecamy hotel.
Pobyt 23-30 marca 2013,było super!Hotel zgodny z opisem i zdjęciami. Basen duży,ten okrągły był podgrzewany,co w tym terminie bardzo się przydało.Plaża piaszczysta,300 metrów od plaży przepiękna rafa,kolorowe rybki,płaszczka,i straszna głębia!Wiały chłodne wiatry więc wieczorem koniecznie coś cieplejszego trzeba ubrać.Super jedzenie, miła bardzo sympatyczna obsługa,jedzenie pyszne: francuskie ciasta,sery,omlety,wieczorem zawsze coś z grila : baranina, indyk, ryba kurczak z warzywami i włoskie makarony. W jeden wieczór kolacja tematyczna - arabska.Rzeczywiście potwierdzam kawa obrzydliwa lepiej mieć swoja, my mieliśmy i piliśmy na tarasie. Było mało gości tak więc nie było problemu ze stolikami, sztućcami i kolejkami po posiłki.Rewelacyjne białe wino, pozostałe napoje i alkohole bardzo słodkie.W dniu wylotu nie przewidziano dla nas obiadu ale dostaliśmy paczuszki z wodą, sokiem i kanapkami na podróż. Po dogadaniu się w recepcji z obsługą można zrobić bliskim niespodziankę np. tort urodzinowy wniesiony uroczyście na salę i podany do stolika z muzyką i tańcami. Trochę nam dokuczały komary ale obsługa co wieczór je zadymiała.Za kilka dolarów można załatwić muzykę u Dj. TYLKO nie wybierajcie części plaży obok baru przy plaży, bo tam jest wielki głośnik i muza strasznie dudni.Po drugiej stronie ulicy sklep:woda 2l.-1 dolar, kartka ze znaczkiem 1 dolar,papierosy-2 dolary,na prawo od hotelu 5 minut baza nurkowa 3 Will - wycieczki tańsze o 10 euro od osoby niż w hotelu.Wróciliśmy wypoczęci , pięknie opaleni (koniecznie kremy z wysokim filtrem)i naładowani pozytywnie na kolejne szare dni w PL.
Wyjazd w pierwszej połowie stycznia, 2013r. z biurem podróży Itaka. POGODA: Bardzo słonecznie, ale wietrznie. Na plażowanie na otwartej przestrzeni, za chłodno. Opalanie przy basenach (za budynkami), bardzo przyjemne. Czystość w hotelu, mocno dyskusyjna. W jadalni, bemary z posiłkami oraz dystrybutory z sokami i napojami gazowanymi, zniechęcają do wydobywania z nich zawartości ;) Serwis kawowy -> filiżanki, na podobnym stopniu sterylności. Jakość i smak serwowanych potraw -> dla bardziej niż bardzo niewybrednych ;) Pokoje całkiem spore, względnie czyste, choć łazienka, wymaga starannej dezynfekcji, a nawet remontu (poobtłukiwane kafelki i w wielu miejscach, między fugami, zadomowiona, a raczej "zahotelowiona" pleśń) ;-) Meble stare, skrzypiące, nieco zatęchłe ;-) Narzuty na łóżka, bezwzględnie wymagające pralni (roztocza, podczas migracji, normalnie same zsuwają je z wyr) ;-) Zimą, radzę zabrać jakiś koc, lub poprosić w recepcji, bo sen pod prześcieradłem przy chłodnych nocach, nie należy do komfortowych. ATRAKCJE: Na terenie hotelu i okolicy, w okresie "tużposylwestrowym", kompletnie brak rozrywek. Nie było dyskotek, animacji, żadnych pokazów, przedstawień, etc... Duży basen, upiornie lodowaty. Mniejszy, cieplejszy, ale za to chłodny wiatr, świszczący po mokrych uszach i głowie, apelował do rozumu o rozsądek przed ewentualnymi, kolejnymi próbami wejść do wody. Po opalaniu (trwającym max do 15:30-16tej, na skutek krótkich dni), nie ma co ze sobą zrobić. Pozostaje, co najwyżej, bilard lub ping-pong, którego składowe elementy, tj. rakietki, są już b.mocno wyeksploatowane, a piłeczki, dzięki eliptycznym kształtom, odbijają się w charakterystycznym dla siebie slow motion ;-) Z wyjazdów fakultatywnych, można wybrać się na wyspy Qualaan (zachęcają, że niby rajskie, ale poza jasnym piachem, nic tam nie ma. Koszt 80$ dorośli, 40$ dzieci do 12 r. życia ). Ciekawe jest za to snurkowanie i podziwianie raf. Seascope Submarine (wypłynięcie w morze, kawałek od portu, łodzią ze szklanymi kabinami, 65$/33$) -nuda.
Witam, Pobyt w dniach 9-17.03.2013. Pokoje bardzo czyste, natomiast wyposażenie stare. Jedzenie bardzo dobre, śniadania - kuchnia śródziemnomorska, dużo owoców i słodkości, obiady i kolacje - duży wybór, każdy znajdzie coś dla siebie od krabów do kurczaka. W marcu bardzo mało animacji dla turystów, których po prostu było mało w hotelu. Bardzo spokojne i normalne towarzystwo - tylko Polacy i Włosi (ludzie na poziomie, chcący odpocząć a nie pić na umór przy barze) Dużo miejsc do leżakowania, na plaży ręczniki, materace, leżaki, parasole. Duży ogród z palmami ;). Przepiękna rafa koralowa - ciągnie się kilometrami - nic tylko snorkować z żółwiami i rybkami Nemo ;). Polecam z całego serca ludziom chcącym odpocząć i zobaczyć piękną rafę dostępną na wyciągnięcie ręki.
Świetny dla nurków, nudny dla pryków siedzących na miejscu. Polecam namiot z lokalną herbatą o sziszą :)
Dodam jeszcze,że baaardzo na plus- zwłaszcza zimą jest podgrzewany basen, bo w tych nieogrzewanych woda lodowata, choć włoskie dzieci pluskały się w nich bez opamiętania;) Nie ma polskich animatorów,tylko Włosi,zatem nasze dzieci-(młodzież -11,13 i 14l.)- same organizowały sobie popołudniowy czas wolny w w/w basenie i przy stole ping-pongowym w hallu przy recepcji. W styczniu dnie krótkie, nawet za krótkie:( Opalać się można było max do godz. 15-16, później wiatr przybierał na sile,więc siłą rzeczy był to czas na przyodzianie polarowej bluzy na mocno okrojone bikini;))) Wieczory spokojne.Nie było dyskotek i wszelakich spontan-party;) Można było korzystać z fitness,masować się (odpłatnie) lub targować w sklepikach z hotelowymi sprzedawcami;) Za ulicą, po drugiej stronie hotelu, mini market z żywnością w cenie niemal wszystko po 1$ ;) i apteka, z której na szczęście nie trzeba było korzystać;) Aha, nie dotknęła nas żadna klątwa Faraona, wręcz przeciwnie;))) ale to nie temat dot. oceny hotelu;))) Pozdrawiam i polecam.
To był nasz pierwszy wyjazd poza granice i padło bardzo spontanicznie na Egipt. Wyjazd z B.P ITAKA.Nie ukrywam,że przyczyniła się do tego przystępna cena na wyjazd 4os.rodziny 2+2. Tydzień wypoczynku od 5 stycznia do 12 stycznia, z tym,że dwa dni wypadły na loty:( Obsługa hotelowa bardzo miła,bez wyjątku. Pokoje :wyposażenie i czystość ok, łazienka taka trochę nie dopieszczona przez sztukmistrza fugowo-kafelkowego,ale na to przymykaliśmy oczy;) Jedyny mankament to z i m n e pokoje, zwłaszcza nasz rodzinny,składający się z dwóch pomieszczeń. W pokojach dwuosobowych temp.znośna (wiem bo taki miała siostra z siostrzeńcem) Klimatyzacja z nagrzewem nie działała,zatem zimą przyda się do pokoju farelka;) Pogoda w Marsa Alam taka, jak latem w Polsce w czasie 100% udanych pogodowo wakacji. Błękitne niebo i cudne słońce. Niech nie zwiodą nikogo delikatne wiatry,które na otwartej przestrzeni nieco obniżają odczuwalna temp. bo na stołówkach dominował syndrom twarzy turystów w kolorze znaku STOP ;))) Myśmy się smarowali faktorami 30,40 i 50+ a i tak wróciliśmy opaleni;) Woda w morzu na płyciznach zimna, ale im głębiej,tym przyjemniejsza .Polecam snurkowanie - b o s k i e ! Choć przyznaje bez bicia,że o mały włos nie zobaczyłabym tego wszystkiego, co kryje w sobie Red Sea. Strach przed wodą+głębia+ (rekiny)+ nieumiejętność pływania- totalnie sparaliżowały mnie po zanurzeniu w wodzie. Okutana w dwie kamizelki, pianki, płetwy i maskę nieomal wywróciłam motorówkę chcąc czym prędzej wrócić na bezpieczny grunt;) Natychmiastowa reakcja i profesjonalizm opiekuna - Mahomeda Nabi (świetnie mówiącego po polsku) który umiejętnie przejął kontrolę nad moim strachem i przywrócił mi poczucie bezpieczeństwa, którego potrzebowałam wtedy, jak nigdy dotąd, sprawiły,że zobaczyłam to, co chciałam i dziś mogę podzielić się z Wami wrażeniami ze snurkowania:) Niestety dla w/w Mohameda,który pływał ze mną za rękę, była to z pewnością najbardziej męcząca wodna wyprawa:))) Rafy cudne! Wyspy Qullan i rejs Seascope Submarine- godne polecenia
Warty polecenia dla nurków ze względu na bliskość 2 Polskich centrów nurkowych.
Z roku na rok coraz słabiej ,a ceny niestety w górę.
Hotel typowo pod grupy nurkowe, z piekna rafa do ktorej niestety jest jakies 500m po plytkiej wodzie, bo nie ma mola, ktore by pomoglo dojsc. 60% gosci to Wlosi, ktorzy mieli swoich animatorow, a nawet specjalne branzoletki, ktore odroznialy ich od reszty gosci. Slaba infrastruktura dla dzieci, byl chyba jeden plac zabaw w pelnym sloncu. Na plus mozna zapisac dobre jedzenie (jak na standardy egipskie), maly tlok na plazy i przy basenie oraz piekna rafe przy hotelu.
Hotel głownie nastawiony na włochów wszystko praktycznie pod nich robione jedzenie animacje itd. aaa i jeszcze jak sie chce jechac gdzies dalej po za marsa to luxor polecaja jest podobno duzo zabytków ale ogólnie jestesmy bardzo zadowoleni :) Marsa alam jako miasto nie ma co zwiedzać. mała miejscowość 3 ulice na krzyż, mały bazar, 3 sklepy i nic więcej. A po resztą taksówka tam jest strasznie droga bo kosztuje 40 euro/ 4 os. Hotel ogólnie fajny podobało nam się. Spokój, cisza, obsługa hotelowa bardzo fajna :) po za hotelem nic się nie dzieje jest tylko sklep po drugiej str ulicy i apteka. Ale zakupy robic tylko tam jest duzo taniej niz w hotelu. Tydz czasu to za malo dla mnie tak mi sie nie chcialo wyjeżdżać ;/ po mimo tego, że nie było co tam robic po za plażą i hotelem nie mówiąc o wycieczkach które trzeba wykupić dodatkowo. Jedyne rozrywki po za hotelem to te które zakupi się u rezydenta. My bylismy na wyspie hamata (egipskie malediwy) czyli plynelismy statkiem i bylo snurkowanie na 3 rafach SUPER SPRAWA :) .... Rafy przy hotelowej plaży bardzo ładne dużo rozmaitych rybek, płaszczek, krabików i innych żyjątek :) i oczywiście piękna kolorowa rafa :) Polecam hotel dla ludzi którzy chcą odpocząć od hałasu, miasta i rozrywek :) na pewno tam jeszcze wrócę.
Wszystko w porzadku jedzenie dobre,tylko brak animacji po polsku polecam hotel.
To był mój 6 wyjazd do Egiptu, także wiem czego można się spodziewać. Hotel bardzo ładny chodź widać na nim ząb czasu. Pokoje duże, codziennie sprzątane w pokoju wszystko działało widok na basen i morze. W okolicy nie ma nic hotel na pustkowiu, ale jadąc któryś raz należy sprawdzać takie rzeczy przed wyjazdem i widzieć czego spodziewać, a nie później być zawiedzionym. Dojście do plaży no cóż...jeżeli nie ma wiatru to nie ma większych kłopotów (chociaż buty są do wyrzucenia), ale trzeba uważać wiele osób wychodziło z niej jak po spotkaniu z rekinem:) Rafa przepiękna były płaszczki, żółw i dużo dużych ryb.W porównaniu z innymi hotelami jedzenia było trochę mało i średnio urozmaicone, ale głodnym się nie chodziło.Problem to butelkowana woda!!!Jadąc na All trzeba sobie wodę kupować w pobliskim sklepiku 2x1,5litra 1$, albo w hotelu za3$skandal. Kupiłam raz i chciałam napełniać ją później w dystrybutorze na jadalni. Jak kelner na mnie ruszył, że nie wolno, że są kubeczki SZOK! Dopiero po ostrej interwencji u rezydentki troszkę się to poprawiło.Alkohol tylko w barze na basenie na plaży tylko pepsi,sprite a takie coś jak lobby bar nie istnieje nikogo tam nie ma i nie działa klima na recepcji także siłą woli nikt tam nie przesiadywał. Hotel nastawiony na Włochów. Animacje to dno totalne jeszcze się z takim czymś nie spotkałam. Łaziło dwóch pseudo-animatorów chłopak i dziewczyna ni w ząb po ang tylko włoski.Jedynie co robili to gra w siatkówkę i poranny aerobik.Kiedy my Polacy puściliśmy sobie polską muzykę na basenie i parę osób zaczęło tańczyć to przyszli i bezczelnie ściszyli i machali rękoma co to w ogóle ma być-zostali przez nas oczywiście wygwizdani:) Polecam 2 dniową wycieczkę do Asuanu i Abu Simbel i do \"domu żółwi\". Wrażenia ogólne z pobytu są pozytywne hotel na pewno pozostanie w mej pamięci gdyby nie Ci animatorzy i ta woda hihi.
hotel i otoczenie OK, jedzenie zbyt monotonne,w hotelu tylko Polacy i Włosi (85 proc.)gwarancją spokojnego wypoczynku.
Kameralny hotel, w otoczeniu pozbawionym atrakcji - bardzo dobry na wyjazd typowo wypoczynkowy z dala od zgiełku. Dla polskich dzieci w czerwcu nie było żadnych animacji (podobno sa one w gestii polskiego tour operatora, a nie hotelu). Jest mały placyk zabaw; w basenie - nie ma zjeżdzalni dla dzieci, dostęp do pięknej rafy niezbyt bezpieczny. W hotelu: pokoje bardzo przestronne, nasz - bardzo starannie sprzątany (żadnych "kotów" za łóżkiem); z dużym tarasem. Łazienka duża, jasna; może niezbyt nowoczesna, ale woda świetnie odpływała z wanny (co nie jest oczywiste przy egipskiej robociznie). W naszym pokoju wszytko działało bardzo sprawnie - klimatyzacja, sejf itp. Hotel tak zbudowany, że prawie wszystkie pokoje mają widok na morze (z niektórych na parterze - widok zasłonięty przez roślinność ogrodu.W czerwcu - nie było tłoku, na stołówce komfort, choc hotel był dosyc pełny. Jedzenie egiskie, ale smacznie doprawione (to nasz 5 pobyt w Egipcie - mamy porównanie); duzo owoców i warzyw. Ogólnie stosunek jakości do ceny w last minute - rewelacyjny.
Tripadvisor