W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Hotel znajduje się w centrum, przy plaży publicznej i należy do siecie El Hana. W tym resort-cie połączone zostały 3 hotele(Chams, Residance i Beach), odgrodzone murem od otoczenia. Wszedzie przy wejsciach jest security, wiec nie ma obaw, że będą się kręcić obcy. Można korzystać z basenów i atrakcji całej sieci, jednak AlI Inc dotyczy tylko Chams. Za dopłatą $10 osobie wydajacej klucz w recepcji dostalismy piękny widok na morze ( dopłata według hotelu to 8DT za dzień). Taxi do Mediny 2DT, do Portu El Kantoui 5DT (ale trzeba sie targowac). Po hotelu krążą naganiacze na : statek piracki 15-20DT-polecam, Quady, Karawane na wielbladach. Codziennie sa animacje przy basenach (moze byc glośno), a takze wieczorem disco, konkursy pomiedzy wczasowiczami, fakir. Szwedzki stół sklada sie z 3 bufetów: 1.sałatki (raczej stałe), 2. miesa,ryby,warzywa (codziennie urozmaicany), 3. deserowy (arbuz, melon, ciasta i lody. Od rana do 23:30 w All Inc jest piwo, wino, whisky, wodka, gin (lokalne ,ale ok)...nie maja cytryny :(. Winda jest bardzo wolna wiec trzeba troche poczekac i woda w łazience jest ciężka do ustawienia...albo zimna, albo goraca. Pozatym wszystko ok, wypoczynek byl udany i jesli ktos jedzie z Selectours-em to było bez zarzutu.
Jset to hotel dla osób niewymagających lub takich, które rozpoczynają swoją przygodę z wczasami za granicą. Z oferowanych 4 gwiazdek pozostawiłabym jedynie słowo gwiazdki. Moim zdaniem hotelom należałoby cofać kategorie, jeżeli od kilkunastu lat nie byłoby remontu i podnoszenia standardu zgodnie z biegnacym czasem - glazura, posadzki, wanna z zasłoną /całą w czarnych plamkach/, ręczniki, łóżka, szafki , fotel itp. - to zabytki z lat 70-tych. Telewizor nie odbierał - nie dało się naprawić, drzwi na balkon można było otworzyć dopiero po kilku szapnięciach itp. operacjach, klimatyzacja na szczęcie działała. Nie poleciłabym tego hotelu osobom, które chcą odpocząć z uwagi na dyskotekę w hotelu obok - muzyka grała każdego dnia do godzin porannych. Proszę nie sugerować się zdjęciami umieszczonymi na stronie internetowej - niestety wiekszość z nich nie jest z tego hotelu.
Jedzenie malo urozmaicone. Animatorzy co wieczor serwowali to samo. MOzna wlasciciwe powiedziec ze animacji nie bylo. No coz jak na standardy tunezyjskie to i tak nie ejst tam strasznie ;) bylem 14 dni i raczej nie zlauje tej wycieczki.
w czasie naszego pobytu woda w basenie krytm nie byla podgrzewana i lezaki na plazy dodatkowo platne, ale poza tym nasze wrazenia sa bardzo pozytywne!
czesc wlasnie wrocilam z tunezji i mam najnowsze i prawdziwe wiadomosci:) mieszkalama w hotelu Chams el Hana, uprzedzam ze jestem mloda osoba bo mam 21 lat i niewymagam rzeczy niemozliwych. odnosnie hotelu to tak : milam pokoj na 8 pietrze z widokiem na miasto:/ jezeli sie chce pokoj z widokiem na morze to trzeba sie upomniec w recepcji odrazu przy wydawaniu kluczyka bo pozniej jest bardzo ciezko zmienic pokoj. nam bo bylam z chlopakeim trafil sie fajny pokoj lecz nasi znajomi troche narzekali. Ogolnie hotel ma 4 gwiazdki ale naprawde to chyba musialo byc bardzo dawno, hotel owszem jest ladny, czysty ale stary. Pokoje sa codziennie sprzatane i nie trzebabylo dawac napiwkow sprzataczka zeby bylo czysto, lozka sa bardzo wygodne, w kazdym pokoju jest telewizor lecz niestety tylko jeden program polski (ale chyba nie chodzi o ogladanie tv na wakacjach), reczniki sa bardzo czesto wymieniane, najwazniejsze jest klimatyzacja ktora naprawde tam jest potrzebna dzieki temu moznabylo spokojnie spac:), w naszym pokoju nie bylo zadnych rpbakow itd na pokoj ogolnie nie narzekam oprocz tego ze czasem niebylo wody a jak sie spuszczalo wode w toalecie to slyszalo pol hotelu:)no i brakowalo mi lodowki. windy: 3 z czego tylko 2 jezdzily a w polowie mojego pobytu (2 tyg) czesto jedna sie psula i jezdzila tylko jedna bardzo powoli gdyz wsiadalo do niej mase ludzi a liczba ograniczenia wynosila 8.:), wiec zeby wjechac na te moje 8 pietro czasmi musialam troche poczekac tym bardziej ze niektorzy ludzie sa tak leniwi ze musza wjezdzac na 1 pietro:/ Stolowka: posilki wydawane sa w wyznaczonych godzinach i jak ktos sie spozni to niestety juz nic nie zastanie. Jedzenia ogolnie jest naprawde duzo, kilka rodzai salatek, czesto jest ryba, gotowane warzywa, ryze, makarony, ziemniaki,napoje i zawsze do obiadu podawane jest piwo...,ja rowniez lody, ciasta i owoce-melon i arbuz, czasami jakies budynie itd. Minusem jest to ze niestety po tygodniu wszytko to sie nudzi gdyz powtarza sie lub jedzenie jest przerabiame na inne:). Uwazam ze jezeli tak ja ja mialam opcje all inc. naprawde mozna sie najesc...tym bardziej ze po obiedze od godziny 15-17 w barze obok basenu wydawana jest pizza i kanapki. Szkoda tylko ze uzywaja malo przypraw:/ Obsluga na stolowce dziala bardzo sprawnie i milo, czesto zdarzaly sie male awantury gdyz ludzie wynosza jedzenie a tego nie wolno robic raczej...mowie raczej bo my zawsze ze sniadania wynosilismy francuskie rogaliki ale nie na talerzu tylko zapakowane w husteczke:) Rozrywka: nasluchal sie od ludzi ze to nudne miejsce i niema co robic ale to nie prawda...animatorzy ktorych poznalismy to mlodzi ludzie przewaznie w moim wieku bardzo otwarci i pozytywnie nastawieni do wszystkich ludzi...naprawde super przyjaciele szczegolnie sam i mumu, ktorzy pracuja w hotelu od 8-24 a pozniej zabierali nas na dyskoteki...a rano znowu do pracy niewiem skad oni brali na to tyle energi i naprawde widac ze lubili to robic..jestem pelna podziwu bo wykonywali swoja prace a darmo gdyz byli na stazu.Wieczorne animacje: zawsze gdzies od god 21.00 zaczynly sie roznorodne zabawy, pokazy tradycji(niechce wszystkiego zdradzac), dla najmlodszych tez sie cos znalazlo:)..a po godzinie 24...przewaznie mlodzies ruszala w miasto pobawic sie...w poblizu hotelu znajduja sie 3 naprawde fajne miejsca: arena, living i salon....a dalej duza dyskoteka bora bora gdzie niestety wejscie juz bylo platne. Nasi animatorzy opiekowali sie nami to znaczy wszyscy zbieralismy sie pod hotele doprowadzali nas na miejsce i wprowadzali do srodka znajdowali loze i bawili sie razem z nami. Prosze was uwazajcie jak kupujecie w dyskotekach alkohol bo naprawde jest bardzo drogi niechce nawet pisac ile zaplacilismy za butelke 0.7 na pierwszej dyskotece..(ale to chyba dlatego ze bylismy pod wplywem %)...ogolnie w sousse tylko w jednym sklepie mozna kupic alkohol magazine generale...lecz ostrzegam jest bardzo drogi (butelka 0.5 takiej ich normalniej kosztuje 50 zl), w innych go w ogolnie niema:(...jezeli chodzi o alkohol wydawany w hotelu to owszem jest ale tylko ich i podawany jest w kubeczkach:/...czasami wieczorem miedzy 22-23 sa duze kolejki gdzyz wtedy wiadomo najwieciej ludzi chce sie napic a ilosc jaka jest wydawana jest smieszna. jednorazowo mozna wziasc tylko 2 drinki:/ lecz sa sposoby na to by sie dobrze "napic" tylko trzeba troche pomyslec. Piwo: w barze przy basenie nalewa pan ktory kompletnie tego nie potrafi albo niechce:/ pol kubeczka piwa a drugie pol piany:/ ale zdarzalo sie ze ktos zwrocil mu uwage:) to wtedy jest troszke inaczej:)tak jak pisalam trzeba znalesc na nich sposoby:P..Zakupy: poprostu koszmar idac ulica zostaje sie zaczepionych przez mase ludzi by zakupic ich towar:/ Najwazniejsze jest targowanie sie....trzeba byc upartym i umiec sie dogadac np kupuja torebke ze 100 dinarow w koncu zaplacilam 35... trzeba targowac sie na kazdym kroku i naprawde uwazac bo mozna zostal latwo oszukanym lub wyzwanym np od babajagi lub zolzy hehe:) Minusem sa opaski jakie nosimy na rece przez caly czas trwania pobytu gdyz tubylcy widzac ludzi "oznaczonych" opcja all incl. odruchowo podawa wyzsze ceny towarow:/..jest jeden sklep sula center gdzie ceny sa stale i niema targowania. Pogoda- tu chyba niema co duzo opisywac poprostu rewelacja ja trafilam na naprawde swietna gdzyz codziennie wial wiatr i dalo sie normalnie funkcjonowac i lezec na sloneczku nie odczuwajac tego goraca jak przez ostanie dwa dni gdy poprostu bylo bez wietrznie i niepotrafilam wysiedziec na tym sloncu( a ja naprawde lubie gorace klimaty). Naprawde jestem zadowolona z tych wakacji , dla mnie bylo super, poznalam super ludzi i dla ludzi ktorzy niewymagaja cudow zapewniam ze bedzie ok:)
Hotel jak na 3* OK Obsługa bardzo miła i życzliwa,hotel w centrum miasta wszędzie blisko. Nie ma brudu i robactwa co opisywano poniżej. Wadą jest konieczność przejścia na plażę przez baaaardzo ruchliwa ulicę,kierowcy w ogóle się nie zatrzymują i przejście na druga stronę ulicy to ryzyko utraty życia. Bardzo głośna muzyka przy basenie , leżaki na plaży hotelowej droższe niż na plażach obok.Jedzenie smaczne , ale mały wybór , tragiczne śniadania.
Hmmmm czytając te wszytskie opinie poniżej zastanawiam sie czy bylismy w tym samym hotelu ... podczas mojego pobytu (2 tyg) ani razu nie spotkałam na swojej drodze karalucha , ani w pokoju ani na stołówce! Obsługa baaaaardzo baaaardzo miła !! Pokoje bardzo czyste , sprzatane codziennie !! O kubeczkach faktycznie słyszałam że są oddawane do ponownego uzytku ale wydaje mi si ze ja nigdy na taki nie natrafiłam :D za niewielką dopłatą przy zameldowaniu mozna mieć pokój z pieknym widokiem na morze !!! W poblizu hotelu jest mnóstwo sklepików i restauracji !! Jedynym minusem było niezbyt smaczne jedzenie (śniadanie -pyyyyyyyycha:P ) ale to i tak nie przeszkodziło mi spędzić tam cudownych wakacji !!! :)
Nie polacam totalny syf, w hotelu nonstop śmierdzi jedzenie fatalne, obsługa bardzo zła hamska i do tego bruna (chyba chodzi cały rok w tym samym bez zmiany ) syf. Nie radzę jechac do tego hotelu są dużo lepsze w tej cenie, nikogo nie spotkaliśmy tam by był zadowolony z hotelu. Dobrzew że chociaż ludzie byli spoko. Wszędzie syf i karaluchy (i dotego jakie wielkie).
BYŁAM Z MĘŻEM NA TYDZIEŃ W TYM HOTELU I CAŁE SZCZĘŚCIE.W HOTELU ŚMIERDZI JEST BRUDNO JEDZENIE DO NICZEGO TRZY POSIŁKI NA DZIEŃ TAKIE SAME I TAK PRZEZ TYDZIEŃ.POKOJE NIE SPRZATANE NA DZIEN DOBRY MIELIŚMY POKÓJ NIE POSPRZATANY POŚCIEL POMIETA TAK JAKBY KTOŚ DOPIERO CO WSTAŁ Z ŁÓŻKA,POD MATERACEM PEŁNO WŁOSÓW KURZU ITP LAMPKI NIE DZIAŁAŁY,PRYSZNIC NIE DZIAŁAŁ KLIMA I TV RÓWNIEŻ.NA STOŁOWCE I NA KORYTARZACH ZDARZAŁY SIĘ KARALUCHY.BASEN BRUDNY,NA BASENIE ZAMIAST LEŻAKÓW PLASTIKOWE KRZESŁA,NA PLAŻY LEŻAKI PŁATNE OD 6 DO 8 DINARÓW ZALEŻY NA KOGO SIĘ TRAFI.
hotel położony w centrum, do plaży, sklepów, barów bardzo blisko. Jedzenie niedobre, bardzo słabo urozmaicone (jedynie kurczak godny polecenia), alkohol nie za specjalny, ale można się zrobić. Restauracja przypomina jadłodajnie, obrusy brudne, na sztućce trzeba czekać. Pokój w miarę ok, tv o wymiarach 30x20 cm :D karaluchów w hotelu - brak. basen ok, animacje też.
Ogólne wrażenie - brudno. Pościel czysta, ale pod poduszką miałem wielkie kłaki brudu. Wykładzina wydaje się mieć wzór w plamy. Klima działa więc da się przeżyć. Windy zacinały się bez przerwy. \"Restauracja\" to raczej bar. Obrusy poplamione a talerze, szklanki i sztućce niedomyte. Zdarzało się, że pod talerzem był przyklejony stary sos. Dwa razy spotkałem karalucha w restauracji. Pokoje bez robactwa. Jedzenie średnie. Warto zabrać Stoperan albo pić czystą wódkę po każdym posiłku :) Basen odkryty był zbyt rzadko czyszczony, ale otoczenie przyjemne. Na plus basen kryty. Blisko do plaży. Tunezję warto zobaczyć aby przekonać się jak dobrze nam się żyje w Polsce :)
W hotelu jest brudno jedzenie bardzo słabe, codziennie to samo, all inclusiv niczym sie nie różniło od zwykłego HB! napoje oczywiście były podawane w brudnych kubkach jednorazowych, napoje były mieszane tzn cola fanta sprite woda w jednym... nie polecam nikomu!!!!!!!!!! naprawdę nie warto!!!!!!!!!!
Hotel naprawdę tragiczny, normalnie powienien mieć 0,5 gwiazdki. Nie jestem wymagajacym klientem, ale tego miejsca nie polecam nikomu. Po przyjeździe 21-10 oczywiście kolacji juz nie dostaliśmy. Winda non stop nie działająca.W pokoju klimatyzacja była ale śmierdziało.Jedzenie codziennie to samo.Obsługa miła-jak dasz napiwek.Jedyny plus to animatorzy bo na plażę też trzeba sie przebic przez ruchliwą ulicę pełną zaczepialskich tubylców-nie zawsze miłych. Z reszta na dyskoteki też są wpuszczani - nie wiem dlaczego, w innych hotelach tego nie ma.Tak więc reasumujac Sousse jak najbardziej ale nigdy więcej w tym hotelu.Aha jak ktoś sobie życzy fotki karalucha giganta z naszego pokoju prześlę na maila. Życzliwy ;-))
Hotel - wypasu nie ma, widać że ma za sobą 40 lat ale jest czysto, obsługa hotelu bardzo sympatyczna ludzie są tam naprawde wspaniali. Czytając opinie innych byłam przerażona że jade właśnie do tego hotelu, karaluchy są ale biegają na dworze a nie po hotelu!!!! w hotelu nie widziałam ani jednego. Nawet piwko mi smakowało, Celtia jest ok :) Jedzenie dobre, bufet, codziennie mozna sobie nałozyć coś innego, brakowało mi tylko owoców morza, ale za to rybka była prawie codziennie. Animacje i dyskoteka codziennie wieczorem, fakir był rewelacyjny!!! Ogólnie wrażenia pozytywne:)))
Położenie hotelu to jego główna zaleta,wystraczy przejść przez ulice i jesteśmy na plaży.Do Mediny mamy ok. 1,5 km.Hotel widać,że ma swoje lata,ale jest czysty i zadbany,jedyne robactwo jakie widziałem do karaluch,dość spory okaz,ale na zewnątrz na chodniku.Pokoje czyste,pokojówka sprzątała codziennie i wymieniała ręczniki,basen również czyszczony codziennie.Jedzenie w formie bufetu,praktycznei codziennie to samo,ale był spory wybór więc można było zawsze coś innego nałożyć do zjedzenia.Hotel idealny dla młodych,którzy lubią dobrą zabawe.
Ludzie to jest hotel jak za 1499 naprawdę OK. Po przeczytaniu negatywnych opinii nie spałam 3 dni przed odlotem !!!! Bałam się najgorszego karaluchów itp. Jak tam zajechaliśmy to się pozytywnie zaskoczyliśmy daliśmy w recepcji 20 dolarów , zeby pokój byl z widokiem na morze i był.Naprawde ok fajny basen, animacje się powtarzały ale to co ! Było naprawdę sympatycznie . Jest to hotel dla niewymagających - standardem dałabyl mu 3 gwiazdki.Polecam wyprawę na wielbłądy 3 godz. około 30 dolarów i kolejką za 7 dinarów do Port el Kaontoi w dwie strony , tam jest cudnie . Ogólnie bardzo sympatycznie , dyskoteki, karaoke. Luz, bluz , piwo i cola, sprite, fanta do woli. Jedna Rada zabierzcie z domu kubki plastikowe , bo tamte sa plukane . Pozdro
Ktoś kto wypisuje ,że ten hotel jest OK jest chyba troszk niezrównoważony i widać ,że nie był w innych hotelach(**** śmiech) w Tunezji.Zgodzę się z tym ,że za 1600-1700 14 dni to jest naprawde przyzwoita cena ale napewno nie w moim przypadkiu kiedy zapłaciłem 2500 od osoby .Mega porażka !!Nie warto tam jechać nawet ze względu na obsługe aha no i nie mówiąc już o karaluchach w pokoju:(.Szczerze proszę zastanowić się nad wyborem tego shitu bo można być niemile zaskoczonym.
Ludzie co Wam odbiło?!nie ma zadnych karaluchow;animacje oczywiscie ze sa~aerobik,gra w pilke wodna,tance,wieczozrne zabawy i dyskoteka.dziwi mnie poprzednia wypowiedz,rowniez bylam w II pol.08 i jakos byly animacje?!Kolezanko moze spedzalas czas na plazy a nie na basenie?smiechu warte to co niektorzy pisza!wstyd mi bylo za niektorych Polaków- skoro all inclusiv to zarcie potrojne,a jesli chodzi o owoce to MEGA WSTYD!wynoszenie z restauracji np brzoskwin 4szt na osobe,jakby pierwszy raz jedli,zachlanni;ZANIM ZACZNIECIE KOGOS OCENIAC OCENCIE NAJPIERW SAMYCH SIEBIE,bo najadlam sie wstydu za niektorych,Uwazam pobyt za bardzo udany i niepotrzebnie czytalam wczesniej te bzdury i zepsulam sobie humor przed wyjazdem
Hotel słaby, dla mało wymagających. Jedzenie słabe, mało urozmaicone po tygodniu miałem już dosyć. Plastikowe kubeczki są myte i podawane kolejnym gościom jednak bardzo często pijąc cole czułem zapach piwa więc z tym myciem to nie tak do końca prawda. I właśnie piwo... Polacy jak zwykle rzucali się na nie, było mi za nich wstyd. Widziałem karaluchy koło łazienki przy zakrytym basenie. Hotel znajduje się blisko plaży jednak trzeba przejść ruchliwą ulicę co takie proste nie jest. Osobiście nikomu nie polecam tego hotelu.
Ogólnie, nie wiem skąd są te negatywne opinie, jeżeli się płaci za wycieczkę 1500zł i jedzie do krajów arabskich, to trudno wymagac.Ogólnie, hotel schludny, czyty, nie ma karaluchów, jak się zostawi 1 dinara to pokojówka dodatkowo posprząta codziennie.Jedzenie- to nie Polska i schabowego buraki tam nie dostaną. Polecam dwudniową wycieczkę na saharę, rewelacja, nie żałuję wydanych prawie 200dolarów.miałam dość słuchania non stop narzekania innych wycieczkowiczów, widać ze w dwóch lewych laczkach stoi, ale nic mu nie pasuje. jak nie pasuje to siedź w domu. Na szczęście poznałam też wesołych normalnych ludzi, z którymi bawilismy się cały pobyt. jeśli ktoś szuka nie wiadomo czego, to w kryterium \"cena\" niech wpisze odpowiednią kwotę.