Opinie o hotelu
Dessole Ruspina Resort

Niestety program blokuje moje wypociny więc mam gdzieś te 750 znaków.

Witam! Właśnie wróciłam z urlopu w tutejszym hotelu. Jestem bardzo zadowolona. Przede wszystkim z obsługi hotelowej, jedzenia, bliskości do plaży. Hotel spełnił moje oczekiwania. Co do brudu to oczywiście jest ale nie na terenie hotelu, tam wszystko codziennie sprzątane, miasto to odrębna sprawa tam się brudem nikt nie zajmuje. Osobiście polecam ten hotel

Brak : napojów dla dzieci typu soki , przy 50 oc upale pozostaje woda z dystrybutorów ( dodam ze ciepła ) i modlitwa w mega wielkiej kolejce o to by jej za chwile nie zabrakło ! bo i tak statystycznie kilka razy dziennie bywało. Za to wiele atrakcji :)
Typu : kradzieże , serwowanie posiłków na brudnej zastawie , podawanie napojłw w szklankach wielokrotnego użytku - ha ha.
Tz . po odstawieniu niedopitego płynu w postaci np piwo barman uzupełniał kufel który trafiał natychmiast w ręce innego spragnionego turysty. brak słów ............ Seredcznie pozdrawiam animatorki z Ruspiny :) Dzięki którym pobyt w tym hotelu był do zniesienia :) Martyne i Kamilę , oraz ...... Jacka , Agnieszkę , Marka i Anię , Iwone i naturalnie .... Panią od leżaczka :)

Dostaliśmy pokój w bungalowcu, różnia się on od tych w hotelu tym, że są nieco gorzej wykończone ale za to większe (szczególnie łazienka). Nie mieliśmy problemów ani z robactwem (raz w pokoju mieliśmy małą jaszczurkę, ale daliśmy sobie z nią radę) ani z kradzierzami. Basen super, animatorzy również do plaży bliziutko, jest ona dość czysta minusEM SĄ glony (morze śródziemne), sporo leżaków połamanych ale da się coś wybrać. Przy basenie leżaki trzeba rezerwować do 8 rano bo później nie ma wolnych. Kolacja na dwie tury, ale druga jest od 20 do 21:30. Jedzenie ok, sporo i w miare dobre ale pod koniec posiłków już nie dokładane. Alkohole i inne napoje od 10 do 24 lepiej zaopatrzyć się w swój kubek bo często trzeba czekać na wolny.

Urlop z rodziną ( 2+1) w Monastirze, hotelu Ruspina był tak fajny, że po powrocie cierpieliśmy na depresję pourlopową. W czerwcu hotel nie był jeszcze zatłoczony, z tym że w ciągu tygodnia to się zmieniło i pod koniec czerwca basen w mojej ocenie okazał sie za mały dla hotelowych gości, po protsu był w nim tłok. Tą niedogodność omijaliśmy spędzając dzień na plaży, a basenem cieszac się wieczorem, kiedy reszta wczasowiczów udawała sie na kolację. Plaża przy samym hotelu jest za to świetna - bardzo duża, w miarę czysta ( pomijajac naturalne zanieczyszczenia jak odchody wielbłądów ) i zaopatrzona w leżaki i parasole, w czerwcu - gratis. Czysty, miękki piasek świetnie nadawał się do budowania twierdz i meczetów. Morze przy hotelowej plaży okazało sie idealne zarówno dla dzieci, jak i rodziców. W czerwcu nie było w nim meduz, za to atrakcją było obserwowanie roślinek, rybek i ślimaków, a wieczorem - krabów. Woda była ciepła, czysta i płytka nawet daleko od brzegu.Warto również pojechać na publiczną plażę w Monastirze, gdzie przy skałach można ponurkować i popatrzeć na rybki, ukwiały i jeżowce - nie ma tego dużo, ale zawsze coś. Plaża to zdecydownie spokojniejsze miejsce niż okolice basenu, gdzie przez cały dzień dudni bardzo głośna muzyka, zaś animatorzy z gwizdkami organizują różne rozrywki dla hotelowych gości (naprawdę się starają i dobrze im to wychodzi ) - co kto lubi. Nasz synek zdecydowanie preferował basen, a zwłaszcza basenową zjeżdżalnię, której najchętniej nie opuszczałby przez cały dzień. Jeżeli natomiast dziecko woli inne rozrywki, to w hotelu są też animatorzy, w tym kilku z Polski, którzy organizują dzieciakom czas, a wieczorem urządzają tzw. Kinder Disco, za którym nasz synek przepadał. Pokoje hotelowe i łazienki były wygodne i czyste. Do obsługi hotelu nie mielismy żadnych zastrzeżeń, co może być normą, a może też mieć zwiazek z tym, że nie żałowaliśmy napiwków. Ogólnie można powiedzieć, że w hotelu panuje bardzo przyjazna atmosfera i po dwóch dniach czuliśmy się tam jak w domu. Żal było wyjeżdzać i nie wykluczam, że jeszcze do Ruspiny pojedziemy.

Malkontenci jak zwykle będą zawiedzeni ale my wypoczęliśmy wspaniale. Poprosiliśmy o pokój z widokiem na morze, w budynku głównym i blisko windy. No i tak dostaliśmy. Pokój i łóżka ok. Czystosc w łazience do przyjęcia poza fugami na podłodze, które były czarne. Klima indywidualna. Basen czyściutki. Animatorzy super. Zawsze dziwiłem się po co sa te animacje ale kilka razy płakaliśmy do łez. Plaża sprzątana i czysta. Jedzenia dużo. Napoje oryginalne - cola, fanta, sprite nalewane bezpośrednio z butelek - to duży plus. Minusy - plastikowe kubki wielokrotnego użytku brrr, nie ma schabowych na obiad i w ogóle potraw dla typowego polaka typu sztuka mięsa brak, AI nie obejmuje baru na plaży, leżaki trzeba przy basenie zajmować rano.

wróciliśmy 24.07 i jesteśmy bardzo mile zaskoczeni. opinie o hotelu są różne, ale biorę pod uwagę, że ludzie też są różni. częśc hotelowa lepsza, ale na bungalowy też nie ma co narzekać. jedzenie bardzo urozmaicone i smaczne. obsługa bardzo dobra, a amimatorzy rewelacyjni. Monastir leży bliżej i moim zdaniem jets badziej przyjazny dla turystów, za 5 dninarów można spokojnie dojechac taksówą. Polecam 2-dniową wycieczkę na Sahare - można wtedy zobaczyć prawdziwą Tunezję. Niestety, ale polacy dawali popis chamstwa. Wiadomo jak to w krajach arabskich 1 dolar załatwiał wszytko ;-) w sumie najważniesze towarzystwo jakie się pozna, u nas było rewelacyjne.

Własnie wróciłam z dwutygodniowego pobytu z Tunezji. Mieszkałam wraz z rodziną
w hotelu Ruspina(pomiędzy Monastirem a Sousse).Hotel ponoć
czterogwiazdkowy ,ale więcej niż dwie i pół bym mu nie dała. Od początku pobytu
zaczęly się komplikacje.Dostaliśmy pokoj nad samym wejściem do hotelu,więc cały
hałas autokarów,które podjeżdżały pod hotel przez całą dobę "nie sprzyjał"
wypoczynkowi.Dodatkowa atrakcją była bliskość lotniska i przelatujące nisko nad
głową samoloty(można było policzyć okienka w kadłubie!).
Nie to jednak było najgorsze...
Czterogwiazdkowy hotel (!!!) nie miał sprawnej klimatyzacji ! Turystów mamiono
informacją o ciągłej naprawie ... przez 2 tygodnie nie doczekaliśmy się!
O POMOCY ZE STRONY TZW. REZYDENTA (TUNEZYJCZYKA MÓWIĄCEGO JAKO TAKO PO POLSKU )
NIE BYŁO MOWY ! NA SWOICH DYŻURACH (2 RAZY W TYGODNIU) POJAWIŁ SIĘ TYLKO RAZ!
PONOĆ BYŁ CHORY...Zastępował go inny tunezyjczyk twierdzący ,że on się nie
orientuje,bo jest w zastępstwie ...
W czterogwiazdkowym hotelu wyłączano systematycznie około godziny 18.00 windę
na okolicznośc naprawy!
W pokojach śmierdziało stęchlizną ,a dodatkowym "bonusem" były wykwity grzybów
w kątach i na ścianach łazienki!!!
WYMARZONE WCZASY DLA ALERGIKÓW, PRAWDA?!?
Takie właśnie warunki zafundował nam Exim Tour !!!
Zero opieki i arogancja rezydenta!
Piszę to ku przestrodze innych !

Ruspina zasługuje na max 3*Obsługa hotelowa do niczego,robią łaskę,niezbyt przyjażnie nastawieni do turystów.Jedzenie monotonne(ciągle kluchy,makaron i spagetti:)Kolejki po posiłki,a pizze wyrywali sobie z rąk w restauracji,bo było mało.Napoje podawane w niebieskich plastikowych kubkach jak do mycia zębów-okropieństwo!Alkohol to tylko wino,piwo,o klasycznych drinkach nie ma mowy.BARDZO SŁABA OPCJA ALL Na plaży bary płatne. Pokoje,łazienka do remontu ,z dużą ilością mrówek,ale bungalow jeszcze gorsze;straszne robactwo!Lodówka płatna-70dinarów/2tyg.Leżaki rezerwowaliśmy o 6 rano.OBŁĘD!Plusem była blisko,piaszczysta plaża i dobre towarzystwo.Rezydentka z Oasisu,też beznadziejna.Mam porównanie z Egiptem i napewno nigdy więcej Ruspiny!

bylo cudnie, za te pieniadze, ktore dalismy na prawde bylo fantastycznie. piekny hotel, piekny pokoj, piekny widok z balkonu (aczkolwiek mialam szczescie), pyszne jedzonko, mila obsluga (hotelowa). Jedynie rezydent tragiczny, ale to juz problem biura z ktorego wyruszalam. Generalnie czlowiek do wyrzucenia od zaraz. bylam z dzieckiem 1,5 roku czego bardzo sie balismy, okazalo sie ze to idealne miejsce dla takich maluchow. Bezpieczne, czyste (jadl i pil to co my), z wieloma atrakcjami dla dzieciakow. Jesli ktos lubi poznawac inne kraje, mentalnosc innych narodowosci i jest to dla was ekscytujace a nie drazniace, jesli folklor was bawi - Ruspina jest rewelacyjnym miejscem dla kazdego. dzieci, mlodziezy, doroslych, emerytow i rencistow. kazdy znajdzie tam cos dla siebie!!! Polecam, polecam, polecam! tylko wezcie polska kawe - ichnia jest pyszna, ale inna i slaba.

bylo cudnie, za te pieniadze, ktore dalismy na prawde bylo fantastycznie. piekny hotel, piekny pokoj, piekny widok z balkonu (aczkolwiek mialam szczescie), pyszne jedzonko, mila obsluga (hotelowa). Jedynie rezydent tragiczny, ale to juz problem biura z ktorego wyruszalam. Generalnie czlowiek do wyrzucenia od zaraz. bylam z dzieckiem 1,5 roku czego bardzo sie balismy, okazalo sie ze to idealne miejsce dla takich maluchow. Bezpieczne, czyste (jadl i pil to co my), z wieloma atrakcjami dla dzieciakow. Jesli ktos lubi poznawac inne kraje, mentalnosc innych narodowosci i jest to dla was ekscytujace a nie drazniace, jesli folklor was bawi - Ruspina jest rewelacyjnym miejscem dla kazdego. dzieci, mlodzierzy, doroslych, emerytow i rencistow. kazdy znajdzie tam cos dla siebie!!! Polecam, polecam, polecam!

BYLIŚMY W RUSPINIE W CZTERY DOROSŁE OSOBY DWOJE DZIECI W WIEKU CZTERECH LAT BYŁ TO POBYT BARDZO FAJNY.HOTEL KAMERALNY MIŁA OBSŁUGA,JEDZENIE DOBRE I DUŻY WYBÓR,POKOJE BARDZO FAJNE CODZIENNIE SPRZATANE--ROBAKÓW BRAK !!!SUPER DYSKOTEKI DLA DZIECI\"W OBCY JĘZYKU\"ALE JAK TO DZIECI BAWIŁY SIĘ ZAWSZE NA CAŁEGO!! DLA DORYSŁYCH CODZIENNIE PRZDSTAWIENIA W AMFITEATRZE--LUX!!!HOTEL JEST REKOMENDOWANY PRZEZ NIEMIECKIEGO NECKERMANNA WIĘC JEST ICH TROSZKE I SIĘ PANOSZĄ ALE POLAKÓW CHYBA JEST NAJWIĘCEJ ,TROCHE FRANCUZÓW I CZECHÓW.CAŁY DZIEŃ ANIMACJE NA BASENIE \"OPA OPA\"NIE MOŻNA SIĘ NUDZIC.PLAŻA DUŻA I CZYSTA W OBRĘBIE NASZEGO HOTELU.ALE I TAK WIĘKSZOŚC CZASU SPĘDZALIŚMY NA BASENIE!!!POZDROWIENIA DLA ANIMATORÓW RIO,NINO,LIDO,MOMO idt.

Ogólnie wakacje w tym hotelu spędziliśmy bardzo udane, byliśmy na przełomie lipca i sierpnia, jednak opinie o rezydentce P. Reni potwierdziły się (zależy jej tylko na wyłudzaniu pieniędzny od ludzi za wycieczki fakultatywne, a nie na pomaganiu ludziom). Na szczęście nie musieliśmy korzystać z jej pomocy, ze wszystkim sami daliśmy sobie świetnie radę. Nie zniechęcamy z korzystania z wycieczek, gdyż warto choć trochę zwiedzić kraj, jednak warto się nad nimi zastanowić, żeby dobrze wybrać, gdyż sami tego doświadczyliśmy i słyszeliśmy od innych ludzi, że nie wszystko wygląda tak pięknie jak opowiada P. rezydentka i w trakcie okazuje się, że jeszcze trzeba za coś zapłacić. Poza tym Hotel bardzo ładny, czysty i schludny, miła i szybka obsługa. Jedzenie - było w czym wybierać. Basen - czysty i ładny, choć na zdjęciach wydaje się większy. Animacje - codziennie i urozmaicone. Plaża czysta - widać, że dość często sprzątana w porównaniu z sąsiednimi. Z całą pewnością polecamy hotel dla rodzin z dziećmi i nie tylko.

Byłam z rodzina w Ruspinie w lipcu na 2 tygodnie i zapewniam, że tydzień w tym hotelu to mordęga. Jedzenie beznadziejne, niedoprawione BEZSMAKOWE,animatorzy i animacje do kitu,basen za mały na taką dużą ilość wczasowiczów.Na każdym kroku czekano na łapówki w postaci dinarów.Plusy to: zjeżdzalnie dla dzieci,ale nie były uruchamiane tak jak napisane było w rozpisce.Plaża ładna piaszczysta, ale zanieczyszczona odchodami wielbłądów, w morzu pełno parzących meduz.Leżaków- mało.Rezydentka z Oazisu BEZNADZIEJNA!!! Nigdy więcej wczasów z Oazisem!

Pierwszy raz byłam w Tunezji – ogólne wrażenia b.dobre. moje spostrzeżenia:
- basen i plaża – rewelacja!!! Ale uważajcie na meduzy (małe i przezroczyste) – parzą!
- główny gmach budynku ma wyższy standard, możliwe jest przeniesienie do niego, ale za dodatkowa opłatą (napiwek)
- bungalowy są standardu 2*+ (jak na polskie warunki), ale uważam, że też się tam dobrze mieszka – mieszkaliśmy na piętrze i byliśmy b. Zadowoleni; bungalowy są 2-piętrowe, 6-mieszkaniowe, wejścia i rozmieszczenie poszczególnych segmentów zapewniają swobodę i intymność
- klimatyzacja – działa, chociaż nie ma tej efektywności, do której Europejczycy są przyzwyczajeni
- z ciepłą wodą w kranie były problemy – bywa gdzieś po południu, ale w końcu jest tak ciepło, że starczy, że nie jest całkiem zimna
- hotel dba o likwidację robactwa, więc w budynkach ich nie ma; mrówki faraonki, o których wspominali niektórzy – to mrówki przychodzące z ogrodu, pojedyncze podtrute karaluchy (karaczany – czyli karaluchy giganty) widziałam w ogrodzie – może więc warto wziąć jakiś spray (tak obrzydziłam mrówkom „mój” balkon); tu ważna uwaga – jeśli nie chcecie mieć do czynienia z robactwem nie trzymajcie jedzenia w pokoju (trzymajcie w lodówce, w szczelnych pojemnikach itp. – karaluchy i inne mają dobry węch i szybko zainteresują się waszymi zapasami), resztki jedzenia wyrzucajcie poza pokojem
- ogród jest piękny!!!
- hałas:
*huk z lotniska rzeczywiście dociera, ale w zależności od wiatru tylko niekiedy bywa dokuczliwy – ja nie miałam problemu ze spaniem; zresztą tu jest chyba jakiś mikroklimat – spałam jak zabita
*hałas z nagłośnienia na basenie – nie jest dokuczliwy pod warunkiem, że nie ma się okien wychodzących na basen, animacje z muzyką na full są tylko w określonych godzinach, więc jak ktoś nie lubi głośnej muzyki to zawsze znajdzie sobie jakiś zacisze
- były problemy z wymianą waluty w hotelu (za mało gotówki na taką liczbę gości), ale w sklepach państwowych można płacić kartą
- jedzenie – rzeczywiście jest duży wybór i donoszą do ostatniej chwili; nie jest to jednak kuchnia, do której się przyzwyczailiśmy, więc mogą być jakieś rewolucje żołądkowe (my chorowaliśmy dopiero w drodze powrotnej); smak potraw jest dziwaczny – szkoda że nie proponują kuchni tunezyjskiej, a tylko potrawy europejskie, których nie umieją przyrządzić (żaden kucharz chyba nigdy nie smakował tego co przyrządził... ani nie widział oryginalnej potrawy); woda w kranie nadaje się do spożycia, ale po przegotowaniu – ma słodkawy posmak; do obiadu nie ma napojów, ale są owoce – arbuzy, melony i In. - to rodzaj naszego kompotu; napoje są w restauracji b. drogie
- napiwki – w sumie nie są takie konieczne, wszystko co jest potrzebne i tak jest do dyspozycji; nasza pokojówka owszem brała dinara, ale rezultatów w postaci gorliwszego sprzątania nie widziałam, za to kiedy podarowałam jej dla dzieci jest cukierki mentosy – ukwieciła nam cały pokój, na łóżku poukładała kompozycje – więc to chyba jej bardziej odpowiadało niż pieniądze
- inne użyteczne informacje: weźcie ze sobą jakąś wiatrówkę i długie spodnie – przeżyliśmy tam burzę piaskową i zwykłe burze – ostro leje, ale krótko
- pojechałabym tam jeszcze raz!!!

Hotel Ruspina rewelacja ale DUŻE DUŻE zastrzeżenia do firmy OASIS mam na myśli panią która tam pracuję Izabela Żołądkiewicz pani nic nie wiedząca arogancka wręcz chamska .Osoby przyjeżdżające z OASIS Uwaga na doby hotelowe czyste złodziejstwo.Jeszcze raz hotel super ,jedzenie,animacje,obsługa,basen,na duże 6.Rezydentki z Oasis i Oasis nie polecam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

hotel dla bardzo niewymagajacych proponuje zabrac ze soba pojemnik na piwo lub drinki gdyz notorycznie brakuje ich i ustawia sie kolejka az przyniosa i umyja w brudnej wodzie wersjia all to porazka plaza natomiast wspaniala w tym przypadku cos za cos

Byłem z narzeczoną w Ruspinie 2 tygodnie i hotel jak najbardziej spełnił nasze oczekiwania. Można tam wypocząć za niewielkie pieniądze. Opcja AI faktycznie ma kilka minusów ale można się do nich dostosować (lub \"podarować\" barmanowi w snack barze 1D dzięki czemu proporcje nalewanego alkoholu są korzystniejsze, a godziny wydawania drinków przestają obowiązywać). Za pokój warto dać 20$ - znacznie lepsze warunki. Jedzenie regionalne (dość tłuste), ale każdy znajdzie coś dla siebie. Pieczywo prawie zawsze świeże. Warto zabrać ze sobą większe kubki bo napoje serwowane są w 200ml. Plaża najczystsza w okolicy (codziennie sprzątana). Gdyby były jakieś wątpliwości prosze pisac na maila.

W Ruspinie byłam między 10 a 17 lipca. Dostalismy pokój w hotelu 2642 ( naprawde super - widok na baseny i w oddali morze). Jedzenia dużo ale monotonne. Lezaki zajmowalismy o 5:30 zarówno przy basenach jak i na plaży. Ogólnie raj dla dzieci, baseny, zjeżdżalnie, pizza, naleśniki i lody, cola, fanta i itd ( lemoniada często bardzo rozwodniona :( .) Bardzo polecam i odpowiem na pytania gg 9156461

W hotelu tym nie ma klimatyzacji. Sa niedziałające wiatraczki. Temperatury wewnątrz pomieszczeń były bardzo wysokie. Zakwaterowano nas w zagrzybiałych bungalowach. W hotelu było brudno. Jedzenie bez rewelacji.