Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Empuriabrava - największa na świecie wewnętrzna marina z kanałami o łącznej długości 23 km.
Barcelona - przepełniona zachwycającymi i niepowtarzalnymi zabytkami wybitnego architekta Antonio Gaudiego.
Lloret de Mar - rozrywkowe centrum regionu z piaszczystymi plażami i wielopoziomowymi klubami.
Nie polecam brac w tym hotelu all inclusive
Czystość, personel mily pomocny.
Stare meble , łóżka, lazienki klitki. Basen najzwklejszy jaki moze byc.
Hotel zdecydowanie dla mało wymagających. Standard 2 gwiazdek to chyba za wiele powiedziane. Nie wybrał bym się tam ponownie. Miejscowość: Loret to bardzo imprezowa lokalizacji, przy głównej ulicy dużo klubów/barów itp. Jest tam masa ludzi, w przewadze w wieku tak na oko do 25 lat - powiedział bym mekka nastolatków na koloniach, studentów itp z wielu krajów. Położenie: w centrum miasta, blisko dworca bus skąd można udać do Girony czy Barcelony (16 euro w 2 strony - radze dobrze sprawdzić godziny odjazdów/przyjazdów bus i tren). Z racji tego że to centrum imprezowego miasta to hałas prawie codziennie jest do 6-7 rana, czy to z ulicy czy też z sąsiadujących budynków gdzie też wynajmują turyści. Posiłki: mało urozmaicone i mało smaczne, niskiej jakości. Śniadania były zazwyczaj takie samo, na zmianę jajko na twardo, jajecznica (na pewno nie z jajek) i do tego ser i jeden rodzaj wędliny, pomidory, marmolada i chyba tyle. Obiad i kolacja też codzinne prawie takak sama, llecz czasem zdarzały 2-3 dania do wyboru (ryba, mięso i cos lokalnego), zawsze do tego frytki. Deser to niedobre ciasta, do tego lody i 1 rodzaj owocu tj. arbuz lub melon. Moim zdaniem wersja All Inclusive jest nie ma sensu. Do śniadania napoje są dla wszystkich takie same, tylko do obiadu i kolacji z wersją AL mozna brać napoje. Z baru wieczorem mało kto korzysta, bo miejsce przy basenie jest bardzo mało atrakcyjne a w około jest masa barów i klubów, plaża gdzie można drinka wypić w ciekawszych okolicznościach. W moim okresie pomiędzy AI a FB to 500zł/os (przy dwóch osobach to 1000zł) więc spokojnie tą kasę wydałem na napoje poza hotelem. Pokój: bardzo mały i ciasny, trafił nam się od strony ulicy, deptaka z sklepami. Dostępne jest tylko 1 gniazdko elektryczne w łazience - moim zdaniem totalna pomyłka w obecnym świecie pełnym elektroniki. Brak klimatyzacji był momentami bardzo uciązliwy, bo mimo że był balkon to nie było cyrkulacji powietrza.
położenie blisko plaży i blisko dworca autobusowego. codziennie sprzątany,
centrum głośnej dzielnicy - imprezy do 6 rana to standard, małe pokoje, mała łazienka, brak gniazdek elektrycznych, brak TV, brak AC,
Kiedyś byłem w Callea ale lloret jest o wiele razy ładniejsze i ciekawsze są 3 plaże w tym jedna dla nudystów. Morze czyściutkie i cieplutkie i to było najważniejsze dla mnie i synka. Udane wczasy no i lubimy owoce morza co w hotelu było na porządku dziennym.
Bardzo dobre wyżywienie dużo owoców jak ktoś lubi ryby i owoce morza to polecam. Blisko do 2 plaż i do centrum praktycznie w centrum jest. Za te pieniądze to polecam bo sama miejscowość jest urokliwa
jak dla mnie wad prawie nie ma . Sporo jest kolonistów ale nie są uciążliwi jak dla nas
W tym hotelu na recepcji pracuje nijaki Pol Riera który podrywa wybrane przez siebie turystki. Studiuje psychologię więc w dość łatwy sposób potrafi skłócić Cię z partnerką aby potem ją po prostu przelecieć... TAKA PRAWDA!!!! a właściciel hotelu nie wyciąga żadnych konsekwencji z poczynań tego szczyla....
położenie
-hałas -personel
Hotel stary i bardzo brudny, łazienki i zaniedbane. Pełno młodzieży (kolonie/obozy itp), więc osoby z zewnątrz nie zaznają spokoju. Pokoje ciemne, balkony bardzo małe i połączone z balkonami innych pokojów (bardzo łatwo można przejść z jednego na drugi - co jest główną rozrywką młodzieży w tym hotelu). Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to również nie polecam, dzieciaki z obozów tym samym kluczem otwierały kilka pokojów. Nad basenem raptem 3/4 leżaki. Jedynym plusem hotelu jest jego położenie, spacerem dosłownie 5 min do głównej ulicy Lloret pełnej klubów i barów.
Hotel hałasliwy i wielki-jesli ktoś szuka spokoju odradzam. Dla młodych ludzi idealny-można się rozerwać i poznac nowych ludzi z róznych krajów.
Hotel moloch ,przez co mozna bardzo roznie trafic z widokiem z balkonu(od rur wentyl. po basen)Od godz.20 do godz. 24 dosc glosno z powodu dyskoteki na dole hotelu badz przy basenie)Jedzenie slabe -brak urozmaicen.Owoce ,desery,lody bardzo dobre natomiast glowne dania slabe brak zup.Jesli chodzi o komunikacje -ta jest swietna hotel polozony 150 m od glownego dworca autobusowego w Lloret-a z tamtad bezposrednie polaczenia na pociag,lotnisko w Gironie itd.Do plazy ok 1 km ale przyjemna trasa pelna sklepow i barow-sama plaza zwirowa nieprzyjemna dla stóp -po kilku dniach idzie sie przyzwyczaic.Podsumowujac sa ladniejsze miejsca na Costa Brava niz Lloret....
Hotel przepełniony młodzieżą ok 20 lat, paczki znajomych nastawione na imprezy, zabawy do białego rana. Ludzi którzy chca odpocząc niech nie jada do tego hotelu.Tam wciąz na korytarzach jest głośno. Mysle natomist że imprezowicze bądą bardzo zadowoleni, jest blisko do miasta, z wieloma dyskotekami, klubami, barami, oaza dla znajomych, szukających rozrywki. Palża niedaleko, spacerkiem 10-15minut, czysta, woda czyściutka. W hotelu dobre, urozmaicone jedzenie, mozna nieźle przytc, bo dogadzaja tam bardzo:)
Hotel nadaje sie tylko dla ludzi młodych,nastawionych na rozrywke. W okolicy dużo dyskotek i fajnych knajpek. Do plaży miły spacerek ok 10 min. po drodze sklepy. Plaża grubo ziarnista ale w ogóle nie czuć tego jak się leży. Nie ma kolejki i ulicy między plaza, a pierwszą linią hoteli jak jest dalej w stronę Barcelony. Cudowne spacery skalistym wybrzezem, po drodze knajpki z wspaniałymi widokami:) Polecam. Sam hotel naprawdę kiepsko, najgorsze śniadania- nie ma co jeść zupełnie.Obiadokolacje ok. nie trzeba dojadac na miescie. Ale Barcelona wszystko wynagradza:)komunikacja autobusowa i mozna wynająć samochód.
Hotel oki, pokoje sprzatane dokładnie i łazienki również, jedzenie bardzo dobre i urozmaicone. hotel połozony w dobrym miejscu ,naprzeciwko duzy market a niedaleko centrum i plaza. czasami psuła sie winda albo trzebabyło czekac na nia długo bo tyle jest turystów w tym hotelu ale pobyt tam bardzo nam sie podobał i na pewno wrócimy na to wybrzeże.bylismy z Triady i jestesmy bardzo zadowoleni z pobytu tam.
Hałas i wrzaski w nocy. Klienci to w 99 % młodzież plująca z balkonów na korty. Widok z balkonów na korty i boisko. Stołowka a nie restauracja jak w czasach studenckich. Jedzenie pod psem. Ogólnie o k r o p n i e. No i nie za taką cenę!Najgorszy obiekt hotelowy na jaki trafilam - a podróżuję od 18 lat.
Świetny hotel, bardzo miła obsługa, dobre jedzenie.
jest naprawdę super....POLECAM
Hotel ogromny i bardzo hałaśliwy, momentami nie do zniesienia szczególnie w nocy. Bardzo dużo młodych ludzi przyjeżdżających licznymi grupami (obozy) hałasujących przez całą noc na korytarzach. Wydaje się jakby nikt już nawet nad tym wszystkim nie panował. Dla młodzieży w sam raz :)
Byłem w nim 3 razy. Hotel tylko dla młodych, w nocy na korytarzach imprezy. Ja tam wrócę napewno:) można powiedzieć - jak z filmu "Chłopaki na Ibizie", kto chce pobawić się - polecam. Reszta tragedia, pokoje itd. ale nie o to chodzi w młodym wieku:)
Czytam te różne opinie i muszę napisać, bo nie ze wszystkim sie zgadzam! Jak ktoś chce mieć cicho i kameralnie, to nie jedzie do Lloret, ale np. do Tossy de Mar! Jak może być cicho w mieście, gdzie jest 80 dyskotek i mnóstwo turystów, a w weekendy również Hiszpanów, młodych i głośnych! Sam hotel nie jest zły, w końcu 3*, to co chcecie! W miarę czysto, jedzenie dużo i może troche monotonne, ale nie jest złe! Polecam Lloret i Don Juana osobom młodym lubiący zabawę i nocne życie!
spedziłam w hotelu don juan bardzo miły tydzień, hotel typowy dla 3-gwiazdek, Lloret de mar super, wesołe , gwarne miasto, mnostwo sklepów- mozna kupi super tanie buty włoskie lub hiszpańskie, duzo knajpek, dyskotek, ogólnie bardzo przyjemnie, polecam wszystkim, ktorzy chcą wesoło spędzić czas, jeśli ktoś chce odpocząc, niech jdzie do Tossy de mar, tak więc polecam wyjazd do LLoret de mar i do hotelu Don Juan!!!!!!!!!
Byliśmy w LIorett po raz trzeci,ale ten hotel to była dla nas udręka.Hałaśliwi włosi i inne małolaty całe noce koczują na korytarzu,drą się śpiewają biją .To hotel dla dzieci z gimnazjum i licealistów a nie dla poważnych klientów biura Triada.Kompletna klapa łącznie z rezydentką.poza tym hotel o bardzo niskim standardzie dla niewymagających.Nie polecamy.
Polecam wszystkim zainteresowanym. Nie zmarnujecie tam swojego czasu!!
Pokoje wcale nie były takie jak na zdjęciu , po przyjeździe dostaliśmy pokoje w gorszym skrzydle budynku,
ściany były troszke brudne, łóżna obdrapane widocznie te na zdjęciu były o wiele droższe