Opinie o hotelu
Green Garden Club

Hotel ok.Pokoje jak to zwykle, lepiej i gorzej położone,my mięliśmy super pokój z ogromnym tarasem. Plaża ładna, woda cudowna. Sprzęt wodny (kajaki, rowerki) do swobodnego korzystania zdecydowanie uatrakcyjnia plażowanie. Śniadania zgodnie z ofertą skromne, obiadokolacje w porządku, wino i woda bez ograniczenia. Miasteczko nieduże ok.2 km -kilka sklepów, barów, stacja kolejowa. Możliwość poruszania się pociągiem w kierunku Tropei i Pizzo -szybko, tanio, wygodnie.

atmosfera świetna;niestety problemy z komunikacją - daleko do kolejki , a na miejscu cicho i spokojnie (dobre miejsce dla osób chcących uciec zupłnie od świata).Oczywiście można skorzystać z wynajętego samochodu lub busa i odwiedzić pobliskie,urocze miasteczka (np TROPEA - nocą).Plaża blisko,zespół animatorów bardzo aktywny i sympatyczny.Bardzo dobra opieka ze strony organizatora(dzięki HANIU)Pozdrowienia dla Dyrekcji Green Garden. B.P.

MASAKRA!!! Kompletna dziura, odludzie. Jedzenie paskudne, a do tego o kazdy kęs croissanta lub bułki trzeba walczyć, brak szwedzkiego stołu na sniadanie, codziennie to samo - szynka ser i bulka wydzielone na talerzu. Obsługa udaje, ze nie rozumie co się do niej mówi - nawet po włosku. W pokojach podarte ręczniki. W czasie siesty, czyli przez większosć dnia basen zamykają na kłódkę, wieczorem również. Ogólnie strata pieniędzy - żałuję, ze tam pojechalam i zmarnowałam wakacje.

Kompletne odludzie!! Sam kompleks hotelowy znajduje się 20 min piechotą, pog górę, od wsi Brattico - dziura! Kompleks rekreacyjny zadbany, położony malowmiczo, niedaleko plaża, ale TO WSZYSTKO!. Brakuje tego czegoś co chcemy mieć w wakacje - klimatu miejsca. Cułem sie tutaj jak u siebie na działce! Spanie jest, jedzenie jest, słonce jest.. i wszystko. Tyklo działkę mam 40 km od domu :)

Hotel znajduje sie w pieknym pachnącym, kwitnącym ogrodzie. Zdecydowanie dla ludzi którzy chcą spędzić urlop stacjonarnie. Można wykupić wycieczkę albo udać się koleją (20minutowy spacer do stacji) do pobliskich miasteczek- Tropea, Pizzo. Najbardziej polecam wypożyczenie samochodu (przez Info Point w Tropea) i wtedy juz do woli, wedle życzenia, uznania można przejechac cudowną Kalabrię wzdłuż i wszerz. Ja przez 6 dni zwiedziłam lwią część regionu, ściągając na wieczór do Green Garden i wszystko było GIT! Hotel jak na swoją cenę (pamiętajmy - to jest Europa kontynentalna!! nie Turcja czy Egipt) jest bardzo ok. Jezeli chcecie luksusów, to trzeba zapłacic dwa razy tyle.

Byłam w tym hotelu we wrześniu 2009 roku. Po dotarciu na miejsce - tragedia, odludzie, ale po zakończeniu pobytu uważam go za bardzo udany, Do plaży blisko, piękne i ciepłe morze. Polecam wycieczki. Południe Włoch mimo ubOstwa jest cudowne. Przepiękne krajobrazy, Polecam Wyspy Laparyjskie i wycieczkę na Sycylię.Cudowne widoki Mesyna i Taormina. Obsłga w hotelu bardzo miła ,uprzejma. Nie mówia po angielsku. Trzeba rozmawiać na migi, ale zawsze można się dogadać.Jak wspominałam pobyt cudowny.

UNIKAĆ Dopiero, co z tego hotelu wróciliśmy (lipiec 2008), brak jakichkolwiek atrakcji w okolicy, a z drugiej strony bardzo hałaśliwe miejsce dzięki ustawicznie nadawanej muzyce zarówno na terenie ośrodka i na plaży. (+) plusy - pokoje sprzątane codziennie (-) minusy HOTEL - przy hotelu linia kolejowa i wbrew temu, co pisze jedna z osób, jest ona uciążliwa - pociągi kursują, co godzinę i są doskonale słyszane w ośrodku - bardzo głośno - muzyka jest puszczana zarówno przy basenie jak i na plaży - od rana do 24.00 jest się w zasadzie cały czas na dyskotece z przerwą w porze siesty 14.00-16.00 - obsługa nie mówi po angielsku, jedynie na recepcji panie trochę dukają, ale załatwienie czegokolwiek np. braku zimnej wody w pokoju czy poranny smród z rur w toalecie ( my zainwestowaliśmy w odświeżacz za 2 EUR ale niewiele to zmieniło, maja jakieś problemy z kanalizacją) graniczy z cudem - za każdym razem chcą dzwonić do rezydentki - kierownictwo hotelu nie mówi po angielsku - dostęp do internetu wg. widzimisię pań z recepcji - nie dłużej niż 5-10minut jednorazowo - TV jest ale tylko stacje włoskojęzyczne LOKALIZACJA - do Briatico ok. 20 minut - w mini supermarkecie CONAD ceny są bardzo podobne do cen w sklepiku na terenie hotelu, który szumnie w ofercie nazywany jest minimarketem - do stacji kolejowej w Briatico spacer pod górę ok. 1 godziny - do Tropea 12 km – warto odwiedzić tyle że pociągiem to wyprawa na lepiej niż pół dnia - bez samochodu jest się skazanym w zasadzie na pobyt w hotelu, wynajęcie samochodu z pełnym ubezpieczeniem to minimum 50 EUR dziennie (w wypożyczalni w Briatico w uliczce na lewo od kościoła stojąc do niego na wprost – uwaga najtańsze samochody nie mają nawet wspomagania kierownicy, co gwarantuje niezapomniane wrażenia przy manewrowaniu w wąskich uliczkach) ROZRYWKA - UWAGA na animatorów – część z nich ciągle na jakichś prochach lub na kacu, a ich szef to już permanentnie coś bierze - nad aktywni, ale jeżeli chce się wypożyczyć sprzęt to z reguły mówią - "jutro" albo "nie ma" - na plaży można leżeć i kąpać się w morzu i tyle: Rowery wodne - hotel dysponuje 4 rowerami wodnymi z czego 2 są z reguły zepsute albo ratownicy ich nie udostępniają gościom z Green Garden żeby móc zarobić wypożyczając osobom z poza ośrodka Kajaki - z 8 wypożyczane są z reguły 4 pozostałe czekają na gości z poza hotelu, którzy muszą za nie zapłacić - opłata klubowa 70 EUR na 2 tyg, która jest obowiązkowa to nieporozumienie. W hotelu wbrew opisowi jest tylko jedno boisko, które pełni jednocześnie rolę kortu do tenisa. Możliwość strzelania z łuku oddaje w pełni dostępność rożnych form rekreacji w tym hotelu - 1 łuk dostępny przez 1 godzinne dziennie i od 9 do 12 osób, które chcą postrzelać - można dziennie oddać 4 strzały i to nazywane jest dostępnością. WYŻYWIENIE Przy małych stolikach sadzane są po cztery osoby – pomijając fakt, że nie zawsze ma się ochotę zawierać znajomość z sąsiadami z pokoju obok, to przede wszystkim trudno zmieścić talerze. Jest to o tyle zaskakujące że na stołówce są wolne stoliki i o ile tylko mówi się po włosku można sobie załatwić przeniesienie – trzeba rozmawiać z szefem sali, który jest całkiem fajnym człowiekiem W trakcie pobytu po tygodniu goście z Polski są przesadzani do innych stolików, ale co ciekawe stoliki przy oknie są zarezerwowane dla Włochów. Jest trochę głupie uczucie bycia turystą 2 kategorii. Śniadania 7.30 : 9.00 - jeden rogal na osobę, mortadela (czasem szynka) i ser podłej jakości to wszystko na co można liczyć z konkretów, poza tym mleko rozcieńczone wodą, jogurt i bardzo dobra kawa. Obiadokolacja 19.30 : 21.00 - sztuka monotonni opanowana do perfekcji – wybór żaden - wszystko z wyjątkiem makaronu zimne - ogromy plus za nieograniczony dostęp do wina stołowego, chyba ze względu na lenistwo kelnerów, ale to akurat sobie chwaliliśmy, byli też twardziele z Włoch, którzy nalewali do plastikowych butelek na wynos – ja polecam białe, czerwone raczej podłe w smaku REZYDENTKA Pani Jola z ORKA TRAVEL to jest klasa sama dla siebie, o Włoszech wie tyle że są, ze wszystkim odsyła do Pani Mileny z RAINBOW. Poproszona o doradzenie hoteli w Neapolu i Rzymie po trzech dniach o 22.30 kiedy byliśmy już w drodze przysłała SMS z nr telefonu do jednego Domu Pielgrzyma w Rzymie, który dostała od koleżanki. Na zakończenie pobytu nie raczyła nawet poinformować, o której godzinie należy zwolnić pokój i o której jest wyjazd, po telefonie odesłała nas to informacji, która wywiesiła Pani Milena z RAINBOW. Jeżeli ktoś jest ciekawy innych szczegółów proszę o kontakt na - marek.t2008@gmail.com

Moim zdaniem Green Garden to jeden z fajniejszych ośrodków w okolicy. Ale dla tych, którzy szukają spokoju, z daleka od atrakcji tętniących życiem miasteczek. Wbrew pozorom dzieciaki, oprócz zabaw w wodzie, nie mają też wiele do roboty. To idealny ośrodek na tydzień odpoczynku po męczącej wycieczce objazdowej. Im większa grupa ludzi – tym weselej. Obsługa ośrodka sympatyczna, czysto, plaża bliziutko i piaszczysta (!) nie skalista albo żwirowata. Animatorzy rzeczywiście bardzo aktywni, codziennie jakieś zbiorowe wygibasy w wodzie i na plaży. Można wypożyczyć rower albo samochód i samemu pojeździć po okolicy albo wykupić jazdę łódką i zwiedzanie wybrzeży Kalabrii z wody (gorąco polecam!). Minusem są słabe polączenia kolejowe z miasteczkami pobliskimi Pizo i Tropea (pociąg dwa razy dziennie). Ja tam byłam już trzykrotnie i polecam znajomym. Ale tylko tym, co lubią leżeć bykiem na plaży, albo chcą odpocząć po zwiedzaniu zabytków. Nikt nie wracał rozczarowany;-)

Przede wszystkim nie ma możliwości korzystania z basenu w godzinach 12.00-17.00 (siseta), a do tego na basenie obowiązkowe czepki. Dużo animacji (ale dla Włochów - animatorzy nie mówią po angielsku), po za tym mało restauracji (właściwie dwie w pobliżu z niezbyt rozbudowanym menu), mało atrakcji, daleko do miasteczka, nawet supermarket słabo wyposażony. Dla osób, które chcą leżeć na plaży i nic innego nie robić.

Potwierdzam – ośrodek dobry dla rodzin z dziećmi i emerytów, którzy nie nastawiają się na korzystanie z rozrywek poza samym ośrodkiem i wg mojej opinii - bez samochodu - na nie dłużej niż tydzień… Zalety: - pięknie utrzymany ośrodek z cudowną roślinnością - bliskość prywatnej i zagospodarowanej plaży (w czerwcu niezbyt zatłoczonej), podczas gdy inne ośrodki Rainbow w dość dalekiej odległości od centrum miasta i plaży... - cudowna okolica!!!!!! i ten kolor morza - program animacyjny, - basen na terenie ośrodka (ale uwaga – czepki obowiązkowe!) Wady: - duża odległość od centrum miasteczka (dobre 20 minut od centrum Briatico) - obiadokolacje serwowane późno, po 18:30 - brak rozrywek w okolicy... Ale dla chcącego nic trudnego: do miasteczka na zakupy można sobie urządzić spacerek /niesamowite widoki z klifowego wybrzeża, polecam supermarket Conad na końcu miasta idąc wzdłuż wybrzeża/, w samym mieście nie ma godnej polecenia restauracji (warto skorzystać z dwóch przy plaży niedaleko ośrodka serwujących owoce morza i przysmak lokalny rybę miecznika; natomiast lody pyszne w rynku w Gelaterii przy kościele w centrum), do pobliskich (bardzo pięknych!!!) miast jak Tropea czy Pizzo można dojechać podmiejską kolejką (bilet do Tropei za 2 os. 1,80Euro; rozkład jazdy w recepcji ośrodka, ale dworzec daleko za centrum Briatico), a tam wypożyczyć auto i zwiedzić dalszą okolicę (my zaliczyliśmy Sycylię na własny rachunek). opis folderze odpowiada rzeczywistości. Jedzenie dobre, śniadania dość monotonne, obiadokolacje urozmaicone /można pooglądać ciekawe walki przy bufecie wśród włoskich emerytów, których początkiem czerwca było sporo ;)/ codzienna wymiana ręczników i pobieżne sprzątanie pokoju. Rezydentka Milena bardzo miła i pomocna (my korzystaliśmy za jej pośrednictwem z pomocy lekarskiej), ale ma pod opieką kilka innych ośrodków i nie rezyduje na stałe w ośrodku. Acha, ważne droga z lotniska Reggio do ośrodka zajmuje ponad 3 godz – trzeba to wziąć pod uwagę przy czym „lot” z Katowic zakwaterowany został ok. 21, podczas gdy „Warszawa” miała za sobą już pół dnia plażowania – podobnie w dniu powrotu, Katowice wyjazd z ośrodka o 6 rano, Warszawa o 14, no ale tak to już podobno jest ustawione ;) Generalnie pobyt bardzo udany, do południowych Włoch /Kalabrii i Sycylii/ na pewno wrócę, choć niekoniecznie do Green Garden ;) lubię poznawać nowe miejsca :)

Hotel usytuowany w pięknym ogrodzie. Pokoje przestronne, czyste, codziennie sprzątane. Jedzenie dobre, obsługa bardzo miła. Plaża piaszczysta, tuż za ogrodzeniem ośrodka. Miasteczko Bratico senne, można zrobić zakupy m markecie. Widoki piękne, polecam wyjazdy (samodzielne pociągiem lub busem z hotelu na zamówienie) do pobliskiej Tropei i Pizzo (perełki)oraz koniecznie na wyspy Liparyjskie, a jeżeli ktoś nie był to na Sycylię. Ogólnie pobyt bardzo udany.

Hotel idealny dla osob, ktore nie lubia zwiedzac. Mozliwosci komunikacyjne bardzo slabe. przystanek oddalony jest od hotelu o jakies 45 minut drogi. Hotel sam w sobie fantastyczny. Wspaniale animacje. Codziennie animatorzy zadziwiali zabawnymi i ciekawymi pomyslami. Bardzo dobra obsluga. Plaza czysciutka i zadbana. Morze bardzo cieple. w pierwszym tygodniu uciazzliwa byla sjesta trwajaca od 13 30 do okolo 16 30, lecz w drugim tygodni, kiedy czlowiek sie juz przyzwyczail sam chetni szedl do pokoju lub baru by skryc sie przed upalem. wyjazd i pobyt w tym hotelu uwazam za bardzo udany.

piękny ośrodek,basen,plaża ale beznadziejne (smakowo i ilościowo) jedzenie z katastrofalną obsługą w jadalni.Briatico to nieciekawa,zaniedbana i nudna dziura.Brak komunikacji hotelowej do miasteczka(dworca).Ponieważ był to ostatni turnus letni 2007,to sklep i bar w ośrodku oferowały puste półki i ogólny tumiwisizm.Na uznanie zasługuje codzienne sprzątanie pokoi i wymiana ręczników,oraz czystość na terenie ośrodka.Organizatorem wyjazdu była Orka Travel a jej polska rezydentka to miła osoba,ale tylko tyle można powiedzieć o jej aktywności.Reasumując byłem tam raczej dwa razy,to jest pierwszy i ostatni,wydaje mi się,że organizator wyjazdu nie ma zwyczaju egzekwowania jakości usługi od partnera włoskiego z jakiegoś powodu.Duży kontrast z poziomem biur zachodnich,np:niemieckich za naprawdę podobne ceny.

Właśnie wróciliśmy. To był świetny urlop i mamy cudne wspomnienia. Hotel wśród palm robi wrażenie. Pokoje czyste i zadbane, codzienne sprzątanie i nowe ręczniki plus zmiana pościeli w połowie tyg. Jedzonko super: śniadania takie same, ale przecież w Polsce jadamy podobnie. Pyszna kawa, świeżutkie rogaliki. Obiadokolacje urozmaicone, smaczne, z typową włoską kuchnią. Kucharz dbał o nasze podniebienia! Wszystko w formie szwedzkiego stołu - jesz tyle, ile zmieścisz w brzuchu :) Okolica przepiękna. Miasteczko oddalone od hotelu ok. 2 km, na sporym odcinku pod górkę, ale droga wiedzie nadmorską promenadą. Briatico to doskonała baza wypadowa dla lubiących zwiedzać. W pobliżu Tropea i Pizzo - perełki Kalabrii. My dojechaliśmy dalej i to dzięki włoskim kolejom. (stacja w Briatico i to był dla nas duży plus) Odradzamy kolej w niedziele, bo pociąg może nie przyjechać, w pozostałe dni tyg. jest punktualny. Włoskie koleje nas zadziwiły, bo jeździliśmy za darmo. Bilety kupowało sie w pociągu, o ile pojawił sie konduktor, a ten pojawiał sie bardzo rzadko. Polecamy gorąco zwiedzenie Capo Vaticano - przepiękne plaże i widoki. Uwaga! Jeśli wybierzemy podróż do Capo Vaticano koleją z Briatico, trzeba wysiąść w Ricadi. Stamtąd trzeba dojść jeszcze pieszo (ok. 3 km) , albo skorzystać z busa przy dworcu - są zawsze. Hotel polecamy! To dobry wybór. Mamy tylko drobną uwagę. Na miejscu trzeba wykupić kartę klubową uprawniającą do korzystania z leżaków i sprzętu sportowego. Niestety na plaży, oprócz kajaków, były tylko dwa rowery wodne - to za mało. Nie brakowało za to leżaków i parasoli, a plaża była czyściutka i zadbana. Co ważne nie było tłoku (wrzesień), a temperatury w sam raz. Jednak okolica niestety zaśmiecona - widać Kalabryjczykom to zupełnie nie przeszkadzało..;-) Chyba trzeba to zaakceptować, jak się tam jest. Ale za to ludzie niezwykle mili i serdeczni. Pobyt uważamy za bardzo udany!

Hotel czysty, skromny. Plaża żwirowo-piaszczysta. Późne obiadokolacje (8:30) typu bufet. Wino wliczone. Piękna okolica, bajecznie czyste morze. Upadł mój mit o bałaganiarskim południu

Witam wszystkich niezadowolonych z hotelu Green Garden na Kalabrii.
Przyznam szczerze, że trochę jestem zdziwiona takimi opiniami, tym bardziej, że dwa razy byłam na Kalabrii i wyjazd do hoteli Green Garden uważam za udany.
Pierwszy raz byłam w hotelu Calispera na Capo Vaticano. Hotel przepięknie położony, ale niestety jedzenie fatalne
( wydzielane, małe porcje, wręcz skromnie ). Widoki niesamowite polecam plażę Grotticelle.
Za drugim razem miałam okazję być w hotelu Green Garden i powiem szczerze, że jestem mile zaskoczona.
Jedzenie niesamowite, ilości jakie chcemy, miła obsługa, świetne animacje. Dobra organizacja, atrakcje wieczorne polegające na występach artystycznych do godziny 2. w nocy. Zabawa Włochów udziela się wszystkim. Jednym słowem, kto chce fajnie spędzić czas, to ma taką szansę.
Jestem osobą, ktora raczej zwraca uwagę na okolice, widoki, krajobrazy, zabytki.
Jak ktoś chce, może wykupić wycieczki fakultatywne. W pobliży ok. 10. km. od Briatico jest przepiękna Tropea ( warto zwiedzic )
Morze lazurowe, plaże dobrze zorganizowane, czyste. Atrakcje sportowe zapewnione (uważam, że pomysł z karta klubową jest dobry ), tenis, sporty wodne ( jakie chcecie ) w cenie karty wycieczka do pięknej zatoczki.
Wróciliśmy z mężem pod koniec lipca 2007. Oboje jestesmy zadowoleni. Rozmawiałam na temat pobytu z innymi , również byli bardzo zadowoleni.
Polecam to miejsce rodzinom z dziećmi ze względu na dobrą opiekę animatorów, piękną zieleń, udogodnienia sportowe, oraz wystarczająco dobre i urozmaicone jedzenie.
Biuro podróży Orka spisało sie na medal, krotko mowiąc polecam wszystkim.
Życzę wszystkim udanego pobytu. Pamiętajcie wszystko zależy od punktu widzenia. Według mnie było super.

Pozdrawiam.
Tina

Piękny ogrd, mnóstwo palm, zieleni!:) Niedaleka odległość od obiektu do plaży (w zależności w jakiej części rozległego objektu ma się pokój). Plaża piaszczysta. Niesamowita linia brzegowa - bardzo urozmawicona!:) Piękne naturalne skały, cudowna woda i widoki!!!!!!!!:) Zakochałam się w Kalabrii. Briatico to spokojna miejscowość, sprawia wrażenie jakby czas się w niej zatrzymał!:) Byłam w lipcu i naprawde nie bylo tam tlumów!!!! Kocham to miejsce!!!!! Do marketu idzie sie przyjemnie przepiekna nadmorska promenada!!!:) Miejsce jakich mało, pozostanie w mojej pamięci na długie lata!:) Polecam wycieczkę na Sycylę. Pizzo i Tropea (Piękne kameralne miejscowości)

Po ocenach na forum myślałem że będzie żle było średnio, minus: jedzenie(napoje z automatu), bliskośc kolejki, daleko od stacji kolejowej (25 minut)Plusy: spokój, morze, plaża, słońce:0

byłam z rodziną w maju. lodowata woda w basenie, kucharz- polak były mechanik samochodowy, który wyliczał każdą bułkę i mięso, a na dodatek powiedział że Polacy mało płacą więc stawka żywieniowa na dzień to 5,50 euro!!! Skandal!
Żadnych animacji,dodatkowa opłata 35 euro nie wiadomo za co! Właściciel hotelu oszczędny, tak że nie ma nawet tv satelitarnej, okresowo brakowało ciepłej wody. Do jakiegokolwiek transportu 50 minut na nogach (pod górę do pociągu), który często nie przyjeżdża! Pokoje są ok, tylko trochę śmierdziały stęchlizną. Okolica taka jak w Turcji, ale tam się przynajmniej starają i dobrze karmią!

Nie polecam.To byl istny koniec swiata, wszedzie daleko, a nawet jak sie zmotywowales do 40 min wedrowki na zasmiecony dworzec mogles jechac do innej wsi, w ktorej tez nie bylo co robic.Nuda totalna.Atrakcja najwieksza byla kolacja, jak wczesnie sie ustawiles pod stolowka to nawet cos dobrego mozna bylo upolowac.NIE POLECAM NIKOMU.