730 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Udogodnienia i atrakcje dla najmłodszych: sala gier, plac zabaw, brodzik.
Aquapark ze zjeżdżalniami.
Atrakcyjna lokalizacja: w ogrodzie palmowym, w sercu Sousse, ok. 2 km od historycznej mediny, tuż przy szerokiej plaży.
Hotel jako sam budynek z wyglądu w porządku. Natomiast pokoje pozostawiają wiele do życzenia. Obsluga hotelu, z pierwszego wrażenia całkiem miła, lecz po którymś sprzątaniu pokoju nagle nam zniknął złoty zegarek.
Aqua Park, plaża hotelowa
Pokoje
Generalnie poza morzem (które nomen omen jest w całym regionie takie same) i nie-najgorszym aquaparkiem to nie polecam! Brudno (to nie pierwsze moje wakacje tego typu w Afryce - nie spodziewałem się europejskiego standardu czystości) Śmierdząca stołówka, nędznej jakości jedzenie (jak \\\"rzucili raz frytki i raz nugetsy - to ludzie stali w kolejce po 15-20min!!!) All inclusive - jeden bar - daleko od plaży (i nie przy basenie hotelowym) - po pierwszym dniu całą grupą zdecydowaliśmy się na napoje płatne... NIE POLECAM - proponuję wybrać inny hotel (byłem w tym roku (2018) - II połowa sierpnia)
Bliskość plaży (bardzo ładna i w miarę czysta plaża) niezły aquapark
Brudno!!! Jedzenie zupełnie nieurozmaicone (prawie w całości lokalne posiłki) - brudno i nieprzyjemny zapach na stołówce jakość animacji - b.słaba.
Pokój na poziomie O widok na ogród i na sąsiedni hotel,stęchlizna, balkon non stop otwarty i było ok, ale przynajmniej cicho brak wycia z dyskoteki i basenu, korytarz jak w akademikach z czasów z PRL.Klima ok,tv Polonia, pokój wystarczający do spania i mycia.Inni narzekali na grzyb i smród i dopłacali po 50 euro za lepszy pokój,Niestety wieczny problem z ręcznikami bo pokojowe zabierały komplet dla dwóch osób a dawały po kilku godzinach jeden duży ręcznik i jeden mały na dwie osoby.Scigalam pokojowe po korytarzu i dostawałam komplet po lnterwencji,język francuski i angielski przynajmniej podstawowe zwroty wielce przydatne, napiwek 1 dolar tez przydatny,Jedzenie beznadziejne śniadania jajka na twardo,kiełbaski zimne,mortadela,ser żółty,płatki,na obiad i kolacje wiecznie to samo ryba,gulasz,kurczak, makaron, jedyne godne polecenia rogaliki na śniadanie.Przy wycieczkach 2 dni Sahara,1 dzień Tunis, i na własna rękę Medina i Port El Kantaoui dało się przeżyć. Przy dwóch tygodniach zaczęłabym zamawiać jedzenie z płatnej restauracji albo stołować się na mieście.W restauracji brudne obrusy ale niestety robią to turyści a trudno wymagać od obsługi aby po każdej osobie zmieniała obrus. To nie jest hotel 5*Na plazy bar płatny, ale bardzo blisko bar przy basenach all, kubeczki do każdego picia niestety 0,2ml.Lezaki bez problemu na plazy dalej od wody nawet po 12 godzinie wolne,przy animacjach wieczorem jak dasz napiwek masz kelnera odnoszącego drinki, jak nie to stoisz w kolejce ale do przeżycia. Ogólne hotel dla niewymagających, zwiedzających kraj a nie nastawionych na super wypoczynek. Nestety za 2100 myślałam ze chociaż jedzenie jest lepsze.warto wyjść poza hotel i zaczerpnąć arabskiego klimatu np. Na Medinie. Uwaga. Najpierw sprawdzić ceny w sklepach a później iść na Medine możemy z tego co oferują zbić nawet75 procent ceny. Jest bezpiecznie.Policja na quadach na plazy, ludzie sympatyczni, pomocni, jak zgubiłam się w drodze na Medine w arabskiej dzielnicy służyli pomocą, pokazali kierunek, doprowadzili.Nie są nachalni na plaże hotelowe nie wchodzą. Jak nie chcesz kupić nad brzegiem papierosów i innych rzeczy wystarczy uśmiech i arabskie la szukram czyli nie dziekuje
Plaza
Pokój,posilki
Posilki paskudne, walka o talerze i sztucce zatrulem sie i 2 dni spedzilem w pokoju cieszylem sie powrotem do domu pokoje brudne, wymiociny na scianie nie ma baru dla plazy jedyny bar all jest w hotelu przy recepcji woda pitna wydawana po 17:00 o tym ze ciepla to chyba nie musze wspominac animacje spoko ale nie zbyt dlugie i najlepsze bylo jak wyganiaja z plazy bo o 18 jest zamykana dwizgali ze mamy wyjsc najgorsze wakacje mojego zycia naprawde od pierwszego dnia liczylem dni do wylotu ale najwiekszego wroga nie polecil bym takiego wypoczynku
zaleta jest to ze jest blisko plazy
wszystko bylo wada
Wiedziałam że to tylko 3 gwiazdki ale na zdjęciach wyglądał całkiem przyzwoicie no i rezerwację robiłam jako last minute (spontaniczny nie planowany wcześniej wyjazd) Pokoje standardowe tragedia, śmierdzące, stare, drzwi balkonowe nie zamykały się, stare 30-letnie malutkie telewizorki nawet nie wiem czy działające, brudne stare łazienki. Od razu zamieniłam na superior za dopłatą, pokój o niebo lepszy ale nadal żadnych luksusów. Łazienka w superiorze co prawda nowsza, ale z pleśnią naokoło wanny. Jedzenie baaardzo monotonne właściwie cały czas takie samo tj makaron z sosem pomidorowym ew. a\'la pieczeniowym. Ludzie - głównie rosjanie rzucający się na jedzenie jak bydło (nie obrażając bydła), na śniadania jeden rodzaj szynki, jeden rodzaj sera, jakieś jajko i kiełbaski (nie dobre), jedyne co tam jadłam to słodkie bułeczki ale ile można?? brudna stołówka, brudne obrusy... Goście hotelowi dramat jak wcześniej pisałam głównie niskiej klasy społecznej Rosjanie, paru Algierczyków i Polacy. Podobno zdażyło się, że potrawy na stołówce w podgrzewaczach smakowali za pomocą ogólnodostępnych dużych łyżek do nakładania potraw, po czym odkładali te łyżki z powrotem do jedzenia (na samą myśl mam odruch wymiotny). All INC baaardzo słabiutkie, kubeczki plastikowe o pojemności max 150ml) napoje przesłodzone tak, że nie dało się ich pić, przekąski w barze bliżej plaży czynnym przez ok 3h dziennie były zimne i nie dobre. właściwie to z all inc nie korzystałam, wolałam zjeść na mieście niż w tym syfie z tymi syfiarzami z ruskiej patologii, a napoje kupować w sklepie (przynajmniej dało się je pić). Ogólnie hotel oceniam bardzo słabo, szczerze mówiąc w gorszym nie byłam, nie dziwię się że zjeżdża się tam na prawdę niska klasa społeczna ludzi nieumiejących się zachować... Gdyby nie ładna plaża (na której wolnych leżaków nie było już od ok godziny 9 rano) i fajne baseny (tutaj od godziny 6 rano leżały ręczniki , które miały oznaczać rezerwację miejsca) to z pewnością żałowałabym wyjazdu, na pewno do Tunezji wrócę ale po tym co widziałam to na pewno do hotelu 5*być może tam da się normalnie funkcjonować.
plaża zaraz przy hotelu, ładne baseny i atrakcje w formie zjeżdżalni, blisko do centrum - tanie taksówki
brud, obskurne, stare pokoje, okropne monotonne i nie dobre jedzenie
Zacznę od tego, że w ogóle nie powinno mnie w tym hotelu być, BO W MOIM I DWÓCH NASTĘPNYCH PO PROSTU NIE BYŁO DLA NAS MIEJSCA!!!!!!!! Z różnych biur podróży ludzie mieli ten sam problem. Zapłaciliśmy za 4 gwiazdki, a wylądowałem w środku Ruskiego cyklonu na dostawionym rozkładanym łóżku polowym jako dostawka. Hotel dostał te swoje \\\\\\\"***\\\\\\\" w 2003 roku...ja bym mu dał półtorej. Odradzam wyjazdy w sezonie do Tunezji. Strasznie dużo było Rusków i to takich ze slumsów. Nie wiem ile oni płacili w tych rublach ale na pewno jakieś grosze. Hotel tragedia, najgorzej stołówka smród, bródne podłogi, obrusy fuj, karaluchy...jedzenie słabe i wiecznie brakowało bo Ruscy głodni się rzucali, kolejki już pół godziny przed otwarciem stołówki na obiad - kolejki aż pod hotel....bródne szklanki, talerze...Cieknący sedes w pokoju..W starej części hotelu korytarze jak w jakimś psychiatryku i smród..Obsługa bardzo niemiła i nieprzyjazna. Strasznie pazerni, nie mają oporów, kelnerzy kłócą się ze sobą o 1 dinar...Kolejki do all inclusive masakra...piwko w plastikowym małym kubeczku, raz skorzystałem i podziękowałem. Dużo jedliśmy na mieście na szczęście...Ludzie co tam się działo...Naprawde NIE POLECAM tego hotelu...Dużo by tu wymieniać - PO PROSTU OMIJAĆ I WYBRAĆ COŚ INNEGO :) NA PEWNO NIE TO!!! Za to na mieście fajnie, jest gdzie się zakręcić, wieczorem tętni życie, w ciągu dnia też :) Pozdrawiam
Hmmm.........blisko plaży? Miasto spoko, jest gdzie połazić, za 5 dinarów taxi 2-3 km do centrum.
Dużo by wymieniać, niestety, naprawdę ten hotel to...DNO.
OMIJAJCIE TEN HOTEL Z DALEKA To co zastaliśmy w tym hotelu to jedna wielka porażka, hotel poniżej wszelkich standardów. Pokoje jako takie łazienki brudne zaniedbane, nie działająca klimatyzacja i o zgrozo czasami przy temperaturze 40 stopni włączana po godzinie 18:00. Brak kontaktów dwa na cały rodzinny dwupokojowy tj jeden w łazience drugi przy telewizorze. Nie działająca spłuczka, Wanna najpierw sama wyszorowałam dopiero potem używaliśmy, słuchawka prysznicowa nie dająca się ustawić albo zimna woda albo ukrop. Idąc dalej goście hotelowi chodzą o korytarzach i pala papierosy, nikt nie zwraca uwagi pety na podłodze leżały na schodach 3 dni. Największy koszmar stołówka, byliśmy 7 osobową rodziną i bez rezerwacji brak stolików przystosowanych do tej ilości osób, Brud smród brak talerzy sztucy obrusy poplamione, nie prasowane. Goście walczący o jedzenie. Po godzinie 19 wyrzucono nas z leżaków na plaży i zamknięto furtkę, aby dostać się do hotelu kilometrowy spacer. Dobra pozytyw bo był fajne animacje dzienne bo wieczorne żenujące grupa Facetów Animatorów ubrana w falbanki tańcząca na scenie jak transwestyci bardzo szybko opuściliśmy ten występ z uwagi na dzieci. Napoje tylko w plastykowych kubkach do tego brak jedzenia w innych porach dzieci gdybyśmy nie kupowali chodziły by głodne, potem nauczyliśmy sie że bierzemy jedzenie ze śniadania i tak przezywamy pomiędzy posiłkami. Naprawdę nic dobrego nie można o tym hotelu napisać.
- polskojęzyczna dziewczyna w recepcji - dzięki niej chyba przeżyliśmy - aquapark który też trochę ma do życzenia woda brudna, zajezdzalnie popękane brak zainteresowania przez ratowników dzieci zjeżdżają sobie na głowę zatrzymują się.
jest ich całe mnóstwo, bród smród, gościnne karaluchy w pokojach. Pierwszy pokój z widokiem na ścianę z jakimś transformatorem, huk hałas nie do zniesienia.
Powiem krótko,to był najwiekszy koszmar mojego życia.W restauracji córka prosiła dla 1,5rocznego dziecka o sok do butelki 0,25 ale niestety barman nie nalał bo twierdził że są kamery i nie może. W pokoju było nas 3-oje plus dziecko zostawili nam jeden ręcznik i ścierkę. Na obiad szliśmy jak na zesłanie, to była walka o talerz,jak zdobyliśmy talerze to nie było co na nie nabrać,nawet nie można było nabrać nic do picia.Powiem krótko nie jedżcie do tego hotelu.MASAKRA.
blisko plazy z resztą bardzo brudnej
brud , karaluchy wieksze od wielbłąda , przez dwa tygodnie nikt nie wymienił pościeli
W hotelu Marabout przebywałam z mężem w okresie 02.08. ? 09.08. Niestety wybrałam ten hotel patrząc na wcześniejsze opinie. Zbyt późno, bo dwa dni przed odlotem obejrzałam filmik na youtube pod tytułem ?Tunezja 2017. Marabout?? zamieszczony przez Kamila G. Otóż wersja Pana Kamila przedstawia rzeczywistość. Zacznę od pokoi. Są różne. Wiedziałam, że jadę do Afryki i że jest to pokój 3*, więc nie oczekiwałam cudów. Owszem drzwi balkonowe zamykały się siłowo, zaś woda w trakcie kąpieli płynęła rześko do przedpokoju, ale ta sytuacja była do przeżycia. Sprzątanie ? na poziomie średnim mimo zostawianego codziennie napiwku. Nie wiem o jakich różnorodnych posiłkach pisze Pan Gregor i co oznacza dla niego określenie dużo? Jakie mule? Jakie kotlety? Kiedy? Przede wszystkim straszliwy brud. Absolutnie nie jest prawdą, że obrusy były czasami poplamione. One wręcz ociekały tłuszczem i były całe upstrzone resztkami. Osobiście niemal codziennie przewracałam tunezyjskim sposobem obrus na drugą stronę, co często nic nie dawało, bo całościowo obrus był jak krajobraz po bitwie. Kolejki po jedzenie przypominały te z czasów PRL. Jedna część osób czekała na doniesienie posiłków a druga na talerze i możliwość uszczknięcia czegokolwiek. Brałam się na sposób i chodziłam z prośbą o dwa talerze, nabierałam to co akurat można było nabrać i miałam szansę trafić na ?nową dostawę?. Jeśli chodzi o talerze, często te wierzchnie miały poprzyklejane resztki, więc trzeba było celować w środek. Podłoga ? temat rzeka ? resztki jajek, parówki, które błąkały się samotnie, rozdeptane owoce. Owszem, ?kulturę? Rosjan pozostawiam bez komentarza, jednak jak wytłumaczyć fakt, iż przychodząc na śniadanie o godz. 06:05 zastawało się sytuację analogiczną do pozostawionej wieczorem dnia poprzedniego. Tam po prostu nie sprzątano! Te same wspomniane resztki uzupełnione o kolejne po kolacji dzielnie trwały na swoich miejscach. Smak jedzenia to kwestia subiektywna. Ci z Państwa, którzy zdecydują się jednak tam pojechać ocenią sami. Podsumowując ? przychodząc na posiłki o normalnej porze mieliśmy zapewnione czekanie na talerze, jedzenie i walkę o jedno i drugie, zaś pod koniec pustki. Morze piękne, plaża również. Trzeba być jednak ostrożnym z kąpielą po deszczu. Niestety w czasie naszego pobytu padał i wszelkie zanieczyszczenia z pobliskiej rzeczki wpłynęły do morza. W efekcie znajdowały się tam, papierki, folie, reklamówki i mnóstwo podobnych niespodzianek, co uniemożliwiło kąpiel przez dwa dni. Leżaki owszem, mieliśmy codziennie, jednak tylko dlatego, że kolega miał zwyczaj wstawania przed godziną 06:00 i zajmował je nam oraz znajomym. Raz próbowaliśmy ulokować się w trakcie dnia w okolicach basenu ? bez szans. Generalnie - straszliwy brud, brak jedzenia, kilometrowe kolejki zarówno w restauracji, jak i w barach, wieczorem reglamentacja napoi alkoholowych, jak i bezalkoholowych, zaś woda butelkowana wydawana po godz. 17:00 Zdobycie stolika na tarasie przy scenie około godziny 21:00.było niemal nieosiągalne, nie stanowiące jednak problemu po ?wniesieniu? odpowiedniej opłaty. Wybór ? oglądamy animacje na stojąco pod ścianą, płacimy, albo zajmujemy miejsce dużo wcześniej i pilnujemy, by nikt nam go nie zabrał. Pan Gregor napisał o sandałowcach i kwotach 1400zł za tydzień. Każda z osób z Polski, które mieliśmy okazję poznać płaciła powyżej 2000zł za tydzień a nawet gdyby zdarzyła się inna sytuacja, to na pewno nikt z nas nie chciałby ponownie znaleźć się w tym hotelu, chyba, że komuś odpowiadają przedstawione przeze mnie realia ze wskazanego okresu. ZDECYDOWANIE ODRADZAM!
położenie, piękna plaża
brud, brak sztućców, talerzy, niedostosowanie ilości posiłków do liczby gości, reglamentacja wody butelkowanej w godzinach dopołudniowych, nieodpowiednia ilość leżaków na plaży oraz przy basenie, brak wolnych stolików przy scenie w czasie prowadzonych animacji, zanieczyszczenie morza po deszczu i opieszałość w usuwaniu śmieci i resztek przez personel, plaża zamykana o godz.18:00
pokój z bardzo słaba klima , Okna nie otworzysz bo do 3 w nocy od czwartku do niedzieli gra dyskoteka, Nie jedna ale dwie. Hity arabskie do 3 w nocy. Posiłki na stołówce to tragedia, Ciągła walka o talerze, sztućce,, dodam ,że często brudne.Jak już masz naczenia to zaczyna się walka o jedzenie. Jak tylko coś rzucą traci się w 5 sekund i znowu zastanawiasz się co dzisiaj zjesz???? Jedyny dyzy plus za animacje,chłopaki naprawdę się starają. Aha i oby nie traficie na deszcz.. podczas naszego pobytu padało 3 razy i nie było by w tym nic specjalnego ale hotel znajduje się zaraz przy kanale burzowym gdzie spływa cała woda z miasta. Dodam ,że kanał cały jest zasyfiały plastikiem jak i cała Tunezja. Wstajesz rano a tu widzisz jak wysypisko śmieci pływa na twojej plaży. Sprzatali to przez dwa dni a i tak było nadal brudno.
położenie przy plaży
bardzo głośne dyskoteki przy hoteli do 3 w nocy, tragedia na stołówce
Przestrzegam przed tym hotelem,czytajcie opinie i oglądajcie filmiki na youtube o hotelu Marabout.
Blisko plaża
Pokoje bez dopłaty z cieknącą klimatyzacją,robactwem,smrodem i pryczami bez pościeli.Za dopłatą lepszy pokój,ale bez szaleństwa.Na stołówce kolejki,brudne talerze i sztućce oraz stoły.Pani rezydent myśli tylko o sprzedaży wycieczek lokalnych,a turystów ma gdzieś bo dla niej w tym hotelu jest wszystko ok.Jednym zdaniem wtopiła się w tamtejszy klimat.
PODRÓŻ: na lotnisku bezproblemowo, szybko znaleźliśmy rezydenta i poszliśmy do autokaru, ok. 30 minut do hotelu jazdy. Powrót nieco gorzej, bo nikt po nas nie przyszedł do hotelu, zaczęli się zbierać ludzie z RainbowTours i poszliśmy z nimi, a okazało się, że autobus Neckermanna stoi obok, ale się kierowca nie pofatygował do hotelu. Trochę było zamieszania, bo ludzie powsiadali nie do swoich autobusów, bo nikt nic nie wiedział. HOTEL: robi dobre wrażenie, czysto. WiFi działa w lobby i na dużej części hotelu, również w pokojach czasami łapało. Szybkość nie była powalająca, ale dało się korzystać, najlepiej z samego rana lub wieczorem. Oczywiście polaczki blokowali całą sieć dzwoniąc sobie i gadając po pół godziny i nie dało się korzystać... Aha, byliśmy ze znajomymi, daliśmy 10$, żeby pokoje mieć koło siebie i nie było problemu. POKÓJ: niestety najsłabszy element wyjazdu. Klima słaba, gdyby nie to, że zostawialiśmy moją legitymację i chodziła cały dzień i noc, to nie szłoby komfortowo spędzić tych wakacji. Dobrze wziąć ze sobą jakąś starą kartę bankomatową lub legitkę z chipem, bo wymaga, żeby działała w niektórych pokojach. Pokój powierzchownie sprzątnięty, podłoga brudna, lustro oplutę pastą, dopiero następnego dnia jak zostawiliśmy 1$, to pani trochę dokładniej sprzątnęła. POSIŁKI: Śniadania od 6 do 10, bardzo monotonne, codziennie to samo: pieczywo, parówki, jakaś sałatka, jajka, ser żółty, ichniejsza wędlina, mleko i płatki oraz bardzo dobre drożdżówki. Ogólnie bez szału, ale akurat parówki i jajka mogę jeść codziennie, więc mi to nie przeszkadzało. Obiady można olać i na nie w ogóle nie chodzić. Zerowy wybór. Polecam w zamian przękąski w barze przy plaży, są hamburgery, hotdogi, frytki i kebaby - wszystko oczywiście tylko z nazwy, ale jadalne ;) Za to obiado-kolacja bardzo dobra. Duży wybór mięs, ciepłe wszystko, frytki, ziemniaczki, ryże, makarony. Każdy znajdzie coś dla siebie, duży plus za to! Na deser pyszne lody! Na minus za to brak arbuzów i melonów, wzamian na obiad dostępne brzoskwinie, a na kolację winogrona. BASEN: a raczej baseny, bo są trzy. Jeden pod aquapark, wyłączony z użytku w czasie działania zjeżdżalni (10-13 i 14-16), drugi dużo większy główny od 130 do 170cm oraz trzeci kryty, z którego nie korzystaliśmy, a jest tam nauka pływania popołudniami. Baseny codziennie czyszczone i rzeczywiście czyste. Leżaków raczej nie brakowało, jak nie było można było poprosić o przyniesienie za jakiś mały napiwek. Otwarcie o 6, zamykają o 18 (leżaki plastykowe bez materacy dostępne, niektórzy kąpali się po 18, ale generalnie jest zakaz, bo czyszczą). MORZE i PLAŻA: duża i piaszczysta plaża z dużą ilością leżaków., również ich nie brakowało, a w razie czego można było poprosić o zorganizowanie za mały napiwek. Morze bardzo płytkie, trzeba było daleko iść, żeby popływać. Niestety brudne, sporo śmieci w nim pływa. Przez piasek jest zamulone, nie widać w niż życia, trochę nurkowałem, ale rzadko spotykałem jakieś ryby. Często za to natykałem się na meduzy, które z uporem maniaka codziennie mnie parzyły. Na szczęście są małe, więc oparzenia również powierzchowne, ale piekło. Otwarcie koło 6, zamykają o 18 (zbierają materace i można siedzieć na drewnianych leżakach) ANIMACJE: na szczęście nie ma ich dużo, animatorzy też nie należą do nachalnych i nie uprzykrzają odpoczynku ciągłym nagabywaniem. To dla mnie duży plus, bo poprzednio jak byłem w Tunezji, to nie można było się od nich opędzić. Duży minus za nocne animacje. Człowiek po całym dniu na upale chce się położyć spać, a oni o 22 zaczynają animacje i impreza trwa nieraz do północy. Mogliby chociaż ściszyć głośniki trochę, bo balkon mieliśmy kawałek od sceny, a i tak spać się nie dało. MIASTO: Około 30 minut spacerkiem do centrum. Cała medina to jeden wielki bazar, zależnie od dnia różna ilość handlarzy (w poniedziałek było najwięcej). Można kupić wszystko! Targujcie się do końca, przykładowo czapka z daszkiem = 10 dinarów (ok. 4$), zaczynają od 55D. Inne ceny: buty 35D, torebki zależności od rozmiaru 30-60D, kaktusy 4szt = 1D. W centrum jest fajne centrum handlowe, polecam tam wybrać po suveniry, bo jest tanio, duży wybór i są wszędzie podane ceny, które nie należą do wygórowanych. ATRAKCJE: idąc na plażę za każdym razem nagabują na wycieczki i sporty wodne. Nie korzystaliśmy, więc nie wiem jakie ceny i w ogóle co dokładnie mają w ofercie. BEZPIECZEŃSTWO: poza sytuacją, w której kolega kupował papierosy i sprzedawca prawie okradł go na 5$, to nie spotkaliśmy z niczym niepokojącym. Dużo uzbrojonej policji (dobrze mieć zdjęcie paszportu ze sobą w komórce), ale na turystów raczej nie zwracają uwagi. Na plaży jakaś tam ochrona siedzi, przy wjeździe do hotelu też. Poza terenem hotelowym mieszkańcy przyzwyczajeni do turystów, nie zwracają uwagi. Po 19 plaże, promenadę i miasto opanowują miejscowi, baliśmy się wtedy łazić, bo było ich strasznie dużo, ale z opowieści innych Polaków - było OK. Podsumowując: polecam!
blisko plaży i lotniska; smaczne jedzenie; park wodny; duża ilość leżaków; nie w samym centrum, cisza i spokój; czysty teren hotelowy
Głośne i długie animacje wieczorne; meduzy z morzu; słabe wyposażenie pokoi, niezbyt czyste pokoje; płytkie i dość brudne morze;
Pobyt tygodniowy, jedzenie smaczne i dość urozmaicone, dobre sałatki, pyszne mięsa na kolacje, lody codziennie na kolacje, owoce też codziennie na kolacje i w snack barze (głównie brzoskwinie, nektarynki, raz śliwki, najczęściej winogrona) , śniadania typowe (jajka, płatki z mlekiem, różne pieczywa, słodkie bułeczki-polecam, parówki, ser żółty, mortadela, warzywa), snack bar ubogi (frytki niezbyt dobre ale oblegane, hamburgery i Hot dogi, oraz owoce, ani razu nie trafiłam na pizze). Napoje podawane w maleńkich plastikowych kubeczkach (trzeba dostać swoje w kolejkach bo można brać tylko dwa na głowę). Na jadalni również małe szklanki i ogromne kolejki do napojów. Piękna piaszczysta plaża z łagodnym zejściem do morza (świetne dla dzieci i tych z niewielkimi zdolnościami pływacki), niestety małe meduzki kilka razy nas popatrzyły, świetny aquapark, wystarczająca ilość leżaków (nawet popołudniu udało się znaleźć wolne miejsca w szczycie sezonu), prysznice do opłukania się po plaży, dużo zieleni dookoła. Miasto tętniące życiem, dużo sklepów, bazarów, knajp. Tanie taxówki, można zwiedzać za grosze. Za takie pieniądze polecam z czystym sumieniem dla osób niewymagających i orientujących się w standardach 3* hoteli w krajach arabskich.
Prywatna piaszczysta plaża, łagodne zejście do morza, piękny aquapark, czyste baseny, dobre jedzenie, P. Klaudia na recepcji (bardzo miła osoba i pomocna w różnych kwestiach), bliskość miasta - dużo atrakcji, sklepów i bazarków, 2 wspaniałych kelnerów na jadalni (uśmiechnięci, pomocni a po dostaniu napiwku od razu prowadzili nas do stolika i dodatkowo go ozdabiali), sprzątanie pokoi, sprzątanie basenu, sprzątanie stołówki.
Pierwsze wrażenie po wejściu do pokoju (jakby go nikt nie posprzątał, jedynie było widać zmianę pościeli i ręczników, dopiero za dnia można było zauważyć,że to pozostałości po malowaniu tj. Plamy po farbie), kolejki praktycznie do wszystkiego (napoje all i jedzenie all), hałas wieczorem w pokoju (animacje do późna)
Byliśmy i polecamy, Nie możemy zgodzić się z neagtywnymi opiniami. Duży basen, dużo leżaków i atrakcji w formie zjeżdzalni, biczów wodnych i rozrywek zapewnianych przez animatorów,może nieco za głośna muzyka, ale to można połączyć z wypadami na piękną piaszczystą plaże, z ciepłym czystym morzem, wieloma leżakami i parasolami - tam jest ciszej i spokojniej. Nasz pokój -superior- odnowiony, czysty , duży z łazienka i balkonem od strony ogrodu z widokiem na morze-bocznym(pięknym!). Wiemy że są też pokoje w gorszym stanie, ale te dostępne są w najtańszej opcji - jak ktoś nie czyta dokładnie oferty , to potem ma bezpodstawne pretensje. Zniszczenia które zdarzaja się w pokojach (np niedomykajaće się drzwi balkonowe) to wina turystów, nie hotelu. Posiłki smaczne, każdy znajdzie codziennie coś dla ciebie, do kolacje także lody. Sniadania nieco monotonne, jedyną zmianą była forma jajka (na twardo, jajecznica, omlet). Głównym problemem przy posiłkach są niestety ludzie, nabierający na talerze ogromne ilosci jedzenia, które niestety jest później wyrzucane, a ktoś inny musi czekać aż przyniosą kolejną porcje , gdyż poprzednia rozeszła się błyskawicznie z podowu wczesniej wymienionego. Lekki kłopot ze sztućcami, obsługa nie do końca ma na to dobry system, ale wystrczy grzecznie poprosić i w ciągu minuty dostaje się sztućce. około 20 minut spacerem do centrum , wszedzie można dostać się taksówką za pare złotych . W pokojach nie kradną! My paszporty i grubszą gotówke mialiśmy w walizce na kłodke, pozostałe pienądze, biżuteria a nawet telefony leżały luzem, nic nie zostało dotnknięte ( jeśli się chce można napiwek zostawić na łózku). Niestety, z naszych obserwacji najgorzej zachowują się polacy wlewając w siebie litry alkoholu i robiącym problme tam gdzie go nie ma. Z czystym sercem polecamy dla osób które chcą miło spędzić urlop, nie wymagając przy tym usług nawet w toalecie. Wystarczy się uśmiechać i być grzecznym a nie mamy się czego obawiać.
Czystość, położenie, wyglądąd, jedzenie,obsługa
Śniadania
Byliśmy 14 dni z nastawieniem na plażowanie i pływanie, co się bardzo dobrze udało. Pokój zmieniliśmy od strony ogrodu, bo faktycznie od strony basenu było głośno. Polka w recepcji ułatwia różne sprawy do załatwienia. Bardzo sympatyczni kelnerzy w barze i restauracji o ile się bez przerwy nie żąda wódki czystej i to szklankami. Dużo zwierząt, koty, ptaki i piesek na plaży, chętnie są dokarmiane resztkami z posiłków. Naprawdę wdzięczne, zwłaszcza urzekła nas mała suczka na plaży, w kolorze piaskowym, która pilnuje ogrodzonego kawałka plaży hotelowej i łasi się do gości. Jedzenie dobre, potrawy jak w krajach arabskich, każdy coś dla siebie znajdzie, sezonowe owoce, lody. Wypoczęliśmy i polecamy.
Piękna plaża ze złotym piaskiem, czysta woda, leżaki na plaży i duże parasole, ładny pokój z działającą dobrze klimą, miła obsługa kelnerów
Gwar przy basenie, dużo rożnych głośników z różnorodną muzyką na raz, z basenie, z sąsiednich hoteli, restauracji.
Byłem w tym hotelu od 28.06-5.07.2018 w tym samym czasie jak Pan Irek , nie mogę się zgodzić z pewnymi faktami jeśli chodzi o pokój dostaliśmy bardzo fajny za pierwszym razem na 4 piętrze po zewnętrznej stronie (było cicho) klima działała super , posiłki naprawdę dużo i dobre , każdy znalazł coś dla siebie jak czegoś brakowało to za kilka minut donosili np. w jeden dzień były mule to ich brakowało ale za 10 minut donieśli , albo kotlety które rosjanie brali rękoma, jedynie śniadania monotonne ale na 7 dni ok. faktycznie czasami obrusy były poplamione (rosjanie.......)ale wymieniali na bieżąco sztućce były w specjalnym półkach których pewnie Pan Irek nie zauważył nie chcę pisać jak było super ponieważ każdy ma inne cele i potrzeby takiej podróży my jechaliśmy tam tylko po to aby się plażować i kąpać teraz napisze kilka faktów ponieważ dla każdego są ważne inne rzeczy i tak : - pokój bez dawania w paszport ok . (miał 16 m dwa łóżka + 2 dostawki) - napoje w barze lane do mini kubeczków , miałem swoje ok 0.5 L dałem 5 $ na początku pobytu lali tyle ile dałem rade wypić ale ostatnie dwa dni brakowało fanty , cola nie dobra , woda butelkowana jedna na pokój na dzień ale jak każdy z nas poszedł to dostał także mieliśmy 4 dziennie.... - jedzenie dużo i smaczne (donosili) jedynie słabe śniadania - piękna plaża przy samym hotelu ! - fajne baseny czyste........ prysznice koło plaży 6 zjeżdżalni - tanie taksówki 4-8 dinarów (1 dinar ok. 1,4 zł) - dużo rosjan ale ich olewaliśmy - fajne animacje ale co 2 -3 dni te same ( na jeden tydzien ok.) - Pani w recepcji miła uprzejma Polka (bez dodatków........) - kradzieże są wszędzie , wykupieł sejf za 10 dinarów ( 14 zl) i miałem problem z głowy, klucz od pokoju i sejfu miałem na szyji - dobra lokalizacja do sousse kawałek i do port el kantoui - polacy sandałowcy myślą że za 1400 zł na tydzień dostaną nie wiadomo co obok byl hotel movenpick ale pusty cena ok. 4-5 tyś. za osobę......... zapłaciłem 5250 zł za 2 dorosłych + 2 dzieci ( 9,10 lat) jak pytałem innych to płacili podobenie, jedynie jeden Pan powiedział zs kupił w styczniu za 6 tyś, za dwa tygodnie, inni od 2250-2550 za dwa tygodnie , za taką cene naprawdę nie ma co się rzucać , owszem są pewnie inne hotele lepsze ale inna cena ..............
położenie baseny jedzenie
śniadania
Byłem w tym hotelu od 28.06-5.07.2018 w tym samym czasie jak Pan Irek , nie mogę się zgodzić z pewnymi faktami jeśli chodzi o pokój dostaliśmy bardzo fajny za pierwszym razem na 4 piętrze po zewnętrznej stronie (było cicho) klima działała super , posiłki naprawdę dużo i dobre , każdy znalazł coś dla siebie jak czegoś brakowało to za kilka minut donosili np. w jeden dzień były mule to ich brakowało ale za 10 minut donieśli , albo kotlety które rosjanie brali rękoma, jedynie śniadania monotonne ale na 7 dni ok. faktycznie czasami obrusy były poplamione (rosjanie.......)ale wymieniali na bieżąco sztućce były w specjalnym półkach których pewnie Pan Irek nie zauważył nie chcę pisać jak było super ponieważ każdy ma inne cele i potrzeby takiej podróży my jechaliśmy tam tylko po to aby się plażować i kąpać teraz napisze kilka faktów ponieważ dla każdego są ważne inne rzeczy i tak : - pokój bez dawania w paszport ok . (miał 16 m dwa łóżka + 2 dostawki) - napoje w barze lane do mini kubeczków , miałem swoje ok 0.5 L dałem 5 $ na początku pobytu lali tyle ile dałem rade wypić ale ostatnie dwa dni brakowało fanty , cola nie dobra , woda butelkowana jedna na pokój na dzień ale jak każdy z nas poszedł to dostał także 4 dziennie.... - jedzenie dużo i smaczne (donosili) jedynie słabe śniadania - piękna plaża przy samym hotelu ! - fajne baseny czyste........ prysznice koło plaży 6 zjeżdżalni - tanie taksówki 4-8 dinarów (1 dinar ok. 1,4 zł) - dużo rosjan ale ich olewaliśmy - fajne animacje ale co 2 -3 dni te same ( na jeden tydzien ok.) - Pani w recepcji miła uprzejma Polka (bez dodatków........) - kradzieże są wszędzie , wykupieł sejf za 10 dinarów ( 14 zl) i miałem problem z głowy, klucz od pokoju i sejfu miałem na szyji na sznurku - dobra lokalizacja do sousse kawałem i do port el kantoui - polacy sandałowcy myślą że za 1400 zł na tydzień dostaną nie wiadomo co obok byl hotel movenpicj ale pusty cena ok. 4-5 tyś. za osobę......... zapłaciłem 5250 zł za 2 dorosłych + 2 dzieci ( 9,10 lat) jak pytałem innych to płacili podobenie, jedynie jeden Pan powiedział zs kupił w styczniu za 6 tyś, za dwa tygodnie, inni od 2250-2550 za dwa tygodnie , za taką cene naprawdę nie ma co się rzucać , owszem są pewnie inne hotele lepsze ale inna cena ..............
Pokoje sa do kapitalnego remontu,stołowka tragedia obrusy brudne poplamione,sztućce każdy inny .Posiłki mały wybór ciągle to samo i małe ilości brakowało jedzenia jak na taką ilość osób.Kelnerzy ospali .Byłem kilkanaście razy w Tunezji i Egipcie ,ale ten hotel to porażka,Pokoje klima nie działa drzwi nie idzie zamknąć,Łazienka tragedia .Kradziesz na każdym kroku przez sprzątaczki,sam stałem się ofiarą .Zachwalacie polkę na recepcji,ok.pomoże zmieni na lepszy pokój ale za kasę ok.50 euro,jak nie to zmieniła nam na jeszcze gorszy.Znajomy dał łapówkę i dostał nowszy pokój.Nie oto chodzi abym, dawał kasę,zapłaciłem tyle ile biuro podróży chciało,Sami robimy to i ich uczymy dziadostwa,a oni tylko na to czekają.Ogólnie basen ,animacje zjeżdżalnie plaża ok.Animatorzy ,barmani ok. Opisuje jak faktycznie było a byłem 2 tyg. od.21.06.do 05.07.2018. nigdy tam nie wrócę i odradzam ten hotel.Hotel jak dla mnie to 2 gwiazdki nic więcej,i niech nikt nie pisze że mogłem wybrać sobie 5 gwiazdkowy,sugerowałem się wysokimi opiniami 8,3 to jest nieporozumienie.Pozdrawiam wszystkich wczasowiczów.
zaleta są baseny ,zjezdzalnie,i plaża.
Pokoje ,stołówka ,posiłki .
Byłam w tym hotelu na tygodniowym pobycie. Pokój oferowany w standardzie - masakra. Śmierdzący, mały, z dostawką tak wciśniętą, że ciężko byłoby się dostać do łóżka. Po dopłacie 50 euro pokój już ok. Duży, z widokiem na baseny i morze. Łazienka duża, choć z wanną a nie prysznicem. Czysto, panie sprzątające dbają o pokój. Baseny fajne, kilka zjeżdżalni dla małych dużych:) Każdy znajdzie dla siebie coś fajnego. Plaża piaszczysta, szeroka, ciepłe morze - rewelacja. Na plaży leżaki i parasole bezpłatne. Trochę nagabywaczy sprzedawców, ale zdecydowanie mniej niż w Egipcie:) Sporo dodatkowych płatnych trakcji dla zainteresowanych. Niestety tak na plaży jak i przy basenach trzeba było zająć rano sobie leżaki, potem było o nie ciężko. Bardzo dużo Rosjan, sporo Polaków i trochę Niemców. Jedzenie smaczne, najlepsze słodkie bułeczki do śniadania i wołowina, którą przyrządzają rewelacyjnie. Obsługa się stara, choć przez dużą ilość gości nie nadążali z dostarczaniem czystych talerzy i sztućców. Dodatkowo \"szarańcza\" rzucała się na jedzenie i z uzupełnianiem bemarów też nie nadążano. Ale jak już jedzenie dostarczono, to faktycznie smaczne (z wyjątkiem deserów). Bardzo monotonne, zwłaszcza śniadania. Głodnym być nie można. Owoce pyszne, świeże, słodkie, bardzo dobre też lody, choć niestety podawano czasem po kolacji. Niestety napoje do obiadu i kolacji były wydawane w jednym miejscu przez barmana i jak się można spodziewać - wiecznie kolejka po coś do picia. Bar all zlokalizowany trochę na uboczu, bliżej basenów był płatny. Drinki i napoje niezbyt dobre - strasznie słodkie i alkoholu w nich mało. Z minusów najgorszy dla mnie był nocny hałas. Animacje wieczorne zaczynały się o 21:30 mini dyskoteką dla dzieci ( bardzo fajnie prowadzoną przez animatorów, bo wszyscy tańczyli na scenie razem z dziećmi), potem zaś było coś dla dorosłych. Niestety do późnych godzin nocnych słychać było w pokoju dyskotekę (zlokalizowaną po sąsiedzku), więc nie ma mowy o wyspaniu się. Generalnie nie było źle, baseny i plaża rekompensują wszelkie niedogodności, ale hotel faktycznie dla mało wymagających.
plaża, ciepłe morze, zjeżdzalnie
pokoje standardowe, bar all, hałas w nocy
Wadą jest restauracja i jedzenie. Będąc w restauracji cały czas się tylko denerwowaliśmy. Ciągle czegoś brakowało. Jedzenie monotonne i słabe. Kolejki za wszystkim. Jak zrobili kotlety i wyłożyli kilka, podszedł Rosjanin, nałożył sobie na talerz 8 sztuk i znowu trzeba było czekać aż dołożą. Jak się już \"zdobyło\" kotleta, to trzeba było czekać na frytki, które były okropne. Gorszych nigdzie nie jedliśmy. Cola w smaku nie przypominała coli. Kończyły się talerze. Czystość pozostawiała wiele do życzenia. Rano synek chciał miód, nałożyłam mu więc do pucharka, który był brudny z budyniu z kolacji z dnia poprzedniego. Istny dramat. Jeden rodzaj owoców, najczęściej brzoskwinie. Obsługa hotelowa tylko skakała przy Niemcach. Odrazu było wiadomo przy których stolikach w restauracji siedzą Niemcy. Myślałam że jeszcze trochę i po stopach ich będą całować. Byliśmy już w różnych krajach i hotelach, ale z takim różnicowaniem się jeszcze nie spotkaliśmy. To było wkurzające, ponieważ my też zapłaciliśmy za all inclusive i powinniśmy być na równi traktowani. Niemcy mieli nawet wydzieloną cześć plaży. Po prawej stronie plaży były chorągiewki niemieckie, po lewej stronie była reszta ludzi. Jednak największym rozczarowaniem był snack bar. Była tam robiona pizza. Pan robił pizzę - jedną małą, którą dzielił na małe kawałki. Kawałki były tak małe, że człowiek czuł się jak w kolejce w jadłodajni caritasu, a nie na all inclusive. Jeden kawałek normalny był dzielony na 4 części, i taką jedną czwartą kawałka się dostawało na papierowej serwetce. Oczywiście swoje trzeba było odstać. Jak Pan zrobił pizzę i upiekł, to dopiero się brał za robienie kolejnej. Jeszcze bezczelnie powiedział, że jesteśmy na wakacjach i mamy czas żeby stać w kolejce. Oprócz pizzy były też hamburgery i hot-dogi, które tak źle wyglądały że nie odważyliśmy się ich nawet spróbować. Nie wiem co w tym hotelu się wydarzyło w tym roku, bo w zeszłym podobno było dużo lepiej. Poznaliśmy Polaków, którzy byli w zeszłym roku, spodobało im się i pojechali też w tym. Sami byli zaskoczeni tym, jak bardzo zmieniło się w tym hotelu. Ja mam wraz z rodziną bardzo złe wspomnienia z tego hotelu, polecam dla osób mało wymagających i lubiących stać w kolejkach i się denerwować. Przestrzegam jeszcze przed osobami, które sprzedają różne rzeczy na plaży. Pewien Tunezyjczyk, sprzedający papierosy i orzeszki, ukradł nam 20 euro, a innej parze 40 euro. Podszedł i prosił o zamianę euro z bilonu, na papierowe, bo powiedział że bilonu nie zamienią mu w kantorze. Chcieliśmy mu pomóc, a on tak zachachmecił z tą zamiana, że potem stwierdził że da nam jeszcze 10 euro, a my mu damy papierowe 20 euro. Tak zaczął mieszać z tą zamianą, że byliśmy stratni 20 euro. Także przestrzegam wszystkich.
Zaletą hotelu jest basen, zjeżdżalnie, plaża, darmowe leżaki i parasole, położenie w centrum Sousse.
Wadą jest restauracja i jedzenie. Brak lodówki w pokoju. Nie działające Wi-Fi, które przez tydzień czasu złapalismy może że trzy razy. Pokój przy scenie, nie dało rady zasnąć dopóki nie skończyło się wieczorne show , taki był hałas. W czerwcu nie była jeszcze włączona klimatyzacja.
Tripadvisor