W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Piaszczyste plaże z turkusową wodą i palmami
Medyna z bazarami i lokalnym rękodziełem
Twierdza z widokiem na port i wybrzeże
Ogrody i parki pełne egzotycznej roślinności
Byłam w Hotelu Mechmoum w maju wraz z mężem i synem. Kilka uwag i spostrzeżeń odnośnie Hotelu i obsługi.Sam hotel jest bardzo ładny. Warunki żywieniowe po kilku dniach uległy zmianie tzn. menu zostało narzucone przez obsługe po interwencji skutecznego rezydenta hotel wrócił do normalnego podawania posiłków w postaci szweckiego stołu.Śniadania bardzo monotonne, natomist obiado kolacje bardzo dobre kuchnia europejska. Co do obsługi to musicie bardzo uważać ponieważ personel począwszy od animatorów a skończywszy na dyrektorze hotelu oszukują. Sczególnie uważajcie na animatora Bayrem (Bibo) dziewczyny szczególnie bajkopisarz jakich mało !!!!! Przez obsługę hotelu Mechmoum zostaliśmy oszukani trzykrotnie. Serdeczne podziękowania pragnę skierować w kierunku rezydentki Pani Alicjii która wykazała się prawdziwym profesjonalizmem w swojej pracy.
Nigdy nie spędziłam równie udanych wakacji!!!
Hotel położony jest w turystycznej części Hammametu, Yasmine, około 10 km od centrum Hammametu, gdzie znajduje się Medina. Jeżdżą tam autobusy komunikacji miejskiej. Za pół dinara można tam dojechać. Taksówka z hotelu kosztuje około 6 dinarów. Plaża znajduje się w odległości 400m od hotelu, jest tam bar, leżaki za 1 dinara, można polatać paraglajtem, przejechać się skuterem wodnym. Ze stacja B. Bouregba, gdzie mozna dojechac taksa za okolo 7 dinarow, odjezdza pociag do Tunisu.
Sam hotel jest zadbany, czysty. Pokoje sprzątane są codziennie. Obsługę też można ocenić pozytywnie. W recepcji mozna dogadac sie po arabsku, francusku, angielsku.
Wakacje w tym hotelu uwazam za udane.Najlepiej zapoznać sie z ziomalami i imprezować wspólnie bo na animatorów nie można liczyć.Oprócz porannej gimnastyki i aerobiku w basenie nie robią nic.Uwazac na sprzataczki,pieniążki najlepiej nosić przy sobie-innego sprzetu typu kamera, aparat itp.nie ruszają,kelnerzy zabierają sobie sami napiwki.Posiłki super przedewszyskim obiadokolacje.Okolica bardzo ładna.
Hotel położony w Hammamet Yasmine, niedaleko Yasminskiej mediny (czyli nowego starego miasta). Jadąc tam liczyłam na to, że będzie to bliżej Hammametu właściwego, a niestety tak nie jest (choć połączenie z miastem jest dość dobre - blisko autobus miejski lub dziesiątki taksówek). Sam hotel jest dość ładny, ma fajny ogród w którym jest basen, kort tenisowy, ping-pong, bar i scena.
Ja byłam poza sezonem i niestety większość rozrywek nie działała, a hotelowi nie chciało się wysilać, żeby nas dobrze karmić - i to był duży minus. Natomiast w sezonie, wydaje mi się, że jest to dość atrakcyjne miejsce (jeśli ktoś lubi zakwaterowanie w tzw. "zone turistic" i sąsiedztwo samych hoteli). Mnie brakowało miejscowych smaczków i klimatów. Wszędzie tylko turyści...
Oprocz posilkow - wszystko naprawde na 6. Basen - extra, obsluga - bdb (nie liczac szefa kuchni), pokoje - az za czyste;), pani Marta z wakacje.pl - pomocna i sympatyczna:)
Generalnie pobyt należał do udanych. Okolica bardzo ładna, hotel jak to zazwyczaj bywa ma swoje plusy i minusy. Do tych pierwszych należy na pewno dość dobre jedzenie (obiadokolacja i wspaniałe desery, śniadanie trochę za mało urozmaicone), bliskość plaży, czysty basen, fajne animacje, do słabych stron zaliczyć należy ospałą obsługę (na przydzielenie pokoju można czekać w nieskończoność), słabe wyposażenie, większość atrakcji o których pisze może i była ale nie w tym sezonie ;)
Sympatycznie i b. miło. Byłam od 16.06.2005r. z córką. Kobiety, chyba Polki szczególnie, mogą się poczuć naprawdę wyjątkowo. Gorąco pozdrawiam wszystkich wypoczywających w tym czasie Polaków: z Krakowa, Katowic, Gdańska i oczywiście z Wrocławia. Było wspaniale. Piłka wodna Polska contra Italia, gra w kule i kurs jezyka arabsko-włosko-polskiego na długo pozostaną w pamięci. Do zobaczenia.
Dość średnio, dobra klimatyzacja w pokojach, ale bardzo duszno na stołówce. Jedzenie dość przeciętne. Standard 4 ***** ale to skala tunezyjska :-)
Wyjazd bardzo udany wszystko super, pokoje piękne czyste,plaża czysta bardzo blisko 3 min, okolica bajeczna typowo pod turystów knajpki,sklep spożywczy troche daleko,basen hotelowy duży czyściutki, jedzenie nawet dobre tylko troche mało przyprawione duży wrybór,organizacja biura Viva tours na 5 super rezydentka Nina Zielińska poprostu super, hotel odpowiada 4**** polecam.
w hotelu da sie przezyc, ale te cztery gwiazdki przyznane są mocno na wyrost. Pokoje sprzątane codziennie, jest raczej czysto aczkolwiek podczas dwutygodniowego pobytu znalazły sie w łazience dwa karaluchy a po podłodze w pokoju biegają mrówki (mrówki nieszkodliwe)
warto od razu "załatwić" za kilka dolarów pokój na drugim piętrze, ponieważ parter jest okropny - chyba kazdy może wejść przez "balkon", insekty, poprostu jak w piwnicy.Obsługa poza nielicznymi wyjątkami słaba (uwaga na kelnera bez zęba na przedzie, nie pamięta o tym że zapłaciliśmy). Sejf - afrykański standard, bezuzyteczny. Lepiej wymieniać dolary na dinary w pobliskim banku, bo w hotelu są duże narzuty (kurs ok. 1,3 din=1usd w banku). Jedzonko dość dobre na kolację, słaabsze i mało urozmaicone na śniadanie. Duże kolejki do jedzonka:)) Animacje, animatorzy - tragedia, nie ma co liczyć na snujących się po hotelu animatorów. ZA to plaża naprawdę ładana, piaszczysta, dość czysta; morze płytkie. Duży i czysty basen na zewnątrz. Warto zaotawić w pokoju dinara dla sprzątaczek - czyste ręczniki. Ogólnie w hotelu Polacy są kategorią niższą od Francuzów, ale nie ma się co przejmować. Obsługa mówi w języku trochę francuskim, słabo angielskim. Ogólnie można odpocząć, jesteśmy zadowoleni.
W tym roku spędziłam super wakacje z rodzicami i znajomymi. Obsługa i animatorzy bardzo mili i umieli sie zając turystami którzy spędzali tam swoje wakacje, Ogólnie miejscowość piękna duzo restauracji sklepów gdzie można kupić bardzo dużo pamiątek po niskiej cenie. W hotelu codziennie odbywały sie dyskoteki i nocne animacje typu kabarety wykonaniu animatorów którzy w bardzo wesoły sposób umieli to zrobić. Mam nadzieje ze na przyszły rok jeszcze tam pojade bo naprawde nie ma czego założować.
Byłam w tym hotelu 2 lata temu było wręcz cudownie fajny Gambo i jego żona pani Natalia bardzo miła obsługa warto tam polecieć :)
polozenie wsrod innych hoteli, bardzo blisko malego centrum miejscowosci, ale spokojnie, wszedzie mozna dojechac taksowka. animatorow w ogole nie bylo i dzieki Bogu bo tego typu atrakcje jakos mnie nie zachwycaja. plaza jest okropnie zatloczona-wszedzie rozlozone sa lezaki ale mozna odejsc kawalek (z 10 min brzegiem morza) i dojdzie sie do odcinkow na ktorych zupelnie nie ma ludzi. piasek dosyc czysty chociaz po burzy z morza wywalilo mnostwo glonow i nie wiem kiedy to usuneli (bo dziej pozniej wyjechalam).
pokoje ladne, bez wielkich luksusow, wyposazenie podstawowe ale w zupelnosi wystarczajace. sprzatane codziennie i dokladnie.
posilki dosc nudne i specjalnie i nie smakowaly, w szczegolnosci sniadania byly monotonne, z tym ze zawsze mozna bylo znalezc cos dla siebie, a to ze oliwki ze sniadania dostawalo sie na obiad to chyba nic strasznego... (ogolnie byl szwedzki stol)
basen czysty i ladny, ma sie wrazenie jakby byl w ogrodzie. z zewnatrz hotel bardzo mi sie podobal, duzo kwiatow i zieleni.
polecam szczegolnie mlodym, nie wkurzajacym sie o byle drobiazgi ludziom
Witam:)
We wrześniu wybraliśmy się na wakacje, które miały być cudowne. Kiedy zawitaliśmy do hotelu o 5 rano nikt się nas tam nie spodziewał. Mimo wszystko ulokowani zostaliśmy w pokoju. Pokój całkiem przyzwoity z telewizorem , z dużym lustrem , klimatyzacją . Łazienka również całkiem w porządku pomijając fakt, iż deska sedesowa była pęknięta i zatkane odpływy w umywalce i wannie. Można było wymieniać pokoje, a już szczególnie jeśli "zaprzyjaźniliśmy" się z recepcjonistą( czyt. dostał napiwek),a poza tym spróbuj im powiedzieć w języku dla nich zrozumiałym że masz pękniętą deskę sedesową:). Jednak po męczącej podróży i chęcią oglądnięcia okolicy nie mieliśmy ochoty przenosić wszystkich tobołów. Jeśli chodzi o kwestie napiwków tam jest to chleb powszedni. Każdy powinien przeznaczyć niewielką część swojej puli wakacyjnej na napiwki. Jeśli chodzi o sprzątanie to oczywiście sprzątaczki sprzątały. Mimo zostawianych pare razy napiwków były pewne niedociągnięcia. Raz zapomniała dać prześcieradła, innym razem nie umyła umywalki, gdzie przez zatkany odpływ, osad z mydła zostawał na powierzchni.Ręczniki tam były jednak korzystaliśmy ze swoich, więc ciężko mi powiedzieć coś na ich temat, bo nie zwracaliśmy na nie uwagi.Zdarzyło się również jeden raz, że sprzątaczka zaścieliła łóżko i poukładała na nim mnóstwo kwiatów, wyglądało przepięknie, ale w innych pokojach zdarzało się to codziennie i nie wiem od czego to zależało Robali żadnych nie było u nas w pokoju ale wiem ze w innych hotelach, nawet niby tych lepszych zdarzały się karaluchy i mrówki . Ponieważ to już po najlepszym sezonie, więc przez pierwszy tydzień jeden z animatorów próbował jeszcze coś organizować ale później nic się nie działo.Jeśli chodzi o imprezy to na pewno u nas w hotelu ich nie było, natomiast wiem, że inni się skarżyli na głośność hotelu sąsiedniego. My mieliśmy pokój od drugiej strony, więc my nie słyszeliśmy nic. Basen duży z chłodną woda,z brodzikiem dla dzieci. Codziennie rano było sprzątane dno i chyba woda ciągle tam przepływała( tak przypuszczamy ze względu na temperaturę wody).Wielkim plusem było to, że leżaki były bezpłatne. Basem kryty był niestety nieczynny, w koszykówkę też nikt nie grał i w ogóle boisko leżało odłogiem. Również obiecywana kawiarenka mauretańska i sklepiki w hotelu były nieczynne. Jedynie hotelowy bar był otwarty ale niestety nie był zbyt cudowny a jeden z barmanów po prostu bez jakiegokolwiek wyczucia i taktu. Do tego jeden z kelnerów obsługujących na terenie basenu gdy zamówiliśmy sobie dwa piwa powiedział, że w takim razie trzy :po jednym dla nas plus jedno dla niego jako napiwek. Jeśli chodzi o jedzenie to przez pierwszy tydzień chodziłam głodna. Nie tylko w tym hotelu ale tam wszędzie jedzenie jest mdłe i niedobre. Jedna kiełbasa- mortadela.Nawet zamawiając pizze z salami wiecie z czym ją dostajecie- z mortadelą:) Jajka na twardo tez smakują inaczej. Po prostu wszystko bez smaku. Jadalnia przeciętna a wszystko to co już czytaliście o stołówce gdzie indziej to prawda. Tylko jeden raz nie wiem jakim cudem jeden z animatorów zorganizował razem z obsługą kuchni taką obiadokolacje, ze szok. Świece , nakrycia, szwedzki stół wszystko było przepiękne i do tego miejscowa kapela z ichniejsza muzyką. Ostatnia kwestia - plaza.Brud i natarczywość. Pety na całej plaży - winni i oni i turyści. Plaże sprzątają w ten sposób, że wykopują dół na środku plaży i grabią wszystko wrzucając do środka i zakopują. Bałam się chodzić po plaży boso. A ostatnią perełkę przyniosły nam ostatnie dwa dni. Najpierw na odcinku dwóch metrów od brzegu pojawiły się chyba jakieś glony. Po prostu czarno przy brzegu. Do tego pływająca zużyta pielucha dziecka i worki po śmieciach. Na następny dzień te glony osiadły na brzegu i utworzyły wysoki na ok. 30 cm wał czarnego błota.Więc chcąc wejść do wody musielibyśmy to przeskoczyć. Cóż Tunezja piękna na swój sposób ale już zobaczyłam tam wszystko co mogłam i już się tam nie wybieram. główny powód tej decyzji to taki, że jest to naród brudny i upierdliwy.W ogólnym rozrachunku myślę, że hotel ok ale kraj tylko na jedną wycieczkę.
Hotel ten w moim uznaniu jest dobry, jedzonko oprócz sniadań bardzo dobre,za to animatorzy totalna porazka .Pokoje sprzatane codziennie, klima działa sprawnie.Obsługa niemrawa.Ale jestem zadowolona z pobytu.
Hotel czysty, zadbany. Byłem m.in. 2 razy w Egipcie i w Turcji i uważam, że właśnie w Tunezji w tym hotelu było najlepiej!! Właśnie dlatego w tym roku wybieram się tam po raz 2 tylko nie do tego hotelu lecz do hotelu obok czyli Majesty Golf.
Zatkana wanna w łazience a poza tym wszystko OK. Duzy plus dla Selectoursa.
Byłam w hotelu 2lata temu we wrześniu.Hotel ogólnie ładny,czysto codziennie sprzątany.Zero atrakcji w hotelu brak animacji,aerobiku,mini golf w rozsypce plac zabaw lipa.Basen ok.Brak w drugiej połowie września klimatyzacji,bo niby po sezonie 30stopni na dworze, gotowaliśmy się.Brak lodówki. Jedzenie w miare ale po tygodniu monotonne.Do plaży blisko,ładna,leżaki płatne.Po powrocie chciałam reklamować hotel nie stety nic nie uzyskałam gdyż nie miałam potwierdzenia jak było od rezydenta.